Dzięki za porady.
Ostatecznie po długim zastanowieniu się kupiłem ten Vixen 15 mm za 250 zł. Głównie dlatego, że... po prostu był na giełdzie
Z tego co sobie przeanalizowałem, to Vixen vs Hyperion:
Na + Vixena:
- trochę lepsza jakość obrazu (ponoć nieodbiegająca wiele od niektórych topowych okularów)
- chyba lepsza współpraca z światłosilnymi teleskopami (na przyszłość)
- mniejsza wrażliwość na nieosiowe patrzenie
- lepsza współpraca z filtrami
- lepsza muszla oczna
- nowy model, a co za tym idzie, pewnie też lepsze warstwy niż w cenionym LV
- lżejszy
Na + Hyperiona:
- większe pole
- możliwości modyfikacji
- gwinty do astrofoto (ale jak dla mnie daaaleka przyszłość po ew. wymianie teleskopu, na dobsonie wiele i tak nie powojuję)
- mniejsza podatność na aberrację chromatyczną (choć to raczej ma znaczenie jedynie w refraktorach, a ja mam newtona).
Co do Sky Watchera, to nie widziałem jakiegoś bezpośredniego porównania. Na pewno plusem jest to, że ma jeszcze większe pole, ponoć lepszy obraz niż w Hyperionie (choć byli i tacy, co woleli Hyperiona), za to jest ciężki. Ale stwierdziłem, że wezmę tego Vixena, zobaczę co to znaczy dobra jakość obrazu w porównaniu z tym co mam, i jeśli kiedyś stwierdzę, że mam za małe pole, to najwyżej wymienię i tyle. Co innego jakbym brał nowy okular.
@Orzech, dlaczego polecasz bardziej 7 niż 6 mm? Przecież 6 mm daje właśnie powiększenie 200x. Nie mówię o seeingu, wiem że w 7 mm częściej pooglądam niebo (ale tak samo pooglądałbym jeszcze częściej w 8 i 9 mm...), ale czyżby małe DS-y przy tym powiększeniu były wg Ciebie za ciemne a w 7mm- ok? Bo planety to raczej nie będą ciemne. Ja planuję kupić sobie jeszcze też i 4 mm, na powiększenie 300 x (raczej max dla tego telepa) i wiem, że takim okularem pooglądam co najwyżej parę razy w roku, także to nie będzie żadna inwestycja a raczej zwykły ploosl od GSO za 79 zł.