Przebieg 40k...
Matryca do wyczyszczenia...
Zaczyna mi chodzić po głowie ten 650D od sprzedawcy którego znam.
Ale kurde ta cena 1000 zł choć wiem że nie wygórowana to jednak nie mam zamiaru za dużo inwestować.
Pytanie czy w 650D można kadrować

Chyba praktycznie każdy obecnie produkowany aparat ma kompresję h264. A już na pewno każdy aparat ma jakąś kompresję, bo niemożliwe jest zapisywanie surowego awika na kartę - nie ma tak szybkich kart.
Jedynie jest pytanie o bitrate, jaki oferuje ten aparat, bo kodek może być skonfigurowany na bardzo łagodną lub mocną kompresję.
Ogólnie stackowanie zdjęć z takiego filmu jest możliwe, ale na pewno bez porównania byłaby kamera - ale nie jest to przecież celem Daniela.
Osobiście stackowałem film z Nikona D7500, również w h264, choć w rozdzielczości 4k. Efekt był moim zdaniem rewelacyjny, nie odczuwałem dużej różnicy względem awika z kamery. Jedynie w głębokich cieniach wychodzą artefakty przy wyostrzaniu, ale taki Księżyc, czy planeta powinny wyjść bardzo ładnie.

A co myślicie o 650D warto body za 1000 zł? Z niewielkim przebiegiem i oryginalnymi kartonami? Czy lepiej jednak ten 550D

Wiem, że to wątek Daniela, ale pociągnę Cię, Mateusz, za język. Co myślisz o body Sony Alpha 65?

https://en.wikipedia.org/wiki/Sony_Alpha_65

Wiem, że do astro najlepiej Canon, ale to ze względu na komfort oprogramowania. Ten Soniak nie ma złych parametrów, a ja mam dobry obiektyw Sigma i porządną lampę błyskową do Alfy, więc przesiadka na wyższy model jest bardzo optymalnym wyborem. Na pewno byłby lepszy do astrofoto Księżyca i Słońca, niż moja dotychczasowa Alfa 330, czy MS LifeCam Studio że swoim zbyt dużym powiększeniem.

Czy ktoś tu operuje Soniakiem DSLR na teleskopie?

Poczytaj sobie:

https://versus.com/pl/canon-eos-550d-canon-ef-s-18-135mm-is-vs-canon-eos-650d-canon-ef-s-18-55mm

https://cameradecision.com/compare/Canon-EOS-550D-vs-Canon-EOS-650D

To wprawdzie dość syntetyczne porównanie, jednak masz pewne pojęcie co do różnic w obu aparatach i tym co chwalą sobie jedni i drudzy. Wg mnie często jest tak, że chwali się to co się ma, abyś faktycznie przekonał się który bardziej Ci pasuje model najlepiej jakbyś miał możliwość obydwa "pomacać" i porównać sobie który lepiej Ci "leży".

Jeszcze jedno - co oznacza niewielki przebieg? Co do kartonów, to jakiś plus, ważniejsze dla mnie byłoby dodanie do kompletu paragonu/faktury zakupu co czasem może ułatwić ewentualne naprawy (nawet pogwarancyjne).

Czytałem to wszystko ale nie wiem nadal czy w 650D Jet możliwe wybranie kadru o pym pisał Paweł

Daniel, nie chcę teraz strzelać, ale wydaje mi się, że kadrowanie filmu miał tylko 550D. Jest tam tylko (to pamiętam) mały haczyk, bo w tym trybie aparat nagrywa wprawdzie z 7x powiększeniem, ale jest to rozdzielczość VGA.

Z tym kadrowaniem to dla mnie jest tak, że jeśli chcesz składać mozaiki, to ok, bo wynikowo możesz uzyskać plik (prawie) 640x480pix razy ilość kadrów czyli w sumie większe rozdzielczości, natomiast pojedynczy film będziesz miał w formacie VGA.

Może zaglądnij na stronę Canona i poczytaj instrukcje obu aparatów, wtedy będziesz miał na 100% odpowiedź, czy to kadrowanie jest w 650D.

Z kadrowaniem chodzi mi o to by mieć większe przybliżenie tarczy Księżyca bez konieczności wpinania Barlowa. A czy to format VGA czy inny to chyba dla mnie bez większego znaczenia bo nie mam zamiaru rozkładać filmu na klatki i tworzyć mozaiki. Ja chcę tylko nagrywać i jeśli mam opcję że matryca pozwoli na wieksze lub mniejsze przybliżenie tarczy to przemawia za mną właśnie canon 550 D. Szkoda tylko że nie ma odchylanego ekranu. Ale z tym da się żyć.

Daniel,
możesz pokusić się o coś takiego dedykowane do 650D, trzeba poszukać

https://www.fotoamigo.pl/lcd-viewfinder-wizjer-powiekszajacy-do-video-dslr-canon-60d-600d-700d-650d-70d-p-825.html

Wg mnie, to powiększenie w 550D centrum kadru to zastępuje z powodzeniem w 650D to (cytat z danych 650D ze strony Canona):



Ten wizjer powiększający jak dla mnie jest bardziej precyzyjny, bo nie wycina jak w przypadku kadrowania filmu czy powiększenia obrazu w trybie LV pikseli tylko powiększa obraz.
Inna sprawa, że mając szkło powiększające można samemu zmajstrować taki powiększalnik dla ekranika LV i będzie to całkiem dobrze dawało sobie radę.

A ten autofocus którym canon 650D się podnieca umożliwia przybliżanie i oddalanie tarczy zacmionego Słońca w trakcie zacmienia i automatycznie wyostrza obraz, czy to tylko przydatne do nagrywania ruchomych obiektów?
I co ja mam teraz wybrać.
550D 600 zł stan idealny. Przebieg ok 13,5K
Czy dołożyć do tego 650D za 1000 i kupić na miejscu od zaufanej osoby..

W Canonie autofocus jest w obiektywie. Zapomnij o ustawianiu ostrości w trakcie zaćmienia całkowitego, zmarnujesz czas i nie pooglądasz zjawiska. Ostrość ustawiasz w trakcie zaćmienia częściowego, oczywiście mając założony filtr słoneczny przed obiektywem (obiektyw powinien mieć ogniskową co najmniej 200-300mm). W trakcie zaćmienia całkowitego, lub lekko przed aby złapać też "pierścionek z brylantem", szybko zdejmujesz filtr mylarowy i fotografujesz koronę. Zaćmienie jednak raczej nie będzie spektakularne ze względu na minimum aktywności Słońca i dość krótki czas samego zjawiska.

Aby zarejestrować koronę słoneczną trzeba używać czasów ok. 1/15 sekundy przy F/4, więc film może nie być dobrym wyborem.

Pozdrawiam,
Dominik

Dominiku - jak mi się wydaje Daniel pytał się o AF w trakcie nagrywania filmów (od początku chyba o to najbardziej chodzi a nie o zdjęcia).
W tym wypadku - chodzi o 650D to jest on chyba pierwszym modelem ze stajni na C, który ma ciągły AF w trakcie nagrywania wraz ze śledzeniem obiektu dzięki czemu nie musisz później samodzielnie ustawiać ostrości w trakcie nagrywania.
Natomiast jak działa ów AFC w pracy nie wiem. Jednak widzę, że wspomniałeś o tym, że 650D masz na miejscu, może więc umów się z właścicielem aparatu i zobacz sobie jak to działa.

Nie wiem, czy dla Ciebie Danielu zaleta czy wada ale 650D ma także dotykowy ekran, co czasami może być pomocne.

Osobiście - jeśli masz 650D na miejscu i od kogoś zaufanego, to wziąłbym go jeśli masz możliwość wydania większej kasy. Jeśli 550D jest daleko i załatwiasz na odległość to bym nie ryzykował. Na rynku jest sporo aparatów na C i N dość mocno zjechanych (trochę jak na rynku samochodów używanych).

Oczywiście, że na czas fazy częściowej będę ostrzył. Ale czy ten rogalik Slonca da się jednocześnie podczas nagrywania przybliżyć i oddalić? Chyba w instrukcji, zapomniałem już którego aparatu pisze, że nie wolno zmieniać ogniskowej obiektywu podczas filmowania.

Chciałbym nagrać Slonce zaćmione przechodzące przez kadr. Potem przybliżyć /oddalić i znów zrobić takie ujęcie jak przechodzi przez kadr. A zaś już tylko fazę całkowitą.
W Stanach zrobiłem filtr z okularów do zaćmienia słońca. Nalepiłem na obiektyw a zaś jednym ruchem zadumałem i zrobiłem zdjęcie. Po czym aparat wyrzuciłem w krzaki haha


O to właśnie się rozchodzi aby nie robić niczego podczas fazy całkowitej. Nie zależy mi na niewiadomo jak wspaniałej refestracji korony. Chcę po prostu ją zarejestrować bez fotografowania. Potem oglądać i cieszyć się żywą chwilą.
Ostatnio rzucałem aparatem bo opamiętalem się robiąc zdjęcia. Dlatego wolę kliknąć nagraj i sobie patrzeć. A zaś oglądać to nagranie "na żywo". A pojedynczą klatkę wywołać jako zdjęcie i wkleić do dziennika obserwacji.

1000 zł moge ostatecznie wydać. Swój 350D sprzedam i tyle.

Film nie będzie dobrym pomysłem, wyciągnięcie korony wymaga trochę obróbki, a ze skompresowanego MOV za wiele nie wyciśniesz. Zerknij na moje wysiłki:



Pozdrawiam,
Dominik

Danielu, wg tego co jest w danych aparatu, możliwe jest zmienienie ogniskowej przy nagrywaniu i aparat powinien sprawnie wyostrzyć obraz - oczywiście zakładając, że używasz obiektywu typu zoom a nie stałki (ale to chyba jasne).
Jak Ci pisałem, co do sprawności tego rozwiązania - najlepiej abyś przetestował to na "żywym organizmie" skoro masz 650D dostępne na miejscu. Możesz sprawdzić jak to działa i będziesz miał jasną odpowiedź czy taki efekt Ci pasuje.

Mi zależy na złapaniu gasnącego pierścionka, czarnego kręgu i delikatnej obwódki. Takie zdjęcia jak Twoje przewyższają mój poziom pod każdym względem. Mi na tak spektakularnym efekcie nie zależy. Po za tym myślę o innych zjawiskach- zaćmienie Księżyca, tranzyt Merkurego, czy inne

Jeśli aparat podepniesz pod teleskop, to nie masz fizycznie jak przybliżać i oddalać, bo masz stałą ogniskową.

Danielu, nie po to lecisz i jedziesz kilkanaście tysięcy kilometrów od Polski aby Ci nie zależało. Jak coś masz robić, rób to dobrze.

Pozdrawiam,
Dominik

Złapałem się na tym wczoraj fotografując Słońce, kiedy szukałem sposobu na przestawienie przysłony...

I to jest myśl. Słowo "dobrze" to kwestia indywidualna w tym przypadku. Wiem czego oczekuję od tego zaćmienia. I znam oczekiwania od aparatu - chcę tylko udokumentować w najprostszy sposób fazę całkowitą.
Mnie te super zdjęcia nie rajcują na tyle by to im się oddać. Mnie rajcuje przeżywanie tego zjawiska na swój sposób. Najchętniej bym stał i darł się w niebo głosy. Zarejestrowanie detali korony nie jest moim celem. Dla mnie nie jest istotne czy ona będzie duża czy ledwo widoczna. Coś tam ma być.
Na nagraniu chcę oglądać gasnące Slonce z brylantem. To tyle.

Na zaćmienie nie będę jednak podłączać teleskopu. Użyję tylko obiektyw a przez teleskop mam zamiar obserwować fazę częściową. Mój obiektyw ma ogniskową do 400mm. To prawie tyle samo co moj refraktor zeiss więc odpuszczam podłączenie aparatu do teleskopu.

Zaćmienie chcę dobrze przeżyć. Po to właśnie lecę kilkanaście tysięcy km.

Wiem do czego służy prowadzenie aparatu i pełna automatyka i wiem że można to mieć i tylko zająć się obserwacjami. Ale to nie dla mnie. Może kiedyś jak fundusze pozwolą.
Ja chcę zrobić parę klipów. Aparat może przydać się do innych niekoniecznie astronomicznych celów.

Dla mnie efekty zdjęciowe nie są istotne,to czego doświadczę w trakcie obserwacji nie odda mi żaden aparat ani kamera.One mają posłużyć tylko do zarejestrowania samego faktu zaćmienia aby wkleić zdjęcie do zeszytu.

Na razie zdecydowałem się na 650 D. Jutro się skontaktuję ze sprzedawcą.

Wybór padł na canona 650D. Znajomy się nie odzywał więc szukałem na OLX. Znalazłem. Pierwsza właścicielka, mało używany sprzęt i co ciekawe zero śladów użytkowania. Nie wiem ile ma kliknięć migawki.
W zestawie za 1300 zł różne obiektywy nawet 50mm f 1.8 :O
Teraz uczę się nagrywać. Jeszcze musiałbym sprawdzić jak odtworzyć w komputerze.
Z EDka 100 w połączeniu z tym aparatem jestem bardzo zadowolony jakością zdjęć którą kontroluję na monitorze aparatu i widzę czy jest wyostrzony obraz czy nie.

A maskę Bahtinova masz? Może i wygląda ostro, ale pewnie da się jeszcze wyostrzyć.

Jak chcesz kłapnięcia migawki, to zrób zdjęcie i załaduj je tu:

Licznik zdjęć

Program powinien podać Ci aktualny stan zdjęć.

Ale mi chodzi o przebieg aparatu. Na jakiej podstawie program miałby to zbadać lądując jedno zdjęcie?
Co do ostrości- mi tam odpowiada. Purystą w tej dziedzinie nie jestem.
Maski nie mam ale może z czasem sobie wykonam.

w exifie jest zapisany przebieg