Wiem, że wątek dotyczy Nikona 10x50, ale wrzucę kilka słów dygresji, jak to jest w Stigmie 15x70.
Po pierwsze regulacja ostrości oddzielnie dla każdego oka. Dla mnie to rewelacja i wygoda.
Ustawiam tylko raz , a potem, czy patrzę daleko, czy trochę bliżej, jest OK.
I nie muszę ciągle kręcić pokrętłem ostrości na mostku okularowym (wcześniej miałem tylko takie lornetki).
Więc przesiadka na oddzielne ustawianie ostrości dla każdego oka, to dla mnie super wygoda.
A co poza tym? Każde oko ma naprawdę korekcję +5/-5 dioptrii (sprawdzone wielokrotnie przez różne osoby
podczas wykładów oraz pokazów w terenie). Myślę, że dzisiaj trudno byłoby mi wrócić do regulacji centralnej...
Ale to już subiektywne odczucia....
Wątek ciekawy. Tym bardziej, że też kiedyś myślałem o Nikonie EX 10x50.
Piszcie chłopaki dalej, jak to z tym Nikonikiem jest