Całkowite zaćmienie Słońca 01.08.2008 Syberia

PostAnka_U | 06 Wrz 2008, 23:27

13 sierpnia, środa, dzień dziewiętnasty

Babuszek na peronach coraz mniej :evil: a w Tiumenie w ogóle ich nie ma. Pozostają zakupy w sklepiku, postojów też coraz mniej.
Tiumeń to pierwsze miasto założone na Syberii, pół miliona mieszkańców, rejon łagrów.

Podróż wcale nie jest nudna. Tym bardziej, gdy jest wpisana w urlop i wiadomo, że trzeba ją odbyć. :) Można się wyspać, pograć w karty (byli tacy, co grali z Rosjanami w tysiąca, co skończyło się wypiciem morza piwa :wink: ), zapolować na żarcie, pochodzić po ludziach i pogadać. Jakoś ten czas leci.
W naszym wagonie jest trochę dzieci. Dwoje 2-latków Wowa i Serioża są dokładnie naprzeciwko, więc siłą rzeczy jest nam pisane zawarcie z nimi bliższej znajomości. Chociaż zrozumienie brzdąców uczących się dopiero mówić i to po rosyjsku, to nie lada wyczyn :) Doczekam się dwóch całusów od Serioży (ten w środku) i nawet powie "zegarek" po polsku.

Image

Image

Zawsze w każdym wagonie jest samowar z gorącą wodą. Nie ma problemu, by zrobić sobie kawę.
Trochę nie wierzyłam, że da się żyć w pociągu, ale da :D
Obawiałam się tego wspólnego przedziału i warunków sanitarnych, ale nie ma czego się bać.
Umywalka jest niewielka, wręcz malutka. Te kurki nie działają. Żeby poleciała woda, należy jedną ręką naciskać od spodu na wylot, a drugą się myć. Przerwanie naciskania to koniec dopływu wody, więc umycie głowy, gdy w dodatku wali się nią o lustro, to wyczyn miesiąca.
Włożenie nogi do umywalki też najławiejsze nie jest, zwłaszcza jak ma się 161 cm i pociąg trzęsie. Ale to i tak luksus w porównaniu z tym, co było na Olchonie, gdzie wody prawie nie było. :)

Image

Korzystanie z sedesu to jest dopiero poezja. Na tej muszli stalowej stawia się nogi.

Image

O sanitariatach w Rosji pewno dużo i wesoło można pisać. Najczęściej trafialiśmy po prostu na wychodki. Na dworcach też - dziura w podłodze.
Dosyć śmiesznie to wyglądało, bo dworce z marmuru, a kibelki z drewna.

Tu w Irkucku (chyba nikt tam nie rozumiał naszego rozbawienia), kibelki stały dookoła

Image

A tu na dworcu w Nowosybirsku (po schodkach)

Image

Za to w transsibie toalety są na uboczu i są normalnie zamknięte!

Z powrotem nikt już raczej Syberii nie fotografuje. Łapię jednak początek jesieni.

Image

Image

Image

Za Jekaterynburgiem kierujemy się na Perm. To już jest Europa. Za tym miastem stoi obelisk umownie wyznaczający granicę między kontynentami. Mijamy go w pędzie, ale komuś udaje się ustrzelić fotkę.

Wieczorem oglądamy przepiękny zachód Słońca. Niestety, zdjęcie nie jest w stanie oddać kolorów nieba, zresztą najpiękniejszy spektakl zaczyna się wtedy, gdy siedzimy już w pociągu i nijak nie idzie przez szybę tego uchwycić. Niebo płonie wszystkimi odcieniami od żółtego poprzez pomarańcz do krwisto purpurowego. Widocznie dla Rosjan to też jest niecodzienny widok, bo rzucają się do okien.

Image

Jutro będziemy w Moskwie.
Uff... niespodzianek dla mnie ciąg dalszy.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 07 Wrz 2008, 00:20

Tak sobie myślę, obserwując Rosję z okien pociągu, że wszystko w tym kraju zależy od wielkości, od tego ogromu przestrzeni. Niewyobrażalne odległości i rozmiary. Wszystko jest wielkie. Ulice, dworce, pomniki, rzeki, jeziora. Ogromne i potężne. Ta wielkość, która przesłania codzienną biedę i daje poczucie własnej wagi i znaczenia.
Łatwo było manipulować całymi narodami. Wystarczyło odciąć im łączność (jak na Olchonie po wybuchu wojny rosyjsko-gruzińskiej, gdy Moskwa odcięła jedyne łącze internetowe) i wstrzymać pociągi.
Człowiek może tu całe życie spędzić w jednej wiosce.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 07 Wrz 2008, 11:02

Do tych ostatnich zdjęć Syberii robionych przez szybę - takie zabudowania dominują wzdłuż torów kolejowych. Także słynne dacze podmoskiewskie też nie wyglądają inaczej. Przynajmniej to, co mijamy, tak się właśnie prezentuje.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 07 Wrz 2008, 20:04

14 sierpnia, czwartek, dzień dwudziesty

Dojeżdżamy do Moskwy. Ale... dojeżdżamy i dojeżdżamy! Gdzieś 3-4 godziny przed Moskwą zaczynamy się pakować. Trochę śmiesznie. To jak, jakby wsiąść do intercity Gdańsk-Warszawa i zacząć od razu się pakować, bo zaraz się wysiada!
W Polsce zacznę się pakować dopiero pół godziny przed Gdańskiem.
W Rosji trzeba uważać z toaletami w pociągu przy dojeżdżaniu do stacji, bo są zamykane pół godziny przed i otwierane pół godziny po opuszczeniu stacji. Przed Moskwą chyba nawet jeszcze szybciej.

Mijamy Złoty Pierścień, czyli zabytkowe miasta położone na płn-wschód od Moskwy - prawie "przedmieście" stolicy. 210 km przed Moskwą leży Włodzimierz, miasto założone w X wieku przez księcia kijowskiego Włodzimierza I Wielkiego, stolica Rusi Kijowskiej, ponad 300 tyś. mieszkańców obecnie.

Tutaj XII-wieczny Sobór Uspieńskij - miejsce, gdzie koronował się ruski książę Aleksander Newski i wielu innych książąt, zanim zaczęli to robić w Moskwie:

Image

Mijamy również takie cerkwie:

Image

Image

Niestety, mimo kilkugodzinnego szukania w różnych źródłach nie potrafię ustalić, co to jest. Być może nie jest to Włodzimierz, tylko Bogoliubowo. Albo cokolwiek innego.

Przed wjazdem do Moskwy wszystkie Rosjanki zmieniają bluzki i malują się :)
A wjeżdżamy o 17-tej. Jest gorąco. Mam na sobie spódnicę, w której nie czuję się dobrze, ale mamy iść do jednej cerkwi, więc musi być. Do cerkwi pójdziemy, ale nie wejdziemy do niej, bo będzie za późno. Właściwie wszystko już jest pozamykane. Na Arbat też nie zdążymy.
Musimy przemieścić się metrem i zostawić bagaże tam, skąd o 23 będziemy ruszać do Brześcia.

Widoki okołodworcowe:

Image

Image

Image

Ale muszę powiedzieć, że Moskwa robi na mnie duże wrażenie. Tak bardzo chcę cokolwiek zobaczyć, że już wiem, że będzie mi się podobać.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 07 Wrz 2008, 21:35

14 sierpnia cd

W Moskwie najlepiej przemieszczać się metrem. Metro ma 165 stacji, długość linii 265 km, jeździ 9300 pociągów i 9 mln pasażerów. Rzeczywiście, jest tłok.

Image

W metrze nie wolno fotografować i kręci się tam dużo milicjantów, więc robię tylko jedno zdjęcie na stacji Biełoruskaja. Mam wrażenie, że nie jest to najładniejsza stacja.

Image

Resztę zdjęć ściągnęłam z netu, nie znam autorów.
Stacja Biełoruskaja z płytkami przedstawiającymi scenki z życia wiejskiego.

Image

Stacja Komsomolskaja - ponoć najbogaciej wyposażona, budowana, jak można się domyśleć, przez komsomolską młodzież.

Image

Sufit rzeczywiście zarąbisty, kawałki rosyjskiej historii

Image

Inne stacje, niestety nie mogę znaleźć tej, którą mijamy pociągiem - z witrażami.

Image

Image


Image

Na peron zjeżdża się schodami ruchomymi, ale są to schody dla mających refleks. Bardzo szybkie! My jechaliśmy 40 m w dół, ale są stacje, gdzie trzeba zjechać 120. Jeden bilet wystarcza, by jeździć sobie metrem pod ziemią do woli.

Image

Z metra wychodzimy na Plac Teatralny, a tu takie coś pięknego stoi :roll: Hotel Metropol z przełomu XIX i XX wieku, zaprojektowany przez Anglika. Gościł tu Bernard Shaw, Michael Jackson i Lenin. Jeden z droższych i bardziej eleganckich. Hotel przyozdobiony jest freskami i płytkami ceramicznymi. Ponieważ mam już mało miejsca na karcie, zdjęcia muszę robić w mniejszej rozdzielczości i co przekłada się na jakość.

Image

Image

Image

Hotel jest przykładem architektury secesyjnej. Prawdę mówiąc nie spodziewałam się tego. A że mam fioła na punkcie secesji, więc czuję, że wpadam po uszy :wink:

Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 07 Wrz 2008, 22:58

Zapraszam Was do lektury innej relacji z wyprawy na Syberię (wersja ałtajska, czyli jeden dzień dłużej w Ałtaju, bez Bajkału).

http://www.zielak.on.aster.pl/syberia.html
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 08 Wrz 2008, 22:50

14 sierpnia cd

Przy placu Rewolucji nie tylko stoi hotel Metropol, ale także Teatr Wielki (Balszoj). Niestety, jest on w remoncie, a więc przykryty szpetną płachtą. Wolę już jakąś galerię handlową, która stoi obok.

Image

No i mamy ojca duchowego rewolucji:

Image

A potem ruszamy w stronę ulicy Warwarka.

Image

Image

Mijając sklepy, które są całkiem całkiem.

Image

Image

Jestem tak zadowolona, że zobaczę plac Czerwony, że gęba mi się śmieje do wszystkiego!
Na placu Łubianka stoi... Łubianka, dawna siedziba KGB. Tu urzędował Dzierżyński, tu w podziemiach zbudowano więzienie, gdzie torturowano i zabito tysiące ludzi. Pomnik krwawego Feliksa obalono, ale w budynku nadal mają siedzibę rosyjskie służby specjalne.

Image

Idziemy ulicami Stary Plac i Nowy Plac. Mijamy jakieś ministerstwa, gdzie nie pozwalają nam robić zdjęć, i gruzy hotelu Rosija.
Za hotelem przycupnęła cerkiew Poczęcia św. Anny z XVI w. (uchowała się od zburzenia w czasie budowy hotelu), jedna z najstarszych budowli kamiennych w Moskwie.

Image

A potem jest już Warwarka i dzielnica Kitaj Gorod.

Image

Kitaj Gorod nie oznacza dzielnicy chińskiej, ale sposób umacniania muru za pomocą drewnanych filarów. Tu w XVI w. stały mury obronne z białego kamienia. Tu koncentrowało się życie handlowe i finansowe. Kupcy stawiali tu w podziękowaniach swoje cerkwie. Z 40 przetrwało kilkanaście.

Nazwa ulicy Warwarka pochodzi od patronki jednej z cerkwi - św. Barbary.
W zaułku zauważamy cerkiew św. Trójcy. Dość dziwne wrażenie - te domy i cerkiew, ale może również dlatego cerkiew jest urokliwa. Ma pięć zielonych cebulastych kopuł i rzędy kokoszników, które zostały wyłożone zielonymi płytkami ceramicznymi (kokoszniki to dekoracyjne, półkoliste szczyty).

Image

Zbliżamy się do cerkwi św. Jerzego. Widać ją z daleka.

Image

Mamy Słońce przed sobą. Otwieram szeroko oczy, bo ustawiają się przede mną jakieś arcydzieła sztuki.

Image

Cerkiew św. Jerzego pochodzi z XVII w., zbudowana przez kupców z Pskowa, stoi przy starych murach miejskich. Ta cerkiew nie została jeszcze zwrócona Prawosławnej Cerkwi i służy jako pomieszczenie wystawowe rzemiosła artystycznego.

Image

Budynek jest wręcz bajkowy, czerwony z błękitnymi i złotymi kopułami.
Latam wzdłuż i wszerz ulicy, żeby uchwycić trochę światła słonecznego.

Za św. Jerzym stoi pałac bojarów Romanowów (dziadka pierwszego cara z tej dynastii), a za nim Monaster Znamieński z XVII w.

Image

Są tu pomieszczenia klasztorne i sobór Ikony Matki Boskiej Znamienije z zielono-złotymi kopułami. Matko - myślę - jakie to wszystko piękne.

Image

Na końcu ulicy Warwarka widać mury Kremla, 2 wieże, i dzwonnicę Iwan Wielikij.

Image

Jesteśmy coraz bliżej Kremla, patrzę na lewo. Ale ulice :shock:

Image

Image

Patrzę i idę, i odwracam głowę, by spojrzeć na prawo. I aż muszę stanąć. Zakochuję się od pierwszego wejrzenia.

Image

Chyba zawędrowałam do jakiejś bajki. :shock: :shock:

Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostLucyna G | 13 Wrz 2008, 01:14

Solidna relacja Aniu :)
Znalazłam nasz pokój w Irkucku... Nie mam tego zdjęcia :D
Jak skończysz relację, to dodam też kilka zdjęć.
Ja zrobiłam fotoreportaż na mojej stronie:
http://deneb.astrowww.pl/index2.php?adr ... ajkal.html
 
Posty: 2
Rejestracja: 13 Wrz 2008, 00:19

 

PostAnka_U | 13 Wrz 2008, 01:47

Zostało mi dokończyć Moskwę i Brześć. Moja relacja trwa dłużej niż podróż :D Mam nadzieję, że uda mi się zakończyć w przyszłym tygodniu.

Lucy, ładne zdjęcia.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostJanusz_P. | 13 Wrz 2008, 09:50

Aniu, dzięki tej pieknej fotorelacji my wszyscy udajemy się w tą podróż razem z Tobą więc nie zostawiaj nas na dworcu w Moskwie :lol:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostAnka_U | 13 Wrz 2008, 18:54

14 sierpnia cd

Wchodzimy na Plac Czerwony od strony Wasyla. Mijany Sobór robi olbrzymie wrażenie.

Image

To Cerkiew św. Mikołaja.
Podnoszę głowę wysoko; ta kopuła jest przeogromna :shock: i prześliczna.

Image

Kopuły o zróżnicowanym kształcie zastąpiły hełmy po pożarze w 1583 r. Kolory otrzymały prawie 100 lat później. Wcześniej były złote, a cała świątynia biała.
Cerkiew Trójcy świętej.

Image

Cerkiew św. Warłama Chutyńskiego, a za nią Cerkiew Wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Ta druga była używana jako ceremonialne wejście do świątyni w czasie procesji w Niedzielę Palmową.

Image

Galeria, motywami kwiatowymi obłożono ją w końcu XVIII wieku.

Image

Sobór budowano w latach 1552-1661 na polecenie cara Iwana Groźnego z okazji zdobycia twierdzy kazańskiej okupowanej przez Tatarów, na planie gwiazdy ośmioramiennej.
Ma zielone kokoszniki.

Image

Ta mała cerkiew na środku to Cerkiew Biskupa Grzegorza, za nią główna cerkiew - Cerkiew Opieki z namiotowym dachem o wys. 61 m, a ta biało-niebieska kopuła to Cerkiew Świętego Cypriana, patrona Kazania.

Image

Galeria pięknie się prezentuje:

Image

Przed Soborem postawiono pomnik przedstawiający dwóch bohaterów narodowych z czasów Wielkiej Smuty: rzeźnika Kuźmę Minina i księcia Dmitrija Pożarskiego. To oni wypierali Polaków z Kremla w 1612 roku. Pomnik wzniesiono po upadku Napoleona, więc czemu akurat uparli się na Polaków? :roll:
Napoleon chciał przenieść Sobór do Paryża, ale techniki mu zabrakło. Postanowił więc wysadzić świątynię, ale na palący lont spadł ulewny deszcz, co odczytano jako znak opatrzności. Miała ona także być zburzona po rewolucji i nie wiadomo, co powstrzymało Stalina.

Za pomnikiem widać kopułę Cerkwi św. Wasyla. Dobudowano ją jako ...ostatnią. Tu leżą szczątki nawiedzonego mnicha Wasyla i od tych szczątków Sobór przybrał nazwę. Wasyl był "szaleńcem Bożym". Stosował szczególną drogę umartwiania się, np. chodził nago, "urągał światu" poprzez plucie na cerkiew, by wypędzić złe duchy, czy całowanie domów publicznych.

Image

Nawiedzony czy nie, Sobór jest tak piękny, że nie mogę od niego oderwać oczu. Przede mną Plac Czerwony, a ja ciągle odwracam się, by patrzeć na niego.
Zza biało-niebieskiej kopuły wygląda (trochę niżej) Cerkiew Trzech Patriarchów.

Image

W końcu patrzę na Plac Czerwony. "Czerwony" - krasnyj - czyli "piękny". Rzeczywiście, cały Plac Czerwony jest piękny. Ech...
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 13 Wrz 2008, 23:16

Patrząc na defilady radzieckie w zamierzchłej przeszłości, zawsze wydawało mi się, że Plac Czerwony jest olbrzymi, pusty i niespecjalnie ładny. Może powodowało to ujęcie kamery lub charakter uroczystości. Nic bardziej mylnego.
Plac Czerwony wygląda tak, jakby został wyjęty z baśni. Te 500 metrów długości wygląda dosyć przytulnie. Może to zasługa czerwonych kolorów, może kształtów.
Z jednej strony plac zamyka Sobór Wasyla Błogosławionego, z drugiej mury Kremla.

Image

Na trzecim boku znajduje się Muzeum Historyczne i Brama Zmartwychwstania...

Image

...a na czwartym GUM z XIX wieku.

Image

GUM to największy dom towarowy w Rosji, dosyć luksusowy, ze szklanym dachem, sprywatyzowany 15 lat temu.

Muzeum Historyczne wygląda jak zameczek z ośnieżonymi szczytami (czerwona cegła, srebrny dach). Średniowieczne zdobienia. W muzeum jest 4 mln eksponatów z historii Rosji.

Image

Brama Zmartwychwstania przylega do muzeum. Jest to wierna rekonstrukcja XVII-wiecznej bramy z kaplicą Matki Boskiej Iwirskiej i mozaikowymi ikonami. Najpierw tutaj car przychodził po każdym powrocie do Moskwy.

Image

Między Bramą Zmartwychwstania a GUMem stoi wciśnięty Sobór Kazański.

Image

Jest to rekonstrukcja soboru z XVII w. rozebranego w 1936 r. Przechowywano tu ikonę Matki Boskiej Kazańskiej, otaczanej kultem, gdyż towarzyszyła Pożarskiemu przy wypędzaniu Polaków z Kremla :roll:

Image

No, a teraz bok czwarty: mury Kremla.
Za mną Lenin, Wieża Senacka, Nikolska i Narożna przy Arsenale.

Image

Mauzoleum Lenina, z tyłu Wieża Senacka i kopuła gmachu senackiego (chyba w remoncie). Lenin zamknięty o tej porze. Wszystko zamknięte.

Image

Koło mauzoleum znajdują się groby hm... bohaterów radzieckich: Stalina, Andropowa, Nadieżdy Krupskiej, Breżniewa, Gagarina, Komarowa i innych.

Image

Słowo 'kreml' oznacza 'twierdza'. Drewniane ogrodzenie obronne postawiono w XII wieku wokół niewielkiej osady. W XV w. włoscy architekci otoczyli Kreml murami z czerwonego kamienia. Ostre namiotowe zwieńczenia wież zostały dodane w XVII w. Całe mury mają długość 2,25 km.

Image

Wieża Spasska, kiedyś główne wejście na Kreml, ma wysokość 70 m.

Image

Tutaj też ta sama wieża i mury, zza których wystaje zółty gmach senatu, onegdaj siedziba rządu sowieckiego (rodzina Lenina mieszkała na najwyższym piętrze), obecnie oficjalna siedziba prezydenta Rosji.

Image

Wieża narożna

Image

I jeszcze ostatni rzut oka na Wasyla. Lepiej widać Cerkiew Trzech Patriarchów.

Image

I jeszcze raz, bo coś trudno mi z tej baśni wyjść :D

Image

Normalnie jestem szczęśliwa, że Moskwa jest taka ładna i mogę ją oglądać.

Przechodzimy przez Bramę Zmartwychwstania, a tam z tyłu taka piękna niespodzianka

Image

i skrzydło Muzeum Historycznego

Image

i stoiska z okropnie drogimi matrioszkami i jajkami Faberge. Jedno jajko 2000 rb, czyli 200 zł. :roll: Ha, nawet Lennon jest na matrioszce. :)

Image

Image

A to południk, od którego liczą się odległości w Rosji (ale nie wiem, gdzie on tam jest :oops: ). Głównie chodzi tu o rzucanie pieniędzy za siebie.

Image

Jesteśmy w Parku Aleksandrowskim, w okolicach grobu Nieznanego Żołnierza. Park jak park, nic specjalnego, za to jaka brama ciemnozielono-złota, z orłem carskim. :!:

Image

Po drodze ustrzelam jeszcze coś takiego, ale nie wiem, co to jest.

Image

I Pańswowy Pałac Kremlowski

Image

Przez bramę idziemy w kierunku największej cerkwi w Moskwie - Chrystusa Zbawiciela. Aż żal odchodzić. Zmierzcha.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 21 Wrz 2008, 19:48

14 sierpnia cd

Ulicami szerokimi jak rzeka idziemy w kierunku największej prawosławnej cerkwi na świecie.

Image

Ostatni rzut oka na Kreml od strony rzeki Moskwy i na Wielki Pałac Kremlowski. W tym to pałacu odbywają się uroczystości państwowe.

Image

Nad Moskwą stoi pomnik Piotra I z 1997 r.

Image

Zdjęcie robię z mostu prowadzącego bezpośrednio do Soboru Chrystusa Zbawiciela.

Image

Świątynia została wysadzona w powietrze w 1931 r. na rozkaz Stalina. Odbudowano ją dopiero w latach 90-tych. Wewnątrz wciąż trwają prace wykonczeniowe.

Image

Pierwotnie została wzniesiona dla upamiętnienia ocalenia Moskwy przed armią Napoleona. Budowę rozpoczęto w 1839, zakończono w 1883. Złocona kopuła miała 103 m wysokości. W środku soboru mieściło się 10 000 wiernych.

Image

Młoda para

Image

Na miejscu soboru miał stalinowski Pałac Rad - wieżowiec o wys. 315 m zwieńczony 100-metrową figurą Lenina (ponoć palec wskazujący Lenina miał mieć 6 m). Nie doszło na szczęście do realizacji tego pomysłu.

Image

Trochę szkoda, że oglądamy to dzieło prawie po ciemku. Zachodzące Słońce odbija się w kopułach.

Image

Image

Image

Pod cerkwią po raz drugi i ostatni jem bliny z pieczarkami, idziemy do metra i na dworzec. Ok. 23 wyjeżdżamy do Brześcia. Po drodze w pociągu mijamy nowoczesne szklane biurowce, które podświetlone wyglądają jak dzielnica La Defense w Paryżu.
http://en.wikipedia.org/wiki/La_D%C3%A9fense

Moskwa to piękne miasto. Szkoda, że tak krótko :cry:
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 21 Wrz 2008, 23:29

15 sierpnia, piątek, dzień dwudziesty pierwszy

W pociągu transsyberyskim trzeba wykupić pościel, ale na trasie Moskwa-Brześć - nie. W pociągu jest duszno. W nocy mamy mały alarm: okazuje się, że jakiś gość wisi od 2 godzin na zewnątrz pociągu i usiłuje dosłownie wśliznąć się poprzez gumę w przegubie pociągu. Ma pecha, że robi to akurat, gdy ktoś z naszych przechodzi między wagonami. Trochę krzyku, trochę biegania i delikwentem zajmuje się obsługa pociągu.

Jakże czas jest względny!
3 godziny przed Moskwą wszyscy się pakowali, tu 3 godziny przed Brześciem i nic :o

O 13,39 czasu białoruskiego jesteśmy w Brześciu. Mamy 4 godziny wolnego, więc lecimy do twierdzy. Rzeczywiście "lecimy", bo jest to jakiś szalony pęd, twierdza jest daleko i jest gorąco.
Brześć na tej trasie nie wygląda ładnie.

Image

Image

karetka

Image

Brześć od zawsze był miejscem wpływów ruskich i polskich. I tak jest chyba do dziś. Spotykamy zarówno Mickiewicza, jak i Lenina.

Image

Image

Image

Image

W mieście widać dużo symboliki komunistycznej.
Po III rozbiorze Brześć trafił w obręb państwa rosyjskiego, teren zamku zamieniono na twierdzę. W jednej z fos pochowano Stanisława Brzóskę, dowódcę z Powstania Styczniowego.

Image

W czasie I wojny światowej Rosjanie oddali twierdzę Polakom bez walk. W dniach 14-17 września 1939 twierdza broniła się przed naporem wojsk niemieckich (tędy uciekał polski rząd), po czym Wehrmacht oddał ją podczas uroczystej defilady Armii Radzieckiej.

Image

Image

Image

Image

Oczywiście, pomniki są olbrzymie.

Image

Image

Image

Image

Wydaje mi się, że ten budynek to Biały Pałac z 1629 r. (dawny klasztor bazylianów), gdzie w 1918 podpisano pokój brzeski między Niemcami a Rosją.

Image

ja w okopach

Image

W twierdzy nie bardzo jest co zwiedzać. W drodze powrotnej dzielimy się na kilka grupek. Nasza ma to szczęście, że trafia na pizzerię, w stylu socjalistycznym :D Pizza kosztuje 6000 rubli białoruskich, czyli 6 zł. Ceny żywności są tu dwukrotnie niższe niż w Polsce. I właściwie trudno wydać te ich pieniądze. Ile się nie kupuje, to ciągle są jakieś dziesiątki rubli reszty. Pytam panią o drinki, bo nie rozumiem ich nazw, ale ona wzrusza ramionami, bo w ogóle nie wie, jak to smakuje. :roll:
Ja zamawiam drinka i płacę 2 000 rubli, dziewczyny soczek i płacą 5000.

Image

Image

Do Terespola jedziemy kilka minut. W Polsce dowiadujemy się, że z powodu trąby powietrznej pociągi są pospóźniane.

Gdy w końcu docieramy do Łukowa, gdzie jest przesiadka, znowu trzeba lecieć szybko, bo pociąg do Warszawy już czeka.
Po drodze słychać odgłosy burzy. Żegnamy się przez 2 godziny. Część z nas wysiada w Warszawie Wschodniej (w stronę Krakowa), część w Centralnej (na północ), reszta jedzie do Poznania (i okolice).

Wysiadam w Warszawie. Smutno mimo usmiechów.

Image

Jednak mam wrażenie, że w Warszawie rozpoczyna się Europa. Dworzec nie marmurowy, ale jakby przytulniejszy. Nie ma babuszek, nie ma pirożków, ale sklepów full i kotlet schabowy :D
Tylko łazienki... ładniejsze, ale wody nie ma. To już nie wiadomo, co lepsze :roll:
Jest 22,30.
Nasz pociąg z kuszetkami ma przyjechać o 5 nad ranem. Niestety, z powodu trąby przychodzi nam czekać do 9 rano.

Image

Gdy w końcu pociąg przyjeżdża, padamy ze zmęczenia. Śpię jak zabita do samego Gdańska.

........

Gdy się żegnaliśmy, Patrycja chodzia po przedziałach i każdemu coś życzyła. Gdy dotarła do mnie i braci Jot, dostaliśmy najpiękniejsze życzenia - to, po co jechaliśmy:
"A dla was q...a zaćmienie".

:D

Następne - w Chinach.
Ostatnio edytowany przez Anka_U 22 Wrz 2008, 10:41, edytowano w sumie 2 razy
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Post_RobMarK_ | 21 Wrz 2008, 23:52

Aniu, jako jeden z Twoich wiernych internetowych kibiców dziękuję Ci za wspaniałe udokumentowanie wyprawy. Jak na swój wiek - 100 lat :) wg avatara i zawód (nie fotoreporter) zrobiłaś to w sposób pozwalający zaciekawić. Relacja jest naprawdę interesująca. Gdy tylko miałem wolną chwilę sprawdzałem, czy umieściłaś coś nowego :) Czytałem z zapartym tchem. Ilość szczegółów i bogato ilustrowane opisy pozwoliły, że poczułem się, jakbym tam był ...
Dziękuję, że podzieliłaś się z nami swoimi przeżyciami i udanych obserwacji w Chinach :!:
Lorneta / APO do DS / SCT do US ...
Awatar użytkownika
 
Posty: 1445
Rejestracja: 16 Sty 2008, 00:09

PostAnka_U | 22 Wrz 2008, 00:09

Robmark, dziękuję :oops:

Wrzucę jeszcze potem kilka luźnych zdjęć nie mojego autorstwa, a przy okazji powiem, że zdjęcia z datownikiem były robione przez braci Jot.

Mam również post scriptum - grupę przyjaciół, która biegała z chlebem i solą po peronach w oczekiwaniu na mój powrót. Niestety, z powody trąby nie mogliśmy się zgrać w czasie. :lol:


Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postmisiekc | 22 Wrz 2008, 10:18

Swietna relacja! Dzieki, za trud wlozony w jej przygotowanie. Od dluzszego czasu jest to moj ulubiony watek na tym forum.
Pozdrawiam,
Michal
--------------------------------------------
Kilka moich fotek
AP Mach1 GTO, CFF 127mm f/7, WO/Lomo 80mm f/6, QSI 583, Canon 60D
 
Posty: 414
Rejestracja: 29 Lip 2005, 00:50
Miejscowość: Kraków

PostAnka_U | 22 Wrz 2008, 11:32

Robienie zdjęć w dużej mierze utrudniały wszechobecne przewody elektryczne :roll: Zdjęć również nie kadrowałam, wiele z nich wymaga usunięcia zbędnych detali. Nie robiłam tego, bo i tak znalezienie potrzebnych informacji, co my właściwie mijaliśmy, zabierało mi dużo czasu. Niektórych obiektów nie byłam w stanie ustalić, mimo godzinnego ślęczenia w necie i przewodnikach. W Moskwie pilot mniej więcej opowiadał, ale nie wszystko i nie wszystko pamiętałam.
Bardzo proszę, aby inni uczestnicy wycieczki dorzucili coś od siebie.

Link do tej relacji zamieściłam na stronie astrohobby i myślę, że właśnie ta moja relacja poruszyła właściciela, ponieważ naczytałam się tam aluzji pod swoim adresem (tak to odebrałam), że potrafię wyłącznie marudzić i nie powinnam ruszać się z domu.

http://www.astrohobby.pl/modules.php?na ... =2853#2853

a także (odnośnie wyprawy za rok), że na zaćmienia powinni jechać tylko prawdziwi miłośnicy, a nie ci z Syberii, ponieważ nasze zachowania były absurdalne i wulgarne.
Nie mniej jednak zamieszczam link, bo może ktoś będzie chciał udać się na wyprawę z p. Sienko i popilnować mu sprzętu (tym brakiem bezpieczeństwa w Rosji byliśmy ciągle manipulowani, tutaj widzę, że też pojawia się uwaga o bezpieczeństwie i nierozdzielaniu się - jakoś mogliśmy biegać po Irkucku lub po zakamarkach targowiska w Barnauł, ale oglądać zaćmienie osobno - nie; jaki człowiek jest głupi czasami :roll: aż się dziwię swojej głupocie).

http://www.astrohobby.pl/modules.php?na ... =2856#2856
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postfelcia97 | 22 Wrz 2008, 13:00

Anka_U napisał(a):Robienie zdjęć w dużej mierze utrudniały wszechobecne przewody elektryczne :roll: Zdjęć również nie kadrowałam, wiele z nich wymaga usunięcia zbędnych detali. Nie robiłam tego, bo i tak znalezienie potrzebnych informacji, co my właściwie mijaliśmy, zabierało mi dużo czasu. Niektórych obiektów nie byłam w stanie ustalić, mimo godzinnego ślęczenia w necie i przewodnikach. W Moskwie pilot mniej więcej opowiadał, ale nie wszystko i nie wszystko pamiętałam.
Bardzo proszę, aby inni uczestnicy wycieczki dorzucili coś od siebie.

Dziękuje serdecznie za ten fascynujący opis Waszej wyprawy na Syberię, przyznam się, że z niecierpliwością oczekiwałem na następny odcinek Twojego serialu. Dzięki Waszym zdjęciom i Twojej narracji czułem się uczestnikiem (oczywiście witualnym) tej "wielkiej eskapady". Szkoda, że to już koniec. Jeszcze raz serdecznie dziękuje i pozdrawiam.
Awatar użytkownika
 
Posty: 159
Rejestracja: 06 Gru 2006, 09:10
Miejscowość: BYDGOSZCZ

 

PostMerlin | 13 Paź 2008, 16:42

Heh widzę że Anka już jakiś czas temu zakończyła swoją opowieść...
No to może ja coś jeszcze dorzucę. Ogólnie jest... bardzo dużo fotografii. Jedne lepsze inne gorsze.
Przebranie zapewne zajmie jeszcze sporo czasu. Nie mniej zostało już do przebrania coś koło kilku tysięcy zdjęć więc... coraz lepiej mi idzie ;)
Jakby ktoś był ciekawy już teraz efektów to zapraszam na roboczą (czyli pewnie działającą tylko do końca roku) stronę galerii z Zaćmienia
http://mc2studio.pl/syberia/ Docelowo galeria znajdzie się na stronie nowego projekut Zaborskiego Towarzystwa Naukowego.
Pomysł/projekt narodził się w drodze powrotnej z Syberii... Zapraszam do lektury i... ewentualnych uwag,
bo niestety po pewnym czasie nie do końca opisane zdjęcia i fakty zaczęły się zacierać, a co za tym idzie mogą pojawić się błędy w relacji.
Łowcy Cienia
Merlin
============
MT-800 na SVP Canon 1Ds Mark III, Canon 17-40/4 L USM, Canon 70-200/2.8 IS L USM, Expander EF 2xII, Meade LPI i kilka drobniejszych szkiełek...
Projekt http://ShadowHunters.Org
Awatar użytkownika
 
Posty: 101
Rejestracja: 28 Lis 2005, 11:18
Miejscowość: Kraków/Brusy

PostAnka_U | 18 Paź 2008, 20:26

Kilka zdjęć nie mojej roboty, tylko Halinki (oprócz dwóch).

Tutaj w Barnauł, gdzie mieliśmy 2-godzinną przerwę w podróży. Napisy anglojęzyczne są w całej Rosji.

Image

Prowadnice, a raczej jedna prowadnica i jeden prowadnik :D Roman, ale nie pamiętam już na jakiej trasie z nami byli. Chyba z Bijska do Irkucka.

Image

Roman był bardzo speszony, gdy miał sprzątać wagon.

Zdjęcie Merlina - ja z dwiema Rosjankami z Omska w pociągu.

Image


Zdjęcie Merlina - siedzimy sobie na drzewie w Bolszoje Gołoustnoje, gdzieś to drzewo wcześniej tu wrzuciłam:

Image

A tu wchodzę na górę w Bolszoje, a może raczej schodzę, bo przy wchodzeniu zostałam w tyle :oops: Lukam sobie przez lornetkę na Bajkał.

Image

Grzesiek w Bolszoje :D

Image

A tu imprezka w jurcie. Oj, było wesoło 8) Kubek nieważny, widać rondelek, Grzesiek się na niego załapał.

Image

Nasz hotel w Irkucku

Image

I jeszcze jeden zapadający się dom (chyba tylko to zapamiętam z Irkucka)

Image

Zdarzały się też i takie:

Image

Spektrometr w obserwatorium w Listwiance. Pan Tadzio pozuje. Nóżkę też wystawia, choć trochę się pogubił, bo nie wiedział, którą. :D

Image

Na samej górze teleskopu

Image

I pod urzędem celnym w Terespolu w oczekiwaniu na pociąg do Łukowa. Obgadaliśmy sobie z Grześkiem wszystkich uczestników wycieczki. Jesteśmy właśnie w trakcie obgadywania. :)

Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 18 Paź 2008, 22:51

A teraz trochę zdjęć samochodów rosyjskich. Wszystkie są zrobione przez Rafała Zielińskiego. Ładna dokumentacja fotograficzna. Proporcje starych samochodów do nowych są takie jak na zdjęciach. Najładniejsze w Moskwie. Im dalej na wschód tym więcej toyot z kierownicą z prawej strony.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 18 Paź 2008, 23:35

Jeszcze zdjęcia Rafała

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 18 Paź 2008, 23:56

i jeszcze trochę

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 19 Paź 2008, 12:26

dla Jontka - pociągi rosyjskie
zdjęcia Rafała Zielińskiego

Image

Image

Image

Image

Image

Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 18 gości

AstroChat

Wejdź na chat