Szukam i nie potrafie znalezc nic konkretnego , wszystko to beletrystyka.
chcialbym tyci glebiej , jakies zalozenia itp. czy inne wytlumaczenie.
ps. jak sobie przypomnialem to w/g mojej teorii droga z punktu A do B jest zalezna od predkosci, enegii czastki. Im szybsza, tym droga mniejsza , czy krotsza . W ten prosty sposob zlikwidowalem pojecie dylatacji czasu

i paradoks blizniat nie istnialby .
TAk po "piwie" to mozna zalozyc , ze swiat to nie jest cos wielkiego po liniach prostych , ale cos mniejszego na ksztalt wira i proste to w rzeczywistosci krzywe, latwo mozna miedzy nimi przeskakiwac .
Taki wir doskonale tez tlumaczylby przesuniecie widma gwiazd ku czerwieni . Zewnetrzne szybciej sie "kreca " aby zgodnie z jakims prawem / moze nawet Keplera ? / zasuwac i nic nie ucieka . I nasz swiat to cos na ksztalt wody w wannie

- Tez tak mozna zalozyc !
ps. moze jest tego typu teoria i nie bylem pierwszy ?
