Janusz_P. napisał(a):Jednym obiektywem nie obsłużysz całej astrofotografii, potrzebujesz coś szerokokątnego w granicach 10 +- 2 mm potem coś standardowego w granicach 30 +- 10 mm i na koniec jakieś dobre tele w granicach 150 +- 50 mm i tu idealnie plasuje sie ten Samyang 135/2, jest bardzo dobry, bardzo jasny i relatywnie najtańszy na rynku, zobacz ile kosztuje stałka Canona 135/2 i porównaj jej testy na Optyczne.pl z Samyangiem a zrozumiesz od razu o czym piszemy
135mm będzie najbardziej uniwersalną ogniskową do astrofotografii z pełną klatką, zapewniając już dobry poziom szczegółów na zdjęciu i do tego jeszcze dość szerokie pole. W celu robienia jeszcze szerszych kątów nieba można łączyć kadry w wielopanelowe mozaiki, oczywiście kosztem cierpliwości w naświetlaniu.
Różnica w cenie Samyanga w stosunku do Canona jest częściowo kompensowana tym, że w Canonie mamy możliwość elektronicznej kontroli zarówno nad ostrością jak i przesłoną, no i Canon nada się do zastosowań dziennych zapewniając w miarę szybki autofokus. Problemem może być znaczna różnica jakości produkcji nawet obiektywów z wyższej półki. Zazwyczaj trzeba wybrać najlepszy egzemplarz z kilku sztuk, najlepiej testując je w momencie zakupu na sztucznej gwieździe lub zakup używanej ale sprawdzonej "w boju" sztuki.
Mitem jest też używanie obiektywów na pełnym otworze przesłony, nawet jeśli gwiazdki będą okrągłe i w miarę ostre w okolicach rogów kadru, to same profile gwiazd będą dość powiększone, przesłaniając jak gdyby to co jest za nimi w tle. Nie wygląda to wtedy dobrze.
plysaj napisał(a):A właśnie odnośnie obiektywów lepiej kupować stałoogniskowe obiektywy czy nie?
Do astrofotografii tylko stałki.