Cześć Astromaniacy
Długo czekałem na pogodę, aby móc wypróbować lepiej sprzęt, który niedawno skompletowałem. Zaznaczam, że jestem bardzo początkujący. Astronomią zajmuje się od niecałych 5 miesięcy i jest to moja pierwsza relacja z astro obserwacji. Obserwuję głównie południowo-wschodnią część nieba ode mnie z balkonu na skraju Piaseczna i z działki od mojej mamy gdzie jest jeszcze gorszy seeing, bo bliżej Warszawy Tym razem jednak byłem na działce u brata ciotecznego i tam jest łuna świetlna od strony północy i wschodu (Warszawa), ale niebo było ciemniejsze niż u mnie z bloku i miałem wreszcie zaciemnione niebo od południa i zachodu.
Był piękny pogodny wieczór, piątek godzina 18:40 gdy rozpoczęliśmy obserwacje.
Gołym okiem oglądaliśmy cieniutki sierp księżyca. Marsa jako pomarańczową kropkę. Z konstelacji najbardziej rzucał się w oczy Orion wraz z Mgławicą Oriona – widoczna mgiełka. Mały Pies widoczny bardzo dobrze. Dobrze było widać Kasjopeję i Woźnicę, ale Byka już słabo i częściowo. Plejady były widoczne bardzo dobrze jako mgiełka z gwiazdami. Pegaz dobrze. Lwa to może widziałem 4 gwiazdy bo zasłaniała go łuna świetlna. Staraliśmy się jeszcze dostrzec Wielką Niedźwiedzicę, ale ledwo dostrzegliśmy asteryzm Wielkiego wozu, ale w całości.
Nie wiem jak się prawidłowo określa seeing. Proszę mnie pouczyć w tej kwestii
Ja z tego co zapamiętałem i sprawdziłem w Stellarium to patrząc na wschód i zachód widziałem gwiazdy do 3,5 mag, a patrząc na południe do 4 mag.
O godzinie 19:00 zaczęliśmy oglądać księżyc przez Maka 127 z okularem WA-66 9 mm i SWA-58 6 mm bez filtra księżycowego. Jakość była słaba jeśli chodzi o ostrość. Już wolałem oglądać 6-tką niż 9-ką, bo przynajmniej powiększenie było większe. Przy źrenicy wyjściowej 0,5 mm nie oczekiwałem dobrej (Tak swoją drogą mały off topic – zamienie SWA-58 6-kę na 8 mm).
Następny był Mars i wyglądał koszmarnie. Lekko zabarwiona na pomarańczowo, rozmyta kulka z poświatą wokół. Na lewo od niej znajdował się Uran w odległości 0,5'. Nie jestem jednak pewny czy to co ogladałem to był Uran, czy gwiazda 110 Psc. Użyte okulary to 9mm i 6 mm. W ostrosci znów nie widziałem różnicy. Nie posiadam jednak żadnego filtra planetarnego.
I wreszcie skierowałem teleskop na Plejady. Widok był zachwycający, bardzo kontrastowy. Znajdowałem się w samym środku gwiazd Użyłem mojego nowego okularu Vixen NPL 40 mm, wkręciłem w niego filtr UHC Explore Scientific. Dalszą przygodę kontynuowaliśmy z tym okularem.
Nieco na lewo czekał na nas następny super obiekt – Mgławica Oriona i oczywiście wyglądała przepięknie!
Próbowałem jeszcze zobaczyć NGC 2903, ale nie zobaczyłem nic. I nie wiem czy to kwestia łuny świetlnej jaka tam była, czy ograniczenia mojego Maksutowa. Wydaje mi się jednak, że dwa dni wcześniej obserwowałem tą galaktykę z mojego balkonu. Gdy nałożyłem filtr UHC do 40-ki widziałem jakby poświatę, mgiełkę wokół gwiazdy. To chyba musiała, być ta galaktyka.
I żałuję teraz, że się pomyliłem w położeniu Andromedy. Myślałem, że odchodzi do dołu od Pegaza i myślałem, że już zaszła wtedy za horyzontem, A okazuje się, że znajduje się wyżej od Pegaza. I tym samym nie obserwowałem NGC 224.
Następne obiekty jakie chciałbym zobaczyć to gromadę otwartą M44 w Raku, wspomniany wcześniej NGC 2903 w Lwie i M31
Jak sądzicie - co warto obecnie oglądać?