szuu napisał(a):endriu624 napisał(a):Sami na siebie szykujemy bat, bo nasza forma życia , czyli ludzie zostaną wyparci przez sztuczną inteligencję i prawdopodobnie już za 1000 lat nie będzie śladu po ludziach w formie jaką znamy.
a dzisiaj nie ma śladu po gatunku homo erectus. czy oni też kiedyś zastanawiali się, że kiedyś ich nie będzie? takie już jest życie że wszystko przemija: epoki geologiczne, cywilizacje, gatunki.
oczywiście że kiedyś zastąpi nas inna forma życia. to normalne.
Nie! To są kompletne nieprawdy. Nowe gatunki powstają w odizolowanych niszach.
W Afryce około 200 tys lat temu w rodzinie Homo erectusów zdarzyła się mutacja u zarodka i urodził się osobnik o znacznie wiekszym, w życiu dorosłym i lepszym mózgu.
Ponieważ była to mała grupka zdominował ją i miał w niej najwięcej dzieci.
On i jego dzieci nadal żyjąc odcięci od innych, dalszych grup erectusów rozmnażali się w swoim gronie.
Ponieważ leszy mózg dawał lepsze możliwości nauczyli się robić lepsze bronie jak np łuk i strzały.
W tej małej grupce w kolejnych pokoleniach inteligencja była preferowana i osobniki z mniejszymi mózgami nie miały szans na potomstwo.
Potem jak spotykali się z erecusami to ich mordowali bo im się nie podobali tacy z niskim czołem.
Homo sapiens sapiens szedł za Erectusami i zabijał - kolejno w Afryce, Europie i Azji!
Cywilizacja zaś wyklucza wielopokoleniową izolację, nisze-wyspy gdzie mógłby mutant zdominować wszystkie kobiety i on oraz jego synowie rozpocząć nowy gatunek.
W dodatku gatunek co wymyśli lepsze bronie i pozabija nimi wszystkich Homo sapiens sapiens - to niby co - bomby galaktyczne?
Z Homo sapiens sapiens na Ziemi nie wyskoczy nagle nowy gatunek, który "zastąpi" stary.
Mutant geniusz rozmyje swoje geny w potomkach jak dzieci Alberta Einsteina.
Nie stworzyły przecież dzieci Alberta Einsteina kilkunastoosobowej grupki chowu wsobnego.
Co do sztucznej inteligencji to znajduje zastosowanie tylko do szczegółowych zadań jak prowadzenie ciężarówki.
Sztuczny mózg na poziomie człowieka wykształconego, mającego pojęcie o wszystkim co istotne i jak działać rozważnie i sensownie wymagałby wychowywania takie modelu przez tysiące osobolat i to na mózgach o sporych rozmiarach.
Nikt (nawet Trump) nie utopi tysięcy miliardów euro w testowanie(wychowywanie) kolejnych modeli by jego pra-prawnuk może doczekał się sztucznego kolegi do dyskusji i współpracy.
Nie pozwolimy zresztą na powstanie i samodzielność takich uniwersalnych sztucznych ludzi. Trudno bowiem o 100% zaufanie.
Pozdrawiam
EDIT:
(po zobaczeniu odp Szuu)
Wydaje się miliony ale tylko na niezwykle wąską sztuczną inteligencję do ultra wąskich zadań - na poziomie, GÓRA, lewej tylnej nogi karalucha albo oka żabki spod płota.