Do RNC nie było już dostępu, a inżynierowie zabrali się za polerowanie zwierciadła teleskopu kosmicznego. Nikt nie sprawdził miernika, nikt nie zadał pytania, skąd wziął się błąd 1,3 milimetra. Nikt z NASA nie przyszedł na kontrolę. Zapomniano o problemie z dodatkowym milimetrem, zapomniano o podkładkach, nawet projektant RNC niczego się nie dowiedział od Perkin-Elmer. Dodatkowo, tajność wielu projektów w Perkin-Elmer poważnie ograniczała dostęp kontrolerów NASA do warsztatów firmy.
I tak 3 sierpnia 1980 roku rozpoczęło się polerowanie lustra głównego LST, które miało potrwać kolejne 9 miesięcy. Prace postępowały, a zwierciadło było regularnie sprawdzane pod miernikiem RNC. I nawet, kiedy okazało się, że pomiary RNC każą zdjąć z tafli więcej materiału, niźli przewidywano w projektach, nikt nie zastanawiał się, dlaczego tak jest – polerowano więc dalej.
Był rok 1980 – dziesięć lat później śledztwo wykaże, jak błaha była przyczyna dodatkowego milimetra, a jak poważne były konsekwencje pośpiechu i braku zainteresowania ze strony kogokolwiek w NASA czy Perkin-Elmer. Wtedy też ostatecznie okaże się, że dziesiątki wcześniejszych lat walk o budżet, niedofinansowanie, złe pierwotne oszacowania kosztów i goniące terminy, wszystko to było przyczyną jednego z najsłynniejszych problemów instrumentu naukowego w historii.
Zimmerman w swojej książce kładzie nacisk na serce problemu, czyli decyzję Fletchera o oszacowaniu budżetu LST na 300 milionów dolarów. Ale też kontynuuje, wskazując, jak problematyczne były walki pomiędzy wszystkimi podwykonawcami teleskopu i jak problematyczne były sposoby prowadzenia interesów przez NASA w latach 70-tych i 80-tych – budżet szacowano na zbyt mały, a kolejne pieniądze z opóźnieniem były wyciągane z budżetu federalnego. W takich nastrojach nie dało się normalnie prowadzić projektów naukowych, stąd pojawiały się walki i opóźnienia.55
Dalsze opóźnienia
Perkin-Elmer nie przejmował się aż tak problemami z budową, co z jej terminami – regularne negocjacje z NASA pozwoliły firmie na zwiększenie budżetu i na zatrudnienie nowych ludzi, ale to również nie pomogło sytuacji teleskopu kosmicznego, którego budowa coraz bardziej się opóźniała. Pod koniec 1980 roku Perkin-Elmer zatrudnił nowego managera, Dona Fordyce’a, który miał zająć się projektem LST, który był już opóźniony o cztery miesiące na koniec 1980 roku. Choć Fordyce się starał, poddał się w grudniu 1982 roku – nie widział szans, by Perkin-Elmer wyrobił się z budową teleskopu, jeśli NASA nie wpompowałaby w firmę olbrzymiej sumy.
W styczniu kolejnego roku Fordyce udał się do NASA i nakreślił sytuację administracji. Ówczesny dyrektor NASA, Jim Beggs, choć niechętnie, wynegocjował w Kongresie przelewy z różnych projektów na cele LST i w ten sposób, teleskop kosmiczny dostał nową porcję gotówki. Centrum Marshalla zatrudniło setki specjalistów, którzy przeniesieni zostali do warsztatów Perkin-Elmer w celu dokończenia budowy teleskopu. W rezultacie, Fred Speer został też usunięty ze stanowiska managera projektu. Jego miejsce zajął April Lucas, który, w przeciwieństwie do Speera, miał inny styl zarządzania – na jego spotkaniach rzadko mówiono o problemach. Co samo w sobie było problemem.
Kiedy więc 26 maja 1981 inżynier Albert Slomba z pomocą miernika optycznego postanowił zbadać poprawność kształtu głównego zwierciadła na warsztacie Perkin-Elmer, zdziwił się swoimi wynikami, które jasno pokazywały, że zwierciadło ma wadę. Jego test miał na celu wykazać położenie centrum wklęsłości lustra, nie jego kształt, ale i tak wyniki były dla Slomby podejrzane – jego test wykazał, że środek lustra znajduje się tam, gdzie powinien być, ale już całe lustro wokół centralnego punktu wykazywało wadę. Udał się więc do projektanta głównego RNC, Luciena Montagnino, który jednak zapewnił Slombę, że jego mały przyrząd nie ma takiej dokładności, jak montagninowski duży RNC. Montagnino nawet nie zamierzał nic sprawdzać – nie podejrzewał problemów, jako iż inżynierowie Perkin-Elmer nie poinformowali go błędzie 1,3 milimetra i zastosowaniu podkładek w RNC. W rezultacie, Slomba swojego odkrycia praktycznie nigdzie nie zgłosił, będąc przekonanym o kiepskiej jakości swojego urządzenia pomiarowego. Jego raport trafił jednak wyżej do NASA, ale i tam został on zignorowany.
Niektórzy inżynierowie chcieli jeszcze raz mierzyć zwierciadło główne, ale administracja Perkin-Elmer się na to nie zgodziła – terminy wciąż goniły. Carl Fuller, pracownik NASA, który miał przetestować jakość zwierciadła, nie dostał na ten cel żadnego budżetu, choć dostał odpowiedzialność. Gdy przyszło mu podpisać dokumentację poprawności zwierciadła, odmówił i nigdy tego nie podpisał, ponieważ nie miał fizycznych możliwości sprawdzenia lustra – nikt w NASA się tym nie przejął. Kiedy nadzorca prac w Perkin-Elmer otrzymał w końcu raport o dodaniu podkładek w RNC, schował go do szuflady, nie przekazując go do Centrum Marshalla.
Mimo to, prace postępowały – minęły już lata od planowanego startu teleskopu w 1977 roku, ale budowa nie stała w miejscu mimo dużych opóźnień.
Narodziny HST
W 1983 roku NASA oficjalnie zaprzestała stosowania nazwy LST na rzecz nowej – teleskop kosmiczny nazwano imieniem Edwina Hubble’a.
Teleskop Kosmiczny Hubble’a nosi swoją nazwę po wielkim astronomie XX wieku – Edwinie Powellu Hubble’u. To dzięki niemu nasza perspektywa na Wszechświat zmieniła się całkowicie, a nasz kosmos rozszerzył się do niewyobrażalnych rozmiarów, i to dosłownie. Edwin Hubble to człowiek, który ostatecznie umieścił Ziemię poza centrum Wszechświata. Hubble urodził się w Missouri, w 1889 roku. W wieku 9 lat jego rodzina przeniosła się do Chicago. Szkołę średnią skończył w 1906 roku, słysząc te słowa od swojego dyrektora: “Edwinie Hubble’u, w ciągu czterech lat nigdy nie widziałem, byś uczył się przez więcej, jak 10 minut.” Po krótkiej przerwie dla uzyskania dramatycznego efektu, dyrektor oznajmił Hubble’owi przyznanie stypendium na Uniwersytet w Chicago – dla Hubble’a wiedza przychodziła bowiem z łatwością.
W 1910 roku Hubble uzyskał swój dyplom z matematyki i astronomii. Później uzyskał stypendium na Uniwersytecie Oxfordu, gdzie zgodnie z wolą swojego ojca, zaczął studiować prawo, mimo swego zamiłowania do astronomii. Powrócił do Stanów Zjednoczonych w 1913 roku, gdzie uzyskał prawo do wykonywania zawodu. Przez 1914 rok nauczał hiszpańskiego, fizyki i matematyki oraz koszykówki w liceum w New Albany w Indianie, ale już rok później zdecydował się skupić na astronomii. Zaczął robić swój doktorat w 1914 roku na Uniwersytecie Chicago.
Pracując wciąż nad swoim doktoratem, w 1917 roku Hubble został zaproszony przez George’a Hale’a do jego zespołu w Pasadenie, gdzie Hale zbudował obserwatorium astronomiczne na Mount Wilson. Hubble jednak odmówił – skończył pisać swój doktorat, obronił go i zaciągnął się do armii, by walczyć w Wielkiej Wojnie. Po służbie wrócił do USA w 1919 roku – major Edwin Hubble stawił się w końcu w obserwatorium na Mount Wilson. Hubble trafił idealnie – w obserwatorium właśnie zakończono montaż teleskopu Hookera i to właśnie w tym obserwatorium zaczęła rodzić się dziedzina astrofizyki.
W Mount Wilson pracował wtedy Harlow Shapley, który zyskał rozgłos po tym, jak dzięki obserwacji Cefeid56 obliczył rozmiar Drogi Mlecznej – między 150 a 200 tysięcy lat świetlnych, czyli znacznie więcej niż ówcześnie myślano. Ale Hubble miał dokonać czegoś więcej – Shapley bowiem, podobnie jak większość astronomów ówczesnych czasów, przekonany był, że Droga Mleczna jest wszystkim, co istnieje we Wszechświecie – i nie ma nic więcej. Hubble miał dokonać rewolucji.
Hubble przez wiele lat pracował przy teleskopie Hookera, obserwując nocne niebo. W październiku 1923 roku zaobserwował coś, co miało prowadzić do przełomu. Dostrzegł coś, co według jego pierwszych myśli miało być supernową, która rozbłysła w mgławicy M31 w gwiazdozbiorze Andromedy. Jego smykałka badawcza skierowała go jednak do analiz płyt fotograficznych wykonanych wcześniej przez innych astronomów. Hubble odkrył, że zaobserwowany przez niego obiekt był tak naprawdę Cefeidą. Hubble wykorzystał więc technikę Shapleya by zmierzyć dystans do nowo odkrytej Cefeidy – i to był przełom. Hubble wyliczył, że nowa Cefeida oddalona była od Ziemi o milion lat świetlnych, czyli znacznie dalej, niż granica Drogi Mlecznej. Hubble nagle zrozumiał, że M31 nie jest mgławicą, ale całą nową galaktyką, którą dziś znamy jako M31 Andromeda. Kosmos nagle stał się olbrzymi, a wiele obiektów wcześniej uważanych za mgławice okazało się być kolejnymi galaktykami.
Odkrycie to było po prostu wielkie dla całego świata, a nawet i New York Times wspomniał o nim w druku. Ale nie było to ostatnie odkrycie Hubble’a. Zaczął on badać prędkość wszystkich znanych mgławic w oparciu o ich spektrum światła. W 1929 roku zauważył, że wszystkie obserwowane galaktyki oddalają się od nas z coraz większą prędkością – im większa odległość między galaktykami, tym większa prędkość “ucieczki”. Zależność tę znamy dziś jako Prawo Hubble’a. I sprowadza się do prostego faktu, odkrytego przez Hubble’a – Wszechświat się rozszerza. Kilka lat wcześniej ekspansję Wszechświata przewidział Albert Einstein, a Hubble potwierdził to swoimi obserwacjami, za co dostał osobiste podziękowania od Einsteina.
Hubble pracował na Mount Wilson do 1942 roku, kiedy ruszył walczyć na froncie II Wojny Światowej. Wrócił do pracy w 1946 roku i w kolejnych latach pracował nad opracowaniem nowego teleskopu Hale’a, który dziś znajduje się w obserwatorium Palomar. Hubble zmarł w 1953 roku.
Przypisy
53 Wiele zdjęć kosmosu wymaga bardzo długich naświetleń, od kilkunastu minut do kilkudziesięciu godzin. To sprawia, iż teleskop musi być wyposażony w dokładne systemy celowania, dzięki którym cały czas będzie nakierowany na swój cel, nie powodując tym samym rozmycia obrazu.
54 Zimmerman, s. 107.
55 Zimmerman, s. 111-112.
56 Cefeidy są gwiazdami zmiennymi, które pulsują w równych odstępach czasu, a co w związku z tym, zmieniają swoją jasność. Zmiany te, obserwowane na Ziemi, pozwalają na obliczenie odległości między obiektami kosmicznymi, co pierwsza omówiła Henrietta Leavitt w 1912 roku. To właśnie dzięki Cefeidom mierzymy odległości między galaktykami.
https://www.pulskosmosu.pl/2019/10/10/h ... a-czesc-5/http://www.astrokrak.pl