Chciałbym podsumować temat, a przy okazji prosić Administrację o dopisanie do nazwy tematu '(SW 90/900 AZ3)'
Ostatecznie, skompletowałem mój zestaw, z którego jestem bardzo zadowolony. Uważam, że dla początkującego (jak ja) będzie to fajny sprzęt na start, oczywiście obok lornetki. Wszystkie komponenty nabyłem używane, cierpliwie szukając okazji na Giełdzie oraz na Allegro. Od razu dodam, że w moim przypadku równie ważna jest możliwość użytkowania sprzętu w dzień, stąd wybór padł na refraktor (możliwość uzyskania obrazu ziemskiego nieodwróconego) na montażu AZ (czyli z ruchem góra-dół i lewo-prawo).
Uważam, że wbrew niektórym opiniom ten teleskop jest mobilnym sprzętem. Szczerze mówiąc, krótsza tuba (typu 80/400) niewiele by zmieniła, bo... statyw krótszy przecież nie będzie. U mnie mieści się do torby na wędki (metrowej), którą mogę założyć na plecy (rower/motocykl) lub wziąć w rękę. Na mniejsze odległości bez problemu biorę tubę ze złożonym statywem na plecy, bo całość jest lekka.
Jeśli chodzi o obserwacje, to skompletowałem sobie dwa 'zestawy' szkiełek - na noc i na dzień.
Na dzień mam kitową (tj. z zestawu) kątówkę pryzmatyczną 45 stopni i okular zoom SW 8-24. Kątówka daje obraz ziemski nieodwrócony i ogólnie jest dość kiepskiej jakości. Po pierwsze dość mocno obcina pole widzenia teleskopu ze względu na zmniejszony przelot (20mm zamiast 28mm), a po drugie daje poziome 'kreski' na jasnych, punktowych obiektach. O pociemnianiu obrazu nie piszę, bo każda tania kątówka powoduje utratę jakiejś części światła, fizyki się nie da (tanio) oszukać. Dwie ostatnie wady nie są problemem w dzień. Pierwsza z kolei nie ma znaczenia podczas obserwacji okularem typu zoom, bo te ze swojej natury przy długiej ogniskowej mają małe pole. Zatem można powiedzieć, że wady się 'uzupełniają' W zamian otrzymujemy naprawdę dobrą lunetę (ze zmiennym - szybko i płynnie powiększeniem) do obserwacji przyrody. Do tego statyw AZ-3 z mikroruchami góra-dół i lewo-prawo. Więcej niż przyzwoite uzupełnienie lornetki. Jeśli komuś nie zależy na obserwacjach przyrody (zwłaszcza tej ożywionej) w dzień, to zooma może sobie darować, a kitową kątówkę wyrzucić.
Na noc mam dwa fajne okulary, moim zdaniem idealne do tej tuby jeśli chodzi o stosunek cena/jakość:
1) SWAN 20mm 72 stopnie - do szerokich pól. Przy oprawce 1.25" to prawie maksimum tego, co można uzyskać (nie licząc konstrukcji typu ES 24/68 - droższych od samej tuby). Dłuższe ogniskowe chyba nie mają sensu, bo pole będzie musiało być węższe. Moim zdaniem SWAN to bardzo dobrej jakości okular. Daje on praktycznie 'optymalną' źrenicę wyjściową 2mm, a powiększenie 45x jest prawie równe powiększeniu rozdzielczemu teleskopu. Obrazy są wyraźne i 'wygodne dla oka'. Tutaj też dodam, że kitowy 25mm jest naprawdę przyzwoity i jeśli brakuje funduszy (czyli w sumie zawsze na początku) to można go sobie zostawić.
2) BCO 10mm - do planet. Co prawda w zestawie jest 'kitowy' okular 10mm, ale moim zdaniem nadaje się co najwyżej jako podstawka do jajek. Przy większym 'planetarnym' powiększeniu potrzebna jest lepsza jakość i jeśli pieniędzy starcza tylko na jeden okular, to kupiłbym właśnie taki. Daje źrenicę wyjściową 1mm. Powiększenie może wydawać się 'tylko' 90x, ale przy tubie (tylko 90mm) i przy tym statywie nie ma co porywać z motyką na słońce (jeszcze raz źrenica wyjściowa!). Ten okular daje wyraźne, kontrastowe obrazy.
3) Kątówka 90 stopni lustrzana GSO. Kątówka będzie potrzebna przy obserwacjach wysoko położonych na niebie obiektów (natomiast ogólnie lepiej jej unikać). W przedziale cenowym 'do 100 złotych' wielkiego wyboru nie ma - lustrzana albo pryzmatyczna. Dowiedziałem się w sklepie teleskopy.pl, że pryzmatyczna ma dużo mniejszy przelot (ok. 21mm vs 28mm lustrzana). W związku z tym wybór mógł być tylko jeden - lustrzana. Większych wad optycznych nie widzę, natomiast trzeba uczciwie dodać, że występuje pojaśnienie wokół jasnych obiektów. Obraz jest odbity lewo-prawo, natomiast 'poprawny' góra-dół.
Ogólnie uważam, że to co opisałem to dobrze 'zbilansowany' zestaw. W zasadzie wymiana dowolnego komponentu na lepszy spowoduje, że inne będą odstawać. Szersze pola wymagają wyciągu 2", a mocniejsze powiększenia większej apertury i solidniejszego statywu, może nawet z prowadzeniem, a do tego z kolei potrzebna będzie konstrukcja paralaktyczna i tak dalej, i tak dalej...
Przy światłosile f/10 nie dokuczają zbyt mocno aberracje, a wymagania względem okularów są mniejsze.
Na koniec dodam jeszcze kilka faktów:
Moim zdaniem przy okularze krótszym niż 10mm kiepsko się ostrzy obraz. Wyciąg okularowy nie jest zbyt precyzyjny, a jego skok mógłby być mniejszy. Dodatkowo statyw przy tym powiększeniu drży podczas poruszania pokrętłem, więc chociaż mam okular GSO 6mm (dostałem w zestawie z tubą), to praktycznie go nie używam (ewentualnie do Księżyca) - po prostu takie powiększenie, a co za tym idzie niewygoda obserwacji w tym zestawie denerwuje, zamiast sprawiać przyjemność. Naprawdę nie ma sensu iść w zbyt duże powiększenia. Pasy na Jowiszu widać, cienie księżyców na tarczy tej planety też, a pierścień Saturna wyraźnie oddzielony od planety jest przyjemny dla oka.
Montaż najlepiej sprawdza się w obserwacji obiektów w okolicach horyzontu. Ze względu na specyficzną konstrukcję przy 'wyższych' ustawieniach tuba nie trzyma 'pionu'. Można albo brać poprawkę, albo nosić klucz '19' i dokręcać co jakiś czas śrubę, albo przerobić montaż wg instrukcji z Forum. Ja jestem przy rozwiązaniu '2', ale docelowo będzie to '3'.
Nie taki zoom straszny jak go malują, nawet z niskiej półki cenowej. To prawda, że ma małe pole i patrzy się trochę jak przez dziurkę od klucza. Prawdą jest też, że nie nadaje się zbytnio do planet bo daje mydlane obrazy, dodatkowo pociemnione przy największym powiększeniu. W nocy (chociaż planowałem go na dzień) potrafi dać sporo przyjemności z obserwacji, bo można dzięki niemu uzyskać zmienne 'płynnie' powiększenie, bez konieczności wyjmowania okularu, a gwiazdki są całkiem punktowe. Polecam np. na plejady albo gwiazdy podwójne, gdzie można je płynnym ruchem rozdzielać i zaraz znowu łączyć. Dodam tylko (może to mieć znaczenie, gdy szukamy czegoś na start albo na prezent, dla mniej wymagającej 'optycznie' osoby), że moja żona zdecydowanie preferuje zooma, wad o których pisze albo nie widzi, albo akceptuje, natomiast wygoda obserwacji i komfort zmiany powiększenia jednym ruchem ręki '
a nie co chwile zmieniasz te szkiełka' jest dla niej najważniejsza
Wiele osób krytykuje stabilność statywu i pisze, że mikroruchy nie są przydatne. Moim zdaniem są. Jeśli chodzi o stabilność, to przy powiększeniach poniżej 100x myślę, że jest OK. Ważne, żeby dobrze podokręcać śrubki szeroko rozstawić nogi. No i nie ma co na siłę stawiać sobie zbyt ambitnego celu, tylko po prostu cieszyć się obserwacjami. Katalog Messiera czeka