Około 10 lat temu ustawiłem podobny zestaw jak linkuję (tylko na montażu eq32), wycelowałem w Księżyc i szczena mi opadła.
Miałem wrażenie, że jak się uważniej przypatrzę to zobaczę jakiś pozostawiony tam łazik albo chmurkę pyłu wzniesioną przez jakiś impakt.
http://www.astrokrak.pl/237-teleskop-sk ... 9az3-.htmlplus to
http://www.astrokrak.pl/okulary-sky-wat ... -6-mm.htmlalbo to
http://www.astrokrak.pl/491-soczewka-ba ... o-2x-.htmlPowyżej to jest minimalny zestaw na jaki (moim zdaniem) warto wydać kasę.
Oczywiście im szersze zwierciadło czy soczewka wlotowa tym lepszy teleskop do Księżyca.
Warto sprawdzać czy uzyskamy przynajmniej około 100 krotne powiększenie - okularami (i ewentualnym Barlowem) jakie mamy w zestawie lub możemy od razu względnie tanio dokupić (zamówić).
Natomiast mając duże lustro (teleskop zwierciadlany) warto dokupić filtr polaryzacyjny przykręcany do okularu
lub nie wpuszczać sporej części tarczy Łysego w pole widzenia bo inaczej oko będzie miało dyskomfort - jak to mówią "Księżyc wypala gały"
Oczywiście nikt od tego zaraz nie oślepnie - to nie Słońce.
Hipoteza, że Łysy powstał ze zderzenia dwóch planet jest już praktycznie pewną teorią.
Mamy przecież próbki skał przywiezione zeń które też to potwierdzają swoim chemicznym super podobieństwem do materii na Ziemi.
Zlepił się z "odłamków" po zderzeniu - największy z odłamków po kolei wyłapywał z czasem mniejsze na siebie lub wysyłał w siną dal.
Ostatnie sklejenie dotyczyło dwóch dużych ciał i stąd niewidoczna strona Księżyca ma zauważalnie inną geologię bo tam przysiadł delikatnie ten drugi wielki.
Pozdrawiam