Krzysztof_P napisał(a):Przy pow. od 150X wzwyż spokojnie można dostrzec różnice w wielkości tarcz poszczególnych Księżyców , warunkiem są dobre warunki Seeingowe i sprzęt to Refraktor lub Mak , Newton spajkami psuje obrazy tarczek a w tych maszynkach są pięknie widoczne już przy mniejszych powiększeniach , dlatego Newton wymaga użycia większych powiększeń aby dostrzec widoczne tarcze poszczególnych Księżyców.W moim Vixenku 100S przy 160X pięknie widać je tak ostro zarysowane że różnice w wielkości są dostrzegalne od razu a tarczki to ostro zarysowane koła różnej wielkości a nie kropki.W Maku Intesa 8" też je widzę ładnie , ale tu potrzeba lepszych warunków Seeingowych ze względu na większą Aperturę
Orzech napisał(a):Krzysztof_P napisał(a):Przy pow. od 150X wzwyż spokojnie można dostrzec różnice w wielkości tarcz poszczególnych Księżyców , warunkiem są dobre warunki Seeingowe i sprzęt to Refraktor lub Mak , Newton spajkami psuje obrazy tarczek a w tych maszynkach są pięknie widoczne już przy mniejszych powiększeniach , dlatego Newton wymaga użycia większych powiększeń aby dostrzec widoczne tarcze poszczególnych Księżyców.W moim Vixenku 100S przy 160X pięknie widać je tak ostro zarysowane że różnice w wielkości są dostrzegalne od razu a tarczki to ostro zarysowane koła różnej wielkości a nie kropki.W Maku Intesa 8" też je widzę ładnie , ale tu potrzeba lepszych warunków Seeingowych ze względu na większą Aperturę
Krzysztofie, gwarantuje Ci, że w Newtonie z wygiętym pająkiem od LW bez kłopotu widać wielkość księżyców Jowisza. Warunkiem dobra kolimacja i seeing
Krzysztof_P napisał(a):Orzech napisał(a):Krzysztofie, gwarantuje Ci, że w Newtonie z wygiętym pająkiem od LW bez kłopotu widać wielkość księżyców Jowisza. Warunkiem dobra kolimacja i seeing
Cześć.
Zgodzę się z Tobą i pisałem o tym wyżej , "brak spajków w Refraktorze i Maku czy SCT" , jak Newton ma łukowate mocowanie LW to obrazy gwiazd jak i tym samym Księżyców Planet są lepsze i tym samym nie popsute przez spajki ładnie pokażą nam okrągłe tarczki Księżyców o różnych rozmiarach co doskonale widać. A na drodze stają nam wtedy praktycznie tylko warunki Seeingowe.
Pozdrawiam Krzysiek.
Andrzej.Ch63 napisał(a):Akurat teraz u mnie , bardzo ładnie przy powiększeniu 250x widać na Jowiszu Czerwoną Plamę .
ekolog napisał(a):Dzięki Krzysztofie.
Tak zachęcający opis że odpaliłem moje maleństwo i stwierdziłem (nad Wrocławiem) ...
prześmieszny/uroczy układ księżyców. "Szabla Wołodyjowskiego" ?
Obraz odwrócony bo w Newtonie 130/650 Dobsonik:
http://www.astrokrak.pl/dobsony/1626-te ... n-130.html
Pozdrawiam
p.s.
Szkic na bazie darmowego (polecam gorąco) programu STELLARIUM ale widzę podobnie tylko mniejsze to wszystko i pasy nie tak wyraźnie.
ekolog napisał(a):Dzięki Krzysztofie.
Tak zachęcający opis że odpaliłem moje maleństwo i stwierdziłem (nad Wrocławiem) ...
prześmieszny/uroczy układ księżyców. "Szabla Wołodyjowskiego" ?
Obraz odwrócony bo w Newtonie 130/650 Dobsonik:
http://www.astrokrak.pl/dobsony/1626-te ... n-130.html
Pozdrawiam
p.s.
Szkic na bazie darmowego (polecam gorąco) programu STELLARIUM ale widzę podobnie tylko mniejsze to wszystko i pasy nie tak wyraźnie.
dark napisał(a):Wczorajszego wieczora seeng był całkiem znośny. Choć atmosfera troszkę falowała to Jowisz co chwila powalał ostrością. WCP wyraźnie widoczna w pomarańczowej szacie.
Pasy doskonale oddzielone od powierzchi planety. Postrzępione z wyraźnymi tworami w kształcie owali.
Kilka wąskich pasów na przemiam ciemnych i jasnych.
To tak z GSO 12".
Zawiodłem się natomiast na osławionym MAKu 127. W porównaniu do dwunastki zachowywał się jak zabawka.
Ciemno szaro ponuro. Daje o sobie wyraźnie brak rozdzielczości.
Dopuki tych dwuch teleskopów nie postawi się obok siebie to trudno o prawdziwą ocenę. A tak wszystkie wady Maka jak na dłoni. Zobaczę jeszcze na Saturnie i Marsie. Ale spodziewam się jeszcze większej przepaści.
lolak89 napisał(a):Chyba jedna wada w porównaniu do GSO, rozmiary lustra:) Wczoraj u mnie było biednie z seeingiem, wszystko pływało do 23:00, później wstałem o 2:00 na Saturna i Marsa, niestety nie było lepiej, na Saturnie z ledwością majaczył Cassini w chwilach jak nie pływał pierścień. Mars pokazał dużą pomarańczową kulkę i pomimo szalejącej burzy piaskowej ten ciemny kontynent nadal jest widoczny tylko słabiej.
kaczor_ks napisał(a):Pamiętam 2 lata temu jak miałem maka 127 Bressera, że kiedy bym nie patrzył na Saturna to przerwę Cassiniego widziałem zawsze. W małym powerze ale zawsze. I to nawet nie czekając na jakieś wystudzenie tubki. Wystawiałem i od razu widziałem. Nie wiem czy obserwacje prowadzone wówczas z balkonu mają coś dorzeczy.