Filtr ND0.3 przyciemnia obraz dwukrotnie (o jedną działkę przysłony w aparacie), ND0.6 - czterokrotnie (dwie działki), ND0.9 - ośmiokrotnie, itd. Do obserwacji Słońca używamy ND5.0 (na obiektyw) plus dodatkowo szarego, jeżeli jest zbyt jasno. Do Księżyca filtry ND0.3-ND0.9 powinny wystarczyć. Inna szkoła mówi o regulowanym filtrze polaryzacyjnym (choć podobno zmniejsza rozdzielczość), ale to zawsze są dwa dodatkowe szkła zamiast jednego. Kwestia upodobania. Dwa pojedyncze filtry polaryzacyjne są wygodne, jeden w kątówce drugi w okularze, jasność reguluje się przez obrót okularu. Ja jednak wolę pojedynczy szary (obrotem okularu reguluję czasem ostrość
).
Na GSO, których zwykle używam nie zauważyłem warstw przeciwodblaskowych, za to niska cena i niezłe wykonanie mechaniczne rekompensują niedostatki. Kupiłbym filtry Baadera z dobrymi powłokami, ale przy sześciokrotnie wyższej cenie wolę o nich zapomnieć. Trzeba samemu popatrzeć i ocenić, które mogą się przydać. Jasnożółty #8 wkręciłem na stałe w kątówkę, a inne kolorowe (fotograficzne) przykładam sporadycznie do oka jednak otrzymany obraz nie zachęca do częstego używania. Filtry 1.2 i 3.0 trafiły mi się za grosze i służą głównie do testów. Svbony nie mają gwintu wewnętrznego, nie można ich więc łączyć.
EDIT: nie wiem jak to jest z kontrastem, ale mniej oślepione oko potrafi dostrzec więcej szczegółów. Szczególnie kiedy drugie jest również otwarte i tylko przysłonięte wg potrzeby.