Witam Forumowiczów,
Od jakiegoś czasu bawię się w fotografowanie nocnego nieba, z reguły DS. Nie przypuszczałem że to takie wciągające. Trwa to już jakieś półtora roku.
W tym czasie udało mi się skompletować trochę sprzętu którym aktualnie zbieram fotony. Ale do rzeczy. Obecnie użytkuję SW8" po lekkich modyfikacjach. Mam 3 detektory ASI1600 mmc, ASI178mm i ATIK 420m i korektor komy. Całość jest ciągnięta przez EQ6-R. Do guidingu używam lunetki ZWO 40/260 mm z kamerka ASI178. Ta ostatnia czasem służy jako detektor do US. Na wyposażeniu mam także koło filtrowe i całą gamę filtrów (LRBG, narrowband i kilka innych). W 90% fotografuję z ogródka domowego z piera (docelowo pewnie jakaś astrobudka). Niestety teleskop który posiadam ma kilka wad. Od samego początku był problem z kolimacją. Nie dało się poprawnie skolimować go laserem i optycznie. Jak laser wychodził ok to optycznie oś była przekoszona i odwrotnie. Kolejnym problemem to jakiś dziwny szum w centralnej części kadru, niezależnie którego detektora używam i niezależnie czy robię klatki kalibracyjne czy nie. ciężki do usunięcia standardową obróbką. SW200/1000 nie jest astrografem i już nic więcej z niego nie wycisnę. Mój egzemplarz jest jakiś dziwny. Teleskop trzeba wymienić. I tu rodzi się pytanie na jaki. Chciałem tym samym zapytać Was o doświadczenia z różnymi konstrukcjami teleskopów. Jeżeli chodzi o mój budżet to chciałbym się zamknąć w 5.
Myślałem tutaj o kilku konstrukcjach.
1. Refraktor APO z korektorem (np. Orion EON 80mm ED APO)
2. Newton tyle że 10" z f/5 może f/4, (jakiś Orion) tutaj mam wątpliwości czy mój montaż pociągnie taką tubę w DSach, no i rozmiar LW
3. 8" Ritchey–Chretien f/8 od Oriona, jest ciemny i ma sporą ogniskową ale jest leki i nie wymaga korektorów
4. 9.25" SCT, jest jeszcze ciemniejszy, ma jeszcze większą ogniskową, tutaj nie mam kompletnie doświadczenia
Z newtonem już mam doświadczenie, wiem czego się mogę spodziewać, nie chłodzi się zbyt długo, zagadnienia kolimacji mam już dobrze opanowane, konstrukcję też, no i mam już motofocuser do Crayforda. Kusi mnie bardzo 8"Ritchey–Chretien, może nawet 10", nie wiem tylko jak z kolimacją tego teleskopu, czytałem w sieci że jest dość trudna. trzeba by dokupić reduktor ogniskowej. Refraktor nie wydaje się trudny w obsłudze a fotki z niego wyglądają obiecująco. Gwiazdki nie mają charakterystycznych kreseczek od pająka jak z teleskopów lustrzanych.
Proszę o Wasze wypowiedzi.