Dawno nic nie fociłem, a ubiegłej nocy przytrafiła się okazja.
Na tapetę trafił Warkocz Bereniki.
Jest to jedna z pierwszych fotek tym obiektywem - Sigma 70-200 2.8.
W tym wypadku jest to stack 13x120s + ~80x180s na f4,5.
Niestety musze popracować nad metodą ustawienia na polarną...
Teraz używam tylko pilota synscan (ustawienie lunetki na polarną, obrót jej na 6h, ustawienie montażu na zadaną godzinę i weryfikacja pozycji Polaris).
Może mam całą lunetkę źle wyjustowaną, bo przy 180s na 200mm ogniskowej są problemy z prowadzeniem.
Do tego zauważyłem nad ranem, że przekładnie już dziwnie słychać przy obrocie rzędu x7-x9 -> w planie mam wymianę łożysk i smarów.
Wracając do tematu... zdecydowałem się poskładać materiał z tego co mam, pomimo wielu nienajlepszych klatek.
Zastanawiam się jeszcze w jaki sposób zamontować guider, czy może temat odpuścić przy ogniskowej 200mm na rzecz lepszego ustawienia na biegun? Może metoda dryfu?
Oprócz problemów z prowadzeniem, mam jeszcze kłopot z ustawieniem ostrości, najmniejsze poruszenia pierścienia ostrości wpływa na "plackowatość" gwiazdek.
Może ten konkretny obiektyw powinienem przymknąć do f5,6 czy nawet f8? Kiedyś miałem sigmę 70-300 i na 200/8 miała ładniejsze gwiazdki...
Wrócę z pracy to wrzucę kilka klatek, mam nadzieję, że pomożecie doradzić co i jak poprawić.
Na chwilę obecną stack z DSS + krzywe, poziomy i saturacja w PS.
Wieczorem jeszcze raz zrobię stack żeby usunąć chociażby satelity i klatki mocniej pojechane.
Czy stack jednoczesny klatek 120s i 180s to dobry pomysł? czy te krótsze pominąć.
Nie mam też flatów i darków, te dorobię (gradient, hotpixele).
I chyba ostatnie pytanie na ten moment - jest jakaś stronka online od opisywania fotek nazmami galaktyk/gwiazd?
Jak widać problemów wiele, a i chyba w obróbce zbyt mocno starałem się wyciągnąć detal, gubiąc przy tym kolory i robiąc jeszcze większe placki...