Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 04 Cze 2019, 11:59

Planeta X nie istnieje? Naukowcy proponują dziwaczną teorię

2019-06-03.

Już od dawna jest jasne, że orbity obiektów transneptunowych (położonych za orbitą Neptuna) są na tyle dziwne, że jedynym wytłumaczeniem tego faktu może być obecność silnego źródła grawitacji gdzieś w Pasie Kuipera. Oczywiście, od razu pojawiły się głosy, że to słynna "zaginiona" planeta, zwana planetą X.

Orbity niektórych obiektów transneptunowych wskazywały na to, że są one poddane oddziaływaniu dodatkowej siły, której źródło leży poza istniejącymi planetami w Układzie Słonecznym. Na dodatek, ich orbity zmieniały się regularnie, a nie chaotycznie, co wzmacniało teorię, że rzeczywiście istnieje gdzieś planeta, o której nie mieliśmy do tej pory pojęcia.

Jednak środowisko naukowe podzieliło się jeśli chodzi o interpretację anomalii orbit obiektów transneptunowych. Nie wszyscy przyjęli teorię, wedle której odpowiedzialne jest za nie oddziaływanie grawitacyjne nieznanej dotychczas planety. Część naukowców uważa, że taki obiekt nie istnieje i wniosek taki pojawił się po raz pierwszy w 2016 roku w badaniach naukowców z University of Colorado Boulder. To wtedy sformułowano teorię, że za anomalie grawitacyjne odpowiadają grupy obiektów, których skumulowana siła grawitacji jest porównywalna z planetą.
Według astrofizyka Antranika Sefiliana z Cambridge oraz Jihada Toumy z American University of Beirut w Libanie, dziewiąta planeta nie istnieje. Przychylają się oni do teorii naukowców z Kolorado. Aby tego dowieść, wykonali model matematyczny Układu Słonecznego, planet, obiektów transneptunowych i znanego rozkładu ciał niebieskich w Pasie Kuipera, w formie symulacji komputerowej. Dzięki temu okazało się, że odpowiednio dużo materii znajdującej się konkretnym miejscu, oddziałuje grawitacyjnie jak planeta.

Problem w tym, że wszystkie ciała niebieskie znajdujące się w pasie Kuipera mają masę odpowiadającą najwyżej 10 procentom masy Ziemi. Oznacza to, że aby rzeczywiście wiele mniejszych obiektów mogło wywrzeć taki wpływ grawitacyjny na obiekty transneptunowe, to ilość materii w pasie Kuipera musiałaby być wielokrotnie większa niż obecnie znana.
Zwolennicy teorii, że dodatkowa planeta nie istnieje, są gotowi uwierzyć w to, że zupełnie nic nie wiemy o Pasie Kuipera, niż w to, że gdzieś tam może się znajdować planeta, której nie widzimy ze względu na jej niewielką jasność.
Zmianynaziemi.pl

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,3024849

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planeta X nie istnieje Naukowcy proponują dziwaczną teorię.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Cze 2019, 12:01

Drugi lot IRL-33 Bursztyn
2019-06-03. Krzysztof Kanawka
Rakieta IRL-33 Burtszyn wystartowała po raz drugi 26 maja 2019 roku.
Rakieta ILR-33 „Bursztyn” po raz pierwszy wystartowała 22 października 2017 roku. Lot odbył się na poligonie wojskowym w Drawsku Pomorskim. Pierwszy lot zakończył się sukcesem – polska konstrukcja jest pierwszą na świecie rakietą wykorzystującą nadtlenek wodoru o stężeniu powyżej 98%.
Drugi lot ILR-33 Bursztyn odbył się 26 maja 2019 roku. Lot przebiegł zgodnie z założeniami. Tym razem rakieta sięgnęła pułapu 10,5 km. Ten pułap był spowodowany ograniczeniami pogodowymi oraz wielkością poligonu wojskowego, skąd odbył się lot (Drawsko Pomorskie). Po zakończeniu lotu rakieta została odzyskana.
O ile z obszaru Polski loty na orbitę okołoziemską są z powodów geograficznych, ekonomicznych i geopolitycznych praktycznie niemożliwe – to ciekawą alternatywą są loty sondujące i suborbitalne. Loty na wysokości zbliżające się do Linii Karmana (100 km – umowna granica kosmosu) mogą być interesujące ze względu na szereg eksperymentów naukowych, jak i przeprowadzenia różnych testów dla podmiotów komercyjnych.
(IL, PS, Tw)
https://kosmonauta.net/2019/06/drugi-lo ... -bursztyn/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Drugi lot IRL-33 Bursztyn.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Cze 2019, 12:02

SN 2019ehk – polska supernowa
2019-06-03. Krzysztof Kanawka
olski astronom amator odkrył supernową, która otrzymała oznaczenie SN 2019ehk
Supernowe to jedne z najbardziej energetycznych zjawisk we Wszechświecie. W momencie „zapłonu” jasność pojedynczej supernowej może przewyższyć jasność całej galaktyki, w której doszło do tego zjawiska. To dzięki supernowym we Wszechświecie znajduje się więcej pierwiastków cięższych od tlenu (a w szczególności od żelaza), ważnych także dla powstania planet oraz życia.
Dzięki astronomom amatorom z całego świata możliwe jest wykrywanie większej liczby supernowych. Osiągnięcia amatorów są ważne w wykrywaniu i badaniach supernowych. Przykładowo, supernowa SN 2016gkg to pierwsza, u której zaobserwowano pierwsze światło widzialne.
Polscy astronomowie amatorzy są także aktywni w poszukiwaniach supernowych. Jarosław Grzegorzek pod koniec kwietnia wykrył supernową w galaktyce M100. Supernowa otrzymała oznaczenie SN 2019ehk. Jest to już jedenaste odkrycie Pana Grzegorzka. W momencie odkrycia supernowa miała jasność około 16,5 magnitudo.
Każdego roku odkrywanych jest ponad tysiąc supernowych. Oczywiście, znaczna większość z nich jest wykrywana przez profesjonalne i często automatyczne programy poszukiwawcze. Te programy jednak nie sięgają “wszędzie” i stosunkowo często nie prowadzą poszukiwań z uwagi na warunki pogodowe lub też inne cele obserwacyjne. Dlatego też osiągnięcia amatorów są ważne w tej dziedzinie astronomii.
Polecamy wątek na serwisie Astropolis dedykowany supernowej SN 2019ehk.
(A-F)
https://kosmonauta.net/2019/06/sn-2019e ... supernowa/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SN 2019ehk – polska supernowa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SN 2019ehk – polska supernowa2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Cze 2019, 12:05

Planet Hunters TESS – pierwsi kandydaci
2019-06-03. Krzysztof Kanawka
Program Planet Hunters TESS wykrył pierwszych kandydatów na egzoplanety. Teraz czas na ich potwierdzenie.
Kosmiczny teleskop TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną 19 kwietnia 2018 za pomocą rakiety Falcon 9. Lot przebiegł prawidłowo i satelita został umieszczony na prawidłowej orbicie wstępnej o wysokości 200 x 270000 km i nachyleniu 28,5 stopnia. W kolejnych tygodniach orbita była stopniowo zmieniana, aż TESS dotarł do swojej docelowej eliptycznej orbity.
Teleskop został umieszczony na bardzo eliptycznej orbicie, będącej w rezonansie 2:1 z Księżycem. Tego typu orbita powinna być bardzo stabilna przez kolejne 20 lat. Potencjalnie pozwoli to na długą pracę tego teleskopu i wieloletnie poszukiwanie planet pozasłonecznych.
Podstawowym celem TESS jest obserwacja około pięciuset tysięcy gwiazd jaśniejszych od +12 magnitudo. W odróżnieniu od Keplera, TESS będzie obserwować całe niebo, co powinno podnieść ilość zarejestrowanych kandydatów na planety pozasłoneczne, szczególnie tych w odległości do 200-300 lat świetlnych od nas. Szacuje się, że TESS wykryje pomiędzy tysiącem a dziesięcioma tysiącami kandydatów na egzoplanety o rozmiarach porównywalnych z Ziemią i większych.
Po trwającej niemal trzy miesiące fazie kalibracji w lipcu 2018 rozpoczęła się faza naukowa misji. Do końca tego roku teleskop będzie obserwował 85% gwiazd południowego nieba. W 2019 roku teleskop będzie zaś obserwował gwiazdy widoczne z półkuli północnej.
We wrześniu 2018 NASA opublikowała pierwsze naukowe zdjęcia z misji TESS. W odróżnieniu od wcześniejszych wstępnych obrazów uzyskiwanych przez ten teleskop od końca maja, nowe opublikowane zdjęcia mają już docelową jakość. Nowe uzyskane obrazy mają również już służyć celom misji – poszukiwaniu egzoplanet. Już pierwsza seria zdjęć naukowych z teleskopu pozwoliła na wykrycie pierwszych kandydatów na egzoplanetę misji TESS.
TESS na Zooniverse
Dane z misji TESS są dostępne na platformie Zooniverse. To na tej platformie przez lata możliwe były poszukiwania egzoplanet z zakończonej już misji Kepler. Dzięki ówczesnemu projektowi Planet Hunters udało się zidentyfikować wielu kandydatów na egzopanety. Od grudnia 2018 w podobnym trybie dane z misji TESS mogą być analizowane przez internatów.
W maju zespół Planet Hunters TESS poinformował, że dzięki pracy internautów udało się zidentyfikować kilka nieznanych wcześniej kandydatów na egzoplanety. Ci kandydaci będą teraz badani za pomocą naziemnych obserwatoriów w celu potwierdzenia. Proces potrwa kilka miesięcy, ale można się spodziewać, że część z tych kandydatów to rzeczywiście planety pozasłoneczne.
(PH-T)
https://kosmonauta.net/2019/06/planet-h ... kandydaci/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planet Hunters TESS – pierwsi kandydaci.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Cze 2019, 12:06

Kolejny etap testów Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webb'a zakończony
2019-06-03.
Platforma Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webb’a zakończył ostatnie testy w komorze próżniowej. To kolejny ważny krok w przygotowaniu do wysłania misji w 2021 roku.
Zakończyły się testy platformy satelitarnej teleskopu w zakładach firmy Northrop Grumman w Los Angeles. Sam teleskop z aparaturą naukową przeszedł podobne testy w Johnson Space Center NASA w Houston, po których pod koniec 2018 roku został wysłany do zakładów Northrop Grumman.
Platforma satelitarna teleskopu JWST składa się z systemu napędowego i sprzętu umożliwiającego nawigację, kontrolę orientacji i komunikację z urządzeniem. W jego skład wchodzi też ogromna osłona przeciwsłoneczna, która ma chronić instrumenty optyczne teleskopu przed przegrzaniem. Inżynierowie firmy Northrop Grumman umieścili statek w komorze próżniowej, gdzie symulowano warunki kosmiczne, sprawdzając przy tym zachowanie podsystemów statku. Statek był poddawany zmianom termicznym na poziomie od -148 do 102 stopni Celsjusza.
Teraz, po zakończeniu ostatnich testów próżniowych rozpocznie się proces integracji statku z samym teleskopem. W trakcie integracji do satelity dodawane będą ostatnie elementy, a całość dokładnie testowana. Po udanej integracji i testach teleskop JWST będzie przygotowywany do transportu do stanowiska startowego w Gujanie Francuskiej.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webb’a to następca Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Ma być to rewolucyjne obserwatorium astronomiczne, które pomoże w badaniach Układu Słonecznego, obserwacjach egzoplanet i odpowiadaniu na pytania dotyczące ewolucji całego Wszechświata. Start teleskopu opóźniał się wielokrotnie. Obecnie jest planowany na 2021 rok.
Na podstawie: NASA
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• informacja prasowa NASA dot. zakończenia testów środowiskowych platformy satelitarnej teleskopu JWST
Na zdjęciu: Platforma satelitarna Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webb'a przygotowywana do testów w komorze próżniowej. Źródło: Northrop Grumman.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ko ... zakonczony

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 'a zakończony.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Cze 2019, 12:07

Kolejny etap testów Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webb'a zakończony
2019-06-03.
Platforma Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webb’a zakończył ostatnie testy w komorze próżniowej. To kolejny ważny krok w przygotowaniu do wysłania misji w 2021 roku.
Zakończyły się testy platformy satelitarnej teleskopu w zakładach firmy Northrop Grumman w Los Angeles. Sam teleskop z aparaturą naukową przeszedł podobne testy w Johnson Space Center NASA w Houston, po których pod koniec 2018 roku został wysłany do zakładów Northrop Grumman.
Platforma satelitarna teleskopu JWST składa się z systemu napędowego i sprzętu umożliwiającego nawigację, kontrolę orientacji i komunikację z urządzeniem. W jego skład wchodzi też ogromna osłona przeciwsłoneczna, która ma chronić instrumenty optyczne teleskopu przed przegrzaniem. Inżynierowie firmy Northrop Grumman umieścili statek w komorze próżniowej, gdzie symulowano warunki kosmiczne, sprawdzając przy tym zachowanie podsystemów statku. Statek był poddawany zmianom termicznym na poziomie od -148 do 102 stopni Celsjusza.
Teraz, po zakończeniu ostatnich testów próżniowych rozpocznie się proces integracji statku z samym teleskopem. W trakcie integracji do satelity dodawane będą ostatnie elementy, a całość dokładnie testowana. Po udanej integracji i testach teleskop JWST będzie przygotowywany do transportu do stanowiska startowego w Gujanie Francuskiej.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webb’a to następca Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Ma być to rewolucyjne obserwatorium astronomiczne, które pomoże w badaniach Układu Słonecznego, obserwacjach egzoplanet i odpowiadaniu na pytania dotyczące ewolucji całego Wszechświata. Start teleskopu opóźniał się wielokrotnie. Obecnie jest planowany na 2021 rok.
Na podstawie: NASA
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• informacja prasowa NASA dot. zakończenia testów środowiskowych platformy satelitarnej teleskopu JWST
Na zdjęciu: Platforma satelitarna Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webb'a przygotowywana do testów w komorze próżniowej. Źródło: Northrop Grumman.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ko ... zakonczony
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 'a zakończony.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Cze 2019, 12:09

Bezpośrednie obserwacje pary planet rosnących wokół młodej gwiazdy
2019-06-03.. Radek Kosarzycki
Astronomowie wykonali bezpośrednie zdjęcia dwóch egzoplanet, które grawitacyjnie wycinają szeroką przerwę w dysku protoplanetarnym otaczającym młodą gwiazdę. Choć udało się już bezpośrednio sfotografować kilkanaście planet, to jest to dopiero drugi układ składający się z więcej niż jednej planety. Pierwszym takim układem składał się z czterech planet okrążających gwiazdę HR 8799. Jednak w przeciwieństwie do niego, planety w nowym układzie wciąż rosną akreując materię z dysku.
“To pierwsze jednoznaczne odkrycie układu dwóch planet wycinającego przerwę w dysku protoplanetarnym” mówi Julien Girard z STScI w Baltimore.
Gwiazda macierzysta obu planet – PDS 70 – oddalona jest od nas o 370 lat świetlnych. Młoda gwiazda, której wiek szacuje się na 6 milionów lat, jest nieznacznie mniejsza i mniej masywna od Słońca, i wciąż akreuje gaz. Gwiazdę otacza dysk gazowo-pyłowy z przerwą rozciągającą się od 3,5 do 6 miliardów kilometrów od gwiazdy.
PDS 70 b, najbardziej wewnętrzna znana planeta, znajduje się w w przerwie w odległości około 3,5 miliarda kilometrów od gwiazdy, podobnej do odległości Urana od Słońca. Badacze szacują, że jej masa znajduje się w przedziale 4 do 17 mas Jowisza. Planeta została odkryta w 2018 roku.
PDS 70 c, nowo odkryta planeta znajduje się przy zewnętrznej krawędzi przerwy w dysku w odległości 6 miliardów kilometrów od gwiazdy, podobnej do odległości Neptuna od Słońca. Ta planeta jest nieco mniejsza od planety b – jej masa mieści się w przedziale 1-10 mas Jowisza. Orbity obu planet znajdują się w rezonansie 2-1, co oznacza, że wewnętrzna planeta okrąża gwiazdę dwa razy na każde okrążenie wykonywane przez planetę zewnętrzną.
Odkrycie obu planet jest itsotne ponieważ jest to bezpośredni dowód na to, że formujące się planety mogą pochłaniać wystarczająco dużo materii z dysku protoplanetarnego, aby wyciąć w nim dostrzegalną przerwę.
“Dzięki instrumentom takim jak ALMA, Hubble czy duże naziemne teleskopy optyczne z optyką adaptacyjną wszędzie dostrzegamy pierścienie i przerwy. Otwartą kwestią zostaje czy są w nich planety. W tym konkretnym przypadku odpowiedź brzmi tak” mówi Girard.
Badacze odkryli PDS 70 c z Ziemi wykorzystując do tego spektrograf MUSE zainstalowany na teleskopie VLT. Technika obserwacji opierała się na kombinacji wysokiej rozdzielczości przestrzennej dostarczanej przez 8-metrowy teleskop wyposażony w cztery lasery oraz średniej rozdzielczości widmowej, która umożliwiła dostrzeżenie promieniowania emitowanego przez wodór, który jest oznaką akrecji gazu.
“Ta nowa metoda obserwacji została opracowana do badania galaktyk i gromad gwiazd w wyższej rozdzielczości przestrzennej. Jednak ten sam tryb jest także przydatny do obserwowania egzoplanet, czego nikt nie zakładał planując budowę instrumentu MUSE” mówi Sebastiaan Haffert z Obserwatorium w Lejdzie, główny autor artykułu.
“Niesamowicie zaskoczyło nas odkrycie drugiej planety” dodaje Haffert.
Wyniki badań opublikowano w dniu dzisiejszym w periodyku Nature Astronomy.
Źródło: ESA/Hubble Information Centre
https://www.pulskosmosu.pl/2019/06/03/b ... j-gwiazdy/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bezpośrednie obserwacje pary planet rosnących wokół młodej gwiazdy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bezpośrednie obserwacje pary planet rosnących wokół młodej gwiazdy2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Cze 2019, 12:11

Potężny koronalny wyrzut masy po raz pierwszy obserwowany na innej gwieździe
2019-06-03. Radek Kosarzycki
Grupa badaczy zidentyfikowała i scharakteryzowała po raz pierwszy w pełni silną erupcję w atmosferze aktywnej gwiazdy HR 9024, która ujawniła się pod postacią intensywnego błysku promieniowania rentgenowskiego i następującej po nim emisji potężnej bańki plazmy. To pierwszy przypadek zaobserwowania koronalnego wyrzutu masy (CME) na gwieździe innej niż Słońca. Korona to zewnętrzna warstwa atmosfery gwiazdy.
Do zidentyfikowania eksplozji opisanej w artykule opublikowanym w periodyku Nature Astronomy, badacze wykorzystali dane zebrane przez Obserwatorium Rentgenowskie Chandra. Wyniki badań potwierdzają, ze CME pojawiają się na magnetycznie aktywnych gwiazdach i związane są z fizyką gwiazdy. Stanowią one także możliwość systematycznego badania takich dramatycznych zdarzeń na gwiazdach innych niż Słońce.
“Wykorzystana przez nas technika opiera się na monitorowaniu prędkości plazmy podczas rozbłysków” mówi Costanza Argiroffi (Uniwersytet w Palermo), która kierowała badaniami. “Podobnie jak w otoczeniu Słońca, spodziewamy się, że podczas rozbłysku, plazma ograniczona do pętli koronalnej, w której zachodzi do rozbłysku, porusza się najpierw w górę, a potem w dół sięgając niższych warstw atmosfery gwiazdy. Co więcej, spodziewamy się także dodatkowego ruchu, zawsze skierowanego w górę, związanego z CME”.
Badacze przeanalizowali szczególnie interesujący rozbłysk, do którego doszło na powierzchni aktywnej gwiazdy HR 9024 oddalonej od nas o około 450 lat świetlnych. Spektrometr HETGS zainstalowany na pokładzie Chandry to jedyny instrument, który umożliwia pomiary ruchu plazmy koronalnej z prędkościami zaledwie kilkudziesięciu tysięcy kilometrów na godzinę.
Wyniki obserwacji wyraźnie wskazują, że podczas rozbłysku bardzo gorąca materia (między 10 a 25 milionami stopni Celsjusza) najpierw unosi się, a następnie opada z prędkością 360 000 do 1 500 000 kilometrów na godzinę. Dane te bardzo dobrze zgadzają się ze spodziewanym zachowaniem materii związanej z rozbłyskiem na powierzchni gwiazdy.
“Nasze wyniki uzyskane jako pierwsze w historii, potwierdzają, że nasza wiedza o podstawowym zjawisku zachodzącym podczas rozbłysków, jest prawidłowa” mówi Argiroffi. “Nie byliśmy pewni czy obserwacje będą się tak zgadzały przewidywaniami, ponieważ nasza wiedza o rozbłyskach bazuje jedynie na obserwacjach otoczenia słonecznego, gdzie nawet najbardziej ekstremalne rozbłyski są sto tysięcy razy mniej intensywne w zakresie rentgenowskim”.
“Najważniejszym punktem naszej pracy jest jednak coś innego: odkryliśmy, po rozbłysku, że najzimniejsza plazma – o temperaturze “zaledwie” 4 milionów stopni Celsjusza – oddala się od gwiazdy ze stałą prędkością około 300 000 kilometrów na godzinę” mówi Argiroffi. “I są to wartości, których dokładnie oczekiwalibyśmy w przypadku CME związanego z rozbłyskiem”.
Dane uzyskane za pomocą obserwatorium Chandra pozwoliły także określić, poza prędkością, masę wyrzuconą podczas CME, a która równała się miliardowi miliardów kilogramów, czyli około dziesięć tysięcy razy więcej niż podczas najmasywniejszego koronalnego wyrzutu masy obserwowanego na Słońcu – takie wyniki zgadzają się z teorią mówiącą, że CME na aktywnych gwiazdach to powiększone wersje słonecznych CME. Obserwowana prędkość CME jest jednak znacząco niższa od oczekiwanej. To wskazuje, że pole magnetyczne aktywnej gwiazdy słabiej przyspiesza CME niż pole magnetyczne Słońca.
Źródło: Chandra X-ray Centem
https://www.pulskosmosu.pl/2019/06/03/p ... gwiezdzie/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Potężny koronalny wyrzut masy po raz pierwszy obserwowany na innej gwieździe.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Cze 2019, 08:56

Rosja wyśle na ISS robota humanoidalnego
2019-06-04.
Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos wyśle w sierpniu br. na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) robota humanoidalnego FEDOR - ogłosił w poniedziałek dyrektor ds. programów lotów załogowych Roskosmosu Siergiej Krikalow.
Robot ma polecieć w kosmos "w ramach eksperymentu, na pokładzie statku, którego (lot) planowany jest obecnie" - wyjaśnił Krikalow.
FEDOR (czyli Final Experimental Demonstration Object Research) początkowo miał być wykorzystany do lotów nowego rosyjskiego statku Federacja (następcy Sojuza), ale okazało się, że może zostać wykorzystany już w tym roku - pisze hiszpańska agencja EFE. Pierwszy załogowy lot Federacji na ISS planowany jest na rok 2023.
Jak podkreślił Krikalow, robot ma zostać wykorzystywany "do bardzo ciekawej pracy technicznej, która pozwoli na zwiększenie możliwości istoty ludzkiej, ale w tym wypadku poleci w ramach eksperymentu". Dyrektor zażartował, że FEDOR nie będzie wchodził w skład załogi statku, jako że "nie spełnia wymagań", ponieważ "nie przeszedł podstawowego kursu przygotowawczego".
Roskosmosowi FEDOR został przekazany w kwietniu br. w celu przestudiowania możliwości użycia go w lotach załogowych. (PAP)
ulb/ kar/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... lnego.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rosja wyśle na ISS robota humanoidalnego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Cze 2019, 08:58

Premier pogratulował studentom z Politechniki Świętokrzyskiej zwycięstwa w międzynarodowych zawodach
2019-06-03.
Premier Mateusz Morawiecki pogratulował w niedzielę sukcesu studentom z Politechniki Świętokrzyskiej. Ich drużyna zwyciężyła w międzynarodowym konkursie University Rover Challenge (URC).
"Ogromne gratulacje dla zespołu @PolitechnikaSw - zwycięzców University Rover Challenge. Ich łazik marsjański pokonał konstrukcje Uniwersytetów Ryerson i Stanforda oraz 80 innych z 13 krajów. To kolejne potwierdzenie potencjału drzemiącego w polskiej nauce i gospodarce" - napisał premier na Twitterze.
Zespół Impuls z Politechniki Świętokrzyskiej wygrał międzynarodowe zawody łazików marsjańskich - University Rover Challenge, które zakończyły się w Stanach Zjednoczonych.
University Rover Challenge (URC) to prestiżowe, międzynarodowe zawody łazików marsjańskich zbudowanych przez studentów. Rozgrywane są na amerykańskiej pustyni w stanie Utah w pobliżu analogu bazy marsjańskiej MDRS. Studenckie łaziki mają do wykonania szereg zadań.
W tegorocznych zawodach wzięło udział ponad 30 drużyn z dziesięciu krajów świata, ale - jak poinformowali organizatorzy onkursu na stronie internetowej - najlepszy okazał się zespół Impuls z Politechniki Świętokrzyskiej, który wywalczył blisko 363 punkty. W ubiegłorocznych zawodach zespół zajął w konkursie trzecie miejsce. Drugą lokatę w tegorocznych zmaganiach wywalczyli studenci z zespołu Ryerson Rams Robotics, reprezentujący kanadyjski Ryerson University. Studenci wywalczyli 329,5 pkt. Na trzecim stopniu podium uplasował się amerykański zespół Stanford Student Robotics, z prestiżowego Stanford University. Amerykańscy studenci zdobyli ponad 323 punkty.
W konkursie wystartowało też siedem innych zespołów z Polski. Spośród nich najlepiej poradzili sobie ubiegłoroczni zwycięzcy zawodów, czyli studenci z zespołu PCz Rover Team, reprezentujący Politechnikę Częstochowską. Z punktacji zamieszczonej na stronie konkursu wynika, że z ponad 312 punktami zajęli czwarte miejsce.
Zespoły z polskich uczelni w konkursie University Rover Challenge uczestniczą od 2009 roku i mają na swoim koncie liczne sukcesy. Pierwszy osiągnęły w 2011 roku, kiedy łazik Magma2, przygotowany na Politechnice Białostockiej, uplasował się na najwyższym stopniu podium. Pierwsze miejsca studenci z Politechniki Białostockiej zajmowali ponownie w 2013 i 2014 roku z łazikiem Hyperion i Hyperion 2.
W 2015 roku w zawodach zwyciężyła drużyna Legendary Rover Team z Politechniki Rzeszowskiej. Z kolei trzecie miejsce zajął zespół Scorpio z Politechniki Wrocławskiej, a czwarte łazik #next, zbudowany przez studentów z Politechniki Białostockiej. W 2016 roku zawody ponownie wygrała drużyna Legendary Rover Team. Na trzecim miejscu uplasował się zespół Continuum z Uniwersytetu Wrocławskiego. W 2017 roku drużyna ta zajęła drugie miejsce, a trzecie zajął PCz Rover Team z Politechniki Częstochowskiej. W 2018 roku PCz Rover Team okazał się zwycięzcą, trzecie miejsce zajął IMPULS z Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach, a czwarte - zespół Raptors z Politechniki Łódzkiej.
PAP - Nauka w Polsce, Aleksandra Kuźniar
akuz/ amac/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... yciestwa-w

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Premier pogratulował studentom z Politechniki Świętokrzyskiej zwycięstwa w międzynarodowych zawodach.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Cze 2019, 09:00

Koniec misji CRS-17
2019-06-04. Krzysztof Kanawka
Po miesiącu pobytu na orbicie na Ziemię powróciła kapsuła Dragon z misji CRS-17.
Misja CRS-17 rozpoczęła się 4 maja 2019 o godzinie 08:48 CEST. Start nastąpił z wyrzutni LC-40 na Florydzie. Rakieta Falcon 9 wyniosła kapsułę Dragon do misji zaopatrzeniowej w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Lot przebiegł prawidłowo i Dragon został wprowadzony na prawidłową orbitę wstępną skąd będzie “gonić” ISS.
Start został opóźniony z 30 kwietnia wskutek awarii systemu elektrycznego na ISS. Ta awaria dotknęła także ramię robotyczne Stacji (SSRMS), jednak w kilka dni udało się wykonać naprawy bez potrzeby przeprowadzania spaceru kosmicznego. Ramię SSRMS ma za zadanie przechwycić kapsułę Dragon a następnie dzięki niemu możliwe jest przyłączenie kapsuły do modułu ISS.
Dwa dni po starcie, szóstego maja, Dragon dotarł do ISS. Po przechwyceniu przez ramię SSRMS, które nastąpiło o 13:01 CEST, kapsuła został przyłączona do nadirowego węzła modułu Harmony. W tym locie Dragon dostarczył na ISS 2482 kg ładunku, z czego 1517 kg w sekcji ciśnieniowej a 965 kg w “bagażniku” kapsuły. 726 kg ładunku w sekcji ciśnieniowej to sprzęt naukowy do eksperymentów.
Przez kolejne tygodnie Dragon pozostawał przyłączony do ISS. Trzeciego czerwca o 14:35 CEST nastąpiło odłączenie od Stacji, a o 18:00 CEST Dragon został uwolniony z SSRMS.
Przez następne godziny trwało przygotowanie Dragona do deorbitacji. Wodowanie u wybrzeży Kalifornii nastąpiło jeszcze tego samego dnia po godzinie 23:00 CEST. Wodowanie zakończyło się sukcesem, zaś cała misja CRS-17 zakończyła się pełnym sukcesem.
Na początek lipca planowany jest start kolejnej misji CRS-18.
(PFA)
https://kosmonauta.net/2019/06/koniec-misji-crs-17/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koniec misji CRS-17.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Cze 2019, 09:03

Podróże międzygwiezdne mogą uratować ludzkość
Autor: admin3 (2019-06-04 )
Większość naukowców zgadza się co do tego, że Ziemia staje się coraz trudniejszym miejscem do życia. Wielu z nich zadaje również pytanie, czy ludzkość powinna i czy będzie w ogóle w stanie skolonizować inne planety aby uratować się przed potencjalną zagładą.
Gdyby ludzkość chciała skolonizować obcą planetę, musielibyśmy się najpierw przystosować do zupełnie innych, trudnych warunków. Najbliższą nam planetą jest Mars a niektórzy naukowcy wskazują na nią jako nasz przyszły dom. Jednak środowisko na Czerwonej Planecie jest zupełnie inne niż na Ziemi. Panują tam między innymi niskie temperatury, nie ma czym oddychać a ludzie będą narażeni na szkodliwe promieniowanie słoneczne.
Niektóre kwestie z pewnością da się rozwiązać, jak np. możliwość hodowania roślin. Naukowcy od dłuższego czasu badają, czy warunki na Marsie są odpowiednie dla roślinności i czy można je tam hodować. Rośliny, jak wiadomo, produkują niezbędny dla człowieka tlen. Istnieje również możliwość sztucznego ocieplenia tej planety za pomocą gazów cieplarnianych.
Jeszcze w 2013 roku uczeni odkryli u nas na Ziemi wyjątkowo niebezpieczny gaz cieplarniany o nazwie perfluorotributyloamina (PFTBA), który ma ponad 7 tysięcy razy silniejszy wpływ na klimat niż dwutlenek węgla. Jak wiadomo człowiek jest w stanie przystosować się do nowych warunków ale mógłby nie przeżyć zbyt niskich temperatur. Dlatego wydaje się, że użycie gazów cieplarnianych na obcych, zimnych planetach może być dobrym pomysłem.
Jednak Mars jest tylko jednym z wielu przykładów - astronomowie odkryli przecież mnóstwo planet, które mogą być w pewnym stopniu podobne do naszej Ziemi. Niestety w naszym Układzie Słonecznym nie znamy takiej planety, dlatego uczeni często wskazują na Marsa, gdyż jest najbliżej nas.
Gdybyśmy chcieli skolonizować odległe planety, które przypominałyby Ziemię, musielibyśmy najpierw dokładnie ją zbadać. Natomiast gdybyśmy zbadali już taką planetę i okazałoby się iż jest to druga Ziemia, mielibyśmy wtedy ostatnie, najtrudniejsze zadanie do wykonania - polecieć tam i ją skolonizować.
Przy obecnej technologii niestety to jest niemożliwe aby wysłać człowieka poza nasz Układ Słoneczny, który osiedliłby się na jakiejś egzoplanecie. Po pierwsze, lot trwałby zbyt długo a człowiek umarłby ze starości. Ewentualnie można zbudować wielki statek kosmiczny, w którym ludzie mogliby się rozmnażać a dopiero przyszłe pokolenia zobaczyłyby na własne oczy nową planetę do skolonizowania.
Po drugie, nawet jeśli ludzie dolecą do nowego domu i nie zabije ich nuda w trakcie tak długiej podróży, to będą stopniowo **** na zdrowiu. Człowiek nie jest przystosowany do podróży międzygwiezdnych i jeśli nie umrze ze starości, to może tak się stać przez różne choroby. Nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć podczas tak długiego lotu.

Właśnie dlatego naukowcy uważają, że należałoby opracować coś, co umożliwi człowiekowi pokonywanie wielkich dystansów w krótkim czasie. Na myśl przychodzą dwie kwestie - zbudowanie napędu warp oraz korzystanie z tuneli czasoprzestrzennych. Istnieje również pomysł, aby podczas podróży między odległymi planetami wprowadzać człowieka w hibernację. Naukowcy właśnie idą w tym kierunku.

Natomiast inżynier z NASA dr Harold White i jego zespół pracują nad napędem warp, który pozwoliłby przyszłym statkom kosmicznym osiągać prędkość światła, poruszając się w bąblu czasoprzestrzeni. Co ciekawe, opracowano nawet wizualizację przyszłego pojazdu IXS Enterprise. Czas pokaże, czy podróże międzygwiezdne z prędkością światła będą kiedykolwiek możliwe.
Tymczasem fizycy badają na jakiej zasadzie działają tunele czasoprzestrzenne, tzw. wormhole. Według jednej teorii, tunele te mogą łączyć odległe punkty we Wszechświecie. Co za tym idzie, człowiek mógłby korzystać z nich, wchodząc do tego tunelu i pojawiłby się w zupełnie innym miejscu - zakładając oczywiście, że przeżyje taką podróż.

Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o opuszczenie Ziemi i skolonizowanie innej planety, wydaje się podróż na Marsa, bądź zbudowanie napędu warp. W grę wchodzi również inna opcja, o której mówi się zdecydowanie mniej - ludzkość może pozostać na Ziemi, zakończyć wszelkie wojny, zjednoczyć się i uratować naszą planetę.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/podr ... c-ludzkosc

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Podróże międzygwiezdne mogą uratować ludzkość.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Podróże międzygwiezdne mogą uratować ludzkość2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Podróże międzygwiezdne mogą uratować ludzkość3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Podróże międzygwiezdne mogą uratować ludzkość4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Cze 2019, 09:04

Lot stratosferyczny KPH-03
2019-06-05. Krzysztof Kanawka
Osiemnastego maja została wykonana misja balonu stratosferycznego o oznaczeniu KPH-03.
Misja balonu stratosferycznego KPH-03 została została zorganizowana przez klub krótkofalowców SP3KPH. Balon wystartował 18 maja 2019 z Poznania. W trakcie swojego lotu balon osiągnął pułap 36136 metrów. Poniższe nagranie prezentuje najciekawsze ujęcia z tego lotu.
Co ciekawe misja KPH-02 odbyła się 5 kwietnia 2019 roku, przy udziale klubu SP3KPH z Zespołem Szkół Ogólnokształcących nr 2 z Poznania.
(SP3KPH)

https://kosmonauta.net/2019/06/lot-stra ... ny-kph-03/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lot stratosferyczny KPH-03.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Cze 2019, 09:10

W Wielkiej Brytanii zaobserwowano pierwsze w tym roku kręgi w zbożu

2019-06-05

Jak co roku o tej porze, na polach w Anglii zaczynają się pojawiać niezwykłe w formie i bardzo regularne kręgami w zbożu, zwane też piktogramami. Pod koniec maja zaobserwowano pierwszy taki przypadek w nowym sezonie.

W miejscowości Norridge Wood w hrabstwie Warminster odnaleziono klasyczny krąg w zbożu, składający się łącznie z czterech mniejszych, wpisanych w siebie okręgów. Piktogramy to zjawisko występujące niemal na całym świecie, jednak szczególnie często można je odnaleźć w Wielkiej Brytanii.

Przodują w tym zwłaszcza hrabstwa Wiltshire i Gloucestershire. Niektórzy uważają, że kręgi powstają w paranormalny sposób i są dziełem istot pozaziemskich.
Nie brakuje jednak również osób przekonanych, że kręgi to wielkie oszustwo i są po prostu dziełem ludzi wyposażonych w GPS i najprostsze narzędzia, jak... deski ze sznurkiem. Jaka jest prawda? Może kiedyś w końcu się przekonamy.

Innemedium.pl


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ni ... Id,3026588

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W Wielkiej Brytanii zaobserwowano pierwsze w tym roku kręgi w zbożu .jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W Wielkiej Brytanii zaobserwowano pierwsze w tym roku kręgi w zbożu 2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Cze 2019, 09:13

Zobaczcie na filmie najstarsze zarejestrowane zjawisko astronomiczne
2019-06-05.
Jak myślicie, kiedy udało się po raz pierwszy zarejestrować zaćmienie Słońca? Okazuje się, że najstarsze zachowane nagranie ma blisko 120 lat, a dzięki nowym technologiom udało się je pięknie odnowić i teraz możemy je podziwiać.
BFI National Archive and the Royal Astronomical Society opublikowało właśnie odnowione nagranie czegoś, co uznaje się za pierwszy ruchomy obraz zjawiska astronomicznego, a konkretniej zaćmienia słońca. Nagranie zostało uchwycone przez brytyjskiego iluzjonistę i wynalazcę Nevila Maskelyne w Północnej Karolinie dokładnie 28 maja 1900 roku, w trakcie wyprawy zorganizowanej przez Brytyjskie Stowarzyszenie Astronomiczne.
Nevila Maskelyne musiał w tym celu zbudować specjalny teleskopowy adapter dla swojego aparatu, a wiemy też, że była to jego druga próba uchwycenia zaćmienia - pierwsza była również udana i miała miejsce w Indiach w 1898 roku, ale nagranie zostało skradzione podczas jego podróży do domu. Niestety to jedyne znane nagranie wynalazcy, jakie przetrwało do naszych czasów, czego patrząc na to opublikowane ostatnio, możemy tylko
żałować.
A jak to się stało, że dziś możemy oglądać to wyjątkowe zjawisko w zupełnie nowej jakości? Fragment oryginalnego filmu, który znajduje się w archiwach The Royal Astronomical Society, został zeskanowany i odrestaurowany w 4K klatka po klatce przez specjalistów od takich konwersji z BFI National Archive i opublikowano jako część niedawno udostępnionej kolekcji filmów wiktoriańskich.
Źródło: GeekWeek.pl/techspot
https://www.geekweek.pl/news/2019-06-05 ... onomiczne/
https://www.youtube.com/watch?v=q4jfPfMKBgU

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zobaczcie na filmie najstarsze zarejestrowane zjawisko astronomiczne.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Cze 2019, 09:18

Tak pięknie funkcjonuje silnik do mini-wahadłowca Dream Chaser
2019-06-05.
Już w przyszłym roku zapasy i eksperymenty na Międzynarodową Stacją Kosmiczną będzie dostarczał wahadłowiec zaprojektowany i zbudowany przez inżynierów z firmy Sierra Nevada. Za chwilę zobaczycie, co będzie napędzać pojazd.
Jest to niezwykle udana jednostka o nazwie Vortex. Inżynierowie chwalą się, że silnik funkcjonuje fenomenalnie, a przy tym jest tani w produkcji i będzie służył mini-wahadłowcowi przez długie lata. Sierra Nevada opublikowała właśnie film, na którym możemy zobaczyć ostatni, pomyślnie przeprowadzony test Vortexa.
Dream Chaser nie będzie odbywał lotów w kosmos dzięki własnemu napędowi. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku używanych niegdyś wahadłowców, będzie wynoszony na orbitę, na pewną wysokość, na szczycie rakiety. Następnie pojazd odłączy się od rakiety i za pomocą silnika Vortex uda się w kierunku kosmicznego domu.
Mini-wahadłowiec przystosowany został do wszystkich rodzajów rakiet, więc każda z firm będzie mogła wykonać jego misję. Pojazd będzie powracał na Ziemię z kosmosu już o własnych siłach. Starty i lądowania będą wykonywane z przylądka Canaveral na Florydzie. Pierwszy lot planowany jest już na przyszły rok.
Projektem mini-wahadłowca zainteresowana jest również Organizacja Narodów Zjednoczonych, która chce pomóc wszystkim krajom rozwijającym się na zaistnienie w kosmosie. Przedstawiciele organizacji uważają, że najważniejsze są badania prowadzone w warunkach mniejszej grawitacji, czyli takie, jakie wykonuje się np. na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
ONZ planuje zdobyć finansowanie do wynajęcia mini-wahadłowca Dream Chaser od Sierra Nevada Corporation (SNC), dzięki któremu będzie można takie eksperymenty wykonywać w kosmosie. Start pojazdu z najróżniejszymi badaniami, z wielu krajów świata przewidziany jest na rok 2021.
Sierra Nevada już zdobyła kontrakt na dostawę surowców do ISS do roku 2024. Jej pojazdy mogą latać zarówno z załogą, jak i autonomicznie. Według planu ONZ, kraje uczestniczące w projekcie będą musiały wnieść opłatę za badania, jednak nie mają to być duże kwoty, gdyż organizacja dopłaci do nich z własnych oraz zdobytych funduszy.
Źródło: GeekWeek.pl/Sierra Nevada / Fot. Sierra Nevada
https://www.geekweek.pl/news/2019-06-05 ... am-chaser/

www.astrokrak.pl

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... XbZkTtiuFg

https://www.youtube.com/watch?v=AxjzHgrzhoc
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tak pięknie funkcjonuje silnik do mini-wahadłowca Dream Chaser.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Cze 2019, 08:09

Lodowe wulkany na Plutonie mogły wyrzucać ciekłą wodę
Autor: John Moll (2019-06-05)
Pluton, odległa planeta karłowata, najprawdopodobniej skrywa pod grubą warstwą lodu wodę w stanie ciekłym. Najnowsze badania wskazują na obecność lodowych wulkanów, które mogły wyrzucać znaczne ilości wody wysoko nad powierzchnię Plutona.
Planetolog Dale Cruikshank z należącego do agencji NASA Centrum Badawczego imienia Josepha Amesa i jego zespół przeanalizował długości fal światła na zdjęciach, przedstawiających powierzchnię Plutona. Fotografie zostały wykonane w lipcu 2015 roku przez sondę New Horizons, która w tym czasie przelatywała w pobliżu planety karłowatej. Wcześniej zauważono na nich rozmaite lody nakładające się na podłoże z lodu wodnego.
Dzięki najnowszej analizie zdjęć odkryto ślady amoniaku w miejscu, w którym odnaleziono lód wodny. Amoniak dość łatwo rozbija się pod wpływem promieniowania ultrafioletowego i kosmicznego w ciągu od 400 tysięcy do miliarda lat. Lód wodny, bogaty w amoniak, skupia się wokół dużej szczeliny na Virgil Fossa – jest to obszar na powierzchni Plutona, znajdujący się na zachód od charakterystycznego „serca”. Naukowcy uważają, że szczelina ta mogła powstać, gdy kriowulkan wyrzucał ogromne ilości ciekłej wody.
Amoniak obniża temperaturę zamarzania wody, więc jeśli faktycznie jest obecny w podpowierzchniowym oceanie Plutona, może to wyjaśniać, dlaczego woda na planecie karłowatej pozostaje w stanie ciekłym, mimo odległości od Słońca. Dowody wskazują, że erupcja mogła wystrzelić wodę z prędkością około 300 metrów na sekundę, która następnie zamarzła jeszcze zanim opadła na powierzchnię, a lód amoniakalny rozprzestrzenił się w odległości do 200 kilometrów od szczeliny.
Analiza wskazuje również na obecność złożonych cząsteczek organicznych w podpowierzchniowym oceanie. Przeprowadzone badania zdają się potwierdzać, że pod powierzchnią lodowych ciał niebieskich, takich jak Pluton, mogą panować odpowiednie warunki dla powstania i przetrwania życia bakteryjnego.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/lodo ... iekla-wode

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lodowe wulkany na Plutonie mogły wyrzucać ciekłą wodę.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lodowe wulkany na Plutonie mogły wyrzucać ciekłą wodę2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Cze 2019, 08:11

NASA pokazała najdokładniejszy w historii rentgenowski obraz Wszechświata
2019-06-05.
Amerykańska Agencja Kosmiczna jakiś czas temu zainicjowała bardzo ciekawy projekt związany ze stworzeniem najdokładniejszego obrazu rentgenowskiego przestrzeni kosmicznej, jaki do tej pory mogliśmy zobaczyć.
Było to możliwe, dzięki obserwatorium o nazwie NICER, które zostało dostarczone na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jego zadaniem była obserwacja jednych z najbardziej energetycznych i tajemniczych obiektów znajdujących się w odległej przestrzeni kosmicznej, a mianowicie pulsarów.
Posiadają one potężne pola magnetyczne i są źródłem wysokoenergetycznego promieniowania rentgenowskiego. Ludzki wzrok nie jest w stanie dostrzec tej części widma elektromagnetycznego, ale dla obserwatorium NICER jest to bułka z masłem. Te szczegóły są niezwykle ważne dla lepszego poznania i zrozumienia mechaniki funkcjonowania Wszechświata.
Pulsary fascynują świat astronomii, ponieważ nie znamy ich budowy, a mogą w przyszłości stać się one latarniami orientacyjnymi, czyli takim galaktycznym systemem GPS dla statków z misjami kosmicznymi. Dziś z ich pomocą synchronizuje się zegary i dokładniej mierzy upływający czas.
Naukowcy poinformowali, że w trakcie swoich badań, oprócz pulsarów, NICER odkrył również potężne źródła promieniowania rentgenowskiego, których źródłem są czarne dziury, układy podwójne gwiazd, aktywne galaktyki oraz pozostałości po supernowych. Jedną z takich supernowych w gwiazdozbiorze Łabędzia możemy zobaczyć na opublikowanym obrazie. Ma ona ok. 90 lat świetlnych średnicy i liczy sobie od 5 do 8 tysięcy lat.
Co ważne, obraz zawiera dane zebrane przez NICER w trakcie zaledwie 22 miesięcy jego funkcjonowania. Misja wystartowała w czerwcu 2017 roku. Bardziej dokładne obrazy zostaną opublikowane w najbliższym czasie, gdy zostaną gruntowanie przeanalizowane przez naukowców z NASA.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA/LiveScience / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2019-06-05 ... echswiata/


http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA pokazała najdokładniejszy w historii rentgenowski obraz Wszechświata.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA pokazała najdokładniejszy w historii rentgenowski obraz Wszechświata2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Cze 2019, 08:13

Pierwszy morski start CZ-11
2019-06-05. Krzysztof Kanawka
Piątego czerwca chińska rakieta CZ-11 wykonała pierwszy start z platformy morskiej.
Rakieta CZ-11 wystarowała 5 czerwca 2019 roku o godzinie 06:06 CEST. Start odbył się z platformy morskiej, około 600 km od lądu na Morzu Żółtym. Lot tej rakiety przebiegł prawidłowo i na orbicie znalazło się łącznie siedem satelitów.
Był to siódmy start CZ-11. Dotychczas starty tej rakiety odbywały się z kosmodromu Jiuquan. Starty z morza mają kilka zalet, w szczególności w przypadku Chin. Dotychczasowe starty z tego państwa w wielu przypadkach skutkują przelotem rakiety nad terenami zamieszkałymi. Dość często zdarza się upadek pierwszego stopnia na tereny zabudowane lub drogi. Niektóre z chińskich rakiet wciąż używają toksycznych paliw, co oczywiście nie pozostaje bez wpływu na lokalną społeczność. Dlatego też wprowadzenie morskiej wersji rakiety CZ-11 wydaje się być jedną z prób zminimalizowania problemu upadku pierwszych stopni rakiet na ląd.
Był to pierwszy start rakiety z morza od maja 2014 roku. Wówczas po raz ostatni wystartowała rakieta Zenit-3SL w ramach usługi Sea Launch.
Ten start rakiety CZ-11 jest komentowany w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA, NSF, GP)
https://kosmonauta.net/2019/06/pierwszy ... art-cz-11/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy morski start CZ-11.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Cze 2019, 08:14

InSight – plan podniesienia HP3
2019-06-06. Krzysztof Kanawka
NASA postanowiła zmienić pozycję instrumentu HP3 marsjańskiej misji InSight. W skład tego instrumentu wchodzi zbudowany w Polsce “Kret”.
Lądownik Interior Exploration using Seismic Investigations, Geodesy and Heat Transport (InSight) wylądował na równinie o nazwie Elysium Planitia. Jest to płaski obszar znajdujący się w równikowej strefie Marsa. Co ciekawe, blisko południowej granicy tej równiny znajduje się krater Gusev, w którym wylądował łazik Spirit oraz krater Gale, który od 2012 roku bada łazik MSL Curiosity.
W ciągu pierwszych miesięcy od lądowania wykonano szereg prac przygotowawczych do długoterminowych badań Marsa. 12 lutego 2019, na powierzchni Marsa postawiony został instrument Heat Flow and Physical Properties Package (HP3). Ten instrument znalazł się w odległości ok. jednego metra od lądownika InSight.
Częścią instrumentu jest “Kret”, którego zdaniem jest zagłębianie (wbijanie) się w grunt marsjański. Cel na tę misję to wbicie do 5 metrów wgłąb marsjańskiego gruntu. Pierwsze wbijanie Kreta w marsjański grunt nastąpiło pod koniec lutego. Nie zakończyło się ono sukcesem i w marcu pojawiły się kolejne problemy, które spowodowały zatrzymanie procesu wbijania.
Przez kolejne dwa miesiące inżynierowie z DLR oraz z NASA wspólnie próbowali zrozumieć istotę problemu z instrumentem HP3. Ostatecznie, na początku czerwca postanowiono przesunąć strukturę HP3. Poniższe nagranie prezentuje koncepcję zmiany pozycji HP3.
Operacja podniesienia HP3 będzie bardzo delikatnym zadaniem. Zaplanowano trzy etapy i w każdym z nich zostaną wykonane drobne ruchy. Pomiędzy etapami nastąpi analiza danych, dzięki czemu zostanie zrozumiana pozycja Kreta częściowo wbitego w marsjański grunt.
Gdy pozycja zostanie ustalona, wówczas za pomocą “łyżki” lądownika (zainstalowanej na końcu ramienia robotycznego InSight), zostanie wykonane “utwardzenie” gruntu w pobliżu Kreta. Efektem tego działania powinno być zwiększenie tarcia pomiędzy Kretem a marsjańskim gruntem. W konsekwencji Kret powinien być w stanie ponownie zacząć wbijać się w grunt Czerwonej Planety.
Część penetratora HP3 (w szczególności Kreta) została wykonana na zamówienie Niemieckiej Agencji Kosmicznej (DLR) przez polską spółkę Astronika przy współpracy z Centrum Badań Kosmicznych (CBK).
Misja InSight jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA, NASA)
https://kosmonauta.net/2019/06/insight- ... ienia-hp3/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: InSight – plan podniesienia HP3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: InSight – plan podniesienia HP3.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Cze 2019, 08:43

OPS-Sat: start w 4 kwartale 2019
2019-06-06. Krzysztof Kanawka
Mały europejski satelita inżynieryjny OPS-Sat jest na końcowym etapie przygotowań. Start nastąpi w czwartym kwartale 2019 roku.
Satelita OPS-Sat to jedna z inicjatyw ESA, która ma na celu weryfikację na orbicie nowych rozwiązań technologicznych na pokładzie małego satelity – zanim zostaną one wykorzystane w większych i bardziej skomplikowanych konstrukcjach. Prace nad OPS-Sat są realizowane wspólnie przez kilka państw członkowskich ESA. OPS-Sat jest satelitą formatu CubeSat.
Głównymi wykonawcami OPS-Sat są Uniwersytet Techniczny w Graz oraz austriacka firma Uni-Tel IT-Innovationen. Około 1/3 prac nad tym satelitą została wykonana w Polsce przez Centrum Badań Kosmicznych oraz firmy Creotech i GMV Polska. Ponadto, w konsorcjum występują także firmy z Niemiec, Danii, Francji i Wielkiej Brytanii.
Projekt zbliża się ku końcowym przygotowaniom na Ziemi. Aktualnie trwa jeden z ostatnich przeglądów w projekcie. Start obecnie jest zaplanowany na okres pomiędzy 15 października a 14 listopada 2019. OPS-Sat wystartuje z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej za pomocą rakiety Sojuz jako ładunek poboczny. Satelita zostanie wyniesiony na orbitę heliosynchroniczną o wysokości 600 km.
Projekt OPS-Sat jest realizowany w ramach programu General Support Technology Programme (GSTP). Całkowity koszt tej misji to około 2,5 miliona EUR.
(ESA, G-B)
https://kosmonauta.net/2019/06/ops-sat- ... tale-2019/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: OPS-Sat start w 4 kwartale 2019.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Cze 2019, 08:45

W lipcu w Warszawie odbędą się testy księżycowej koparki
2019-06-06. Szymon Zdziebłowski
Za sześć lat pracę na Księżycu ma rozpocząć koparka, projektowana przez ekspertów z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Dostarczy pył księżycowy do urządzenia, które przetworzy go na wodę i tlen. Testy koparki rozpoczną się w lipcu w Warszawie.
W 2025 r. Europejska Agencja Kosmiczna planuje wysłać pierwszą w historii misję testową (Lunar ISRU), której celem będzie pozyskanie lokalnych zasobów Księżyca. Kluczowym zadaniem będzie wyprodukowanie z nich wody i tlenu w urządzeniu, które znajdować się będzie na powierzchni Srebrnego Globu.
W projekcie bierze udział zespół z Laboratorium Mechatroniki i Robotyki Satelitarnej CBK PAN w Warszawie.
"Rozwijamy nasz własny projekt małej koparki księżycowej, której zadaniem będzie pozyskanie pyłu księżycowego" - opowiada PAP lider przedsięwzięcia, Gordon Wasilewski z CBK PAN. W lipcu w Warszawie odbędą się jej testy.
CBK PAN wchodzi w skład jednego dwóch międzynarodowych konsorcjów (koordynuje je belgijska firma Space Applications Services), pracujących nad samobieżnymi maszynami, które miałyby pozyskiwać zasoby księżycowe.
Wierzchnia, pylasta warstwa księżyca (tzw. regolit) może być ważnym elementem dla przyszłych misji załogowych na Srebrnym Globie. Pył ten składa się głównie z tlenu, krzemu, żelaza, wapnia, tytanu, glinu i magnezu.
Dlatego regolit będzie można wykorzystać nawet do stworzenia struktur mieszkalnych - można go spiekać, tworząc bardzo twarde i wytrzymałe materiały budowlane. Ze względu na obecność w pyle krzemu - rozważa się również wykonanie z niego paneli fotowoltaicznych.
"Planowany eksperyment Europejskiej Agencji Kosmicznej w 2025 r. będzie polegał jednak na czymś innym. Nasza koparka będzie miała za zadanie przetransportowanie regolitu do reaktora termochemicznego. Ten z kolei będzie główną częścią lądownika i odpowiedzialny będzie za przetworzenie tlenków metali obecnych w regolicie i produkcję m.in. wody - ważny składnik dla przetrwania przyszłych misji załogowych na Księżycu" - opisuje Wasilewski.
"Nasza koparka ma wielokrotnie pozyskać i przekazać regolit, a przy tym wszystkim zgromadzić informacje geologiczne, które pozwolą nam jeszcze dokładniej zaprojektować ten proces w większej skali" - dodaje naukowiec.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
szz/ zan/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... parki.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W lipcu w Warszawie odbędą się testy księżycowej koparki.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Cze 2019, 08:47

Pierwsza praca naukowa podsumowująca przelot sondy New Horizons obok planetoidy Ultima Thule
2019-06-06.
Po serii doniesień medialnych towarzyszących udanemu bliskiemu przelotowi sondy New Horizons obok planetoidy Ultima Thule, zespół misji opublikował w prasie naukowej pierwsze rezultaty pozyskanych danych.
Planetoida Ultima Thule (o oficjalnym oznaczeniu w systemie nazewnictwa planetoid 2014 MU69) to najdalszy badany z bliska obiekt w historii. Noworoczny przelot powierdził część obserwacji poczynionych podczas kampanii wybierania i później charakteryzowania następnego celu misji New Horizons, jednak obiekt okazał się bardziej złożony niż przypuszczano. Naukowcy opublikowali rezultaty z analizy pierwszych danych z przelotu już 4 miesiące po ich odebraniu. Artykuł naukowy opublikowano 17 maja na łamach prestiżowego czasopisma Science.
Relacja Uranii z bliskiego przelotu sondy New Horizons obok planetoidy Ultima Thule
• Co wiedzieliśmy o Utlima Thule przed przelotem?
• Pierwsze obrazy Ultima Thule
• Pierwsze dokładne zdjęcia planetoidy
• Analiza kształtu planetoidy
• Najdokładniejsze zdjęcie
• Zbiorcze podsumowanie pierwszych odkryć
W pierwszym artykule podsumowującym wyniki przelotu naukowcy opisują proponowaną genezę powstania planetoidy, jej geologię i skład chemiczny. Ultima Thule to planetoida podwójna kontaktowa z dwoma wyraźnie oddzielonymi segmentami. Większa część jest bardzo spłaszczona, mniejsza swoim kształtem przypomina kulę. To spłaszczenie jest jedną z większych zagadek, która najpewniej jest związana ze sposobem formacji obiektu miliardy lat temu.
Ultima Thule z racji tego, że ma dobrze zachowany kształt, bez geologicznych oznak procesów deformacji lub dużych kolizji powstała na skutek łagodnego złączenia dwóch uformowanych wcześniej niezależnie obiektów. Dwie części planetoidy krążyły dawniej wokół siebie jak wiele takich podwójnych obiektów w tym rejonie Pasa Kuipera. W wyniku jakichś czynników obiekty wytraciły moment pędu, w wyniku czego nastąpiło złączenie. Mogło to nastąpić na skutek działania oporu aerodynamicznego mgławicy słonecznej na wczesnym etapie ewolucji Układu Słonecznego albo też na skutek wyrzucenia pewnej ilości materiału, który ewoluował wspólnie w obrębie układu.
Obie części planetoidy Ultima Thule miały w przeszłości zgodną oś obrotu. To oznacza, że przed złączeniem musiały obracać się synchronicznie (być zwrócone względem siebie tą samą stroną).
Jak podkreśla Alan Stern, główny badacz misji New Horizons - “Ultima Thule to świetnie zachowane pozostałości wczesnego Układu Słonecznego, których badanie bez wątpienia poprawi naszą wiedzę na temat jego formacji.
Naukowcy przyjrzeli się także właściwościom powierzchni planetoidy. Jej najgłębsze zagłębienie jest szerokie na 8 km i powstało prawdopodobnie na skutek uderzenia mniejszego obiektu. Ultima Thule jest też usłana mniejszymi “dziurami”, które mają już jednak inne pochodzenie - powstały w wyniku zapadnięcia się materiału skalnego do przestrzeni wewnątrz planetoidy lub na skutek sublimacji lodów na powierzchni.
Analiza chemiczna powierzchni planetoidy wykazała istnienie metanolu, lodu wodnego czy związków organicznych. Obiekt ma bardzo czerwony kolor, znacznie bardziej czerwony niż np. Pluto, odwiedzony przez tą samą sondę w 2015 roku.
Statek New Horizons przeszedł do historii jako pierwszy, który odwiedził obiekty Pasa Kuipera - najpierw planetę karłowatą Pluton, a w tym roku planetoidę Ultima Thule. W tej chwili sonda znajduje się 6,6 mld km od Ziemi i nadal przesyła dane zarejestrowane podczas bliskiego przelotu. Transmisja danych potrwa do połowy 2020 roku. W międzyczasie sonda wykonuje też obserwacje jasności wybranych odległych obiektów pasa Kuipera, mierzy środowisko plazmowe i pyłowe w dalekich zakątkach Układu Słonecznego.
Źródło: NASA/Science
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• Initial results from the New Horizons exploration of 2014 MU69, a small Kuiper Belt object
• informacja prasowa NASA o pierwszym artykule naukowym nt. misji

Na zdjęciu: Kompozycja zdjęć przedstawiająca obiekt Ultima Thule. Obraz powstał z danych zebranych podczas największego zbliżenia sondy do planetoidy 1 stycznia br. Zdjęcie ma poprawioną rozdzielczość dzięki rejestracji kamerą panchromatyczną (czarno-białą) i złożeniu zdjęcia z obrazem z kamery kolorowej sondy. Obraz został przetworzony, by przybliżyć jak planetoidę widziałoby ludzkie oko. Źródło: NASA/Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory/Southwest Research Institute/Roman Tkachenko.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pi ... idy-ultima

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsza praca naukowa podsumowująca przelot sondy New Horizons obok planetoidy Ultima Thule.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Cze 2019, 08:48

Najbardziej szczegółowe w historii symulacje czarnej dziury pozwoliły rozwiązać odwieczną zagadkę
2019-06-06. Radek Kosarzycki

Międzynarodowy zespół naukowców stworzył najbardziej szczegółowe, najwyższej rozdzielczości symulacje czarnej dziury. Symulacje potwierdzają teoretyczne przewidywania dotyczące natury dysków akrecyjnych – materii krążącej i z czasem opadającej na czarną dziurę.
Wyniki badań zostały opublikowane 5 czerwca w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.
Wyniki symulacji przeprowadzonych przez astrofizyków z uniwersytetów Northwestern, w Amsterdamie i w Oxfordzie, wskazują, że najbardziej wewnętrzny region dysku akrecyjnego ustawia się w równikowej płaszczyźnie czarnej dziury.
To odkrycie rozwiązuje tajemnicę pierwotnie opisaną przez fizyka i laureata Nagrody Nobla Johna Bardeena oraz astrofizyka Jacobusa Pettersona w 1975 roku. Wtedy to Bardeen i Petterson twierdzili, że wirująca czarna dziura powinna powodować, że wewnętrzny region nachylonego dysku akrecyjnego i tak będzie ustawiał się w płaszczyźnie równikowej czarnej dziury.
Po wielu dekadach poszukiwań dowodów na efekt Bardeena-Pettersona, przeprowadzone ostatnio symulacje odkryły, że podczas gdy zewnętrzny region dysku akrecyjnego pozostaje nachylone, to jego wewnętrzny region dopasowuje się do płaszczyzny równikowej czarnej dziury. Gładkie zagięcie łączy region zewnętrzny z wewnętrznym. Badacze doszli do tego zmniejszając grubość dysku akrecyjnego do niespotykanego stopnia i uwzględniając turbulencje magnetyczne, które odpowiadają za akrecję dysku.
“To przełomowe odkrycie efektu Bardeena-Pettersona rozwiązuje problem, który prześladował astrofizyków od ponad czterech dekad” mówi Alexander Czekowski z Uniwersytetu Northwestern. “Te szczegóły w bezpośrednim otoczeniu czarnej dziury mogą się wydawać niewielkie, ale w ogromnym stopniu wpływają na to co się dzieje wewnątrz galaktyki. Takie efekty kontrolują tempo rotacji czarnej dziury, a tym samym, to jaki wpływ czarne dziury wywierają na całą galaktykę”.
“Owe symulacje nie tylko rozwiązują 40-letni problem, ale dowiodły, wbrew powszechnemu rozumieniu, że możliwe jest symulowanie najjaśniejszych dysków akrecyjnych z uwzględnieniem ogólnej teorii względności” mówi Matthew Liska z Uniwersytetu w Amsterdamie. “W ten sposób utorowaliśmy sobie drogę do następnej generacji symulacji, które pozwolą nam rozwiązać jeszcze ważniejsze problemy dotyczące jasnych dysków akrecyjnych”.
Niemal wszystko co naukowcy wiedzą o czarnych dziurach, wiemy na podstawie badań dysków akrecyjnych. Bez tych jasnych pierścieni gazu, pyłu i innych pozostałości po gwiazdach krążących wokół czarnych dziur, astronomowie nie byliby w stanie dostrzec czarnych dziur, aby móc je badać. Dyski akrecyjne kontrolują także wzrost i tempo rotacji czarnej dziury, a więc zrozumienie ich natury jest kluczowe do zrozumienia ewolucji i funkcji czarnych dziur.
Ustawienie dysku wpływa na rozkręcanie czarnej dziury. Dlatego też wpływa na ewolucję spinu czarnej dziury w czasie i na to jak uwalnia ona wypływy, które wpływają na ewolucję galaktyki macierzystej.
Od czasów Bardeena i Pettersona do dnia dzisiejszego, symulacje były zbyt uproszczone, aby mogły potwierdzić to wyrównanie wewnętrznej części dysku. Astrofizycy obliczeniowi musieli zmierzyć się z dwoma ograniczeniami. Po pierwsze, dyski akrecyjne zbliżają się tak bardzo do bliskiej dziury, że poruszają się w zakrzywionej czasoprzestrzeni, która opada do czarnej dziury z ogromną prędkością. Co więcej, rotacja czarnej dziury zmusza czasoprzestrzeń do podążania za nią. Właściwe uwzględnienie obu tych kluczowych efektów wymaga ogólnej teorii względności, która przewiduje jak obiekty wpływają na geometrię otaczającej je czasoprzestrzeni.
Po drugie, astrofizycy nie dysponowali mocą obliczeniową pozwalającą na uwzględnienie turbulencji magnetycznych w dysku akrecyjnym. To one pozwalają cząsteczkom dysku utrzymywanie kołowego kształtu i umożliwiają gazom opadanie do wnętrza czarnej dziury.
“Wyobraź sobie, że masz ten cienki dysk. Co więcej, musisz rozdzielić burzliwy ruch wewnątrz dysku. To naprawdę trudne zadanie” mówi Czekowski.
Bez możliwości rozdzielenia tych szczegółów, astrofizycy nie byli w stanie realistycznie symulować czarnych dziur.
Aby opracować kod zdolny do wykonania symulacji nachylonych dysków akrecyjnych wokół czarnych dziur, Czekowski wykorzystał procesory graficzne (GPU) zamiast CPU. Ekstremalnie sprawne w generowaniu grafiki komputerowej i obróbce obrazu, GPU przyspieszają powstawanie obrazów na ekranie. Znacznie lepiej sobie radzą z obliczaniem algorytmów uwzględniających ogromne ilości danych niż tradycyjne procesory CPU.
Czekowski porównuje GPU do 1000 koni, a CPU do Ferrari z silnikiem o mocy 1000 KM.
“Powiedzmy, że przenosisz się do nowego mieszkania” tłumaczy. “Będziesz musiał wiele razy jeździć od mieszkania do mieszkania swoim Ferrari, bo nie zmieści się w nim zbyt dużo bagażu. Ale gdybyś mógł zapakować po jednym pudełku na każdego z tysiąca koni, to mógłbyś wszystko przewieźć za jednym razem. I to jest właśnie moc GPU. GPU posiada wiele elementów, z których każdy jest wolniejszy od CPU, ale za to jest ich ogromnie dużo”.
Wykorzystanie procesorów graficznych przyspieszyło symulację, dzięki czemu badacze byli w stanie stworzyć symulacje bardzo cienkich dysków akrecyjnych z proporcji wysokość do promienia na poziomie 0,03. Symulując tak cienki dysk, badacze byli w stanie dostrzec zrównywanie płaszczyzny dysku akrecyjnego tuż przy samej czarnej dziurze.
“Najcieńsze wcześniej symulowane dyski miały stosunek wysokości do promienia rzędu 0,05, a okazuje się, że interesujące rzeczy dzieją się dopiero przy 0,03” mówi Czekowski.
Co ciekawe, nawet w przypadku tak cienkich dysków, czarne dziury wciąż emitują silne dżety cząstek i promieniowania.
“Nikt nie spodziewał się dżetów w przypadku tak cienkich dysków” mówi Czekowski. “Wszyscy spodziewali się, że pola magnetyczne produkujące te dżety rozerwą te cienkie dyski, a mimo to one wciąż tam są, a dzięki temu jesteśmy w stanie rozwiązywać takie zagadki obserwacyjne”.
Źródło: Northwestern University
https://www.pulskosmosu.pl/2019/06/06/n ... a-zagadke/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Najbardziej szczegółowe w historii symulacje czarnej dziury pozwoliły rozwiązać odwieczną zagadkę.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Najbardziej szczegółowe w historii symulacje czarnej dziury pozwoliły rozwiązać odwieczną zagadkę2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Najbardziej szczegółowe w historii symulacje czarnej dziury pozwoliły rozwiązać odwieczną zagadkę3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Cze 2019, 08:50

Chłodny, mgławicowy pierścień wokół supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej
2019-06-06. Radek Kosarzycki

Najnowsze obserwacje przeprowadzone za pomocą obserwatorium ALMA odkryły przed nami nigdy wcześniej nie widziany dysk chłodnego gazu międzygwiezdnego otaczający supermasywną czarną dziurę w centrum Drogi Mlecznej. Ten mgławicowy dysk dostarcza astronomom nowych informacji o procesie akrecji, ściągania materii na powierzchnię czarnej dziury. Wyniki obserwacji opublikowano w periodyku Nature.
Dzięki dziesięcioleciom badań astronomowie opracowali wyraźny obraz chaotycznego i zatłoczonego otoczenia supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej. Centrum naszej galaktyki oddalone jest od nas o około 26 000 lat świetlnych, a supermasywna czarna dziura, która tam się znajduje – Sagittarius A* – jest 4 miliony razy masywniejsza od Słońca.
Obecnie wiemy, że region ten jest pełen gwiazd, międzygwiezdnych obłoków pyłowych oraz jednocześnie gorących i stosunkowo chłodnych gazów. Owe gazy okrążają czarną dziurę w rozległym dysku akrecyjnym, który rozciąga się na kilkadziesiąt lat świetlnych od horyzontu zdarzeń.
Jak dotąd astronomom udało się jedynie dostrzec gorącą część tego gazu, która tworzy mniej więcej sferyczny przepływ i nie wykazuje żadnej rotacji. Temperaturę tego gazu szacuje się na około 10 milionów stopni Celsjusza. Przy tej temperaturze gaz świeci intensywnie w zakresie rentgenowskim, dzięki czemu można go obserwować za pomocą kosmicznych teleskopów rentgenowskich.
Oprócz tego gorącego, świecącego gazu, wcześniejsze obserwacje prowadzone za pomocą teleskopów w zakresie milimetrowym wskazywały duże ilości stosunkowo chłodniejszego gazu wodorowego (o temperaturze około 10 000 stopni Celsjusza) w promieniu kilku lat świetlnych od czarnej dziury. Wkład tego chłodniejszego gazu w proces akrecji na czarną dziurę pozostawał dotychczas nieznany.
Choć czarna dziura w centrum naszej galaktyki jest stosunkowo spokojna, promieniowanie wokół niej jest wystarczająco silne, aby atomy wodoru bezustannie traciły i rekombinowały z elektronami. Taka rekombinacja prowadzi do powstania charakterystycznego sygnału w zakresie milimetrowym, który dociera do Ziemi niemal bez żadnych strat.
Dzięki swojej niezwykłej czułości i zdolności do obserwowaniu szczegółów, obserwatorium ALMA było w stanie wykryć ten słaby sygnał radiowy i stworzyć pierwszy w historii obraz chłodnego dysku gazowego w odległości zaledwie jednej setnej roku świetlnego (około 1000 AU) od supermasywnej czarnej dziury. Obserwacje te umożliwiły astronomom określenie ruchu tego gazu. Badacze szacują, że ilość wodoru w tym chłodnym dysku odpowiada około jednej dziesiątej masy Jowisza.
Po stworzeniu mapy przesunięć dopplerowskich tego sygnału radiowego, badacze mogli wyraźnie zobaczyć, że gaz okrąża czarną dziurę. Takie informacje pozwolą nam zrozumieć jak czarne dziury pożerają otaczającą je materię oraz złożone oddziaływania między czarną dziurą a jej galaktycznym otoczeniem.
Jako pierwszym udało nam się sfotografować ten dysk i zbadać jeg rotację – mówi Elena Murchikova z Institute for Advanced Study w Princeton, główna autorka opracowania. “Teraz badamy także akrecję na czarną dziurę. To ważne badania, bowiem jest to najbliższa nam supermasywna czarna dziura, a mimo to wciąż nie wiemy jak dokładnie taka akrecja zachodzi”.
Źródło: NRAO
https://www.pulskosmosu.pl/2019/06/06/c ... -mlecznej/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chłodny, mgławicowy pierścień wokół supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chłodny, mgławicowy pierścień wokół supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości

AstroChat

Wejdź na chat