Wreszcie miałem okazję dobrze porównać te obydwa sprzęty.
Seeing średni w porywach do dobrego.
Okulary - w refraktorze głównie RKE Edmunda 8mm (wydaje mi sie, ze pokonuje orciaki, chociaż nie mam akurat o takiej samej ogniskowej), czyli źrenica wyjściowa 0,73mm, powiększenie 140x. Także ortho Takahashi 4mm - żw. 0,36, powiększenie 280x. Takze orciaki BCO 10mm, Circle T6mm i 12mm.
W Newtonie różne kombinacje - Barlow Baadera 2,25x + te okulary co powyzej. Najlepiej chyba w Takahashi 4mm (juz bez Barlowa), czyli powiekszenie 250x i żw. 0,8mm.
Plato:
trzy kraterki w Plato ledwie widoczne w postaci białych plamek na tle szarego podłoża krateru. Zarówno w refraktorze jak i Newtonie. W refraktorze najlepiej widoczne w RKE Edmunda 8mm, a W Newtonie w ortho Takahashi 4mm.
Vallis Alpes:
Lekki szok przeżyłem podczas obesrwacji Vallis Alpes. Pomimo średniego seeingu - doskonale widoczne malutkie kraterki w rozpadlince wewnątrz Vallis Alpes. Samej rozpadlinki raczej należało się domyślać, ale kraterki jak żylety - poniżej zaznaczyłem o które mi chodzi.
Niestety... dobrze widoczne tylko w refraktorze . W Newtonie wszystko było ze znacznie mniejszym kontrastem.
Rima Hadley:
Tu podobnie jak w Villas Alpes. W refraktorze znakomicie widoczny kraterek Hadley C i częściowo rów Rima Hadley. Wszystko pięknie plastyczne i kontrastowe. W Newtonie cięzko mi było znaleźć to miejsce, bo było zupełnie wyblakłe, płaskie. Trudno było dostrzec kraterek Hadley C , a co dopiero Rima Hadley.
Podsumowując: ten Newton w porównaniu z dobrym refraktorem raczej średnio się nadaje do obserwacji Księżyca. Zupełnie inny kontrast i plastycznośc, które znacznie, znacznie lepsze były w refraktorze, pomimo tak duzej dysproporcji w aperturze. Pomimo wiekszej rozdzielczości (dwukrotnie wiekszej!!!) i znacznie wiekszej siły zbirczej obraz w Newtonie był krótko mówiąc gorszy i pod wzgledem jakości i pod wzgledem dostrzeganych szczegółów. Szczególnie wyraźnie widac przewage refraktora na obszarze poza strefą światłocienia terminatora. Spodziewałem sie bardziej remisowego wyniku... Moze przy lepszych warunkach, byłoby lepiej w Newtonie, moze mam cos nie tak z kolimacja, ale wydawała mi sie dobra. Na pewno sprawdzę to wszystko jeszcze wiele razy, aby wyrobic sobie obiektywne zdanie. Na dzień dzisiejszy EDek na Księżycu wygrywa.