Który refraktor byłby lepszy do pierwszych astrofoto?

[sarconi3]

Poczytałem, zastanawiam się, nie wiem więc prośba do doświadczonych Kolegów
Zastanawiam się nad wyborem do pierwszych prób astrofotografii, czy lepszy będzie:
Teleskop AC 102S/600 Messier Hexafoc OTA czy lepiej zakupić Sky-Watcher Evostar 72 ED OTA?
Nie mam dużych wymagań, chciałbym po prostu rozpocząć pierwsze kroki w astrofotografii.
Do tego oczywiście planuję jakiś statyw, pewnie EQ-3-2 z GOTO i kamerka, być może ZWO ASI 120MINI.
Takie minimum, żeby spróbować, czy to wciągnie
Doradzicie coś? Myślę, że w kwocie 6000 zł chciałbym się na początku zmieścić. Potem zobaczymy

[dj_]

Teleskop AC 102S/600 Messier Hexafoc OTA

Ten teleskop trzeba przede wszystkim skolimować. Soczewka ujemna w celi ma ok. 1mm luzu i nie ma śrubek, więc trzeba je dorobić. Używam go czasem do pojedynczych fotek. Ma niezły wyciąg, zwłaszcza po dokupieniu mikrofokusera. Przy obserwacjach, przed kolimacją maksymalnym powiększeniem było 60x, po kolimacji nie ma problemu z powiększeniem 150x.

[lulu]

Ale o jaką astrofotografię chodzi? Planety i Księżyc, czy DS-y?

[sarconi3]

Raczej planety i księżyc, bo niebo w mieście, choć pojedyncze wypady w Bieszczady nie będą problemem, wtedy pewnie będzie się chciało jakiegoś DSa upolować
Wiem że astrofoto to drogie hobby ale bardziej chodzi mi na udokumentowaniu/ zachowaniu obserwowanych obiektów. Nie zależy mi też na kolorowych fotografiach, akceptowalne byłyby czarno-białe. Chcę trochę spróbować pobawić się oprogramowaniem, tak w jakości to chciałbym coś troszkę lepsze niż rezultaty z Seestar s50. Nie mam zbyt dużych wymagań, zresztą w zaplanowanej kwocie do 6000 zł to i tak nie zaszaleję

[lulu]

Do fotografii planetarnej żaden z tych modeli się nie nadaje, ponieważ w tym wypadku krytyczna jest rozdzielczość, a ta wynika wprost ze średnicy. 72 mm nawet przy najlepszej optyce to pod tym względem nędza, 102 mm - trochę lepiej, ale dalej bardzo, bardzo słabo. Najtańszy newton 15 cm da o niebo lepsze rezultaty. Jak do tego dołożysz jeszcze dużą światłosiłę tego Bressera, który jest sprzętem dedykowanym raczej obserwacjom szerokich pól z mniejszym powiększeniem, to okaże się że wpływ aberracji dodatkowo przekreśla szanse na uzyskanie poprawnych efektów fotograficznych. Warto pamiętać, że aberracja chromatyczna ujawnia się na takich zdjęciach znacznie mocniej niż podczas obserwacji wizualnych, gdzie jesteśmy w stanie w pewien sposób minimalizować ten efekt - ruszając głową, szukając kierunków przy których jest mniej widoczny itp. Na zdjęciu to wszystko wyłazi w sposób bezwzględny. Więc jeśli refraktor - to raczej o długiej ogniskowej i małej światłosile. A to w wypadku większych średnic oznacza już prawdziwą masakrę jeśli chodzi o rozmiary, wagę i wymagania względem montażu... Więc pomyśl nad jakimś lustrem moim zdaniem.

[sarconi3]

Synta 8 już była w przeszłości, niestety te gabaryty mnie zniechęcają do wyciągania sprzętu, raczej do Newtonów nie wrócę.

[lulu]

Robiłem sporo zdjęć SW 120ED. 120 mm to już kawałek szkła, mimo to ten refraktor był wyjątkowo lekki i poręczny. Tyle że ten deficyt średnicy było czuć na zdjęciach i powiem szczerze - z zazdrością patrzyłem na to co koledzy uzyskują najzwyklejszym njutkiem 15 cm, którego można kupić za kilka stówek, a którego w najgorszym razie można zdemontować i zamontować do przenoszenia. Choć 15 cm moim zdaniem absolutnie tego nie wymaga - spokojnie przenosi się to razem z montażem.

A to że Synta 8'' nie rzuciła Cię na kolana - cóż, jeśli nie próbowałeś robić zdjęć, a ten teleskop nie służy do tego, to nie miałeś okazji docenić rozdzielczości jaką daje 8'' lustro. Przy obserwacjach wizualnych seeing zwykle i tak nie pozwala wycisnąć z takiego lustra maksymalnych możliwości jeśli chodzi o detal. Mogę powiedzieć, że dla mnie 8'' to na użytek fotografii księżycowej czy planetarnej "złoty kompromis" między jakością zdjęć, a mobilnością i wygodą. Używałem różnych 8'' lustrzaków - njutka, SCT-ki - jak dla mnie to jest już ta średnica, przy której można się "pobawić" - może bardziej przy Księżycu niż planetach, ale która nie demoluje jeszcze kręgosłupa. Próbowałem większych - 9,25, 10'' - ale zawsze jakoś wracam do tych 8.

[sarconi3]

Jasne, rozumiem i wiele w tym racji, ale szukam konfiguracji sprzętu, która za jednym razem będę w stanie przenieść. Jakoś refraktory bardziej mi odpowiadają, nawet aberracja mnie szczególnie nie drażni. Synta odpada, bo mobilność jest dla mnie jednak ważniejsza. Stąd moje pytanie odnośnie dwóch wskazanych ewentualnie jakąś inną konfigurację (może jakieś APO), ale w tych gabarytach Miałem kiedyś też Maka 127, ale też mi nie przypasował do wizuala.

[winio]

Astrofotograf ze mnie żaden, ale tylko potwierdzę to co napisał lulu. Po podpięciu lustrzanki do 90/900 (czyli w sumie długa i cienka rura, teoretycznie odporna na aberracje) kolorowe obwódki aż paliły po oczach (chociaż w wizualu ich nie było na małych powiększeniach). Na księżycu pół biedy, ale np. Wenus czy ISS to była praktycznie tylko aberracja. Po przymknięciu do 60/900 czyli f/15 problem ustępował prawie całkowicie. Podobnie (w sensie prawie bez aberracji) było w tubie 100ED. Przy czym ja jeśli już coś fotografuję to księżyc i ptaki.

[lulu]

Tyle można wycisnąć z dobrego obiektywu achromatycznego o średnicy 76 mm. Refraktor Royal Astro R-74 z lat 60-tych. Dyfrakcja i związany z nią limit rozdzielczości są nie do pokonania.

[sarconi3]

Oo, a dla mnie wystarczający rezultat. A ma Pan jakieś zdjęcia planet takim lub podobnym sprzętem?

[lulu]

Jowisz przez 60 mm refraktor Carton T-620 z lat 70-tych:

Jowisz przez 76 mm refraktor Royal Astro z 1962 r.:

Jowisz przez współczesny refraktor 120 mm SW120ED:

No i Jowisz przez 20 cm Newtona, co pokazuje dlaczego nie warto zawracac sobie głowy małymi refraktorami jeśli myśli się o fotografii planetarnej:

[Lukacz]

No i Jowisz przez 20 cm Newtona

Foto(szopo)montaż.
0wale w Newtonie...

[sarconi3]

Dzięki za zdjęcia. Różnica w jakości jest niezaprzeczalna, ale te zdjęcia z refraktorów są dla mnie też akceptowalne. Jeśli uda mi się takie rezultaty uzyskać przy planetach, będzie ok
A przy wyjazdach w Bieszczady (bo mam blisko) i DSy będą miłe dla oka ... mam nadzieję
Newtona miałem i gabaryty przekreślają go dla mnie, nawet gdyby umożliwiał zdjęcia jak z Hubble

[winio]

Pierwsze zdjęcie jest świetne, wierzyć się nie chce że to 60cm.
Świetna robota, są nawet owale. No i kolor lepszy niż z Newtona.

[lulu]

Koloru nie ma sensu na takich zdjęciach oceniać, bo wiadomo że Photoshop podciągnie to czego nie zrobi oko. Więc o ile w wypadku refraktora można spodziewać się lepszej kolorystyki w wizualu, to na zdjęciach jest to moim zdaniem absolutnie bez znaczenia. A zważywszy, że szansa na artefakty pochodzące z przebarwień chromatycznych są przy refraktorze większe, to i pole manewru w Photoshopie się zawęża. Każdy manewr kolorem przy obróbce uwydatnia w pierwszej kolejności artefakty właśnie...

Apetyt rośnie w miarę jedzenia jak to mówią. Pewnie że jak się nie robiło zdjęć, to nawet najskromniejsze jest "do zaakceptowania". Ale niestety jak się ich już kilka zrobi, to człowiek zaczyna się rozglądać i patrzeć co mógłby w tym samym czasie i tym samym nakładem pracy uzyskać, gdyby miał większą średnicę...

Aby uzupełnić porównanie - Księżyc, tym samym, tanim Newtonem 20 cm:

[winio]

Lulu, Ty to i słoikiem po ogórkach byś zrobił. Wiedza i doświadczenie jest chyba najważniejsze.

[Lukacz]

Dzięki za zdjęcia. Różnica w jakości jest niezaprzeczalna, ale te zdjęcia z refraktorów są dla mnie też akceptowalne. Jeśli uda mi się takie rezultaty uzyskać przy planetach, będzie ok

Lulu, Ty to i słoikiem po ogórkach byś zrobił. Wiedza i doświadczenie jest chyba najważniejsze..

Pomijając aspekt sprzetowy czy warunków w których zostało pozyskane zdjęcie, na pewno równie ważne ( a może najważniejsze?) są umiejętności w korzystaniu z odpowiednich programów do edycji zdjęć jeśli chcemy uzyskać zamierzony przez nas efekt.

Dla przykładu; tutaj viewtopic.php?p=530068#p530068 można porównać progres lulu jeśli chodzi o zdjęcia jupka z ED 120.

[lulu]

Nie żeby wyglądało to na fałszywą skromność, ale wielkiej filozofii przy tego typu zdjęciach nie ma - progres widoczny na tym porównaniu wynika przede wszystkim ze zmiany kamerki - taniego chinolka na nadal chińskiego, ale jednak markowego ZWO.

[witos1]

No i Jowisz przez 20 cm Newtona

Foto(szopo)montaż.
0wale w Newtonie...

[thom]

A ja tylko pytanie do Lulu - jaką kamerką strzelałes z tego 8 calowego njutka do Jupitera, że tak świetny materiał Ci wyszedł? Podoba mi się rezultat.

[lulu]

ASI 178MC. Bardzo fajna kamerka, zamieniłem ostatnio na ASI 183MC bo pozwala uzyskać szersze kadry na Księżycu, ale 178 i tak jest pod tym względem super.