Hej.
Tak sobie wybiegam myślą poza precyzję prowadzenia (wykonania) mojego montażu i obsługi PHD2 (lub guiding ogólnie) i zaczynam się zastanawiać nad kolimacją.
Do tej pory wykonywałem kolimację metodą Hamala i było fajnie, ale może nie wystarczająco dobrze. Może spinam się na doprowadzeniu guidingu do niepotrzebnej perfekcji, podczas gdy problem leży gdzieś indziej.
Znalazłem takie coś, jak w temacie:
https://www.rothervalleyoptics.co.uk/fa ... -case.html
i ciekawy wątek na CN:
https://www.cloudynights.com/topic/5272 ... ation-kit/,
który właściwie niewiele mi wyjaśnia. Oprócz tego, że to, co nazywa się zwykle kolimatorem Cheshire, wcale nim nie jest, a właśnie to, co opisuje Hamal, kolimatorem Cheshire jest, oraz tego, że użycie przyrządu będącego przyrządem kolimacyjnym z ekranem w wydaniu 1.25" w wyciągu 2" nie gwarantuje sukcesu z powodu nieosiowości adaptera, nie dowiedziałem się zbyt wiele ponad to, co już wiedziałem.
Załóżmy, że stać mnie na to wykonane z jednego kawałka aluminium urządzenie w wersji 2", co powinno poprawić równoległość promienia lasera w stosunku do osi optycznej OTA. Czy powinienem spodziewać się jakichś cudownych wyników? A może to zwykle zmarnowanie pieniędzy?