Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 20 Mar 2020, 09:06

Spójrz w niebo! Wiosna astronomiczna już jest

2020-03-20.

Joanna Potocka
20 marca rozpoczyna się astronomiczna wiosna. W jej trakcie na wieczornym niebie można będzie zaobserwować jasno świecącą planetę Wenus, tworzącą malownicze konfiguracje z innymi obiektami niebieskimi.

Astronomiczna wiosna zaczyna się wówczas, gdy Słońce osiąga punkt równonocy wiosennej, tzw. punkt Barana. W tym roku dokładny moment tego wydarzenia przypada na godz. 4.50 w piątek 20 marca.
Czym jest punkt Barana? Punkt Baran to jeden z dwóch punktów, w których przecinają się ekliptyka - okrąg na sferze niebieskiej, po którym pozornie porusza się Słońce - oraz równik niebieski, który w uproszeniu jest odpowiednikiem równika ziemskiego. Taka sytuacja występuje w trakcie równonocy wiosną i jesienią (kiedy to punkt równonocy zwany jest punktem Wagi).
Ciepłe wiosenne wieczory sprzyjają obserwacji nieba. Oprócz Księżyca, najłatwiej dostrzegalnym obiektem na nocnym niebie będzie tej wiosny Wenus, świecąca po zachodniej stronie nieba jako "Gwiazda Wieczorna". Można ja obserwować wieczorem przez kilka godzin (maksymalnie nawet 4 godziny i 43 minuty po zachodzie Słońca). Najlepszy widok przypada na przełom marca i kwietnia.
Planeta wejdzie w malownicze konfiguracje z Księżycem, wyraźne np. wieczorami i nocą 27/28 marca czy 25/26 kwietnia. Warto ją też obserwować 3 kwietnia, gdy zacznie świecić na tle gromady otwartej gwiazd o nazwie Plejady.
Pozostałe planety, takie jak Jowisz, Saturn, czy Mars, będą widoczne dopiero rano. Wraz z upływem czasu będą wschodzić coraz szybciej. Pod koniec wiosny nastąpi to około północy.
Na początku wiosny na wieczornym niebie widać jeszcze gwiazdozbiór Oriona, a także Syriusza - najjaśniejszą gwiazdę nocnego nieba. W przypadku Oriona, którego jasne gwiazdy przypominają symboliczną sylwetkę człowieka z pasem trzech gwiazd pośrodku, możemy spojrzeć na inne ciekawe doniesienie astronomiczne z ostatnich miesięcy - gwiazdę Betelgeza. Gwiazda ta mocno traciła blask od października do lutego. Zastanawiano się, czy to nie zapowiedź zbliżającego się wybuchu Betelgezy jako supernowej. Najnowsze doniesienia pozwalają jednak sądzić, że jeszcze to nie nastąpi, a przyczyną osłabnięcia blasku może być kosmiczny pył.
Na wieczornym lub porannym wiosennym niebie można też czasem zaobserwować sznur świecących punktów, lecących szybko w jednej linii. To satelity Starlink firmy SpaceX, którą kieruje Elon Musk. Firma planuje stworzenie konstelacji tysięcy satelitów umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej.


Źródło: PAP

(zdjęcie ilustracyjne) /foto. pixabay /


https://www.rmf24.pl/nauka/news-spojrz- ... Id,4392467
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spójrz w niebo! Wiosna astronomiczna już jest.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 09:41

Olbrzymia dziura ozonowa nad Kanadą i Arktyką. O tej porze roku to zjawisko niezwykłe
2020-03-20.
Większości z nas wydawało się, że dziura ozonowa pojawia się jedynie nad Antarktydą. Jednak to nie prawda. Jej mniejsza siostra zdarza się też nad Arktyką, czasem sięgając Polski. Obecnie jej rozmiary są zaskakująco duże. Czy jest dla nas niebezpieczna?
Dane satelitarne wskazują jednoznacznie, że nad Kanadą i Arktyką rozwinęła się największa dziura ozonowa w marcu na tle całej historii pomiarów. Zawartość ozonu obniżyła się do zaledwie 217 jednostek Dobsona.
Tak duża degradacja powłoki ozonowej rzadko zdarza się w szczycie sezonu zimowego, a co dopiero wczesną wiosną, gdy warunki ku temu są znacznie mniej sprzyjające. Naukowcy analizują, jaka jest przyczyna tej niepokojącej anomalii.
Winien jest wir polarny?
Okazuje się, że jej źródłem jest wyjątkowo silny wir polarny nad Arktyką, dzięki któremu miniona zima w Europie, w tym również w Polsce, zapisała się jako najcieplejsza przynajmniej od końca osiemnastego wieku. Temperatura w arktycznej stratosferze spadała do rekordowo niskiego poziomu niemal minus 100 stopni.
Tak niska temperatura, promieniowanie słoneczne i wyemitowane przez człowieka przed laty toksyczne aerozole, jak chlorofluorowęglowodory (CFC) i fluorowęglowodory (HFC), czyli tzw. freony, niszą warstwę ozonową, sprawiając, że rakotwórcze dla naszej skóry promieniowanie ultrafioletowe dociera w większej ilości do powierzchni ziemi.
Jeden z tych czynników, czyli światło słoneczne, w porze zimowej w Arktyce jest limitowane. To właśnie sprawia, że dziura ozonowa nie puchnie do tak dużych rozmiarów jak nad Antarktyką.
Jej rozrost utrudnia też topografia kontynentów, które otaczają Arktykę, w ten sposób zakłócając wir polarny i tym samym zapobiegając tworzeniu się Polarnych Chmur Stratosferycznych (tzw. obłoków perłowych), związanych z reakcjami chemicznymi, które produkują atomy chloru, odpowiedzialne za niszczenie warstwy ozonowej.
W ostatnich tygodniach temperatura, mimo, że mamy marzec, w stratosferze nadal była bardzo niska, w dodatku rosnące promieniowanie słoneczne sprzyjało niszczeniu ozonu.
Poprzednio tak duże ubytki ozonu w ziemskiej atmosferze nad rejonem Arktyki miały miejsce w marcu 2011 i 1997 roku. Wtedy wydawało się, że są to największe możliwe nasilenie się dziury ozonowej. Jednak bieżący sezon przyniósł nowy rekord.
Naukowcy są zdania, że wraz z postępującym ocieplaniem się klimatu, temperatury panujące w ochładzającej się na tle lat stratosferze, zaczną wreszcie rosnąć, co oznacza, że powłoka ozonowa, zarówno w Arktyce, jak i Antarktyce, zacznie się regenerować.
Dziura ozonowa nad Polską?
Nad Polską najmniejsze ilości ozonu mamy zazwyczaj w październiku i listopadzie, a największe w marcu i kwietniu. Późną jesienią oraz zimą sytuacja komplikuje się, ponieważ najczęściej zdarzają się anomalne spadki zawartości ozonu.
Naukowcy z Centralnego Obserwatorium Geofizycznego Instytutu Geofizyki PAN od półwiecza stale monitorują zawartość ozonu w atmosferze nad stacją w Belsku Dużym koło Grójca na Mazowszu. Z pomiarów wynika, że od kilku lat zawartość ozonu systematycznie się zmniejsza, zwłaszcza w porze letniej.
To niebezpieczne zjawisko, ponieważ właśnie w okresie wakacyjnym najczęściej zażywamy kąpieli słonecznych, a ubytek w warstwie ozonowej oznacza, że większa niż zwykle ilość promieni ultrafioletowych wnika do naszej skóry. Opalamy się szybciej i ryzykujemy poważnymi chorobami skóry.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
Stężenie ozonu nad Arktyką w dniu 17 marca 2020 roku. Niebieski obszar to dziura ozonowa. Fot. NASA.
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... niezwykle/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Olbrzymia dziura ozonowa nad Kanadą i Arktyką. O tej porze roku to zjawisko niezwykłe.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 09:42

Coraz bliżej odkrycia 9. planety. 139 nowych tajemniczych obiektów za Neptunem
2020-03-20.
Poszukujemy obcych planet daleko poza Układem Słonecznym, a nawet naszą galaktyką, tymczasem rzut beretem od nas wciąż znajduje się wiele fascynujących obiektów, które zasługują na wnikliwsze zbadanie.
Chociaż projekt Dark Energy Survey miał służyć badaniom nad dynamiką ekspansji świata i poszukiwaniu ciemnej energii, za jego pomocą udało się wypatrzeć w przestrzeni Układu Słonecznego aż 316 obiektów, z czego aż 139 jest nam kompletnie nieznana.
Naukowcy z University of Pennsylvania informują, że wszystkie ciała niebieskie okrążają naszą dzienną gwiazdę za orbitą Neptuna. To właśnie ten fakt czyni je wyjątkowymi w sensie badań rubieży naszego układu planetarnego. Pamiętajmy, że to właśnie gdzieś tam ukrywa się mityczna dziewiąta planeta.
W ciągu 4 lat trwania projektu zebrano niebotyczne ilości danych, które zaowocowały wykryciem aż 22 milionów najróżniejszych obiektów. Co ciekawe, z tego tylko 400 obiektów wykazywało możliwość przemierzenia przestrzeni kosmicznej na orbitach znajdujących się za Neptunem. Naukowcy ostatecznie odrzucili kilkadziesiąt z nich i pozostało w sumie 316 obiektów.

Przy okazji tego niesamowitego odkrycia, które wymagało całych miesięcy ciężkiej i żmudnej pracy wykonanej przez astronomów, warto dodać, że aż siedem z nowo odkrytych obiektów transneptunowych ma ekstremalnie odległe orbity, znajdujące się ok. 150 razy dalej od Słońca niż Ziemia. Naukowcy mają nadzieję, że kolejne odkrycia zbliżą nas do wykrycia 9. planety.
Kluczowym aspektem badań są nieregularne orbity tych obiektów. Chociaż dotychczas uważano, że 9. planeta może być superZiemią, która ma masę 5-krotnie większą od naszej planety, to jednak coraz częściej mówi się o małej czarnej dziurze. Jak jest w rzeczywistości, miejmy wszyscy nadzieję, że przekonamy się jak najszybciej.
Źródło: GeekWeek.pl/University of Pennsylvania / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2020-03-20 ... -neptunem/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Coraz bliżej odkrycia 9. planety. 139 nowych tajemniczych obiektów za Neptunem.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Coraz bliżej odkrycia 9. planety. 139 nowych tajemniczych obiektów za Neptunem2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 09:45

Połączenie dwóch gwiazd doprowadziło do powstania kultowej supernowej
2020-03-20. Autor. Vega
Symulacje astrofizyków sugerują, że supernowa w pobliskiej galaktyce mogła powstać z eksplozji niebieskiego nadolbrzyma powstałego z połączenia się dwóch gwiazd. Asymetryczny charakter tej eksplozji może dostarczyć wskazówek, gdzie szukać nieuchwytnej gwiazdy neutronowej zrodzonej z tego gwiezdnego kataklizmu.
Do eksplozji supernowej z zapadniętego jądra dochodzi, gdy jądro masywnej gwiazdy nie jest już w stanie wytrzymać własnej grawitacji. Jądro zapada się, wywołując gwałtowną eksplozję, pozostawiając gwiazdę neutronową lub czarną dziurę.

W 1987 roku astronomowie zobaczyli, że w Wielkim Obłoku Magellana, jednym z najbliższych sąsiadów Drogi Mlecznej, eksploduje gwiazda. Od tego czasu naukowcy intensywnie badali następstwa tej supernowej, znanej jako SN 1987A, aby zrozumieć naturę gwiazdy progenitora i jej losy.

Progenitorem tego typu supernowej jest zwykle czerwony nadolbrzym, ale obserwacje wykazały, że SN 1987A była wywołana przez gęstego niebieskiego nadolbrzyma. Było tajemnicą, dlaczego gwiazdą progenitorem był niebieski nadolbrzym.

Tymczasem obserwacje rentgenowskie i gamma SN 1987A ujawniły skupiska radioaktywnego niklu w wyrzucanej materii. Ten nikiel uformował się w jądrze gwiazdy podczas jego zapadania się, a teraz pędzi z dala od gwiazdy z prędkością ponad 4000 km/s. Poprzednie symulacje supernowej nie były w stanie w pełni wyjaśnić, w jaki sposób ten nikiel może tak szybko uciekać.

Masaomi Ono z RIKEN Astrophysical Big Bang Laboratory i jego współpracownicy przeprowadzili symulację asymetrycznego wybuchu supernowej z zapadniętym jądrem dla czterech gwiazd progenitorów i porównali je z obserwacjami SN 1987A. Najbliższe dopasowanie dotyczyło niebieskiego nadolbrzyma jako gwiazdy progenitora, powstałego w wyniku połączenia się dwóch gwiazd: czerwonego nadolbrzyma i gwiazdy ciągu głównego. Podczas łączenia większa gwiazda oderwała by materię od swojego mniejszego towarzysza, który opadałaby spiralnie do wnętrza, aż do całkowitego wchłonięcia, tworząc szybko wirującego niebieskiego nadolbrzyma.

Ono twierdzi, że po raz pierwszy przetestowano scenariusz łączenia się układu podwójnego pod kątem zbrylania niklu tej supernowej. Symulacja dokładnie odtworzyła przyspieszenie brył niklu wraz z dwoma dżetami wyrzutu.

Symulacja może również pomóc w znalezieniu gwiazdy neutronowej uformowanej podczas supernowej, która nie została odnaleziona pomimo 30 lat poszukiwań. Podczas niesferycznej eksplozji, gwiazda neutronowa mogła zostać wykopana w przeciwnym kierunku do wyrzutu, a zespół Ono sugeruje, że astronomowie powinni szukać jej w północnej części wewnętrznego obszaru wyrzucanej materii.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
RIKEN


Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... io-do.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Połączenie dwóch gwiazd doprowadziło do powstania kultowej supernowej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 09:47

Cykle Milankovicia
2020-03-20. Krystyna Syty
Opracowana w dwudziestym wieku teoria, opisująca zmiany nasłonecznienia kuli ziemskiej, tłumaczy cykliczne zmiany klimatu na naszej planecie. Ukazuje ona odpowiedzi na pytania w jaki sposób działają cykle zlodowaceń i wskazuje jakie mogą być zmiany naszego klimatu w skali tysiąca lub kilku tysięcy lat.
W dwudziestym wieku serbski geofizyk Milutin Milankovic wystosował teorię, mówiąc, że cykliczne zmiany mimośrodu orbity ziemskiej, zmiany wartości kąta nachylenia płaszczyzny równika do płaszczyzny ekliptyki oraz precesja osi obrotu mają wpływ na zmiany nasłonecznienia kuli ziemskiej, a co za tym idzie na zmiany klimatu na Ziemi. Teoria miała tłumaczyć cykliczne następowanie po sobie epok zlodowacenia i epok ciepłych. Największy przyrost lądolodu następuje kiedy zimy są dosyć ciepłe i łagodne, co łączy się z dużymi opadami śniegu, a lata chłodne, dzięki czemu nowa warstwa śniegu nie zdąży stopnieć i wyparować. Zmiany nasłonecznienia kuli ziemskiej wpływają znacząco na roczną amplitudę temperatur, a co za tym idzie również na szybkość przyrostu lądolodu.
Zmiany mimośrodu orbity ziemskiej
e=c/a
Mimośród orbity ‘e’ to iloraz odległości między jednym z ognisk i środkiem orbity ‘c’, a półosią wielką ‘a’. Im bardziej wartość mimośrodu orbity jest zbliżona do zera tym bardziej orbita jest kołowa. Ekscentryczność orbity planety wynikają z oddziaływać grawitacyjnych między Ziemią, Jowiszem i Słońcem. Nasłonecznienie kuli ziemskiej jest zależne jej odległości od Słońca. Ziemia jest najmocniej nasłoneczniona w położeniu najbliższym Słońcu, peryhelium, a najsłabiej w położeniu najdalszym, aphelium. Im bardziej orbita jest kołowa, a co za tym idzie mniejsze są różnice odległości między aphelium i peryhelium, mniejsze są różnice nasłonecznienia i różnice temperatur między aphelium i peryhelium.
Wartości mimośrodu orbity Ziemi waha się między 0.058 a 0.005. Cykl takich zmian trwa ok. 95 tys. lat. Obecnie wartość mimośrodu orbity ziemskiej wynosi e=0.0167. Ta wartość będzie stopniowo maleć, więc orbita będzie się stawała coraz bardziej kołowa, a klimat coraz bardziej łagodny. Powinno to znaleźć swoje odzwierciedlenie w szybszym przyroście pokrywy lodowej za kołem podbiegunowym.
Nutacja
Nutacja jest to zmiana wartości kąta pomiędzy osią obrotu ziemi i biegunem ekliptyki (płaszczyzną równika i płaszczyzną ekliptyki). Te zmiany są spowodowane grawitacyjnymi oddziaływaniami między Ziemia i Księżycem. Im mocniej ziemia jest nachylona do płaszczyzny ekliptyki tym większe są różnice termiczne między skrajnymi porami roku, spowodowane różnicami nasłonecznienia obszarów ziemi. Szczególnie odczuwalne jest to na kole okołobiegunowym, którego zasięg jest w stopniach wynosi 90° – kąt nutacji.
Dla ziemi wartość tego kąta waha się pomiędzy 22,1° a 24,5°, a okres tych zmian to około 41 tys. lat. Obecnie kąt pomiędzy osią obrotu i biegunem ekliptyki to 23° 26′, tak jak w przypadku zmian mimośrodu obserwujemy tendencje malejącą. Zatem różnica temperatur skrajnych pór roku będzie malała, a zasięg koła podbiegunowego będzie większy.
Precesja osi ziemskiej
Precesja to zjawisko związane z ruchem obrotowym bryły sztywnej. Oś obrotu bryły sztywnej zakreśla w przestrzeni powierzchnie boczną stożka, w stronę przeciwną do ruchu obrotowego samej bryły. Taki ruch planety powoduje przesunięcie się punktów przesileń i równonocy. Wiąże się to z oddaleniem punktów przesileń od punktów aphelium i peryhelium. Jeśli koło-podbiegunowe najmocniej nasłonecznione jest punkcie (czas przesilenia letniego), w którym Ziemia znajduje się w peryhelium, a najsłabiej w punkcie (czas przesilenia zimowego), w którym Ziemia znajduje się w aphelium, amplituda roczna temperatur jest wysoka a klimat skrajny.
Obecnie przesilenia zimowe i letnie są stosunkowo blisko punktów odpowiednio peryhelium i aphelium. Co za tym idzie lato na półkuli północnej przypada na okres gdy Ziemia jest daleko od Słońca, a zima, gdy Ziemia jest blisko od Słońca. Zatem efekty związane z odległością Ziemi od Słońca i jej nasłonecznieniem na półkuli północnej znoszą się. Im bardziej punkty przesileń i apo- i peryhelium są oddalone od siebie, tym mniejsze są różnice termiczne między porami roku, a klimat łagodniejszy. Całkowity cykl precesyjny ziemi trwa około 21 tys. lat, oś ziemi obraca się o 1° w ciągu 72 lat.
Złożenie ruchów i zmiany klimatu
Cykle Milankovicia pokrywają się ze sobą, ze względu na zależność pomiędzy okresami poszczególnych ruchów. Okres każdego kolejnego cyklu stanowi około połowę okresu dłuższego cyklu. Na poniższym wykresie przedstawiono zależności pomiędzy wszystkimi cyklami i zmianami nasłonecznienia Ziemi. Przestawiono również zmiany średniej rocznej temperatury powietrza na Ziemi w okresie ostatniego miliona lat. Na szaro zostały zaznaczone interglacjały, czyli epoki ciepłe, bez zlodowaceń.
Obecnie ziemia znajduje się w interglacjale, który trwa już 12 tys. lat. Jest to czas powyżej średniej, która wynosi 10 tys. lat. W makro skali czasowej czeka nas kolejna epoka zlodowaceń, a więc kolejna epoka zimna może wystąpić za paręset lub tysiąc lat.
Źródła:
W. Feluch: Cykliczne Przyczyny Zagrożeń Gwałtownymi Zmianami Klimatu. SGSP., A. Hrynowska: Przyczyny i mechanizmy zmian klimatu w plejstocenie. Przegląd geologiczny, vol. 64 ,nr 1, 2016., A. Odrzywołek: Podstawy astronomii i astrofizyki. Zakład Teorii Względności i Astrofizyki, Instytut Fizyki UJ, Kraków 2015., L. Oster: Astronomia współczesna. Państwowe Wydawnictwo Naukowe. Warszawa 1986.
Ekscentryczność orbity. Wikipedia

Precesja i Nutacja osi obrotu Ziemi. Wikipedia

Wpływ Cykli Milankovicia na zmiany temperatury na ziemi. Lee, 2010

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... ankovicia/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Cykle Milankovicia.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Cykle Milankovicia2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Cykle Milankovicia3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Cykle Milankovicia4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 09:48

Marsjański kret w końcu wraca do akcji. Inżynierowie próbują wcisnąć go pod powierzchnię
2020-03-20. Radosław Kosarzycki
Marsjański lądownik InSight codziennie przesyła na Ziemię dane, które wskazują, że Mars jest naprawdę aktywną planetą. Drgania wnętrza planety rejestrowane są przez niezwykle czuły sejsmometr, zawirowania powietrza aktywują pokładowy czujnik ciśnienia, a termometry pozwalają nam śledzić pogodę i zmiany pór roku.
Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie jeden problem. Mars nie przepada za jednym z instrumentów pokładowych sondy InSight. Chodzi oczywiście o instrument HP3, nazywany także kretem. Ta 45-centymetrowa sonda miała wbić się pod powierzchnię Marsa, skąd mogłaby przesyłać informacje o temperaturze wnętrza planety. Proces wbijania kreta nie przebiegł jednak tak, jak powinien. Po wbiciu do połowy długości kret wyskoczył niemal w całości na powierzchnię.
Przez rok naukowcy z całego świata opracowywali sposoby na to, aby jednak udało się wbić urządzenie w powierzchnię Marsa. Mimo to kret uparcie pozostawał na powierzchni. Doprowadzeni do ostateczności inżynierowie postanowili bezpośrednio wcisnąć kreta pod powierzchnię i…
…najprawdopodobniej się udało.
Podstawowym zadaniem kreta jest śledzenie zmian temperatury samego Marsa. Mierzone przez niego ciepło pochodzi z jądra Marsa, które podobnie do ziemskiego, jest gorące od czasu powstania planety. Tak przynajmniej powinno być. Tymczasem z obecnego położenia kret może co najwyżej mierzyć temperaturę na powierzchni planety.
Niestety, póki co na Marsie nie ma jeszcze żadnego astronauty, który mógłby podejść na miejsce i wepchnąć instrument pod powierzchnię.
Jedyne, co inżynierom pozostało do pomocy, to niewielka łyżka, którą zakończone jest robotyczne ramię lądownika InSight. Początkowo naukowcy próbowali przysypać otoczenie kreta, aby miał się od czego odpychać, próbując wbić się pod powierzchnię, jednak ta technika zupełnie nie działała.
Pod koniec lutego inżynierowie przeszli zatem do planu C. Umieścili łyżkę bezpośrednio nad kretem i postanowili wcisnąć go bezpośrednio w dół. Nie była to łatwa decyzja, bowiem na samym szczycie kreta znajduje się taśma, która łączy go z lądownikiem i mocne uderzenie mogłoby ją zniszczyć.
Jak na razie jednak wydaje się, że plan C zadziałał. Inżynierowie nacisnęli na kreta od góry i spróbowali wykonać 25 ruchów wbijających. Pierwsze zdjęcia wskazują, że kret wbił się na 2 cm głębiej. To mało, ale być może jest to początek czegoś większego. Jeżeli kolejne zdjęcia potwierdzą, że kret się wbija, inżynierowie planują w ten sam sposób pomóc mu wbić się w całości pod powierzchnię. Jeżeli i to się uda, to ramię robotyczne za pomocą swojej łyżki zasypie otwór, w całości przykrywając kreta. Wtedy będzie można nacisnąć na zasypany otwór, co z pewnością także pomoże kretowi wbić się głębiej.
Naukowcy będą teraz badać zachowanie i postępy kreta przez kolejnych kilka tygodni. Jeżeli cały ten wysiłek także na nic się nie zda, trzeba będzie stwierdzić, że pod kretem znajduje się kamień.
https://www.spidersweb.pl/2020/03/marsj ... t-hp3.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Marsjański kret w końcu wraca do akcji. Inżynierowie próbują wcisnąć go pod powierzchnię.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 09:51

Kwazarowe tsunami odpowiada za powstawanie masywnych galaktyk
2020-03-20. Radosław Kosarzycki
Badaczom korzystającym z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a udało się odkryć najbardziej energetyczne wypływy materii kiedykolwiek obserwowane we wszechświecie. Owe wypływy pochodzą z otoczenia kwazarów i przemierzają przestrzeń międzygwiezdną niczym tsunami, siejąc istne zniszczenie w swoich galaktykach macierzystych.
Kwazary to niezwykle odległe obiekty kosmiczne, emitujące ogromne ilości energii. We wnętrzach kwazarów znajdują się supermasywne czarne dziury napędzane opadającą na nie materią, która może być nawet 1000 razy jaśniejsza od całej galaktyki zawierającej przecież setki miliardów gwiazd.
Podczas gdy czarna dziura pochłania materię, otaczający ją gorący gaz emituje intensywne promieniowanie, które widoczne jest z kosmicznych odległości jako kwazar. Wiatry zasilane wysokim ciśnieniem promieniowania z otoczenia czarnej dziury, odpychają materię od centrum galaktyki. Wypychana promieniowaniem materia osiąga prędkości rzędu kilku procent prędkości światła.
Żadne inne zjawisko nie uwalnia tak dużo mechanicznej energii. W trakcie 10 milionów lat, wypływy kwazarowe emitują milion razy więcej energii niż błysk promieniowania gamma. Ilość energii mechanicznej emitowanej przez wypływy jest kilkaset razy większa od jasności całej Drogi Mlecznej – mówi Nahum Arav z Virginia Tech w Blacksburgu.
Wiatry kwazarowe rozwiewają się po całym dysku galaktyki. Materia, z której potencjalnie mogły powstać nowe gwiazdy wywiewana jest z wewnętrznych rejonów galaktyki ku jej obrzeżom, przez co w bezpośrednim otoczeniu kwazara ustają procesy gwiazdotwórcze.
Gdy takie swoiste kosmiczne tsunami uderza w materię międzygwiezdną, temperatura na czele fali uderzeniowej wzrasta do miliardów stopni, a materia zaczyna świecić najpierw w zakresie rentgenowskim, a następnie w pozostałych częściach widma.
Symulacje numeryczne ewolucji galaktyk wskazują, że takie przemieszczanie się materii może tłumaczyć dlaczego obserwujemy tak niewiele dużych galaktyk we wszechświecie oraz skąd się bierze związek między masą galaktyki a masą jej centralnej czarnej dziury.
Tak obserwatorzy jak i teoretycy wiedzą od dziesięcioleci, że musi istnieć jakiś proces fizyczny, który hamuje powstawanie nowych gwiazd w masywnych galaktykach, ale jak dotąd nie wiedzieliśmy co to za proces. Wprowadzenie zaobserwowanych przez nas wypływów materii do symulacji w całości rozwiązuje tę zagadkę – mówi Jeremiah P. Ostriker z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku.
W trakcie swoich badań, astronomowie zbadali 13 różnych kwazarów, w których udało im się zmierzyć prędkości gazu przyspieszanego przez wiatry kwazarowe. Aby tego dokonać badacze musieli przeanalizować ślady w widmie świecącego gazu. Dane w zakresie ultrafioletu zebrane przez Hubble’a pokazały, że charakterystyczne linie absorpcyjne materii znajdującej się wzdłuż linii wzroku zostały znacząco przesunięte, co oznacza, że materia przesuwa się z bardzo dużą prędkością. Tylko Hubble jest w stanie obserwować zakres ultrafioletowy z dokładnością pozwalającą na powyższe odkrycie.
Poza zmierzeniem najbardziej energetycznych kwazarów, badacze odkryli jeden przyspieszający bardziej niż pozostałe.
W ciągu zaledwie trzech lat materia w nim przyspieszyła z 69 mln km/h do 75 mln km/h
Naukowcy podejrzewają, że jej prędkość wciąż będzie rosła.
Obserwacje w ultrafiolecie prowadzone za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a pozwalają nam śledzić różne zakresy energii emitowanej przez kwazary, od chłodniejszego do ekstremalnie gorącego i zjonizowanego gazu. Tak silne wiatry kwazarowe mogą nam powiedzieć bardzo dużo o związku między wzrostem supermasywnej czarnej dziury a rozwojem całej galaktyki, w której się ona znajduje – mówi Gerard Kriss z Instytutu Teleskopu Kosmicznego w Baltimore.
Wyniki swoich badań naukowcy opublikowali właśnie w periodyku Astrophysical Journal Supplements.
Ilustracja przedstawiająca odległą galaktykę, w której centrum znajduje się aktywny kwazar. Źródło: NASA, ESA i J. Olmsted (STScI)
Kosmiczny Teleskop Hubble’a

https://www.spidersweb.pl/2020/03/kwaza ... arowe.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kwazarowe tsunami odpowiada za powstawanie masywnych galaktyk.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kwazarowe tsunami odpowiada za powstawanie masywnych galaktyk2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kwazarowe tsunami odpowiada za powstawanie masywnych galaktyk3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 09:51

NASA zawiesza pracę nad rakietą SLS z powodu koronawirusa
2020-03-20. Radosław Kosarzycki

NASA zawiesza prace nad budową i testowaniem rakiety Space Launch System (SLS) i kapsuły, które miały zabrać ludzi na powierzchnię Księżyca w ramach misji Artemis. Powodem zawieszenia jest oczywiście rosnąca liczba zakażeń koronawirusem.
Amerykańska agencja kosmiczna poinformowała o zamknięciu fabryki w Michoud, gdzie budowana jest rakieta SLS oraz pobliskie Centrum Kosmicznego Stennis.
Powodem zamknięcia Centrum jest rosnąca liczba przypadków zarażenia COVID-19 w społeczności mieszkańców okolic centrum, liczba przypadków samoizolacji i jeden potwierdzony przypadek zarażenia wśród pracowników. Z tego też powodu NASA podjęła decyzję o zawieszeniu prac nad budową i testami SLS i Oriona – mówi Jim Bridenstine, administrator NASA.
Space Launch System to potężna rakieta, która po ukończeniu budowy będzie w stanie dostarczyć astronautów na Księżyc lub jeszcze dalej.
Zważając na to, że dotychczasowy harmonogram realizacji programu załogowego powrotu na Księżyc był bardzo napięty i optymistyczny, można śmiało stwierdzić, że wizja załogowego lotu w 2024 r. pozostanie niespełnionym życzeniem.
Załogowy powrót na Księżyc stanowi pierwszy element programu Artemis, w ramach którego naukowcy planują stworzyć długoterminową kolonię na Księżycu, gdzie będą testowane technologie niezbędne do realizacji załogowych lotów na Marsa w latach trzydziestych.
https://www.spidersweb.pl/2020/03/zawie ... a-sls.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA zawiesza pracę nad rakietą SLS z powodu koronawirusa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA zawiesza pracę nad rakietą SLS z powodu koronawirusa2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 09:54

Nie będzie kosmicznego Internetu od OneWeb. Firma na skraju bankructwa
2020-03-20.
Kosmiczny Internet ma odmienić nie do poznania komunikację na całej planecie. Sieć ma być wyjątkowo bezpieczna i na tyle szybka, że niebawem wszyscy będą pragnęli z niej korzystać np. podczas dalekich podróży.
Bloomberg informuje, że OneWeb rozważa bankructwo. Elon Musk ma powód do świętowania, gdyż to właśnie ta firma była największym jego konkurentem w kwestii budowy kosmicznego Internetu. OneWeb znalazło się na skraju przepaści finansowej właśnie przez SpaceX. Firmie udaje się realizować swój program przy bardzo małych kosztach, co przełoży się na niższe opłaty dla użytkowników.
OneWeb udało się do tej pory umieścić na orbicie zaledwie 40 mikrosatelitów. Pierwszą paczkę wyniosła 27 lutego 2019 roku rakieta Sojuz z Centrum Kosmicznego w Kourou w Gujanie Francuskiej. Każde z urządzeń waży po ok. 150 kilogramów. Konstelacja działa na polarnej niskiej orbicie okołoziemskiej, na wysokości ok. 1200 kilometrów ponad powierzchnią Ziemi.
W sumie na orbicie miało znaleźć się ok. 2000 mikrosatelitów od Airbusa, a kolejne 200 miało być przeznaczone na wymianę, gdyby któryś się nagle popsuł. Co ciekawe, początkowa konstelacja satelitów kosztować miała ok. 2 miliardów dolarów, a do opracowania pozostały jeszcze niewielkie terminale dla użytkowników, które miały zapewnić im dostęp do sieci o prędkości 50 Mbit/s.
Wszystko wskazuje jednak na to, że projekt zostanie zamknięty. Być może zostanie przejęty przez inną firmę, ale jest to mało prawdopodobnie. Technologie opracowane przez ludzi Elona Muska w kwestii możliwości recyklingu rakiet powoli zabijają wiele prywatnych firm, które nie są w stanie zaoferować swoim potencjalnym klientom wykonywania tańszych misji kosmicznych.
Firma Elona Muska w ostatnich miesiącach wyniosła na ziemską orbitę w sumie 360 mikrosatelitów StarLink. SpaceX zapewnia, że pierwsi użytkownicy będą mogli skorzystać z dobrodziejstw kosmicznej sieci jeszcze w tym roku. Ma oferować one znacznie lepsze doznania z surfowania po Internecie od tradycyjnych światłowodów. Prędkość Internetu dochodzić ma do 1 Gb/s, przy pingu na poziomie 24 ms.
Źródło: GeekWeek.pl/Bloomberg / Fot. OneWeb
Airbus Defence and Space Selected for OneWeb Satellites Constellation
https://www.geekweek.pl/news/2020-03-21 ... ankructwa/

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie będzie kosmicznego Internetu od OneWeb. Firma na skraju bankructwa.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 09:59

OSIRIS-REx: szczegółowa mozaika Bennu
2020-03-21. Krzysztof Kanawka
Zespół misji OSIRIS-REx opublikował bardzo szczegółową mozaikę planetoidy Bennu. Rozdzielczość mozaiki wynosi 5 cm.
Sonda Origins, Spectral Interpretation, Resource Identification, Security, Regolith Explorer (OSIRIS-REx) dotarła do planetoidy 101955 Bennu 3 grudnia 2018 roku. Przez kolejne miesiące sonda fotografowała tę planetoidę, dokonując różnych odkryć, w tym wody. Podstawowym celem misji OSIRIS-REx jest zebranie minimum 60 gramów materii z powierzchni planetoidy i sprowadzenie tej próbki na Ziemię.
W sierpniu 2019 NASA poinformowała o wyborze czterech kandydatów na lądowisko OSIRIS-REx. Spośród tych czterech kandydatów NASA miała wybrać dwa lądowiska – jedno z nich będzie “podstawowe”, zaś drugie za “rezerwowe”. O wyborze NASA poinformowała o wyborze tych dwóch miejsc 12 grudnia 2019 na konferencji AGU Fall Meeting. Wybrano miejsce o nazwie “Nightingale” jako podstawowe stanowisko do pobrania próbek. Jest to mały krater na powierzchni Bennu. Na zapasowe lądowisko wybrano “Osprey”. Te dwa miejsca to małe regiony, w których nie ma dużych głazów – jest zatem możliwe bezpieczne pobranie próbek.
Co ciekawe, z uwagi na dużą ilość mniejszych i większych głazów na powierzchni Bennu, okazało się, że pierwotnie planowana metoda oceny wysokości sondy nad planetoidą prawdopodobnie nie zda egzaminu. Dlatego też zaprojektowano alternatywną metodę orientacji sondy, bazującą na uzyskanych obrazach optycznych. Metodę nazwano NFT (Natural Feature Tracking).
W ramach poszukiwania miejsc odpowiednich do pobrania próbek sonda OSIRIS-REx wykonała ponad 2150 zdjęć powierzchni planetoidy Bennu. Zdjęcia wykonano z odległości od ok. 3 do ok. 5 km. Z uwagi na niewielką odległość pomiędzy sondą a Bennu, udało się uzyskać wysoką rozdzielczość zdjęć ok 5 cm na piksel. Całościowa mozaika powierzchni Bennu została zaprezentowana przez NASA w marcu 2020 roku. Dla potrzeb metody NFT powstało jeszcze więcej zdjęć – w tym z odległości rzędu kilkuset metrów.
Jest to najbardziej dokładna “globalna” mozaika całej planetoidy, jaką dotychczas wykonała misja kosmiczna. Przydatność takiej mozaiki wykracza poza “jedynie” ustalenie miejsc lądowania dla misji OSIRIS-REx. Jest to także ciekawa mozaika z naukowego punktu widzenia: pozwala na ocenę wielkości i “populacji” różnej wielkości głazów jak i ich kształtów. Wyniki takiej analizy można porównać z innymi małymi obiektami Układu Słonecznego: planetoidami (np. 162173 Ryugu) lub kometami (np. 67P/Czuriumow-Gierasimienko).
Mozaiki są dostępne na stronie misji. Uwaga! Mozaiki mają ponad 850 MB!
Misja OSIRIS-REx jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(At, PFA)
How OSIRIS-REx will Steer Itself to Sample an Asteroid
Pobranie próbek z powierzchni Bennu / Credits – NASA Goddard
Metoda nawigacji NFT, opracowana na potrzebę misji OSIRIS-REx / Credits – NASA/Goddard/University of Arizona
https://kosmonauta.net/2020/03/osiris-r ... ika-bennu/

https://www.youtube.com/watch?v=nfGJzjS ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: OSIRIS-REx szczegółowa mozaika Bennu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: OSIRIS-REx szczegółowa mozaika Bennu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 16:10

SpaceX wystrzelił kolejne satelity Starlink – część rakiety rozbiła się na ziemi

2020-03-21.

SpaceX wysłało ponad powierzchnię planety kolejne satelity Starlink. Niestety rakieta Falcon 9 odpowiedzialna za ich transport uszkodziła się podczas lądowania.

Firma SpaceX wysłała w kosmos kolejne satelity z projektu Starlink - razem z nimi nad powierzchnią planety znajduje się już ponad 360 konstrukcji mających zapewnić łączność internetową we wszystkich regionach świata. Po raz czwarty misja została zrealizowana przy pomocy rakiety Falcon 9.


Tym razem jednak, kiedy powracała ona na ziemię, lądowanie nie do końca się udało. Jeden z elementów rozbił się podczas powrotu Falcona 9 na barkę, przez co zapewne okres do ponownego wystrzelenia kolejnej porcji satelitów się wydłuży.
Satelity Starlink docelowo zostaną umieszczone w odległości od 335 do 1325 kilometrów nad ziemią.
Satelita Starlink /materiały prasowe

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/news-spacex-wystr ... Id,4393167
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX wystrzelił kolejne satelity Starlink – część rakiety rozbiła się na ziemi .jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX wystrzelił kolejne satelity Starlink – część rakiety rozbiła się na ziemi 2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 16:16

Obserwacje satelitów Starlink – marzec 2020
2020-03-21. Krzysztof Kanawka
Najnowsza paczka satelitów Starlink jest obserwowana na nocnym niebie. W tym artykule prezentujemy kilka najciekawszych nagrań z drugiej połowy marca 2020.
Od maja 2019 rok u firma SpaceX umieszcza swoją megakonstelację satelitów Starlink na orbicie. Docelowo aż 12 tysięcy satelitów Starlink ma się znaleźć na orbicie. Jest to wartość porównywalna z całkowitą ilością wszystkich obiektów, jakie obecnie znajdują się na różnych orbitach wokół Ziemi, włączając w to “śmieci kosmiczne”. Oprócz SpaceX inne firmy planują także umieszczenie setek satelitów na orbicie dla celów telekomunikacyjnych – przykładem może być OneWeb – pierwsza generacja ma składać się z 648 satelitów.
Osiemnastego marca 2020 SpaceX umieścił szóstą paczkę satelitów Starlink na orbicie. Lot rakiety Falcon 9 przebiegł prawidłowo (choć nie udało się odzyskać pierwszego stopnia) i wszystkie 60 satelitów zostało prawidłowo wprowadzonych na wstępną orbitę. Z tej orbity satelity Starlink będą w ciągu najbliższych tygodni poruszać do docelowej orbity o wysokości około 550 km.
Poniższe nagrania prezentują obserwacje najnowszej paczki satelitów Starlink.
Starlink 5 Group 6 - 19/03/2020 - 8:10pm - 7:10 UTC Pukehina N.Z
Szósta paczka satelitów Starlink – 19.03.2020 – obserwacje z Nowej Zelandii / Credits – Astrofarmer Imaging NZ

STARLINK LAUNCH 5 Group 6
Szósta paczka satelitów Starlink – obserwacje 19 godzin po starcie (obserwacje z Nowej Zelandii) / Credits – Craig Armstrong

Starlink 5 - 20th Match 2020 - Bay of Islands - 4K Gopro
Szósta paczka satelitów Starlink – obserwacje z Nowej Zelandii / Credits – keriboi

SpaceX Starlink going over New Zealand
Obserwacje szóstej paczki satelitów Starlink nad Nową Zelandią – 20 marca 2020 / Credits – Beach Master
Trwają także obserwacje poprzednich paczek satelitów Starlink. Poniższe nagrania prezentują przykłady obserwacji z drugiej połowy marca 2020.
SpaceX Starlink satellite train

Obserwacje satelitów Starlink z zachodniej Kanady – 16 marca 2020 / Credits – Debra

StarLink
Obserwacje satelitów Starlink – 17.03.2020 / Credits – Varginha de Noite
Pojawiły się także ciekawe nagrania samego ostatniego startu rakiety Falcon 9 z paczką satelitów Starlink.
LIVE - SpaceX Falcon 9 • Starlink 5 (Nikon P1000)

Start rakiety Falcon 9 przy wykorzystaniu aparatu fotograficznego – 18.03.2020 / Credits – Reds Rhetoric

SpaceX Falcon 9 Starlink 5 Launch Filmed From Cocoa Beach Florida
Obserwacje startu rakiety Falcon 9 z Cocoa Beach – 18.03.2020 / Credits – Cocoa Beach 365
https://kosmonauta.net/2020/03/obserwac ... rzec-2020/

https://www.youtube.com/watch?v=EQ5JaQP ... e=emb_logo

https://www.youtube.com/watch?v=Ydw5IR7 ... e=emb_logo

https://www.youtube.com/watch?v=hACVmPt ... e=emb_logo

https://www.youtube.com/watch?v=UjSyzgN ... e=emb_logo

https://www.youtube.com/watch?v=BiuJWCx ... e=emb_logo

https://www.youtube.com/watch?v=yPYy66x ... e=emb_logo

https://www.youtube.com/watch?v=Q_Ne7FL ... e=emb_logo

https://www.youtube.com/watch?v=uuYPUM0 ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Obserwacje satelitów Starlink – marzec 2020.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 16:17

Wpływ pandemii koronawirusa na misje kosmiczne
2020-03-21.
Światowa pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 wpływa także na działalność przemysłu kosmicznego. Kilka ośrodków NASA zawiesiło całkowicie prace, kolejne opóźnienia czekają takie projekty jak rakietę SLS czy Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. W tym artykule podsumowujemy jak obecna sytuacja już wpływa na branżę kosmiczną.
W związku z obecną sytuacją i zawieszeniem zajęć w szkołach redakcja Uranii - Postępów Astronomii podjęła decyzję o nieodpłatnym udostępnieniu elektronicznych wydań najnowszych roczników tego czasopisma. Ma to na celu wspomożenie nauczycieli w kontynuowaniu dalszej edukacji. Elektroniczne wydania są dostępne na tej stronie: https://www.urania.edu.pl/archiwum.
Testy rakiety SLS zawieszone
19 marca br. administrator NASA Jim Bridenstine ogłosił, że dwa ośrodki NASA: Michoud Assembly Facility i Stennis Space Center przechodzą do tzw. 4. etapu odpowiedzi na pandemię koronawirusa SARS-CoV-2. To oznacza, że już trzy jednostki NASA (wcześniej także Ames Research Center) przerywają pracę, a do obiektów są wpuszczane jedynie osoby, które mają za zadanie chronić życie i utrzymywać krytyczną infrastrukturę. Wszystkie pozostałe ośrodki NASA przeszły na obowiązkową pracę zdalną.
Wyłączenie tych centrów z działania oznacza opóźnienie testów dolnego członu budowanej przez NASA superciężkiej rakiety SLS. Po dużych opóźnieniach pierwszy stopień nowej rakiety został ukończony w 2019 roku i przetransportowany do Stennis, gdzie rozpoczęła się jego kampania testowa zwana Green Run. Seria testów stopnia miała zakończyć się latem odpaleniem wszystkich czterech silników, symulującym przyszłą misję. To za pomocą rakiety SLS NASA będzie realizować misję powrotu załogowego na Księżyc. Obecnie pierwszy bezzałogowy test rakiety Artemis 1 z testowanym właśnie teraz w Stennis dolnym stopniem jest planowany na 2021 rok.
Zawieszeniu uległy też prace w Michoud, gdzie znajduje się teraz statek załogowy Orion, który ma być wykorzystany w pierwszej misji programu Artemis. Wpływ zahamowania prac jest tutaj jednak mniejszy, gdyż właśnie niedawno statek ten zakończył testy środowiskowe w komorze próżniowej.
Ciężko mówić jeszcze jak decyzja NASA wpłynie na harmonogram lotów programu Artemis. Ośrodki zostały na razie zamknięte na czas nieokreślony.

Wstrzymane prace integracyjne Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba
Administrator NASA Jim Bridenstine podjął decyzję o zawieszeniu prac integracyjnych teleskopu JWST, które trwały w ośrodku firmy Northrop Grumman w Południowej Kalifornii. Włodarze agencji już potwierdzili, że zawieszenie to będzie miało wpływ na dalsze opóźnienia w starcie.
Na krytycznej ścieżce pozostaje praca nad łazikiem Perseverance i przygotowanie do lotu załogowego astronautów do ISS, który jest planowany na początek kwietnia. SpaceX wraz z NASA kontynuuje przygotowania do pierwszej od 9 lat załogowej misji kosmicznej z amerykańskiej ziemi. Testowy lot z załogą statku Dragon jest w tej chwili planowany na maj.

Zamknięty europejski port kosmiczny w Kourou
Europejski operator rakietowy Arianespace zawiesił 16 marca działanie kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. Na decyzję wpłynął dekret francuskich władz, które nakazały ograniczenie niekrytycznej aktywności w związku z walką z pandemią koronawirusa.

Wpływ na starty Sojuz 2.1b, Atlas V i Electron
Niezagrożony wydaje się być start 21 marca rakiety Sojuz 2.1b z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie z 34 satelitami sieci telekomunikacyjnej OneWeb. Brytyjska firma OneWeb to obok SpaceX druga firma budująca megakonstelację satelitów na niskiej orbicie, które miałyby świadczyć usługi dostępu do Internetu.
Sytuacja samej firmy nie wygląda jednak już tak dobrze. W czwartek serwis Bloomberg poinformował, że firma rozważa złożenie wniosku o bankructwo. Mają za tym stać wysokie koszty, rozwój konkurencji i problemy jednego z głównych inwestorów - japońskiego banku SoftBank, który przez nieudane inwestycje i obecną sytuację ekonomiczną wszedł w finansowe kłopoty. Przedstawiciele firmy OneWeb na razie nie chcieli komentować tych doniesień medialnych.
Niezagrożone są też na razie działania SIł Kosmicznych USA. Nowopowołany rodzaj sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych przygotowuje się do swojej pierwszej misji. Rakieta Atlas V ma 26 marca wynieść na orbitę AEHF-6 - nowoczesnego satelitę telekomunikacyjnego dla wojsk USA.
Pod koniec marca nadal planowany jest też start z Nowej Zelandii amerykańskiej rakiety Electron. W misji mają zostać wystrzelone trzy niewielkie satelity dla Narodowego Biura Rozpoznania Stanów Zjednoczonych.

Na podstawie: SpaceNews/SpaceflightNow
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• komunikat NASA o zawieszeniu pracy niektórych ośrodków
• serwis portalu SpaceNews poświęcony wpływowi pandemii COVID-19 na przemysł kosmiczny

Na zdjęciu: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba podczas testów pięciowarstwowej osłony przeciwsłonecznej. Źródło: NASA/Chris Gunn.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wp ... -kosmiczne
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wpływ pandemii koronawirusa na misje kosmiczne.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 21 Mar 2020, 16:20

To może być największy spektakl na niebie od półwiecza. W kierunku Słońca leci kometa Atlas
2020-03-21.
W kierunku Słońca pędzi kometa Atlas, która, jeśli sprawdzą się najbardziej optymistyczne prognozy naukowców, może stać się najjaśniejszą od ponad półwiecza. Jej ogon może ciągnąć się przez pół ziemskiego nieba i zachwycać nas nawet w samym środku dnia.
W ostatnich dniach ubiegłego roku System Ostatecznego Ostrzegania Przed Uderzeniem Planetoid w Ziemię (ATLAS), znajdujący się na Hawajach, wykrył kometę poruszającą się po torze parabolicznym, której nadano kryptonim C/2019 Y4.
Jeszcze wtedy astronomowie nie przypuszczali, że obiekt będzie kandydować do miana jednej z najbardziej spektakularnych komet ostatniego półwiecza. W ostatnich tygodniach kometa zaczęła gwałtownie jaśnieć, znacznie szybciej niż wskazywały na to jakiekolwiek modele prognostyczne.
Uwalnianie olbrzymich ilości substancji lotnych sprawiło, że między początkiem lutego a połową marca kometa pojaśniała aż 4 tysiące razy. W związku z tym może być widoczna gołym okiem już na początku kwietnia. Jej przelot obok Słońca spodziewany jest 31 maja.
Wcześniej jej jasność może wynieść od +1 do -5 magnitudo, ale niektóre modele wskazują nawet na -11 magnitudo. Dla porównania Wenus, najjaśniejsza planeta ziemskiego nieba ma jasność -5 mag., a Księżyc -13 mag. Czegoś podobnego nie było od października 1965 roku, a więc od przelotu komety Ikeya–Seki.
Ze względu na niebywałą jasność zyskała ona przydomek Wielkiej Komety 1965 roku. Równała się ona tylko z Wielką Kometą 1884 roku, której trajektoria jest niemal identyczna do tej, którą porusza się pędząca w naszym kierunku kometa Atlas (C/2019 Y4).
Wielkie komety za każdym razem były tak jasne, a ich ogon był tak długi, że były widoczne nawet w pełni dnia, rozciągając się na pół ziemskiego nieba. Dawniej uważane były one za zły omen, zwiastujący same nieszczęścia czekające mieszkańców Ziemi.
Chociaż te najbardziej optymistyczne prognozy wskazują na wspaniały spektakl, to jednak te najmniej obiecujące wieszczą rozpad komety, do którego mogłoby dojść, gdy obiekt zbliży się do Słońca. Tak właśnie stało się z równie dobrze zapowiadającą się kometę ISON z listopada 2013 roku.
Ona wówczas była okrzyknięta kometą stulecia, jeszcze zanim zbliżyła się do Słońca. Porównywano ją nawet ze słynną Wielką Kometą z 1811 roku, o której wspominał Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”. Jednak kometa skończyła się wielką klapą, gdy Słońce całkowicie ją roztopiło.
Mieszkańcy południowej półkuli Ziemi pamiętają jeszcze jedną piękną kometę ze stycznia 2007 roku. Kometa McNaught (C/2006 P1) osiągnęła jasność -5 mag. Trzymamy więc kciuki za powtórkę z tamtych wydarzeń, bo ostatnio na polskim niebie widowiskową kometę widzieliśmy bardzo dawno temu, wiosną 1997 roku, gdy ukazała się kometa Hale'a-Boppa.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
Comet McNaught [2007]
Kometa Ikeya–Seki z 1965 roku. Fot. strosurf.com / astro-urseanu.ro

Kometa McNaught z 2006 roku. Fot. ESO / Sebastian Deiries

Kometa Hale’a-Boppa z 1997 roku. Fot. E. Kolmhofer, H. Raab / Johannes-Kepler-Observatory.

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... Mco-7zfIfs

https://www.youtube.com/watch?v=0MvxCVl ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: To może być największy spektakl na niebie od półwiecza. W kierunku Słońca leci kometa Atlas.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: To może być największy spektakl na niebie od półwiecza. W kierunku Słońca leci kometa Atlas2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: To może być największy spektakl na niebie od półwiecza. W kierunku Słońca leci kometa Atlas3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2020, 10:38

Aerożel krzemionkowy może pozwolić na terraformowanie Marsa
Autor: M@tis (2020-03-21)
Kolonizacja Marsa staje się coraz szerzej omawianym planem. Obecne wysiłki naukowców skupiają się na przystosowaniu surowych warunków Czerwonej Planty do potrzeb ludzi. Jednym z głównych problemów jest niska temperatura panująca na planecie, która może uniemożliwić korzystanie z wody w postaci ciekłej.
Badacze sugerowali poprzednio odparowywanie polarnych czap lodowych w celu podniesienia globalnej temperatury planety, jednak dalsze badania wykazały, że nie przyniosłoby to oczekiwanych skutków. Obecnie grupa naukowców z Uniwersytetu Harvarda znalazła nowy sposób terraformowania Marsa – użycie aerożelu krzemionkowego.
„Ta metoda jest znacznie przystępniejsza, niż próba globalnej modyfikacji atmosfery.” – wyjaśnia główny autor badań, Robin Wordsworth z Harvard John A. Paulson School of Engineering and Applied Sciences. – „W przeciwieństwie do poprzednich pomysłów, jest to coś, co można rozwijać i systematycznie testować za pomocą materiałów i technologii, które już posiadamy”.
Polarne czapy lodowe Marsa są mieszaniną lodu wodnego i zamrożonego dwutlenku węgla, z których ten ostatni pozwala na przenikanie światła słonecznego i zatrzymywanie ciepła. Oznacza to, że latem pod lodem występują kieszenie o wyższej temperaturze.
Naukowcy zastanawiali się jak można wykorzystać ten efekt do stworzenia nadających się do zamieszkania regionów na Marsie. Aby to zrobić, musieliby znaleźć materiał, który mógłby zminimalizować przewodność cieplną, jednocześnie przesyłając jak najwięcej światła.
Aerożele krzemionkowe posiadają porowatość na poziomie 97%, a także są jednymi z najbardziej izolujących materiałów, przez co są wykorzystywane w wielu zastosowaniach inżynieryjnych w aeronautyce, takich jak łaziki NASA.
W modelach i eksperymentach zespół badawczy zademonstrował, w jaki sposób cienka warstwa aerożelu krzemionkowego może zwiększyć średnie temperatury na Marsie, aby osiągnąć temperatury podobne do Ziemi. Jak się okazuje, żadna dodatkowa technologia nie byłaby potrzebna – materiał mógłby jedynie zostać rozłożony na dużej powierzchni.
Wyniki eksperymentów są obiecujące, jednak nadal istnieją różne problemy, z którymi muszą zmierzyć się naukowcy, zanim wdrożą nowe rozwiązanie. Są to kwestie techniczne, a także etyczne, dotyczące zmiany środowiska planety.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/aero ... anie-marsa
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Aerożel krzemionkowy może pozwolić na terraformowanie Marsa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Aerożel krzemionkowy może pozwolić na terraformowanie Marsa2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2020, 10:39

Asteroida Ryugu: prawdopodobnie ogniwo formacji planetarnej
2020-03-21.
Zdjęcia wykonane w podczerwieni pokazują, że Ryugu jest prawie w całości zbudowana z fragmentów ciała macierzystego, które zostało strzaskane i zniszczone na skutek zderzeń z wysoce porowatym materiałem.
Układ Słoneczny powstał około 4,5 miliarda lat temu. Liczne fragmenty materii świadczące o tej wczesnej erze jego ewolucji krążą teraz wokół Słońca, między innymi jako asteroidy. Około trzy czwarte z nich to bogate w węgiel planetoidy typu C, takie jak 162173 Ryugu, która była celem japońskiej misji Hayabusa 2 w latach 2018-2019. Sonda ta jest obecnie w drodze powrotnej na Ziemię - z próbkami skał!
Wielu naukowców, w tym planetolodzy z niemieckiego Deutsches Zentrum für Luft- und Raumfahrt (DLR), intensywnie bada ten kawałek kosmicznego gruzu, mający blisko kilometr średnicy i mogący w dalekiej przyszłości bardziej zbliżyć się do Ziemi. Jego zdjęcia w podczerwieni uzyskane przez sondę Hayabusa 2 zostały niedawno opublikowane w czasopiśmie Nature. Pokazują one, że asteroida składa się prawie całkowicie z bardzo porowatego materiału. Oznaczać to może, że Ryugu powstała głównie z fragmentów ciała macierzystego, z czasem zniszczonego na skutek kosmicznych zderzeń.
Wysoka porowatość i związana z nią niska wytrzymałość mechaniczna fragmentów skał, które zlepione razem składają się na Ryugu, powodują, że asteroida i inne ciała niebieskie tego typu łatwo rozpadają się na liczne fragmenty po wejściu w atmosferę ziemską. Z tego też powodu meteory bogate w węgiel są bardzo rzadko spotykane na Ziemi, a nasza atmosfera zwykle zapewnia nam dobrą ochronę przed nimi - małe odłamki meteorów mogą się w niej spalać po rozpadzie większego ciała.
Najnowsze badania globalnych właściwości Ryugu potwierdzają i uzupełniają wcześniejsze ustalenia dotyczące Ryugu, uzyskane przez niemiecko-francuski lądownik Mobile Asteroid Surface SCOuT (MASCOT) podczas misji Hayabusa2.
- Kruche, bardzo porowate asteroidy takie jak Ryugu są prawdopodobnie ważnym ogniwem ewolucji w procesie prowadzącym do gromadzenia się (zlepiania) kosmicznego pyłu w masywne ciała niebieskie - mówi Matthias Grott z DLR Institute of Planetary Research, który jest jednym z autorów nowej publikacji w Nature. - A to wypełnia lukę w naszym [dotychczasowym] rozumieniu procesu formowania się planet, ponieważ prawie nigdy wcześniej nie byliśmy w stanie wykryć takiego materiału w meteorytach znajdywanych na Ziemi.
Jesienią 2018 roku naukowcy współpracujący z Tatsuaki Okada z japońskiej agencji kosmicznej JAXA przeanalizowali temperaturę powierzchni asteroidy w kilku seriach pomiarów wykonanych termowizorem na podczerwień (TIR), znajdującym się na pokładzie sondy Hayabusa 2. Pomiary wykonano w zakresie długości fal od 8 do 12 mikrometrów, podczas cykli dziennych i nocnych. Uczeni odkryli wówczas, że - z nielicznymi wyjątkami - powierzchnia asteroidy nagrzewa się bardzo szybko po ekspozycji na światło słoneczne.
- Szybkie ocieplenie po wschodzie słońca, od około minus 43 stopni Celsjusza do plus 27 stopni Celsjusza, sugeruje, że części składowe asteroidy mają zarówno małą gęstość, jak i wysoką porowatość - wyjaśnia Grott. Około 1% głazów znalezionych na jej powierzchni było jednak chłodniejsze i bardziej podobne do meteorytów znalezionych na Ziemi. - Mogą to być bardziej masywne fragmenty pochodzące z wnętrza oryginalnego ciała macierzystego, lub mogą one pochodzić z innych źródeł i wówczas z czasem spadłyby one na powierzchnię Ryugu - dodaje Jörn Helbert z DLR Institute of Planetary Research, który jest współautorem omawianej publikacji.
Krucha i porowata struktura planetoid typu C może być podobna do struktury planetozymali, które powstawały w pierwotnej mgławicy słonecznej i z czasem skupiały się coraz bardziej, ostatecznie formując współczesne nam planety. Większość zapadającej się masy pierwotnego obłoku gazu i pyłu, z którego powstał nasz układ, zgromadziła się w młodym Słońcu. Kiedy osiągnęło one swą masę krytyczną, w jego jądrze rozpoczął się proces generowania ciepła przez syntezę jądrową.
Pozostały po tym procesie pył, lód i gaz gromadziły się w obracającym się dysku akrecyjnym wokół nowo powstałej gwiazdy. Pod wpływem grawitacji powstały tam też 4,5 miliarda lat temu pierwsze zarodki planetarne - planetozymale. Planety i ich księżyce uformowały się z tych planetozymali po stosunkowo krótkim okresie, być może już w zaledwie 10 milionów lat. Pozostało po tym procesie wówczas wiele mniejszych ciał - asteroid i komet. Nie były one już wtedy w stanie dalej skupiać się w większe ciała i tworzyć kolejnych planety z powodu zaburzeń grawitacyjnych pochodzących od dużych planet, a w szczególności bardzo masywnego Jowisza.

Jednak procesy, które miały miejsce we wczesnej historii Układu Słonecznego, nie są jeszcze w pełni zrozumiałe dla naukowców. Wiele teorii na ich temat opiera się na teoretycznych modelach. Nie zostały one jeszcze potwierdzone obserwacjami - po części dlatego, że ślady po tych dawnych czasach są dziś już bardzo rzadkie. Dlatego badani tego typu często opierane są właśnie na meteorytach. Zawierają one składniki z czasów, gdy powstało Słońce i planety. Potrzebujemy też misji takich jak Hayabusa 2, aby móc odwiedzać mniejsze ciała, które powstawały we wczesnych etapach ewolucji Układu Słonecznego. To te badania pozwalają potwierdzić, uzupełnić lub obalić różne modele teoretyczne.
Latem 2019 roku wyniki misji lądownika MASCOT wykazały, że jego miejsce lądowania na Ryugu było pełne dużych, bardzo porowatych i kruchych głazów.
- Opublikowane wyniki są potwierdzeniem wyników badań przeprowadzonych przez radiometr DLR MARA z MASCOT - mówi Matthias Grott. -Wykazano, że próbka skalna przeanalizowana przez MARA jest reprezentatywna i typowa dla całej powierzchni asteroidy. Potwierdza to również, że fragmenty typowych asteroid typu C (takich jak Ryugu) najprawdopodobniej łatwo rozpadają się z powodu ich słabego stopnia wewnętrznego związania podczas wchodzenia w ziemską atmosferę.
Do tej pory naukowcy zakładali, że materiał budujący Ryugu jest chemicznie podobny do meteorytów, które występują również na Ziemi. Tzw. chondrule to małe, milimetrowe kule skalne, które powstały w pierwotnej mgławicy słonecznej blisko 4,5 miliarda lat temu i są dziś uważane za ważny budulec formacji planetarnej - elementarne cegiełki tworzące planety. Jak dotąd jednak naukowcy nie wykluczyli, że cegiełki te mogą też być zbudowane z materiału bogatego w węgiel, takiego jak ten znaleziony w komecie 67P/Churyumov-Gerasimenko w ramach misji Rosetta.
Sonda Hayabusa 2 podczas swej misji najpierw mapowała asteroidę z niskiej orbity, a następnie pobrała próbki skalne z tego ciała kosmicznego w dwóch różnych miejscach lądowania. Są one obecnie zamknięte w kapsule transportowej i podróżują ku Ziemi. Kapsuła ma wylądować w Australii pod koniec 2020 roku.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Hayabusa 2 dostarcza pierwszych dokładnych zdjęć asteroidy Ryugu

Źródło: DLR.de
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska

Na zdjęciu: Zbliżenie na asteroidę Ryugu. Źródło: JAXA, University of Tokyo, Kochi University, Rikkyo University, Nagoya University, Chiba Institute of Technology, Meiji University, University of Aizu, AIST, Kobe University, Auburn University
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... lanetarnej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Asteroida Ryugu prawdopodobnie ogniwo formacji planetarnej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2020, 10:41

Rakieta Sojuz 2.1b umieszcza na orbicie 34 satelitów sieci OneWeb
2020-03-21.
Z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie wystartowała 21 marca rakieta Sojuz 2.1b z 34 satelitami telekomunikacyjnymi OneWeb. Brytyjska spółka buduje dużą sieć satelitów dostępu do Internetu, która ma się składać docelowo z prawie 650 statków.
Rakieta Sojuz 2.1b wystartowała ze stanowiska 31/6 w kazachskim kosmodromie Bajkonur. Start odbył się o 18:06 czasu polskiego. Cały lot przebiegł pomyślnie i po 1 godzinie i 11 minutach satelity zaczęły być wypuszczane na docelowej orbicie.
Był to już trzeci lot z satelitami OneWeb. Pierwsze 6 ładunków zostało wystrzelonych w starcie rakiety Sojuz z Gujany Francuskiej w lutym 2019 r. Drugi start z 34 satelitami był przeprowadzony 6 lutego 2020 r. Łącznie więc sieć składa się teraz z 74 satelitów.
Spółka OneWeb podpisała z operatorem europejskiej wersji rakiety Sojuz kontrakt na 21 startów z kosmodromów w Gujanie Francuskiej, Bajkonurze i Wostocznym. Oficjalnie planowano przeprowadzenie jeszcze w tym i przyszłym roku 15 startów za pomocą tego systemu nośnego. Dodatkowo 30 satelitów OneWeb ma być wyniesionych pod koniec 2020 r. w inauguracyjnym locie europejskiej rakiety Ariane 6
Nie wiadomo jeszcze jak potoczy się przyszłość konstelacji. Agencja Bloomberg poinformowała w czwartek o problemach z płynnością finansową firmy i rozważaniem przez nią ogłoszenia bankructwa. Na problemy firmy składają się wysokie koszty operacyjne, konkurencja i problemy finansowe głównego inwestora - japońskiego banku SoftBank.
Ewentualne przerwanie kampanii startowej satelitów OneWeb spowoduje duże zmniejszenie się planowanych misji kosmicznych rakiet Sojuz.
Największą konkurencją dla sieci OneWeb jest rozwijany od ponad roku na niskiej orbicie system Starlink firmy SpaceX. Od maja 2019 roku firma SpaceX wystrzeliła 360 ładunków własnej sieci i do końca roku planuje średnio dwa starty miesięcznie i osiągnięcie liczby około 1500 satelitów pierwszej serii.
SpaceX chce rozpocząć świadczenie pierwszych usług telekomunikacyjnych w ograniczonym regionie już pod koniec 2020 roku. Podobny system planuje budować Amazon. Ich sieć ma nazywać się Kuiper, a jej budowa rozpocznie się wraz z debiutem własnej rakiety orbitalnej New Glenn.
Zarówno SpaceX jak i Amazon mają konkurencyjną przewagę nad OneWeb, gdyż do budowy sieci używają (lub będą używać) własnych rakiet nośnych.

Na podstawie: SpaceflightNow
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• informacje prasowe nt. misji OneWeb


Na zdjęciu: Rakieta Sojuz 2.1b startująca z satelitami OneWeb. Źródło: Roskosmos.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ra ... eci-oneweb
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakieta Sojuz 2.1b umieszcza na orbicie 34 satelitów sieci OneWeb.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2020, 10:42

Dziwne orbity dysków planetarnych „Tatooine”
2020-03-21. Autor. Vega
Astronomowie korzystający z ALMA odkryli zastanawiające geometrie orbitalne w dyskach protoplanetarnych wokół gwiazd podwójnych. Podczas, gdy dyski krążące wokół najbardziej zwartych układów podwójnych dzielą prawie tę samą płaszczyznę, dyski otaczające szerokie układy podwójne mają mocno nachylone płaszczyzny orbit. Układy te mogą uczyć nas o tworzeniu się planet w złożonych środowiskach.
W ciągu ostatnich dwóch dekad znaleziono tysiące planet krążących wokół gwiazd innych niż nasze Słońce. Niektóre z tych planet krążą wokół dwóch gwiazd, tak jak Tatooine, dom Luke’a Skywalkera. Planety rodzą się w dyskach protoplanetarnych, ale większość badanych dotychczas dysków krąży wokół pojedynczych gwiazd. Egzoplanety „Tatooine” tworzą się w dyskach wokół gwiazd podwójnych.

Badanie miejsc narodzin planet „Tatooine” zapewnia wyjątkową okazję do zapoznania się z tym, jak planety tworzą się w różnych środowiskach. Astronomowie już wiedzą, że orbity układów podwójnych mogą wypaczać i nachylać dyski krążące wokół nich, co powoduje, że dyski takie nie są współosiowe względem płaszczyzn orbit swoich gwiazd macierzystych.

„Dzięki naszym badaniom chcieliśmy się dowiedzieć czegoś więcej na temat dysków okrążających układy podwójne” – powiedział astronom Ian Czekala z University of California w Berkeley. Czekala i jego zespół wykorzystali dane ALMA do określenia stopnia nachylenia dziewiętnastu dysków protoplanetarnych krążących wokół gwiazd podwójnych.

Astronomowie porównali dane z ALMA dotyczące dysków protoplanetarnych z tuzinem planet „Tatooine”, które zostały odkryte za pomocą teleskopu Keplera. Ku swojemu zaskoczeniu zespół stwierdził, że stopień, w jakim gwiazdy podwójne i ich dyski protoplanetarne nie są współosiowe, jest silnie zależny od okresu orbitalnego gwiazd macierzystych. Im krótszy jest okres orbitalny gwiazdy podwójnej, tym większe jest prawdopodobieństwo, że dysk znajdzie się na takiej samej orbicie. Jednak układy podwójne o okresach dłuższych niż miesiąc zazwyczaj mają niewspółosiowe dyski.

Ponieważ podstawowa misja Kepler trwała 4 lata, astronomowie mogli odkryć planety wokół gwiazd podwójnych, które krążą wokół siebie w czasie krótszym niż 40 dni. I orbity wszystkich tych planet są takie same, jak ich gwiazd macierzystych. Tajemnica, która nadal pozostaje dotyczy tego, czy Keplerowi będzie trudno znaleźć planety z orbitami ustawionym pod innym kątem względem gwiazd-gospodarzy.

Czekala chce się dowiedzieć, dlaczego istnieje tak silny związek pomiędzy (nie)współosiowym dyskiem a okresem orbitalnym gwiazd podwójnych. „Chcemy wykorzystać obecne i przyszłe urządzenia, takie jak ALMA i nowej generacji VLA do badania struktur dysku z wyjątkową precyzją, i staramy się zrozumieć, w jaki sposób wypaczone lub nachylone dyski wpływają na środowisko formowania się planet i jak to może wpływać na populację planet tworzących się w tych dyskach” – dodaje.

„Badania te są dokładnym przykładem tego, w jaki sposób nowe odkrycia opierają się na wcześniejszych obserwacjach. Rozpoznanie trendów w populacji dysków protoplanetarnych było możliwe tylko dzięki wykorzystaniu archiwalnych programów obserwacyjnych podjętych przez społeczność ALMA w poprzednich cyklach” – powiedział Joe Pesce, dyrektor programu National Science Foundation dla NRAO i ALMA.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
NRAO

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... rnych.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziwne orbity dysków planetarnych Tatooine.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2020, 10:45

Data science od podstaw. Analiza danych w Pythonie – recenzja książki
2020-03-21Julia Liszniańska
Dziś mamy dla Was dość nietypową propozycję. Jak wiecie, astronomia to nie tylko patrzenie w gwiazdy i szukanie gwiazdozbiorów. To także analiza ogromnych zbiorów danych. W internecie znajduje się wiele baz danych poświęcone astronomii. Możemy w nich znaleźć informacje o obiektach kosmicznych, ich własnościach oraz wykonanych obserwacjach astronomicznych.
Sama analityka danych jest uważana za wyjątkowo obiecującą dziedzinę wiedzy. Rozwija się błyskawicznie i znajduje coraz to nowsze zastosowania. Dziś wszyscy korzystamy ze smartfonów, laptopów i innych urządzeń z dostępem do internetu, zatem ilość wszystkich zgromadzonych danych rośnie w niesamowitym tempie. W przypadku tak specyficznej dziedziny, jaką jest nauka o danych, szczególnie istotne jest zdobycie gruntownych podstaw i dogłębne ich zrozumienie.
W tym przewodniku opisano zagadnienia związane z podstawami nauki o danych. Wyjaśniono niezbędne elementy matematyki i statystyki. Przedstawiono także techniki budowy potrzebnych narzędzi i sposoby działania najistotniejszych algorytmów. Książka została skonstruowana tak, aby poszczególne implementacje były jak najbardziej przejrzyste i zrozumiałe. Zamieszczone tu przykłady napisano w Pythonie: jest to język dość łatwy do nauki, a pracę na danych ułatwia szereg przydatnych bibliotek Pythona. W drugim wydaniu znalazły się nowe tematy, takie jak uczenie głębokie, statystyka i przetwarzanie języka naturalnego, a także działania na ogromnych zbiorach danych. Zagadnienia te często pojawiają się w pracy współczesnego analityka danych.
Dzisiejszy bałagan nadmiaru danych zawiera odpowiedzi na pytania, o których nikt nawet nie pomyślał. Ta książka zawiera wiedzę pozwalającą „wykopać” te odpowiedzi. Autor książki, Joel Grus, pomaga zaznajomić się ze statystykami i matematyką, które stanowią rdzeń wszelkich projektów związanych z nauką danych. Sam jest inżynierem oprogramowania, analitykiem danych i autorem świetnie sprzedających się książek. Obecnie zajmuje się pracą badawczą w Allen Institute for Artificial Intelligence w Seattle. Wcześniej był zatrudniony w firmie Google i kilku startupach. Mieszka w Seattle, gdzie regularnie uczestniczy w spotkaniach lokalnej społeczności analityków danych.
Najlepszą rzeczą w tej książce jest jej bardzo dobrze napisana treść, która obejmuje również szeroki zakres tematów związanych z uczeniem maszynowym i nauką o danych. Niewiele rozdziałów, które szczególnie rzucają się w oczy, to sekcja wprowadzająca lub odświeżająca Pythona, prawdopodobieństwo i statystyka, objaśnienie technik uczenia maszynowego i metody manipulacji danymi. Autor zebrał sporą ilość teorii i wskazówek, które czytelnicy mogą wykorzystać do dalszego czytania. Łatwe do wykonania kroki budowania algorytmów z pewnością przyciągną uwagę czytelnika. Jednak chociaż autor uchwycił wszystkie koncepcje i pomysły zawarte w książce, byłoby jeszcze lepiej, gdyby zostały one przedstawione w bardziej uporządkowany sposób. Czasem miałam wrażenie, że autor ogranicza wyjaśnienia. Na przykład opis odchylenia standardowego zajmuje jeden wiersz w sekcji Statystyka.
Podsumowując, „Data science od podstaw. Analiza danych w Pythonie” jest dobrym źródłem dla naukowców zajmujących się danymi. Pozwala uporządkować i zaktualizować wiedzę. A co z osobami, które wcześniej nie miały do czynienia z programowaniem czy statystyką? Myślę, że jednak na początku powinny sięgnąć po podręcznik z podstaw Pythona, wtedy o wiele łatwiej i szybciej wchłoną wiedzę z książki.
Jeśli zainteresowała Was ta lektura i chcecie rozpocząć swoją przygodę z data science albo odświeżyć swoją wiedzę na ten temat serdecznie zapraszamy na stronę księgarni Helion, gdzie możecie także zobaczyć pełny spis treści.
Tytuł oryginalny: Data Science from Scratch: First Principles with Python, 2nd Edition
Autor: Joel Grus
Wydawca: Wydawnictwo Helion
Stron: 352
Data wydania: 20 lutego 2020
https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... a-ksiazki/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Data science od podstaw. Analiza danych w Pythonie – recenzja książki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Data science od podstaw. Analiza danych w Pythonie – recenzja książki2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Data science od podstaw. Analiza danych w Pythonie – recenzja książki3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Data science od podstaw. Analiza danych w Pythonie – recenzja książki4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 22 Mar 2020, 10:46

Oto najnowsze zdjęcie prosto z Marsa. Łazik Curiosity robi sobie selfie
2020-03-22.
Robot należący do NASA od 8 lat intensywnie eksploruje powierzchnię Czerwonej Planety wewnątrz krateru Gale. Najnowszy obraz okolicy wzgórz po prostu zapiera dech swoją przenikającą tajemniczością.
Selfie zostało wykonane w miejscu nazwanym przez naukowców Greenheugh Pediment. Obecnie łazik Curiosity rozpoczął najtrudniejszą w swojej karierze wspinaczkę na wzgórza Mount Sharp. Kilka tygodni temu wykonał odwiert zwany Hutton, który jest widoczny na opublikowanym obrazie. Naukowcy chcieli sprawdzić, czy w gruncie znajdują się jakieś oznaki świadczące o występowaniu tu niegdyś życia.
360-stopniowa panorama została wykonana z 86 połączonych ze sobą obrazów i pokazuje strome zbocza wzgórz Mount Sharp. Łazik podjeżdża pod nie pod kątem aż 31 stopni. To niesamowite dokonanie, jak na tego typu urządzenie, w końcu cała podróż odbywa się na obcej planecie, setki milionów kilometrów od Ziemi.
Celem Curiosoty jest Aeolis Mons, pasmo, które wznosi się na aż 5000 metrów ponad Krater Gale. Łazik Curiosity eksploruje ten niezwykle ciekawy geologiczne obszar od 2014 roku. Naukowcy chcą tam odkryć przesłanki, a nawet zdobyć niezbite dowody na to, że niegdyś atmosfera planety i płynęły po jej powierzchni rzeki zapewniały idealne warunki do uformowania się i rozwoju biologicznego życia. Podobnego do tego znanego nam z Ziemi.
Miliardy lat temu na Czerwonej Planecie zaszły ogromne zmiany, które uczyniły z niej obserwowaną dzisiaj jałową pustynię. Naukowcy chcą zrozumieć, dlaczego do tego doszło i na skutej jakich procesów. Mają oni nadzieję, że odpowiedz kryje się właśnie na obszarze Aeolis Mons.
Przy okazji robotów NASA na Marsie, warto tutaj dodać, że w 2021 roku na tej fascynującej planecie wyląduje kolejny łazik o nazwie Perseverance (Mars 2020). Będzie to rejon delty w kraterze Jezero, który znajduje się na skraju Isidis Planitia, czyli gigantycznej niecki położonej na północ od równika planety. Naukowcy wybrali ten obszar ze względu na występujące tam najstarsze i najciekawsze badawczo formy geologiczne Czerwonej Planety.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA/JPL
https://www.geekweek.pl/news/2020-03-22 ... ie-selfie/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oto najnowsze zdjęcie prosto z Marsa. Łazik Curiosity robi sobie selfie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oto najnowsze zdjęcie prosto z Marsa. Łazik Curiosity robi sobie selfie2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oto najnowsze zdjęcie prosto z Marsa. Łazik Curiosity robi sobie selfie3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oto najnowsze zdjęcie prosto z Marsa. Łazik Curiosity robi sobie selfie4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Postekolog | 23 Mar 2020, 01:06

Wybacz Pawle, że coś od czasu do czasu wrzucę w Twoim zacnym i cennym wątku.
Siema
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: armta_w_kosmos.jpg
Awatar użytkownika
 
Posty: 6235
Rejestracja: 25 Gru 2017, 01:12
Miejscowość: Wrocław

 

PostPaweł Baran | 23 Mar 2020, 08:14

W kosmicznym obiektywie: Orion
2020-03-22. Anna Wizerkaniuk
W tym tygodniu w kosmicznym obiektywie zagościł załogowy statek Orion, który jest przygotowywany do startu w ramach programu Artemis. Zakończyły się testy wpływu środowiska kosmicznego, którym był poddawany w kompleksie Plum Brook Station w stanie Ohio – największym obiekcie na świecie przystosowanym do tego typu testów.
Statek Orion, składający się z Europejskiego Modułu Serwisowego oraz Modułu Załogowego mogącego pomieścić 4 osoby, w pierwszej kolejności był poddany testom temperaturowym w próżni. Przez dwa miesiące badano, jak wytrzymuje temperatury zmieniające się w zakresie od -175oC do 75oC. Następnie odbyły się testy sprawdzające odporność elektroniki na zakłócenia elektromagnetyczne. Sam Moduł Serwisowy posiada ponad 11 kilometrów przewodów, w których przesyłane są dane oraz sygnały sterujące podzespołami, w tym 31 silnikami. Sygnały te mogłyby ulec przekłamaniu pod wpływem zaburzeń elektromagnetycznych, co mogłoby doprowadzić do błędnego, często losowego działania różnych urządzeń, w które wyposażony jest statek. W celu zapewnienia bezpieczeństwa załodze wszystkie systemy elektroniczne muszą być możliwie bezawaryjne i jak najmniej podatne na nieprzyjazne warunki panujące w przestrzeni kosmicznej. Wszystkie testy wypadły pozytywnie, a statek Orion zostanie przetransportowany do Centrum Kosmicznego im. Kennedy’ego, gdzie poczynione zostaną dalsze przygotowania do pierwszego lotu bezzałogowego w ramach misji Artemis 1.
Źródła:
ESA
NASA: Marvin Smith

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... wie-orion/
W kosmicznym obiektywie: Orion
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Orion.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Mar 2020, 08:19

Start europejskiego łazika marsjańskiego opóźniony do 2022 roku
2020-03-22.
Europejska Agencja Kosmiczna ESA wraz z rosyjską agencją Roskosmos ogłosiły opóźnienie misji ExoMars z pierwszym europejskim łazikiem marsjańskim Rosalind Franklin do 2022 roku. Misja miała startować w kierunku Czerwonej Planety w lipcu tego roku.
Europejski łazik i lądownik misji ExoMars nie poleci w 2020 roku. Przyczyn opóźnień jest kilka. Problematyczny okazał się zestaw spadochronów, który doznał uszkodzeń podczas testów wysokościowych w 2019 roku. ESA zgłosiła się do ośrodka JPL NASA z prośbą o pomoc w przeprojektowaniu mechanizmów wypuszczających spadochronu i ich testach. Ostateczne testy spadochronów mające zakwalifikować je do użycia w misji zostały niestety opóźnione.
Przeczytaj też: Wywiad z konstruktorem systemu jezdnego łazika Rosalind Franklin
Dodatkowo wystąpiły problemy z kilkoma układami elektronicznymi. Konieczność ich wymiany opóźniła znacznie możliwość zakończenia testów oprogramowania misji.
Jak podkreślał Dmitrij Rogozin, szef Roskosmosu, na przełożenie misji miała też wpływ pandemia koronawirusa SARS-CoV-2. Wprowadzone na całym świecie restrykcje uniemożliwiły inżynierom podróże do firm biorących udział w projekcie.
Po zakończeniu wszystkich testów i procesu integracji łazik zostanie zabezpieczony w magazynie i będzie oczekiwał ostatecznej integracji z rakietą Proton przed startem w kolejnym oknie startowym na Marsa. Następna możliwość lotu do Czerwonej Planety nastąpi między sierpniem i październikiem 2022 roku.
Nadal w planach jest wysłanie w tegorocznym oknie startowym trzech misji marsjańskich. Na Marsa ma polecieć kolejny amerykański łazik Perseverance. Chińczycy przygotowują także swoją pierwszą misję marsjańską. Natomiast w Colorado trwają testy orbitera marsjańskiego Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nadal jest jednak wiele niewiadomych związanych z wpływem pandemii COVID-19 na przygotowania do tych misji kosmicznych.
Na podstawie: ESA/SN
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• informacja prasowa ESA o opóźnieniu misji


Na zdjęciu: Łazik Rosalind Franklin podczas testów środowiskowych. Źródło: ESA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/st ... -2022-roku
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Start europejskiego łazika marsjańskiego opóźniony do 2022 roku.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Mar 2020, 08:19

Przedłużenie terminu zgłoszeń na zawody łazików marsjańskich
2020-03-22.
Organizatorzy Europejskich Zawodów Łazików Marsjańskich (ERC 2020) ogłosili przesunięcie terminu rejestracji drużyn. Powodem jest sytuacja z koronawirusem w Polsce na świecie - większość szkół i uniwersytetów w Europie została tymczasowo zamknięta.
Ze względu na obecną sytuację z koronawirusem w kraju i na świecie, wiele wydarzeń jest przesuwanych na późniejsze terminy. Nie uniknął tego również jeden z etapów konkursu European Rover Challenge 2020 (ERC 2020). Większość szkół i uniwersytetów w Europie została zamknięta, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa SARS-CoV-2 i choroby COVID-19. W związku z tym organizatorzy ERC 2020 przedłużyli termin rejestracji dla drużyn szykujących "łaziki marsjańskie". Nowy termin to 5 kwietnia 2020 r.
Natomiast samo wydarzenie ma zgodnie z planem odbyć się w okresie 11-13 września 2020 r. w Kielcach.
Zawody łazików marsjańskich European Rover Challenge są organizowane od kilku lat w Polsce przez European Space Foundation wraz z partnerami. Są to największe międzynarodowe zawody robotyczno-kosmiczne w Europie. Urania od wielu lat jest patronem medialnym ERC.
Oto klip wideo z kanału Urania TV pokazujący ubiegłoroczną edycję zawodów łazików marsjańskich:
European Rover Challenge 2019 (klip) - Urania TV #26

Więcej informacji:
• Witryna internetowa European Rover Challenge
• ERC na Facebooku

Autor: Krzysztof Czart
Źródło: ERC
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pr ... rsjanskich
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Przedłużenie terminu zgłoszeń na zawody łazików marsjańskich.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Mar 2020, 08:22

Drugie wykrycie układu podwójnego gwiazd neutronowych przez LIGO. Czy aby na pewno?
2020-03-22.
Jeżeli przegapiliście wiadomości ze stycznia bieżącego roku to informujemy, że obserwatorium LIGO wykryło prawdopodobnie drugie zdarzenie połączenia się dwóch gwiazd neutronowych (pisaliśmy o tym tutaj).
25 kwietnia 2019 roku detektor LIGO w Livingston w Luizjanie wykrył sygnał fali grawitacyjnej z połączenia obiektów znajdujących się około 520 mln lat świetlnych stąd. Obserwacja ta, wykonana na zaledwie jednym detektorze – ten w Hanford chwilowo był wyłączony a Virgo nie zarejestrował zjawiska – była jednak wystarczająco silna, aby można ją było zakwalifikować jako wyraźne wykrycie zdarzenia połączenia.
Analiza sygnału z GW190425 wskazuje, że widzieliśmy zderzenie układu podwójnego o łącznej masie 3,3 – 3,7 razy większej od masy Słońca. Podczas, gdy szacowane masy łączących się obiektów w przedziale pomiędzy 1,1 do 2,5 masy Słońca są zgodne z oczekiwanymi masami gwiazd neutronowych, ta zmierzona całkowita masa jest znacznie większa niż jakiegokolwiek układu podwójnego gwiazd neutronowych, który zaobserwowaliśmy w naszej galaktyce. Znamy 17 galaktycznych par gwiazd neutronowych o zmierzonych masach całkowitych, a masy te wahają się w przedziale od zaledwie 2,5 do 2,9 mas Słońca. Dlaczego zatem GW190425 jest tak ciężki?
Niezwykła masa GW190425 może wskazywać, że ukształtował się inaczej niż znane galaktyczne układy podwójne gwiazd neutronowych.
Teoria sugeruje, że masywne, szybko łączące się pary gwiazd neutronowych, takie jak GW190425, potencjalnie mogą pochodzić od gwiazd o szczególnie niskiej metaliczności, rozwijających się w ciasnych układach podwójnych. W odpowiednich warunkach kopnięcia energetyczne wywołane eksplozjami supernowych mogą zostać stłumione, pozwalając obiektom pozostać razem w ciasnym układzie podwójnym nawet po ich ewolucji do gwiazd neutronowych.
W takim przypadku GW190425 może reprezentować populację podwójnych gwiazd neutronowych, których wcześniej nie obserwowano. Te układy podwójne pozostawały niewidoczne ze względu na ich bardzo ciasne orbity z okresami poniżej godziny. Gwałtowne przyspieszenia tych obiektów przesłaniały by ich sygnały w pomiarach pulsarowych. Najkrótszy okres układu podwójnego gwiazd neutronowych, który został wykryty w takich pomiarach, ma okres 1,88 godziny i nie połączy się przez kolejnych 46 mln lat. GW190425 może reprezentować zupełnie inną populację podwójnych gwiazd neutronowych, która jest tak powszechna, jak populacja galaktyczna, którą znamy.
Niestety, obserwacja GW190425 za pomocą jednego detektora oznacza, że naukowcy nie byli w stanie dobrze określić lokalizacji źródła fali grawitacyjnej – więc obserwacje uzupełniające nie wykryły jeszcze elektromagnetycznego odpowiednika, takiego jak w przypadku GW170817, pierwszego połączenia się dwóch gwiazd neutronowych zaobserwowanego przez LIGO.
Oznacza to, że brakuje zewnętrznych informacji potwierdzających, że był to układ podwójny gwiazd neutronowych. Dlatego możliwe jest, że jeden bądź oba obiekty były czarnymi dziurami. Jeżeli tak, byłyby mniejsze niż jakiekolwiek czarne dziury, które naukowcy wykrywali do tej pory, i musieliby znacznie przebudować swoje modele dotyczące tworzenia się układów podwójnych czarnych dziur.
Dzięki ostatnim licznym aktualizacjom detektorów LIGO i Virgo możemy wkrótce spodziewać się większej liczby detekcji układów podwójnych gwiazd neutronowych.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej:
Learning from LIGO’s Second Binary Neutron Star Detection
GW190425: Observation of a Compact Binary Coalescence with Total Mass ~ 3.4 M⊙
Źródło: AASNova
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/dr ... y-na-pewno
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Drugie wykrycie układu podwójnego gwiazd neutronowych przez LIGO. Czy aby na pewno.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości

AstroChat

Wejdź na chat