Dzięki. Ale gdybym tak chciał wcisnąć kartkę pod uchwyt, to lustro mogłoby się przekręcić od przenoszenia i szarpania, choć nie wiem, niby dlaczego. Powinno być symetryczne w każdą stronę. Zobaczymy zdjęcia, jeśli pomimo CC pojawią się jakieś dziwne komy w dziwnych miejscach, to rozbiorę i poprawię, to nie jest trudne.
Tymczasem krótka relacja z kolimacji.
Test laserem w wyciągu, oczywiście obracanie laserem nie zmienia pozycji plamki na LG.
Laser nie trafia w znacznik, więc kręcimy śrubami LW.
Teraz laser trafia powiedzmy w środek znacznika, ale niekoniecznie w środek geometryczny LG. Niestety, laser nie wraca w swe źródło, konieczne jest kręcenie śrubami LG. Robimy to patrząc w kolimator Cheshire. Duża odblaskowa naklejka tulei kolimatora istotnie ułatwia tą czynność. Znacznik naklejony przez Chinczyków pasuje do tej naklejki kolimatora.
Teraz wygląda to tak, jakby wiązka wracała do swego źródła, czyli w środek wyciągu.
Pora na autokolimator. Poniższy film pokazuje, jak go używać.
https://youtu.be/yFXJLxhS-Wc
Dzięki temu, że od wewnątrz autokolimator wyłożony jest wysokiej jakości lustrem idealnie prostopadłym do osi wyciągu, można liczyć na wielokrotne odbicia znacznika od tegoż lustra i LG. W zależności jak rozkładają się te wielokrotne odbicia, tak należy operować LW.
Jest to diabelnie subtelna regulacja. Dotknięcie zaledwie LW lub pająka zmienia układ odbić!
Jeśli wielokrotne odbicia ustawiają się w linii wzdłuż osi teleskopu, wtedy należy regulować pochył LW w płaszczyźnie osi teleskopu i osi wyciągu.
Jeśli odbicia układają się w linii w poprzek osi teleskopu, wtedy należy delikatnie obracać LW.
Mnie się złożyło po skosie i wystarczyło pokręcić śrubami LW.
Oczywiście, kiedy kolimacja jest idealna, odbicia się pokryją, a obraz nieco się przyciemni, bo kiedy lustra "patrzą" w siebie, to w taki układ praktycznie nie dostaje się "obce" światło.
Udało mi się idealnie skolimować tor optyczny i już się ucieszyłem, kiedy w dalszej części filmu usłyszałem, że warto spróbować ponaciskać wyciąg i sprawdzić, czy zmienia się rozkład odbić. Niestety, zmienia się. Mało tego, mocniejsze przyciśnięcie ręki do tuby teleskopu z boku również powoduje zmianę. Zatem takiego tuningu dokonam sobie tuż przed sesją, kiedy OTA będzie już na widłach. Tylko, że wtedy wetknięcie body Canona z CC również zachwieje tymi odbiciami.
Fajna zabawka.
P.S.
Teraz jest OK, teleskop skolimowany, ale ciekawe, jak to będzie wyglądać, kiedy powieszę OTA na widłach.