No widzę, że kwestia czata wzbudziła i wzbudza sporo emocji.
Być może (a raczej na 100%) nie wszystkie pytania, które zostały zadane przez uczestników czata trafiły do naszego gościa. Sądzę jednak, że w większości zadane zostały naprawdę interesujące pytania i otrzymaliśmy rzeczowe odpowiedzi.
Zwracam uwagę na fakt, że czat cieszył się taką popularnościa (liczba uczestników), że w okresie pierwszych dziesięciu sekund od rozpoczęcia dyskusji zadane zostało ok. 20 pytań i mniej więcej co 10 sek. w okresie pierwszych 20 minut czata pojawiało się kolejne pytanie.
Potem niektóre osoby, których pytania nie zostały zadane w czasie tych pierwszych 20 minut czata, z zegarmistrzowską dokładnością, co ok. 20-30 sek. ponownie wysyłały te same pytania, które mieszały się w panelu moderatorskim z nowymi. Dochodziły jeszcze pytania, które wcześniej zostały zadane oraz pytania i komentarze, które określiłbym jako obraźliwe dla uczestników czata.
Należało też na bieżąco przekazywać komentarze uczestników do odpowiedzi udzielanych przez Pana Grzegorza. Naprawdę ciężko było się w tym wszystkim połapać.
Bez moderowania, w pierwszych minutach trwania, czat wyglądałby tak, że zmiana całej zawartości ekranu czata następowałaby mniej wiecej co 1-2 sek.
Tak więc proszę o zrozumienie w kwestii obrażania się, że czyjeś pytanie nie zostało zadane.
Miejmy nadzieję, że to nie był nasz ostatni czat z Dr Grzegorzem Pojmańskim.
Pozdrawiam,
Dominik