Pamiętam jak ok. 10 lat temu musiałem wyposażyć się w okulary korygujące wadę wzroku (minus 1 dioptrii), aby lepiej widzieć obiekty w dali, w tym gwiazdy. Wada w zasadzie nie za duża ale gwiazdki już trochę rozmyte, co w szczególności przeszkadza przy przeglądzie nieba zanieczyszczonego sztucznym światłem. Przy badaniu wzroku, lekarka wkładała w specjalne oprawy okularów różne szkła i pytała czy widać lepiej czy gorzej po czym stwierdziła, że musi zrobić korektę w dół od szkieł, w których widziałem najlepiej (najostrzej), aby uniknąć, jak ona to nazwała, "nadkorekcji" mogącej wywoływać bóle głowy itp. (jak powszechnie wiadomo widzimy mózgiem a nie oczami ).
Ale zaraz zaraz, przecież do obserwacji gwiazd taka "nadkorekcja" nie musiałaby być bardzo szkodliwa a być może pomogłaby jeszcze lepiej widzieć gwiazdy i obiekty DS gołym okiem (w okularach oczywiście ). Zakupiłem więc 2 pary takich samych okularów, przy czym jedne to minus 1 a druga para to minus 1,5. Przetestowałem i okazuje się, że mogę wyciągnąć następujące wnioski:
1) jeśli chodzi o punktowość widzianych gwiazd (bez okularów są trochę rozmazane) to w przypadku okularów minus 1 i minus 1,5 nie widzę za bardzo różnicy a być może nawet gwiazdy obserwowane z minus 1 są lekko bardziej punktowe;
2) wymiana okularów z minus 1 na minus 1,5 dioptrii powoduje, że widzę gwiazdy trochę jaśniejsze (myślę, że różnica to będzie jakieś nawet 1 mag ).
Muszę dokładniej przetestować obie pary okularów, ale być może macie jakieś własne doświadczenia w powyższym zakresie, którymi moglibyście się podzielić?