Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:58

Rekordowy lot. Sonda niemal „dotknęła” Słońca
2021-05-05.ŁZ.KF.
Sonda Parker Solar Probe, odporny na spalanie statek kosmiczny, pokonała zewnętrzną warstwę atmosfery Słońca. W ten sposób udało się jej niemalże „dotknąć” naszej gwiazdy.
Parker Solar Probe, która opuściła Ziemię w sierpniu 2018 roku w celu badania Słońca, to najszybciej poruszający się obiekt stworzony przez człowieka. Pojazd wielkości auta osobowego właśnie pobił dwa rekordy. Osiągnął prędkość około 532 tys. km/godz. i zbliżył się do Słońca na odległość 10,4 mln kilometrów.
Sondzie udało się tym samym pokonać zewnętrzną warstwę atmosfery gwiazdy i niemalże jej „dotknąć”. Według NASA jeszcze w tym roku rekordy mogą zostać pobite. Dzięki Wenus Parker Solar Probe będzie mogła mogła jeszcze bardziej zbliżyć się do Słońca. Jest to związane z peryhelium, czyli momentem, gdy dochodzi do największego zbliżenia ciał niebieskich. Kolejne peryhelium nastąpi 21 listopada.
Naukowcy liczą, że sonda pomoże odkryć wiele tajemnic Słońca, w szczególności zbadać wewnętrzny obszar heliosfery.
źródło: Tech.WP.pl, Spider's Web, NASA

Sonda Parker Solar Probe opuściła Ziemię w 2018 roku (graf. NASA)

https://www.tvp.info/53662908/nasa-sond ... -do-slonca
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rekordowy lot. Sonda niemal dotknęła Słońca.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:59

Wycieczka w kosmos. Rusza sprzedaż biletów
2021-05-05.ŁZ.KF.
Firma Blue Origin należąca do multimiliardera Jeffa Bezos, szefa Amazona, otwiera sprzedaż biletów na suborbitalne wycieczki statkiem kosmicznym New Shepard. To początek nowej ery prywatnych komercyjnych podróży kosmicznych dla szczególnie zamożnych turystów.
Sprzedaż ma ruszyć jeszcze w środę 5 maja po latach testów i prac rozwojowych. Nie wiadomo, ile mają kosztować bilety. W 2018 roku agencja Reutera podawała, że Blue Origin planuje sprzedawać bilety za co najmniej 200 tysięcy dolarów (około 760 tysięcy zł). Cenę ustalono na podstawie oceny konkurencyjnych planów miliardera Richarda Bransona z Virgin Galactic Holdings Inc (SPCE.N).
Nowa rakieta i kapsuła Blue Shepard została zaprojektowana do autonomicznego przelotu sześciu pasażerów na wysokości około 100 km nad Ziemią w przestrzeni suborbitalnej. To wystarczająco wysoko, by doświadczyć przez kilka minut stanu nieważkości i zobaczyć krzywiznę planety. Po chwili kapsuła ciśnieniowa ma wracać na Ziemię.
Pod koniec tego roku na orbitę wystartować ma czteroosobowa załoga SpaceX Elona Muska, w której znajdują się profesor akademicki i analityk danych z lotnictwa i kosmonautyki. Virgin Galactic również zamierza latać z prywatnymi klientami już na początku 2022 roku Firma twierdzi, że za nowe rezerwacje pobierze więcej niż 250 tysięcy dolarów (około 950 tysięcy zł), ale nie ogłoszono jeszcze ostatecznej ceny.
źródło: Agencja Reutera

Na lot będą mogli sobie pozwolić celebryci i bogacze (fot. Blue Origin/mat.pras.)
https://www.tvp.info/53661068/usa-blue- ... ascicielem
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wycieczka w kosmos. Rusza sprzedaż biletów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 09:01

Fragment chińskiej rakiety kosmicznej spadnie na Ziemię. Nie wiadomo kiedy i gdzie
2021-05-05.ŁZ.KF.
Fragment olbrzymiej rakiety Długi Marsz 5B, która wyniosła niedawno na orbitę moduł planowanej chińskiej stacji kosmicznej, może wkrótce wejść w ziemską atmosferę w sposób niekontrolowany. Nie wiadomo dokładnie, kiedy i gdzie to nastąpi.
Według agencji Associated Press elementy rakiet kosmicznych, gdy już spełnią swoje zadanie, są zwykle kierowane w celu kontrolowanego zniszczenia poprzez tarcie w atmosferze. Z sekcją chińskiej rakiety tak się jednak nie stało.
W marcu na ziemię w amerykańskim stanie Waszyngton i do oceanu u wybrzeży stanu Oregon spadły części rakiety Falcon 9 amerykańskiej firmy SpaceX – przypomina agencja.
Kluczowy moduł stacji kosmicznej
Rakieta Długi Marsz 5B wyniosła w ubiegły czwartek na orbitę jeden z kluczowych modułów planowanej chińskiej stacji kosmicznej Tiangong („niebiański pałac”). Następnie sama weszła na tymczasową orbitę i obecnie okrąża Ziemię raz na 90 minut, lecąc zbyt szybko, by agencje kosmiczne mogły przewidzieć, gdzie wejdzie w atmosferę.
Ministerstwo obrony USA spodziewa się, że nastąpi to w sobotę. Miejsce ponownego wejścia w atmosferę będzie jednak można określić dopiero kilka godzin przed tym wydarzeniem – napisano w komunikacie Pentagonu.
Część ekspertów obawia się, że fragmenty rakiety mogą spaść na tereny zamieszkane przez ludzi. – Potencjalnie nie jest dobrze – powiedział astrofizyk z Uniwersytetu Harvarda Jonathan McDowell, cytowany przez dziennik „Guardian”.
Według gazety, od 1990 roku żaden obiekt o masie większej niż 10 ton nie był celowo pozostawiony na orbicie, by ponownie wejść w atmosferę w sposób kontrolowany. Kluczowa sekcja rakiety Długi Marsz 5B waży według dostępnych informacji ponad 20 ton.
W rozmowie ze stacją CNN McDowell ocenił jednak, że niebezpieczeństwo dla ludzi jest znikome, a najbardziej prawdopodobnym miejscem ewentualnego upadku jest Ocean Spokojny, ponieważ zajmuje on największą powierzchnię.
źródło: PAP

Chiny budują własną stację kosmiczną Tiangong (fot. PAP/EPA/MATJAZ TANCIC)

https://www.tvp.info/53660493/fragment- ... l-tiangong
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Fragment chińskiej rakiety kosmicznej spadnie na Ziemię. Nie wiadomo kiedy i gdzie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 09:02

Bliskie przeloty 2021 JV i 2021 JW
2021-05-05. Krzysztof Kanawka
Drugiego i czwartego maja w pobliżu Ziemi znalazły się planetoidy o oznaczeniach 2021 JV i 2021 JW.
Przeloty 2021 JV i 2021 JW to pięćdziesiąty piąty i pięćdziesiąty szósty (wykryty) przelot małego obiektu w 2021 roku.
Planetoida o oznaczeniu 2021 JW zbliżyła się do Ziemi 2 maja na minimalną odległość około 258 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,67 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 2 maja około 16:30 CEST. Średnica 2021 JW szacowana jest na około 10 metrów.
Planetoida o oznaczeniu 2021 JV zbliżyła się do Ziemi 4 maja na minimalną odległość około 138 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,36 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 4 maja około 23:30 CEST. Średnica 2021 JV szacowana jest na około 12 metrów.
Jest to pięćdziesiąty piąty i pięćdziesiąty szósty (wykryty) przelot małego obiektu w 2021 roku.
W ostatnich latach ilość odkryć wyraźnie wzrosła:
• w 2020 roku odkryć było 108,
• w 2019 roku – 80,
• w 2018 roku – 73,
• w 2017 roku – 53,
• w 2016 roku – 45,
• w 2015 roku – 24,
• w 2014 roku – 31.
W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, o średnicy zaledwie kilku metrów – co jeszcze pięć-sześć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT, W)
Orbita 2021 JV / Credits – NASA, JPL

Tabela bliskich przelotów w 2021 roku / Credits – K. Kanawka, kosmonauta.net
https://kosmonauta.net/2021/05/bliskie- ... i-2021-jw/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliskie przeloty 2021 JV i 2021 JW.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliskie przeloty 2021 JV i 2021 JW2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliskie przeloty 2021 JV i 2021 JW3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliskie przeloty 2021 JV i 2021 JW4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 09:06

Co wiemy o aktualnych systemach broni “kosmicznych”?
2021-05-06. Krzysztof Kanawka
Pod koniec kwietnia pojawiło się świetne podsumowanie obecnie używanych/testowanych systemów broni ASAT i technologii działań w pobliżu satelitów.
Ostatnie kilkanaście lat to czas rozwoju technologii kosmicznych o przeznaczeniu wojskowym. Jakimi technologiami dysponują w 2021 roku różne państwa, rywalizujące ze sobą w przestrzeni kosmicznej?
Najbardziej znanym przykładem broni kosmicznej jest broń antysatelitarna (ASAT). Zwykle przez pojęcie broni ASAT rozumie się pociski rakietowe, wystrzeliwane z powierzchni Ziemi, zdolne do dotarcia na wysokości rzędu kilkuset kilometrów i zdolne do zniszczenia satelity. W ostatnich kilkunastu latach doszło do dwóch takich testów, których efektem było zniszczenie satelitów. Jednym z nich był test z 11 stycznia 2007, w którym Chiny zniszczyły satelitę FY-1C. Drugim był indyjski test broni antysatelitarnej z 27 marca 2019, w którym został zniszczony satelita Microsat-R.
Większe kontrowersje wzbudza posiadanie i rozmieszczenie broni ASAT na orbicie. Choć żadne państwo się nie przyznaje do rozmieszczenia tego typu broni, pojawiają się często zarzuty ze strony innych państw. Aktualnie istnieją podejrzenia, że zarówno Rosja jak i USA posiadają taką broń.
Ponadto, częścią działań o charakterze wojskowym w przestrzeni kosmicznej jest zwiad oraz operacje w pobliżu innych satelitów. O te podejrzewa się obecnie Chiny, Rosję oraz USA. Działania “w pobliżu” są wykonywane zarówno na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO) jak i orbicie geostacjonarnej (GEO). W obu przypadkach podejrzewa się, że za tego typu działania są odpowiedzialne specjalne jednostki w armiach tych państw, które są wyspecjalizowane w “kosmicznych operacjach”.
Pod koniec kwietnia 2021 organizacja Secure World Foundation (SWF) opublikowała zestawienie dostępnych informacji na temat wojskowej działalności poszczególnych państw wokół ASAT oraz zwiadu/pobliskich operacji. Duża część danych na temat tego typu działań pochodzi od amatorów i pół-profesjonalistów, którzy nie są związani z żadnym z wymienionych w tym artykule państw. Bardziej oficjalne źródła z reguły milczą, choć czasem reagują na polu międzynarodowym.
Zestawienie informacji jest dostępne na stronie SWF.
(SWF)
2007 - Chinese anti-satellite missile test
Wizualizacja testu ASAT z 2007 roku / Credits – AGI, An Ansys Company
https://www.youtube.com/watch?v=6gNVZBL ... b_imp_woyt

2019 India Anti-Satellite Test First Look
Wizualizacja testu ASAT z 2019 roku / Credits – AGI, An Ansys Company
https://www.youtube.com/watch?v=KEzTodn ... b_imp_woyt

Tabela znanych i podejrzewanych chińskich testów broni ASAT typu “Direct Ascent” / Credits – SWF

https://kosmonauta.net/2021/05/co-wiemy ... smicznych/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Co wiemy o aktualnych systemach broni kosmicznych.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Co wiemy o aktualnych systemach broni kosmicznych2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 09:07

Sonda lecąca do Słońca przypadkiem podsłuchała Wenus. Planeta szumi sobie w zakresie radiowym
2021-05-06. Radek Kosarzycki

. Wenus to planeta, która ogromnie korzysta - niejako przy okazji - z sondy Parker Solar Probe, która została wysłana w 2018 r. w celu zbadania Słońca. Zanim jednak sonda dotrze do celu, co kilka miesięcy przygląda się uważnie drugiej planecie od Słońca.
Aby dotrzeć do Słońca, Parker Solar Probe musi wykonać kilka kolejnych bliskich przelotów w pobliżu Wenus. Przy każdym takim przelocie sonda traci nieco energii, dzięki czemu przy kolejnym okrążeniu Słońca, zbliża się do niego coraz bardziej. Tak będzie się działo jeszcze do 2025 r. kiedy sonda zbliży się do Słońca na mniej niż 7 mln km.
Sonda przypadkiem wleciała w atmosferę Wenus
Podczas trzeciego przelotu w pobliżu Wenus instrumenty zainstalowane na pokładzie sondy zarejestrowały naturalny sygnał radiowy pochodzący z atmosfery planety. W trakcie przelotu sonda znalazła się zaledwie 833 km nad powierzchnią planety. Właśnie w okolicach tego punktu Parker Solar Probe skierowała swoje instrumenty na siedem minut w stronę górnych warstw atmosfery. Instrument FIELDS zarejestrował swoisty szum radiowy pochodzący z atmosfery planety. Dokładnie takiego samego odkrycia wiele lat wcześniej dokonała sonda Galileo, przelatując w pobliżu Jowisza i jego księżyców.
Jak się okazało, w trakcie pomiarów sonda przeleciała przez atmosferę Wenus. Można zatem powiedzieć, że zupełnym zrządzeniem przypadku sonda wysłana w kierunku Słońca wykonała pierwsze od ponad 30 lat pomiary wewnątrz atmosfery Wenus. Zarejestrowany przez nią sygnał radiowy pochodził z jonosfery planety obfitującej w plazmę. Wcześniej takich samych pomiarów dokonała sonda Pioneer Venus Orbiter w 1992 r.
Co szczególnie ciekawe, gdy Pioneer badał Wenus, Słońce znajdowało się w maksimum aktywności, a gdy Parker doleciał do niej, było zaledwie pół roku po minimum aktywności. Była zatem doskonała okazja do tego, aby porównać tę samą atmosferę w tak różnych fazach cyklu słonecznego.
Okazało się między innymi, że w okresie minimum atmosfera planety była znacznie cieńsza, a jonosfera znacznie rzadsza niż w okresie maksimum słonecznego. Można zatem śmiało powiedzieć, że Wenus wyraźnie reaguje na procesy zachodzące na Słońcu w trakcie 11-letniego cyklu aktywności słonecznej. Dlaczego jednak tak się dzieje - na razie nie wiadomo. Zasadniczo powyższe wyniki wskazują na jedno: wciąż bardzo mało wiemy o paradoksalnie najbliższej nam planecie i przed planetologami jeszcze wiele zagadek do rozwiązania. Czego chcieć więcej?
https://spidersweb.pl/2021/05/wenus-szumi-radiowo.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda lecąca do Słońca przypadkiem podsłuchała Wenus. Planeta szumi sobie w zakresie radiowym.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 09:10

Udany lot i lądowanie prototypu statku Starship
2021-05-06.
Prototyp rakiety Starship wykonał kolejny test lotu na dużą wysokość. Rakieta o oznaczeniu SN15 wzniosła się na wysokość około 10 km, po czym wróciła i po raz pierwszy miękko wylądowała na wyznaczonym stanowisku.
5 maja 2021 r. firma SpaceX przeprowadziła udany lot testowy prototypu Starship SN15 na wysokość około 10 km. Statek wystartował ze stanowiska suborbitalnego w ośrodku testowym firmy Starbase w Boca Chica w Teksasie. Rakieta osiągnęła zakładany pułap i wykonała poprawnie wszystkie manewry w fazie wznoszenia, a następnie powrotu, zniżania i hamowania aerodynamicznego w locie poziomym.
Wygląda na to, że po raz pierwszy powiodło się w pełni lądowanie rakiety. Starship pod sam koniec lotu uruchomił silniki Raptor, przeszedł z ułożenia poziomego na pionowe i miękko wylądował na wyznaczonym stanowisku nieopodal miejsca startu.
Starship SN15 zrealizował cele lotów, podobne do tych, które były stawiane jego poprzednikom. Sprawdzono działanie trzech silników Raptor w locie atmosferycznym, przetestowano manewry rakiety, w których używa się aktywnie jej powierzchni aerodynamicznych i wreszcie przeprowadzono udane lądowanie - coś czego nie udało się zrobić w przypadku poprzednich lotów.
Starship SN15 to pierwszy prototyp Starshipa z dużą liczbą wprowadzonych poprawek. W stosunku do statków SN8 - SN11, ten egzemplarz został wyposażony w silniki Raptor nowej iteracji, usprawnienia widoczne w sekcji silnikowej czy nową awionikę.
Pierwszy lot pełnoskalowego prototypu rakiety Starship (o oznaczeniu SN8) został przeprowadzony w grudniu 2020 roku. Kolejna rakieta Starship SN9 wykonała próbę w lutym 2021 r. W obu przypadkach udało się zademonstrować z powodzeniem wykonanie większości elementów lotu suborbitalnego. Jednak zarówno SN8 jak i SN9 rozbiły się podczas lądowania.
3 marca 2021 r. Starship SN10 wykonał pierwsze częściowo udane lądowanie. Rakieta wróciła na lądowisko, i stanęła pionowo w wyznaczonej strefie. Niestety zbyt duża prędkość pionowa przyziemienia spowodowała uszkodzenie statku, które zakończyło się ostatecznie wybuchem.
30 marca 2021 r. wykonano test rakiety Starship SN11. Lot miał podobny profil co wcześniejsze próby, był jednak wykonywany w warunkach bardzo złej widoczności. Wznoszenie do wysokości 10 km, a następnie zniżanie i lot poziomy zostały wykonane. Jednak około 6 minut po starcie w momencie ponownego uruchomienia silników Raptor do lądowania, doszło do awarii i rakieta eksplodowała w powietrzu.

Przebieg testu
Starship SN15 trafił na suborbitalne statnowisko startowe w Boca Chica w pierwszej połowie kwietnia. Jeszcze przed instalacją silników Raptor, przeprowadzono na rakiecie ciśnieniowy test zbiorników. Potem po montażu wszystkich trzech silników wykonano ich udane statyczne odpalenie.
Pod koniec kwietnia wykonano jeszcze jedno statyczne odpalenie testowe, tym razem jednak tylko pojedynczego silnika. Początkowo próbę SN15 planowano przeprowadzić 30 kwietnia. Z powodu błędu w oprogramowaniu rakiety zdecydowano się przesunąć start na wtorek, 4 maja. Wtorkową próbe przesunięto podczas przygotowań na środę. Środowy lot przeprowadzono już po północy w czwartek czasu polskiego.
Rakieta wystartowała 6 maja o 0:24 czasu polskiego. Pionowy lot przebiegał prawidłowo. Tak jak w poprzednich dwóch testach, również teraz, wraz ze wzrostem wysokości wyłączane były kolejne z trzech silników. Rakieta po jakimś czasie wznosiła się za pomocą pary silników Raptor, a potem była napędzana już tylko przez pojedynczy silnik.
Po osiągnięciu wysokości około 10 km wyłączony został ostatni silnik, a statek wykonał manewr przewrócenia się poziomo („belly flop”). Rozpoczęła się faza lotu z hamowaniem aerodynamicznym i sterowanym lotem do miejsca lądowania.
Po hamowaniu aerodynamicznym Starship ponownie uruchomił dwa silniki Raptor i tuż przed przyziemieniem zaczął obracać się do pozycji pionowej.
Tym razem zastosowano inne podejście do lądowania. Zamiast uruchamiać tylko dwa silniki przed przyziemieniem, aktywowano wszystkie trzy. I na końcu, tuż przed lądowaniem, wyłączono dwa, pozostawiając tylko jeden uruchomiony w ostatniej fazie.
Rakieta wylądowała miękko w wyznaczonym obszarze lądowiska, stając stabilnie na rozłożonych tuż przed przyziemieniem nogach. Tuż po wylądowaniu doszło do niewielkiego pożaru blisko sekcji silnikowej rakiety, ogień był utrzymywany przez wypuszczany przez rakietę metan. Kilka minut po wylądowaniu gaszące systemy naziemne zdołały jednak opanować pożar.
Czym jest Starship?
Starship to górny stopień i jednocześnie statek kosmiczny superciężkiego systemu rakietowego Super Heavy – Starship, budowanego przez firmę SpaceX. Starship ma być stopniem wielokrotnego użytku, wykorzystywanym do wynoszenia bardzo dużej ilości ładunków na orbitę, a w niedalekiej przyszłości – również do lotów poza bliskie otoczenie Ziemi. Firma SpaceX planuje wykorzystywać statki Starship do ambitnego celu lotów załogowych na powierzchnię Marsa, wraz z kolonizacją tej planety w dalekiej perspektywie.
Podczas gdy agencja NASA mówi o misji załogowej na powierzchnię Czerwonej Planety w latach 30. albo nawet 40., SpaceX utrzymuje, że chce rozpocząć loty z ludźmi na pokładzie w kierunku Marsa jeszcze w tym dziesięcioleciu.
Specjalny statek Starship ma też zostać wykorzystany przez NASA w programie Artemis jako lądownik księżycowy dla załogi, dla misji Artemis 3 - powrotu człowieka na Księżyc. SpaceX wraz z dwoma innymi konsorcjami dostał w 2020 roku kontrakt na rozwój tej koncepcji. W kwietniu 2021 r. NASA rozstrzygnęła konkurs i do fazy budowy i realizacji bezzałogowej misji demonstracyjnej, a następnie lotu załogowego wyznaczyła SpaceX. Wygrana w konkursie została oprotestowana przez konkurentów i w tej chwili czekamy na rozstrzygnięcie tych skarg.
Za pomocą systemu Starship planowany jest też w najbliższych latach załogowy oblot Księżyca w ramach akcji Dear Moon, której inicjatorem jest japoński miliarder Yusaku Maezawa.
Historia testów
Projekt Starship został przedstawiony szczegółowo po raz pierwszy podczas konferencji IAC w 2016 roku. W kolejnych latach projekt dynamicznie ewoluował. Pod koniec 2018 roku założyciel i główny inżynier firmy SpaceX – Elon Musk – ogłosił gruntowne zmiany w konstrukcji. Początkowo do budowy struktury Starshipa miały być wykorzystane kompozyty węglowe, ale ostatecznie postawiono na stal nierdzewną.
Wiosną 2019 roku zbudowano zminiaturyzowany prototyp rakiety, nazwany Starhopper. Testowano go w niewielkich skokach. W najwyższym locie w sierpniu 2019 roku rakieta osiągnęła 150 m.
Latem 2019 roku budowane były dwa kolejne prototypy Starshipa: Mk1 w ośrodku Boca Chica w Teksasie i Mk2 w Cocoa w pobliżu kosmodromu Cape Canaveral na Florydzie. Budowę Mk2 ostatecznie zarzucono. Mk1 doczekał się ukończenia i uległ zniszczeniu podczas ciśnieniowych testów zbiorników na paliwo.
Kolejne egzemplarze powstawały już tylko w rozrastającej się fabryce w Boca Chica. Kolejne prototypy: rakiety SN1 i SN3 zostały zniszczone podczas kriogenicznych testów ciśnieniowych w pierwszej połowie 2020 roku. SN4 również eksplodował po próbnym odpaleniu silnika, a wybuch był rezultatem błędów w procedurach testowych.
W sierpniu 2020 roku Starship SN5 wykonał udany lot na wysokość 150 m. Był to pierwszy lot pełnoskalowego prototypu tej rakiety. Na początku września podobną misję zrealizował egzemplarz o oznaczeniu SN6.
Kolejny zbudowany Starship miał oznaczenie SN8. Był to pierwszy statek, który wyposażono w sterowane powierzchnie aerodynamiczne do kontrolowania orientacji w locie i hamowania aerodynamicznego. Był to też pierwszy prototyp, w którym zamontowano 3 silniki Raptor (docelowo Starship ma być wyposażony w 6 jednostek – 3 silniki dostosowane do działania na niskich wysokościach i 3 zoptymalizowane pod pracę w próżni).
SN8 9 grudnia 2020 roku wykonał pierwszy testowy lot na dużą wysokość (do ok. 12 km). Start i lot w górę przebiegły pomyślnie. Rakieta osiągnęła zaplanowaną wysokość. Udały się też manewry kontrolowanego obrotu do poziomego opadania i hamowanie aerodynamiczne podczas powrotu na Ziemię. W ostatniej fazie lądowania rakieta z powodzeniem obróciła się pionowo, jednak statkowi nie udało się wylądować. Silniki przestały działać zbyt wcześnie z powodu zbyt niskiego ciśnienia w dodatkowym zbiorniku paliwa, umieszczonym w sekcji nosowej rakiety.
Statek Starship SN9 wykonywał bardzo podobny profil lotu, co poprzednik. Tym razem jednak na nieco mniejszą wysokość – 10 km. I w tym przypadku wszystkie fazy lotu wyglądały na udane, z wyjątkiem lądowania. Jeden z silników Raptor, używany do przyziemienia, nie uruchomił się poprawnie – został prawdopodobnie uszkodzony we wcześniejszej fazie lotu.
Egzemplarz SN10 również został utracony podczas próbnego lotu na wysokość 10 km. Tym razem jednak wylądował w jednym kawałku, ale zbyt duża prędkość przyziemienia doprowadziła do wycieku metanu i późniejszej eksplozji.
Lot Starship SN11 był przeprowadzony w warunkach złej widoczności. Prototyp znowu wzbił się w powietrze, osiągnął zakładany pułap i rozpoczął zniżanie. Niestety podczas ponownego odpalania silników Raptor w przygotowaniu do spionizowania rakiety i wylądowania doszło do awarii, w wyniku której prototyp eksplodował i spadł na ziemię w częściach.

Starship na orbitę tego lata i na Księżyc w 2024?
SpaceX chce wykonać pierwszy lot orbitalny systemu Starship do 1 lipca 2021 r. Cel ten nawet pomimo dzisiejszego sukcesu wydaje się jednak mało prawdopodobny. Do jego realizacji potrzeba prototypu Starshipa z pełną zabudowaną połową w płytki osłony termicznej. Do takiego lotu potrzebny będzie też gotowy egzemplarz dolnego stopnia Super Heavy.
Pierwszy prototyp rakiety Super Heavy o oznaczeniu BN1 został zbudowany, ale służył jedynie testom konstrukcyjnym i nie wykonano na nim żadnych testów przygotowań do lotu (nawet nie sprawdzono go pod względem ciśnieniowym).
Trwa budowa prawdopodobnie testowych zbiorników paliwowych BN2 i BN2.1 i wygląda na to, że dopiero egzemplarz o oznaczeniu BN3 będzie pełnowymiarowym prototypem. Dziennikarze podejrzewają, że właśnie BN3 i Starship SN20 zostaną wykorzystane do testowego lotu na orbitę. To właśnie sekcje Starshipa SN20 posiadają cały bok wypełniony płytkami osłony termicznej.
W fabryce prototypów Starship w Boca Chica na ukończeniu jest podobny do SN15 prototyp SN16. Są też widoczne części kolejnych egzemplarzy SN17, SN 18 i SN19.
Postępują też prace nad orbitalnym stanowiskiem startowym w Boca Chica. Na platformie zostanie zbudowana mierząca około 152 m wieża, na której w przyszłości znajdzie się dźwig i ramiona do wyłapywania wracających dolnych stopni Super Heavy. Stanowisko powinno być wstępnie gotowe do użytku jeszcze tego lata.
Paliwa napędowego do rozwoju Starshipa dał na pewno wygrany kontrakt dla NASA. Amerykańska agencja kosmiczna zdecydowała, że powrót człowieka na Księżyc zrealizuje SpaceX z księżycową wersją rakiety Starship. Firma otrzymała komercyjny kontrakt opiewający na 2,91 mld dolarów na projekt, budowę i realizację dwóch misji demonstracyjnych.
Opracował: Rafał Grabiański
Na podstawie: SpaceX/NSF


Na zdjęciu: Rakieta Starship SN11 wracająca na Ziemię podczas lotu testowego. Źródło: SpaceX.
Czym jest Starship?
Źródło: SpaceX.

Historia testów
Źródło: SpaceX.

Starship na orbitę tego lata i na Księżyc w 2024?
Źródło: SpaceX.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ud ... u-starship
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany lot i lądowanie prototypu statku Starship.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany lot i lądowanie prototypu statku Starship2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany lot i lądowanie prototypu statku Starship3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany lot i lądowanie prototypu statku Starship4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany lot i lądowanie prototypu statku Starship5.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany lot i lądowanie prototypu statku Starship6.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany lot i lądowanie prototypu statku Starship7.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 07:46

Pentagon nie planuje do nich strzelać. Części chińskiej rakiety mogą spaść na Ziemię w weekend
2021-05-06.
Rakieta Długi Marsz 5B wyniosła na orbitę jeden z kluczowych modułów do budowy chińskiej stacji kosmicznej Tiangong. W weekend, a więc po kilku dniach od startu, fragmenty rakiety mogą spaść na Ziemię.
Jak podają eksperci z NASA, rakieta w sposób niekontrolowany wejdzie w ziemską atmosferę prawdopodobnie w niedzielę. Jednak naukowcy nie wiedzą dokładnie, kiedy i gdzie to nastąpi. Szczątki mogą pojawić się nad wieloma miastami, część z nich prawdopodobnie spadnie do oceanu.
- Mamy nadzieję, że wyląduje w miejscu, w którym nikogo nie skrzywdzi, miejmy nadzieję, że w oceanie – powiedział w czwartek emerytowany generał Lloyd Austin, sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych.
Austin zaznaczył, że Pentagon nie ma na ten moment planów zestrzelenia fragmentów chińskiej rakiety kosmicznej.
Rakieta Długi Marsz 5B wyniosła na orbitę jeden z kluczowych modułów do budowy chińskiej stacji kosmicznej Tiangong, co oznacza Niebiański Pałac. Następnie sama weszła na tymczasową orbitę i obecnie okrąża Ziemię raz na 90 minut, lecąc zbyt szybko, by agencje kosmiczne mogły przewidzieć, gdzie wejdzie w atmosferę.
Według agencji Associated Press elementy rakiet kosmicznych, gdy już spełnią swoje zadanie, są zwykle kierowane w miejsce, gdzie dojdzie do ich kontrolowanego zniszczenia poprzez tarcie w atmosferze. Z sekcją chińskiej rakiety tak się jednak nie stało – pisze AP.
Według brytyjskiego dziennika "The Guardian" od 1990 roku żaden obiekt o masie większej niż 10 ton nie był celowo pozostawiony na orbicie, by ponownie wejść w atmosferę w sposób niekontrolowany. Kluczowa sekcja rakiety Długi Marsz 5B waży według dostępnych informacji ponad 20 ton.
Źródło: reuters, pap, www.cbsnews.com/
Autor: anw/map
https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-po ... ml?p=meteo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pentagon nie planuje do nich strzelać. Części chińskiej rakiety mogą spaść na Ziemię w weekend.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 07:48

Tajemnicze obszary w płaszczu Ziemi mogą być pozostałością prehistorycznej kolizji
Autor: M@tis (6 Maj, 2021)
Zespół naukowców z Arizona State University w USA sugeruje, że duże skupiska materiału znajdujące się w płaszczu Ziemi (tak zwane LLSVP), mogą stanowić pozostałość Teii. Mowa tu o hipotetycznej protoplanecie, która w odległej przeszłości rzekomo zderzyła się z Ziemią i uczestniczyła w formowaniu się księżyca.
Wielu astronomów uważa, że Księżyc powstał w wyniku takiego zderzenia. Dominująca wersja tej teorii zakłada, że fragmenty Ziemi, Teii lub obydwu tych ciał, wyrzucone w kosmos w wyniku zderzenia, ostatecznie połączyły się i utworzyły Księżyc. Dodatkiem do tej teorii, może być nowe badanie, opublikowane przez zespół kierowany przez Q. Yuan. Sugeruje ono, że znaczna część płaszcza Theii, ostatecznie została włączona do płaszcza Ziemi. Ten obcy materiał na naszej planecie, ma stanowić źródło regionów LLSVP.
Naukowcy od wielu lat badają naturę tych obszarów, w takim stopniu na jaki pozwala nam współczesna technika. Ich istnienie, potwierdzają głównie dane sejsmiczne. Kiedy przechodzą one przez region LLSVP, spowalniają wskazując na wyższą gęstość materiału w tych regionach w porównaniu z pozostałą częścią materiału płaszcza planety. Znane nauce regiony LLSVP są bardzo duże i znajdują się na krawędzi zewnętrznego rdzenia. Jeden z takich obszarów skrywa się pod częścią kontynentu afrykańskiego, a inny pod Oceanem Spokojnym.
Zespół zauważa, że jeśli gęstość płaszcza Teii byłaby wyższa niż gęstość płaszcza Ziemi, to ostatecznie opadłby do jądra. Sam pomysł, że regiony LLSVP mogą być wynikiem koalescencji skupisk materiału z płaszcza Theii wewnątrz płaszcza naszej planety, nie jest nowy i został już wcześniej wyrażony przez innych badaczy. Jednak analiza przeprowadzona w tej pracy jest jak dotąd najbardziej szczegółowym testem tej hipotezy. Wyniki badania zostały już opublikowane w czasopiśmie Geophysical Research Letters.
Źródło: NASA
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/taje ... -moga-byc-
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ta ... ej-kolizji
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tajemnicze obszary w płaszczu Ziemi mogą być pozostałością prehistorycznej kolizji.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tajemnicze obszary w płaszczu Ziemi mogą być pozostałością prehistorycznej kolizji2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 07:51

Nowe badanie sugeruje, że czarne dziury to klucz do zrozumienia wszechświata
Autor: M@tis (6 Maj, 2021)
Naukowcy z Instytutu Fizyki i Matematyki Kavli w Japonii, odkryli sposób na udowodnienie istnienia słynnej teorii strun. Jej efekty, powinny być bowiem obserwowalne w pobliżu horyzontu zdarzeń czarnej dziury. Jeśli badacze zdołają to dowieść, mogą przy okazji udowodnić teorię kwantowej grawitacji. Nowe badanie na ten temat, zostało opublikowane w Physical Review D.
Fizycy, już od lat rozważali problem, który pojawia się w teorii kwantowej przy opisywaniu zachowania fotonów w pobliżu horyzontu zdarzeń czarnej dziury. Trajektorię cząstek z jednego punktu do drugiego określa funkcja korelacji, jednak płaskiej czasoprzestrzeni istnieje tylko jedna możliwa trajektoria. W tym samym czasie, w zakrzywionej przestrzeni może istnieć wiele trajektorii, co prowadzi do matematycznych osobliwości.
Czarne dziury mają niezwykle silne pole grawitacyjne, które zakrzywia czasoprzestrzeń do teggo stopnia, że fotony mogą zostać „uwięzione”, owijając się kilkukrotnie wokół sfery Schwarzschilda. Rezultatem tego procesu, jest sfera fotonowa - jasne halo wokół cienia czarnej dziury widoczne na zdjęciu wykonanym przez Teleskop EHT i opublikowanym w 2019 roku. W przypadku wielokrotnych zwojów fotonów wokół czarnej dziury, te osobliwości zaczynają stanowić problem dla mechaniki kwantowej.
Naukowcy doszli do wniosku, że teoria strun pozwala pozbyć się osobliwości, ponieważ rozważa foton nie w postaci cząstki punktowej, ale w postaci struny. Oddziaływanie pływowe wywołane grawitacją czarnej dziury, powoduje rozciągnięcie struny, a gdy uwzględni się ten efekt, zachowanie cząstek zaczyna spełniać oczekiwania fizyków. Zdaniem naukowców dalsze badania czarnych dziur i uzyskanie bardziej szczegółowych obrazów potwierdzą przewidywania teorii strun oraz niejako dowiodą istnienia światów równoległych. Być może słynna fizyczna teoria "wszystkiego" pojawi się jeszcze za naszego życia.
Źródło: pixabay
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nowe ... ury-klucz-
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/no ... zechswiata
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe badanie sugeruje, że czarne dziury to klucz do zrozumienia wszechświata.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe badanie sugeruje, że czarne dziury to klucz do zrozumienia wszechświata2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe badanie sugeruje, że czarne dziury to klucz do zrozumienia wszechświata3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 07:53

Dziwny sygnał z Wenus - co to może być?

2021-05-06.

Podczas bliskiego przelotu obok Wenus, sonda Parker Solar Probe wykryła coś dziwnego.

Instrumenty należącego do NASA statku kosmicznego znajdującego się zaledwie 833 km nad powierzchnią Wenus, wykryły sygnał radiowy o niskiej częstotliwości. Był to znak, że sonda przeszła przez jonosferę Wenus, czyli górną warstwę atmosfery planety.

Był to pierwszy przypadek od prawie trzech dekad, gdy instrument był w stanie zarejestrować bezpośrednie pomiary górnej atmosfery Wenus. Dane te mogą pomóc nam zrozumieć, jak Wenus zmienia się w odpowiedzi na cykliczne zmiany na Słońcu.

Wenus to planeta niezwykła. Jest podobna do Ziemi pod względem rozmiaru i składu, a jednocześnie tak bardzo się od niej różni. To toksyczny, piekielny świat, który prawdopodobnie jest całkowicie nieprzyjazny dla życia, jakie znamy.

To, w jaki sposób obie planety mogły wyewoluować na dwa tak różne sposoby, bardzo interesuje planetologów i astrobiologów. Do tej pory jednak nie wysłano zbyt wielu misji na Wenus. Nie ma większego sensu wysyłać lądowników, które nie przetrwają na powierzchni planety w temperaturze 462oC.


Wysyłanie orbiterów jest również problematyczne ze względu na gęstą atmosferę złożoną z dwutlenku węgla i chmur kwasu siarkowego, które sprawiają, że trudno jest stwierdzić, co dzieje się na powierzchni.

Wenus nie jest popularnym celem dla dedykowanych misji (japoński orbiter Akatsuki jest wyjątkiem), a wiele z naszych ostatnich danych pochodzi fragmentarycznie, z sond o innych celach, takich jak Parker Solar Probe.

Podczas gdy Parker Solar Probe bada Słońce, wykorzystuje Wenus do tzw. asysty grawitacyjnej - wykorzystuje pole grawitacyjne planety do zmiany prędkości i trajektorii. To właśnie podczas jednego z takich przelotów instrumenty sondy zarejestrowały sygnał radiowy.

Sygnał zarejestrowany na Wenus zaskoczył naukowców. To ten sam rodzaj sygnału zarejestrowany przez sondę Galileo, gdy przechodziła ona przez jonosfery księżyców Jowisza - warstwę atmosfery, gdzie promieniowanie słoneczne jonizuje atomy, w wyniku czego powstaje naładowana plazma, która tworzy emisję radiową o niskiej częstotliwości.

Gdy badacze zorientowali się, czym jest ten sygnał, byli w stanie użyć go do obliczenia gęstości wenusjańskiej jonosfery i porównać ją z ostatnimi bezpośrednimi pomiarami wykonanymi w 1992 roku. Co fascynujące, nowe pomiary jonosfery wskazały, że jest ona o rząd wielkości cieńsza niż w 1992 roku.

Naukowcy uważają, że ma to związek z cyklami słonecznymi. Co 11 lat bieguny Słońca zamieniają się miejscami. Nie jest jasne, co napędza te cykle, ale wiemy, że bieguny zmieniają się, gdy pole magnetyczne jest najsłabsze. Ponieważ pole magnetyczne Słońca kontroluje jego aktywność - taką jak plamy słoneczne, rozbłyski słoneczne i koronalne wyrzuty masy - ta faza cyklu przejawia się jako okres bardzo małej aktywności. Jest to tak zwane minimum słoneczne. Gdy bieguny się zmienią, pole magnetyczne wzmacnia się, a aktywność słoneczna wzrasta do maksimum słonecznego, po czym ponownie słabnie do kolejnej zmiany biegunów.
Pomiary Wenus z Ziemi sugerowały, że jonosfera Wenus zmieniała się w synchronizacji z cyklami słonecznymi, gęstniejąc podczas maksimum słonecznego i rozrzedzając się podczas minimum słonecznego. Jednak bez bezpośrednich pomiarów trudno było to potwierdzić.

Pomiar z 1992 roku został wykonany w czasie zbliżonym do maksimum słonecznego, a pomiar z 2020 roku w czasie zbliżonym do minimum słonecznego. Oba były zgodne z pomiarami na Ziemi. Nie wiadomo, dlaczego cykl słoneczny ma taki wpływ na jonosferę Wenus.

Celem sondy Parker Solar Probe jest Słońce, ale obecnie bada ona Wenus /NASA

Wizualizacja planety Wenus /123RF/PICSEL

Źródło: INTERA.tech.


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,5212509
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziwny sygnał z Wenus - co to może być.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziwny sygnał z Wenus - co to może być2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 07:56

Podano termin załogowego debiutu systemu New Shepard
2021-05-06.
Należąca do Jeffa Bezosa (założyciela koncernu Amazon) firma Blue Origin zapowiedziała datę pierwszego podejścia do swojego długo oczekiwanego lotu suborbitalnego z pasażerami na pokładzie. Turystyczna wyprawa na granicę kosmosu ma zostać przeprowadzona z wykorzystaniem lekkiego systemu nośnego wielokrotnego użytku New Shepard. Jedno z miejsc ma przypaść w udziale osobie, która zaproponuje najwyższą stawkę w trakcie licytacji online.
W przedstawionym w środę 5 maja komunikacie wskazano, że moment załogowego debiutu suborbitalnego systemu nośnego New Shepard nastąpi 20 lipca br. Choć lot będzie miał charakter demonstracyjny (większość miejsc zajmie załoga testowa Blue Origin), jedno miejsce przeznaczono do zlicytowania w trakcie internetowej a(u)kcji.
Zapowiedź terminu pierwszej załogowej misji Blue Origin następuje blisko miesiąc po najbardziej aktualnym udanym wystrzeleniu systemu New Shepard, jeszcze bez załogi na pokładzie (samych startów było dotąd już piętnaście, z czego czternaście w pełni udanych). W trakcie kwietniowego testu maszyna dotarła na wysokość niemal 106 km, po czym bezpiecznie powróciła na Ziemię (zarówno moduł załogowy, jak i segment napędowy). Lot ten przeprowadzono z użyciem czwartego wyprodukowanego dotąd egzemplarza systemu - wcześnie brał udział w jeszcze jednym testowym locie (14 stycznia 2021 r.). Będzie on też prawdopodobnie tym, który przewiezie pierwszą załogę Blue Origin w lipcu 2021 r.
Statek jest zaprojektowany tak, by mogło nim lecieć sześciu pasażerów po suborbitalnej trajektorii, nieco ponad 100 km nad Ziemią. To wystarczająco wysoko, by uczestnicy lotu doświadczyli przez kilka minut warunków mikrograwitacji i mogli podziwiać krzywiznę Ziemi. Okna kapsuły New Shepard są prawie trzy razy większe od okien Boeinga 747.
Firma Jeffa Bezosa nie podała bliższych szczegółów na temat sposobu ustalania cen biletów na przyszłe turystyczne loty. W 2018 roku Reuters prognozował na podstawie wcześniejszych deklaracji cen, jakie podawał konkurent Bezosa na tym rynku, Richard Branson i jego firma Virgin Galactic, że bilet na lot New Shepardem może kosztować w okolicach 200 tys. USD. W tym samym roku dwóch pracowników Blue Origin nieoficjalnie wskazywało, że cena lotu może wynieść od 200 tys. do 300 tys. dolarów.
Oferta Blue Origin skierowana jest zatem nadal do ludzi najlepiej sytuowanych i celebrytów. Firma ma jednak zamiar oferować miejsca na pokładzie statku również w ramach akcji charytatywnych.
Na tym tle Virgin Galactic zapowiada, że prywatni pasażerowie będą mogli rozpocząć regularne loty kosmiczne jej systemem (SpaceShipTwo, wynoszonym wstępnie pod dwukadłubowym samolotem WhiteKnightTwo) na początku 2022 roku. Jeszcze w tym roku natomiast podróż taką ma odbyć sam Branson.
Opracowanie: PAP/S24

Fot. Blue Origin [blueorigin.com]
Bid for the very first seat on New Shepard
https://www.youtube.com/watch?v=SbxbrBL ... b_imp_woyt

Źródło:Space24

https://www.space24.pl/podano-termin-za ... ew-shepard
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Podano termin załogowego debiutu systemu New Shepard.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 07:57

Jeżeli w naszej galaktyce jest życie pozaziemskie, dowiemy się tego już za 5-10 lat
2021-05-06. Radek Kosarzycki
Pytanie, czy jesteśmy sami we wszechświecie to jedno z najważniejszych - jeżeli nie najważniejsze - pytanie, na które odpowiedzi ludzkość poszukuje od tysięcy lat. Naukowcy przekonują, że ten stan rzeczy może się wkrótce zmienić.
Podczas kwietniowej konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Fizycznego (APS) badacze stwierdzili, że kiedy już następca Kosmicznego Teleskopu Hubble’a znajdzie się w przestrzeni kosmicznej, znacząco zmieni się sytuacja badaczy poszukujących dowodów istnienia życia na innych planetach. Nowy teleskop będzie posiadał odpowiednie zdolności do poszukiwania charakterystycznych śladów procesów biologicznych na jednym z najciekawszych typów planet.
Co nam da Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba?
Po latach opóźnień i testów, 30 października br. na orbitę trafi następca słynnego Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Zostanie on wyniesiony do punktu L1 na szczycie rakiety Ariane 5, która wystartuje z europejskiego portu kosmicznego w Gujanie Francuskiej.
JWST posiada potężne, 6,4-metrowej średnicy zwierciadło, które do startu będzie musiało być złożone niczym origami. Dzięki niemu teleskop będzie w stanie obserwować odleglejsze i słabsze obiekty niż jakikolwiek poprzedni teleskop kosmiczny. Ze swojego miejsca w przestrzeni kosmicznej, chroniony przed Słońcem za pomocą olbrzymiej osłony o rozmiarach kortu tenisowego, teleskop będzie obserwował odległe obiekty kosmiczne w zakresie optycznym i podczerwonym.
Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat badacze odkryli ponad 4000 egzoplanet przeróżnych rozmiarów
Dotychczasowe teleskopy jednak nie były w stanie wystarczająco dokładnie analizować składu chemicznego atmosfer planet większych od Ziemi, a jednocześnie mniejszych od Neptuna, czyli tzw. superziemi i mini-neptunów. Badacze podejrzewają, że właśnie takie karłowate planety gazowe mogą stanowić doskonałe miejsce na powstawanie życia.
Taki stan rzeczy może jednak ulec zmianie, gdy JWST znajdzie się na orbicie. Analizy wskazują, że w ciągu kilku pierwszych okrążeń wokół Słońca, teleskop będzie w stanie wykryć ewentualną obecność amoniaku i innych biosygnatur co najmniej w sześciu planetach należących do tej kategorii.
Otwartym jedynie pozostaje pytanie, czy życie faktycznie tam jest. Jeżeli jest, to się o tym dowiemy, natomiast jeżeli nie ma, to... wciąż będziemy podejrzewali, że jest, ale potrzebujemy lepszych teleskopów.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba

https://spidersweb.pl/2021/05/jwst-wykr ... mosie.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jeżeli w naszej galaktyce jest życie pozaziemskie, dowiemy się tego już za 5-10 lat.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jeżeli w naszej galaktyce jest życie pozaziemskie, dowiemy się tego już za 5-10 lat2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 08:00

Tajemnicza supernowa niezawierająca wodoru rzuca światło na gwałtowną śmierć gwiazd
2021-05-06.
Osobliwy żółty nadolbrzym sprzed zdarzenia supernowej sprawił, że astrofizycy ponownie ocenili, co jest możliwe w momencie śmierci najbardziej masywnych gwiazd naszego Wszechświata. Zespół badaczy opisał tę specyficzną gwiazdę i supernową będącą jej wynikiem w nowej pracy opublikowanej w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.
Pod koniec swojego życia chłodne, żółte nadolbrzymy są zwykle spowite wodorem, który ukrywa ich gorące, niebieskie wnętrze. Jednak wspominany żółty nadolbrzym, znajdujący się 35 mln lat świetlnych od Ziemi w gromadzie galaktyk Virgo, w tajemniczy sposób był pozbawiony tej kluczowej warstwy wodoru w momencie eksplozji.
Nie widzieliśmy wcześniej takiego scenariusza. Jeżeli gwiazda eksploduje bez wodoru, powinna być niezwykle niebieska – naprawdę, bardzo gorąca. Jest prawie niemożliwe, aby gwiazda była tak chłodna nie mając wodoru w swojej zewnętrznej warstwie. Przyjrzeliśmy się każdemu modelowi gwiazdy, który mógłby wyjaśnić taką gwiazdę i każdy model wymaga, aby miała ona wodór. Jednak na podstawie supernowej wiemy, że ta gwiazda go nie miała. I jest to fizycznie niemożliwe – powiedział Charles Kilpatrick, pracownik naukowy w Centrum Interdyscyplinarnych Badań i Poszukiwań w Astrofizyce Uniwersytetu Northwestern (CIERA), który kierował badaniami.
Kilpatrick jest również członkiem zespołu Young Supernova Experiment, który używa teleskopu Pan-STARRS na Haleakalā na Hawajach, aby uchwycić supernowe tuż po ich wybuchu. Po tym, jak Young Supernova Experiment dostrzegł supernową 2019yvr w stosunkowo nieodległej galaktyce spiralnej NGC 4666, zespół wykorzystał obrazy głębokiego kosmosu uzyskane z pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, który na szczęście obserwował już ten fragment nieba dwa i pół roku przed wybuchem gwiazdy.
To, co dzieje się z masywną gwiazdą tuż przed wybuchem jest wielką, nierozwiązaną zagadką. Rzadko można zobaczyć tego typu gwiazdę tuż przed jej eksplozją jako supernowa – powiedział Kilpatrick.
Zdjęcia z Hubble’a pokazują źródło supernowej – masywną gwiazdę, którą sfotografowano zaledwie kilka lat przed wybuchem. Kilka miesięcy po wybuchu Kilpatrick i jego zespół odkryli, że materia wyrzucona podczas końcowej eksplozji gwiazdy zdawała się zderzać z dużą masą wodoru. To skłoniło zespół do wysunięcia hipotezy, że gwiazda prekursor mogła wyrzucić wodór na kilka lat przed swoją śmiercią.
Astronomowie podejrzewali, że gwiazdy przechodzą gwałtowne erupcje lub umierają w latach poprzedzających wybuch supernowej. Odkrycie tej gwiazdy dostarcza jednych z najbardziej bezpośrednich dowodów na to, że gwiazdy doświadczają katastrofalnych erupcji, które powodują utratę masy przed wybuchem. Jeżeli gwiazda doświadczała takich erupcji, to prawdopodobnie wyrzuciła swój wodór kilka dekad przed wybuchem – powiedział Kilpatrick.
W nowym opracowaniu zespół Kilpatricka przedstawia również inną możliwość: mniej masywna gwiazda towarzysząca mogła pozbawić wodoru macierzystą gwiazdę supernowej. Jednak zespół będzie w stanie poszukiwać gwiazdy towarzyszącej dopiero po zaniku blasku supernowej, co może potrwać nawet dekadę.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej informacji:
• Mysterious hydrogen-free supernova sheds light on stars’ violent death throes
• A cool and inflated progenitor candidate for the Type Ib supernova 2019yvr at 2.6 yr before explosion
Źródło: RAS
Na ilustracji: Wizja artystyczna żółtego nadolbrzyma w ciasnym układzie podwójnym z niebieską gwiazdą ciągu głównego. Źródło: Kavli IPMU / Aya Tsuboi
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ta ... erc-gwiazd
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tajemnicza supernowa niezawierająca wodoru rzuca światło na gwałtowną śmierć gwiazd.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 08:01

Jak będzie wyglądała Chińska Stacja Kosmiczna? [Kosmiczne Rozmowy #14]
2021-05-06.
Chiny wysłały na orbitę w kwietniu moduł Tianhe - główną część budowanej załogowej stacji kosmicznej. Niedługo polecą do niego pierwsi astronauci. Jak będzie wyglądała Chińska Stacja Kosmiczna? O tym w najnowszym odcinku Kosmicznych Rozmów.

Jak będzie wyglądała Chińska Stacja Kosmiczna?


Czego dowiesz się z tego odcinka?
• Co poleciało na rakiecie Długi Marsz 5B w kwietniu?
• Z czego składać się będzie Chińska Stacja Kosmiczna?
• Jak wyglądała historia chińskiego programu załogowego
• Dlaczego podejście chińskie do rozwoju stacji załogowej przypomina rosyjskie?
• Moduł Tianhe - jak jest zbudowany?
• Jaki polski akcent jest związany z Chińską Stacją Kosmiczną?
• Kiedy pierwsza misja załogowa do nowego modułu stacji?
Posłuchaj w serwisie YouTube
Posłuchaj w odtwarzaczu
Przydatne linki i dodatkowe informacje
• artykuły na temat Chin na portalu Urania

Opracował: Rafał Grabiański
Jak będzie wyglądała Chińska Stacja Kosmiczna? [Kosmiczne Rozmowy #14]
https://www.youtube.com/watch?v=oBBUglJ ... b_imp_woyt

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ja ... rozmowy-14
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak będzie wyglądała Chińska Stacja Kosmiczna [Kosmiczne Rozmowy 14].jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak będzie wyglądała Chińska Stacja Kosmiczna [Kosmiczne Rozmowy 14]2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 08:04

Ruszyła rejestracja na Sympozjum Młodych Naukowców 2021
2021-05-06.
Komitet Organizacyjny Sympozjum Młodych Naukowców 2021 zaprasza doktorantów oraz studentów nauk ścisłych do wzięcia udziału w VII edycji ogólnopolskiej konferencji, która odbędzie się w dniach od 30 sierpnia do 3 września 2021 r. w formie online na platformie Zoom.
Rejestracja jest już otwarta, a udział w konferencji jest bezpłatny.
Konferencja ma na celu umożliwienie studentom oraz doktorantom z całej Polski zaprezentowania ich wyników badań w zakresie nauk fizycznych, chemicznych oraz pokrewnych. Dodatkowo umożliwia ona zapoznanie się z projektami naukowymi realizowanymi na innych uczelniach oraz nawiązanie nowych kontaktów z uczestnikami z całej Polski.
W tym roku Sympozjum przyjmie formę zdalną. Ta forma pozwoli podtrzymać integrację polskiego środowiska studentów nauk ścisłych, a wirtualne dyskusje będą równie ożywione jak podczas poprzednich edycji Sympozjum. Ponadto harmonogram Sympozjum przewiduje wykłady na żywo zaproszonych prelegentów oraz ciekawe warsztaty online z zakresu umiejętności miękkich i nie tylko.
Zapisy
Rejestracja uczestników czynnych potrwa do 31 maja 2021 r. za pośrednictwem formularza pod tym linkiem. Uczestnicy bierni mogą zarejestrować się do 22 sierpnia 2021 r. za pomocą formularza pod tym linkiem
Rejestracja dla uczestników anglojęzycznych jest dostępna pod następującymi linkami: uczestnicy czynni (do 31 maja 2021 r.) i uczestnicy bierni (do 22 sierpnia 2021 r.).

Oficjalny język konferencji to polski, ale istnieje możliwość prezentowania w języku angielskim, a ponadto część wykładów zaproszonych prelegentów odbędzie się w języku angielskim.
Organizatorami Sympozjum są Koło Naukowe „Nanorurki” oraz Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Więcej informacji
• Strona internetowa konferencji
• Strona Facebook konferencji
• Rejestracja uczestników polskojęzycznych czynnych
• Rejestracja uczestników polskojęzycznych biernych
• Rejestracja uczestników anglojęzycznych czynnych
• Rejestracja uczestników anglojęzycznych biernych
Autor: Joanna Molenda-Żakowicz

Na ilustracji: logo SMN 2021
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ru ... owcow-2021
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ruszyła rejestracja na Sympozjum Młodych Naukowców 2021.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 08:04

Ruszyła rejestracja do warsztatów „MW-Gaia: Bringing the Milky Way to schools 2021”
2021-05-06.
Rejestracja do warsztatów on-line „MW-Gaia: Bringing the Milky Way to schools 2021” (czyli „Droga Mleczna w Szkole” ), które będą mieć miejsce od 2 do 4 czerwca 2021 r., jest już otwarta. Udział w Warsztatach jest bezpłatny.
Celem projektu MW-Gaia jest zapewnienie lepszego zrozumienia budowy i ewolucji naszej Galaktyki, jej gwiazd i planet oraz zwiększenie udziału szerokiej społeczności w naukowym wykorzystaniu obserwacji ponad miliarda gwiazd Drogi Mlecznej uzyskanych za pomocą satelity Gaia Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Zbliżające się 3-dniowe warsztaty „MW-Gaia: Bringing the Milky Way to schools 2021” pomogą w intensyfikacji komunikacji między środowiskiem naukowym i dydaktycznym. Podczas Warsztatów zostaną zaprezentowane rezultaty dotychczasowych badań nad budową i ewolucją Drogi Mlecznej oraz rozmaite narzędzia, które mogą posłużyć do skutecznego nauczania i popularyzacji astronomii i ogólnie przekazywania wiedzy naukowej.
Warsztaty kierowane są do nauczycieli i edukatorów, którzy pragną urozmaicić treści przekazywane uczniom podczas lekcji i zaangażować ich w zgłębianie tajemnic Wszechświata poprzez wykorzystanie Drogi Mlecznej jako narzędzia do nauki. Organizatorzy zapraszają również naukowców zainteresowanych edukacją, studentów uniwersytetów, dla których te tematy są istotne dla kształtowania ich kariery zawodowej, zainteresowanych uczniów, członków organizacji pozarządowych i każdego, kto jest zainteresowany omawianymi tematami
Tematy, które będą poruszone podczas Warsztatów, są następujące:
• Droga Mleczna jako galaktyka: zaplecze naukowe i badawcze,
• Upowszechnianie nauki pochodzącej z obserwacji Gaia,
• Przybliżenie wyników badań naukowych środowisku poza-naukowemu,
• Nauczanie o Drodze Mlecznej w szkołach,
• Jak uczynić nauczanie i komunikację naukową bardziej włączającą dla różnych środowisk.

Organizatorzy zachęcają do nadsyłania zgłoszeń referatów ustnych lub prezentacji plakatowych. Szczególna zachęta kierowana jest do szkół, klubów astronomicznych lub miłośników astronomii, którzy mogą przedstawić historię sukcesu swojej działalności edukacyjnej w postaci plakatów. Najlepsze plakaty zostaną uhonorowane nagrodami w następujących kategoriach: „najlepszy plakat” oraz „najlepszy plakat ze szkoły”.
Termin nadsyłania streszczeń referatów lub plakatów mija 14 maja 2021 r.
Termin rejestracji na Warsztaty mija 1 czerwca 2021 r.
Dostęp do Warsztatów będzie na platformie Zoom.
Warsztaty są organizowane przez Instituto de Astrofísica e Ciências do Espaço (Portugalia) i Uniwersytet Wileński (Litwa).

Więcej informacji:
• Witryna internetowa „Bringing the Milky Way to school”
• Formularz rejestracyjny
Autor: Joanna Molenda-Żakowicz

Na ilustracji: plakat Warsztatów „MW-Gaia: Bringing the Milky Way to schools 2021”, Źródło: MW-Gaia
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ru ... hools-2021
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ruszyła rejestracja do warsztatów MW-Gaia Bringing the Milky Way to schools 2021.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 08:07

Innowacyjny recykling paneli fotowoltaicznych w AGH
2021-05-06.
W laboratoriach Akademii Górniczo Hutniczej powstaje innowacyjna metoda recyklingu paneli fotowoltaicznych. Władze Uczelni wraz ze spółką technologiczno-badawczą 2loop Tech utworzyły konsorcjum w celu przeprowadzenia badań i działań wdrożeniowych. W skład zespołu badawczo-wdrożeniowego wchodzą naukowcy z Polski, Czech i Słowacji.
Panele fotowoltaiczne to coraz bardziej popularna na świecie metoda produkcji energii. Szacuje się, że w samej Polsce do 2025 roku będzie zainstalowanych ponad 420 000 ton paneli. Według raportu Instytutu Energii Odnawialnej łączna moc wszystkich instalacji fotowoltaicznych w Polsce ma wynieść wtedy prawie 8000 MW. Szacując, że średnia żywotność paneli wynosi 20 – 30 lat już w najbliższych latach, w samej Polsce, do utylizacji lub recyklingu może trafić ponad 100 ton zużytych instalacji fotowoltaicznych. Już teraz z paneli fotowoltaicznych można odzyskiwać surowce, m.in. aluminium, krzem czy szkło. Na razie są to jednak często metody niekompletne lub mało wydajne
i kosztowne.
- Stajemy przed globalnym wyzwaniem zagospodarowania zużytych paneli fotowoltaicznych. Nasze metody przetwarzania zużytych paneli opracowane wraz z firmą 2loop Tech będą nie tylko w 100% ekologiczne, lecz również efektywne ekonomicznie. Dzięki opracowanym technologiom odzyskamy praktycznie wszystko co możliwe, łącznie z metalami szlachetnymi, takimi jak srebro, w formie umożliwiającej ich ponowne wykorzystanie – mówi prof. Marek Cała, dziekan Wydziału Górnictwa i Geoinżynierii AGH w Krakowie.
Rynek fotowoltaiki w krajach Unii Europejskiej dynamicznie się rozwija. W ciągu dziesięciu lat moc zainstalowana źródeł fotowoltaicznych w krajach UE wzrosła o około 100 GW i na koniec 2019 roku wynosiła już 130 GW. W 2019 roku, według danych Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej (IRENA), całkowita moc zainstalowana w PV w EU wzrosła o 13%, a przyrost nowych mocy w 2019 był o 87% wyższy niż w 2018 r. Liderami są Hiszpania i Niemcy, które były odpowiedzialne za 50% przyrost mocy instalacji fotowoltaicznych w całej Unii Europejskiej w 2019 r.
- Już teraz światowa gospodarka musi podjąć wyzwanie. Za 5 czy 10 lat będzie za późno – mówi prof. Marek Cała. - Wierzymy, że Polska może zostać światowym liderem w zakresie recyklingu tego typu instalacji. Mamy know-how, potencjał produkcyjny, korzystne położenie geograficzne i firmy, które chcą zainwestować w opracowanie skutecznych i bezpiecznych ekologicznie technologii – dodaje.
Umowa zawarta w ramach projektu zakłada opracowania technologii blisko stuprocentowego recyklingu zużytych paneli fotowoltaicznych. Akademia Górniczo-Hutnicza przeprowadzi badania laboratoryjne oraz opracuje metodę przetwarzania paneli. Badania przemysłowe odbywać się będą w Katedrze Inżynierii Środowiska na Wydziale Górnictwa i Geoinżynierii. Natomiast prace wdrożeniowe oraz uruchomienie prototypowej linii technologicznej nastąpi w zakładzie 2loop Tech w podtoruńskich Czaplach.
- Razem z AGH opracowujemy nowatorską technologię pozwalającą firmom efektywnie ekonomicznie recyklingować panele fotowoltaiczne, tak aby zminimalizować koszty procesu i nie musieć ich przerzucać na użytkownika indywidualnego. Dostawcy paneli są coraz bardziej świadomi narastającego problemu odpadów po instalacjach OZE i są już wśród nich na rynku pionierzy, którzy wychodzą z inicjatywą by skorzystać z tych nowych możliwości i doprowadzić do odpowiedzialnego przetworzenia zużytych elementów instalacji PV – mówi Marcin Karbowniczek, prezes zarządu 2loop Tech.
Umowa zawarta z końcem kwietnia przewiduje zakończenie badań przemysłowych do października 2022 roku, a wdrożenie i uruchomienie linii technologicznej nastąpi do końca 2023 roku. 2loop Tech jest liderem konsorcjum, odpowiadającym za proces wdrożeniowy projektu. Natomiast za część naukowo-badawczą projektu odpowiada Akademia Górniczo – Hutnicza.

Czytaj więcej:
• AGH i 2loop Tech opracują technologię recyklingu paneli fotowoltaicznych
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Innowacyjny recykling paneli fotowoltaicznych w AGH.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Innowacyjny recykling paneli fotowoltaicznych w AGH2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Maj 2021, 08:10

Tajemnica głębokich trzęsień ziemi rozwiązana

2021-05-07.
Trzęsienia ziemi o głębokich ogniskach zostały odkryte prawie 100 lat temu. Teraz w końcu udało się rozwiązać zagadkę związaną z ich powstawaniem.


Profesor Xanthippi Markenscoff z UC San Diego Jacobs School of Engineering rozwiązała zagadkę dotyczącą tzw. głębokich trzęsień ziemi. Zostały one po raz pierwszy opisane w 1929 roku. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie "Journal of the Mechanics and Physics of Solids".

W latach 20. ubiegłego wieku naukowcy odkryli tajemnicze zjawisko zachodzące daleko pod skorupą ziemską: trzęsienia ziemi w regionach, w których zgodnie z obowiązującym stanem wiedzy, nie powinny być one możliwe. Powstają one na głębokościach między 400 a 700 km pod powierzchnią Ziemi, w warunkach niewiarygodnie wysokiego ciśnienia i cechuje je siła do 8,3 stopni w skali Richtera.

Naukowcy wcześniej przypuszczali, że środowisko wysokiego ciśnienia głęboko pod powierzchnią Ziemi może spowodować implozję, która wywołuje głębokie trzęsienia ziemi. Nie byli jednak w stanie znaleźć wystarczających dowodów na poparcie tej teorii.

W swoich badaniach prof. Markenscoff przedstawiła nowe rozwiązanie problemu głębokich trzęsień ziemi, wraz z licznymi dowodami dostarczonymi przez modelowanie komputerowe.

Badania prof. Markenscoff opierają się na fakcie, że środowisko wysokiego ciśnienia na głębokości 400-700 km pod powierzchnią Ziemi powoduje, że oliwiny (rodzaj minerałów) zmienia się w gęstszy typ zwany spinelami. Proces ten przypomina nieco przemianę węgla w diament, gdy jest on pod ogromnym ciśnieniem.
Transformacja oliwinów w spinele prowadzi do zmniejszenia objętości skały z powodu środowiska wysokiego ciśnienia. To tzw. zapadanie się objętości jest związane z uskokami transformacyjnymi, które w pracy Markenscoff przedstawione są jako główna przyczyna trzęsień ziemi o głębokim ognisku.

Wykorzystując modele matematyczne i symulacje, Markensoff doszła do wniosku, że głębokie trzęsienia ziemi występują z powodu efektów wysokiego ciśnienia w połączeniu z przesunięciem objętości podczas zapadania się objętości.

Skutki, pochodzenie i wpływ trzęsień ziemi na naszą planetę są badane w licznych symulacja, m.in. przeprowadzanych przez superkomputer Fugaku.


Głębokie trzęsienia ziemi to bardzo tajemnicze zjawiska /123RF/PICSEL

Źródło: INTERIA.Tech.

https://nt.interia.pl/technauka/news-ta ... Id,5212548
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tajemnica głębokich trzęsień ziemi rozwiązana.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2021, 07:53

Na Marsie rosną grzyby - jak to możliwe?

2021-05-07.

Naukowcy znaleźli dowody na to, że na Marsie rosną grzyby. Byłoby zaskakujące, gdyby na Czerwonej Planecie nie wykryto żadnego życia.

Większość ziemskiego życia nie przetrwałaby na Marsie, ale czarna pleśń z gatunku Stachybotrys chartarum może tego dokonać. Ostatnie zdjęcia wydają się sugerować, że grzybopodobny okaz rośnie na Marsie i zwiększa swoje rozmiary, zgodnie z wynikami badań opublikowanymi w czasopiśmie "Advances in Microbiology".

Czarne grzybopodobne formy życia rosną na marsjańskich łazikach. Z jednej strony jest to fascynujące odkrycie, ale z drugiej może stanowić potencjalne zagrożenie dla przyszłych astronautów.

Zdjęcia zostały zrobione w ciągu trzech ziemskich dni i ukazują białe, amorficzne okazy pojawiające się w szczelinie. Zmieniały one kształt i położenie, a także znikały z pola widzenia. Były tam białe protoplazmatyczno-mięśniopodobne wici z owocopodobnymi wyrostkami tworzące sieci nad i bezpośrednio na powierzchni Marsa.

Jedno ze zdjęć ujawnia setki grzybopodobnych formacji o wielkości około 1 mm. Inna próbka wystająca z marsjańskiej gleby została rozbita przez koła łazika, ale potem nowe obiekty - niektóre z łodygami - uformowały się w zagłębieniach śladów łazika.

Czarne grzybopodobne formy życia rosną na marsjańskich łazikach. Z jednej strony jest to fascynujące odkrycie, ale z drugiej może stanowić potencjalne zagrożenie dla przyszłych astronautów.

Zdjęcia zostały zrobione w ciągu trzech ziemskich dni i ukazują białe, amorficzne okazy pojawiające się w szczelinie. Zmieniały one kształt i położenie, a także znikały z pola widzenia. Były tam białe protoplazmatyczno-mięśniopodobne wici z owocopodobnymi wyrostkami tworzące sieci nad i bezpośrednio na powierzchni Marsa.

Jedno ze zdjęć ujawnia setki grzybopodobnych formacji o wielkości około 1 mm. Inna próbka wystająca z marsjańskiej gleby została rozbita przez koła łazika, ale potem nowe obiekty - niektóre z łodygami - uformowały się w zagłębieniach śladów łazika.


Grzyby mogą przetrwać na Marsie /materiały prasowe

Źródło: INTERIA.Tech.


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,5216779
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Marsie rosną grzyby - jak to możliwe.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2021, 07:56

Trwa niekontrolowana deorbitacja ciężkiego segmentu rakiety CZ-5B
2021-05-07.
Po udanym wyniesieniu głównego modułu powstającej chińskiej stacji kosmicznej, użyty w tym celu masywny segment rakiety Chang Zheng 5B (CZ-5B; pol. Długi Marsz 5B) rozpoczął niekontrolowane opadanie w kierunku Ziemi. Według zapowiedzi różnych międzynarodowych ośrodków monitorowania przestrzeni okołoziemskiej, duże szczątki chińskiej rakiety przetrwają wejście w atmosferę Ziemi. Nie wiadomo jeszcze, gdzie dokładnie uderzą - najbardziej prawdopodobny jest ich upadek do wód oceanicznych, niemniej istnieje pewne ryzyko sprowadzenia pozostałości rakiety nad obszary zamieszkane. Bieżące wyliczenia wskazują, że może to nastąpić w sobotę 8 maja.
Dysponujący masą ponad 20 ton korpus chińskiej rakiety nośnej Chang Zheng 5B trafił na orbitę okołoziemską (o parametrach 170 na 372 kilometry) w czwartek 29 kwietnia br. - w trakcie udanej dostawy modułu stacyjnego Tianhe. Producent tego systemu nośnego - państwowa spółka CALT (China Academy of Launch Vehicle Technology) - nie zapewnił przy tym możliwości kontrolowanej deorbitacji jej ciężkiego segmentu głównego (nie wspominając już o jego wprowadzeniu na trajektorię balistyczną).
Fakt ten skomentował (na prośbę serwisu CNN) astrofizyk z Uniwersytetu Harvarda, Jonathan McDowell - wskazując, że to nieakceptowalna i zazwyczaj unikana sytuacja. Podkreślono przy tym, że od 1990 roku nie zdarzały się inne przypadki, aby rozmyślnie pozwolono obiektowi o masie powyżej 10 ton na tego rodzaju niekontrolowaną deorbitację. Należy przy tym zauważyć, że niemal dokładnie rok temu (11 maja 2020 r.) segment główny innej chińskiej rakiety tej samej konstrukcji (z inauguracyjnego startu CZ-5B) opadał w podobny sposób do Oceanu Atlantyckiego. Jego niekontrolowane wejście w atmosferę zakończyło się rozrzuceniem fragmentów blisko afrykańskiego wybrzeża - donoszono wówczas, że część z nich mogła uderzyć w obszary zamieszkane na terytorium Wybrzeża Kości Słoniowej.
Problematyczny segment rakietowy z ostatniego startu znajduje się tymczasem pod baczną obserwacją licznych światowych ośrodków monitorowania przestrzeni okołoziemskiej. Jak wskazują komunikaty i wyliczenia większości z nich, do tej pory trudno było ustalić dokładne miejsce oczekiwanego upadku szczątków na Ziemię. Nie wyklucza się, że będą to obszary zamieszkane (choć prawdopodobieństwo jest określane jako małe) - w pasie obejmującym (od skraju północnego) Nowy Jork, Madryt, Pekin, aż po nowozelandzkie Wellington czy południowe obszary Chile. Zgodnie z tymi doniesieniami, fragment rakiety CZ-5B prawdopodobnie wejdzie w atmosferę w sobotę 8 maja.
W komentarzu do sprawy rzecznik Departamentu Obrony USA, Mike Howard, powiedział 4 maja, że „US Space Command jest świadome ryzyka i śledzi trajektorię opadania chińskiego Długiego Marszu 5B, przy czym dokładny punkt jego wejścia w atmosferę będzie możliwy do przewidzenia najwcześniej na kilka godzin przed jego nastąpieniem". Podkreślono przy tym, że ewentualność wystąpienia szkód jest znikoma. Zadeklarowano również dokonywanie bieżących aktualizacji danych z monitorowania, za pośrednictwem serwisu internetowego Space-Track.org. W momencie wydania komunikatu opróżniony korpus rakiety miał znajdować się na orbicie o parametrach 162 x 306 km.
Z kolei przedstawiciele rosyjskiego państwowego przedsiębiorstwa Roskosmos oświadczyli (również 4 maja), że niekontrolowany powrót korpusu chińskiej rakiety śledzi ich automatyczny system ostrzegania o niebezpiecznych sytuacjach w przestrzeni kosmicznej (ASPOS OKP). Obliczenia rosyjskich ekspertów wskazywały wówczas, że ponowne wejście przewidywane jest w czasie od godzin wieczornych 7 maja do 16:00 w niedzielę 9 maja.
Sytuację monitoruje również ośrodek SSA Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA Space Safety). W okolicznościowej wypowiedzi dla serwisu Space News szef europejskiego ośrodka, Holger Krag, poinformował, że każdego roku w atmosferę w niekontrolowany sposób dostaje się średnio około 100 ton masy. Wskazał przy tym, że trudno w takich przypadkach jest ocenić stopień zachowania się obiektu podczas gwałtownego przedzierania się przez warstwy atmosfery, a także ustalić liczbę możliwych fragmentów. Wskazał jednak, że praktyczna zasada szacowania to "około 20-40% pierwotnej masy podstawowej”.
Chiński program kosmiczny kojarzony jest z tym, że fragmenty rakiet wystrzeliwanych ze śródlądowych ośrodków kosmicznych od czasu do czasu spadają na tereny zamieszkane - następuje to jednak najczęściej w toku odrzucenia segmentów głównych jeszcze w atmosferze. Wobec incydentów na własnym terytorium, Chiny deklarują podejmowanie podwyższonych środków ostrożności obejmujących wydawanie stosownych ostrzeżeń, a także w razie potrzeby - ewakuacji ludności. Prowadzone są również eksperymenty z technologiami kontroli opadania, w tym statecznikami kratownicowymi (stateczniki Biełocerkowskiego).
Sam system nośny CZ-5B należy do nowszych wariantów serii chińskich rakiet - w przeciwieństwie do starszych, napędzanych toksycznymi mieszankami hipergolicznymi (samozapłonowymi), działa w oparciu o ciekły wodór i ciekły tlen. Nie posiada przy tym możliwości sterowania i ponownego uruchomienia silników. Rdzeń chińskiej rakiety ulega zatem naturalnej deorbitacji na skutek tarcia i oddziaływania zagęszczonej materii w górnych partiach atmosfery ziemskiej. Wahania atmosferyczne oraz duża prędkość krążenia orbitalnego powodują, że dokładne przewidywania co do tego, gdzie i kiedy segment spadnie, są możliwe dopiero na kilka godzin przed nastąpieniem tej ewentualności.
Ilustracja: CALT [calt.spacechina.com]

LIVE : Tracking Out-of-control Chinese rocket debris
https://www.youtube.com/watch?v=29HGFep ... b_imp_woyt

Źródło:Space24.

https://www.space24.pl/trwa-niekontrolo ... iety-cz-5b
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trwa niekontrolowana deorbitacja ciężkiego segmentu rakiety CZ-5B.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trwa niekontrolowana deorbitacja ciężkiego segmentu rakiety CZ-5B2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2021, 07:57

Helikopter Ingenuity poleci dziś po raz piąty. Tym razem już nie wróci
2021-05-07. Radek Kosarzycki
Kilka dni zasłużonego odpoczynku dobiega końca. Dzisiaj wieczorem helikopter Ingenuity wróci do pracy. Po raz kolejny ma chrapkę na nowe rekordy i nowe wyzwania.
Helikopter Ingenuity wbrew oczekiwaniom czuje się w rzadkiej atmosferze marsjańskiej niczym ryba w wodzie. Jego konstruktorzy, którzy jeszcze miesiąc temu cieszyli się, że Ingenuity w ogóle wzbił się w powietrze, nie mogli przypuszczać, że w kolejnych tygodniach czeka ich jeszcze tyle nowych osiągnięć. A tymczasem Ginny - jak często pieszczotliwie zdrabniany jest Ingenuity - nie ma zamiaru kończyć swojej misji.
Po tym jak helikopter w trakcie kolejnych lotów odlatywał najpierw na 2 metry, potem na 50 i na 133 metry, a następnie wracał na miejsce startu, przyszła pora na zupełnie nowe zadanie.
Piąty lot Ingenuity już w piątek o 21:36
Według ogłoszonych właśnie planów już w piątek helikopter Ingenuity wzbije się w powietrze po raz piąty. Tym razem jednak nie ma zamiaru wracać na miejsce startu.
Najpierw Ginny uniesie się na wysokość 5 metrów i przemierzy 129 metrów w kierunku południowym. Gdy już osiągnie ten punkt, zwiększy wysokość na 10 metrów, aby wykonać zdjęcia terenu znajdującego się bezpośrednio pod nim i po 110 sekundach lotu wyląduje w zupełnie nowym dla siebie miejscu.
Agencja jednak nie zamierza ryzykować. Miejsce lądowania zostało zbadane już podczas czwartego lotu. Kontrolerzy lotu uznali, że nowe miejsce jest wystarczająco płaskie, aby helikopter mógł tam bezpiecznie wylądować.
Tak jak w przypadku wszystkich wcześniejszych lotów, komendy do helikoptera zostały już przesłane. Teraz urządzenie będzie musiało poradzić sobie z zadaniem całkowicie samodzielnie. Informacja o tym czy lot się powiódł i Ingenuity wylądował prawidłowo, dotrą na Ziemię dopiero kilka godzin po zrealizowaniu lotu. Pozostaje zatem trzymać kciuki o 21:36.
Tak swoją drogą, skoro i tak nie można obserwować nic na żywo, nie będzie żadnej konferencji „tuż po locie”, zachęcam do tego, aby tuż przed 21:36 wyjść na spacer lub chociaż na balkon i spojrzeć w kierunku zachodnim. To właśnie tam, w gwiazdozbiorze Bliźniąt, pod Kastorem i Polluksem znajdziemy Marsa. Spójrzcie na niego o 21:36 ze świadomością tego, że w tej właśnie chwili, na tej kropce na niebie leci sobie dwukilogramowy dron wysłany rok wcześniej z Ziemi.

Jeżeli nie robi to na was wrażenia, pomyślcie, co powiedziałby na to Albert Einstein, Isaac Newton czy inni wielcy naukowcy, którzy nie mieli przywileju żyć - tak jak my - w czasach tak fascynującego rozwoju technologii kosmicznej. Potem spójrzcie w kierunku Marsa jeszcze raz.

Położenie Marsa na niebie w piątek o godzinie 21:36. Źródło: SkySafari 6

https://spidersweb.pl/2021/05/piaty-lot ... arsie.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Helikopter Ingenuity poleci dziś po raz piąty. Tym razem już nie wróci.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Helikopter Ingenuity poleci dziś po raz piąty. Tym razem już nie wróci2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Helikopter Ingenuity poleci dziś po raz piąty. Tym razem już nie wróci3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2021, 08:00

Wulkany na Marsie ucichły całkiem niedawno. Naukowcy odkrywają ciekawe osady
2021-05-07. Radek Kosarzycki
O istnieniu wulkanów na Marsie wie każdy, wszak to właśnie na powierzchni Czerwonej Planety znajduje się największy wulkan w Układzie Słonecznym, tzw. Olympus Mons o wysokości 26 km. Pytanie, czy aby na pewno wszystkie już wygasły?
Powszechnie przyjmuje się jednak, że aktywność wulkaniczna na tej planecie miała miejsce przede wszystkim między 3 a 4 miliardami lat temu, choć i znacznie później pojawiały się pojedyncze, znacznie mniejsze erupcje. Część z nich miała miejsce zaledwie 3 miliony lat temu.
Trzy miliony lat temu? Potrzymaj mi piwo
Najnowsze dane zebrane przez satelity obserwujące Marsa z orbity wskazują jednak na to, że ostatnie erupcje wulkaniczne mogły mieć miejsce dużo później. W skali geologicznej wręcz dosłownie chwilę temu.
Na równinie Elysium Planitia odkryto bowiem ślady najmłodszej dotąd odkrytej erupcji wulkanicznej. W artykule opublikowanym w periodyku Icarus naukowcy wskazują, że ciemne osady rozsypane symetrycznie wokół uskoku Cerberus Fossae różnią się od osadów eolicznych (formowanych przez wiatr), charakterystycznych dla tego regionu. Co więcej, osady te zdają się pokrywać struktury utworzone przez płynącą lawę znacznie wcześniej.
Erupcja, do której mogło dojść zaledwie 50 000 lat temu, mogła wyrzucić z wnętrza Marsa pył na wysokość nawet 10 kilometrów nad powierzchnię.
Co ciekawe, powyższe miejsce znajduje się ok. 1600 km od lądownika InSight, który od 3 lat mierzy wstrząsy sejsmiczne na Marsie. Dwa najsilniejsze wstrząsy miały swoje epicentrum właśnie w regionie znajdującym się pod Cerberus Fossae. Możliwe zatem, że ich źródłem był ruch magmy pod powierzchnią planety.
Wniosek?
Według badaczy z Planetary Science Institute tak młode osady wulkaniczne w połączeniu z rejestrowanymi przez InSight wstrząsami wewnątrz Marsa wskazują, że być może także i teraz wewnątrz planety wciąż zachodzą procesu wulkaniczne. Z tym z kolei mogą wiązać się konsekwencje dla możliwości istnienia życia na Marsie. Jeżeli gorąca lawa pod powierzchnią Marsa wchodzi w interakcje z depozytami lodu wodnego, to na ich styku mogą powstawać warunki sprzyjające powstawaniu mikroorganizmów. Ustalenie tego, czy tak faktycznie jest, to jak na razie kwestia przyszłości.

Osady wokół uskoku Cerberus Fossae na Marsie. Źródło: NASA/JPL/MSSS/The Murray Lab

https://spidersweb.pl/2021/05/wulkany-n ... osady.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wulkany na Marsie ucichły całkiem niedawno. Naukowcy odkrywają ciekawe osady.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wulkany na Marsie ucichły całkiem niedawno. Naukowcy odkrywają ciekawe osady2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2021, 08:01

„Lemowskie konstelacje/instalacje” w powiecie legionowskim
2021-05-07.
Powiatowa Instytucja Kultury w Legionowie zaprosiła młodzież szkół ponadpodstawowych, mieszkającą na terenie powiatu legionowskiego, do podróży w kosmiczną odyseję inspirowaną twórczością Stanisława Lema. Podróż, składająca się z 7 etapów (warsztatów artystycznych) zaczyna się 8 maja br. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Legionowie, a zakończy w lipcową noc w kosmicznej scenerii plaży w Serocku futurystycznym widowiskiem – performance pt. „Lemowskie konstelacje/instalacje”.
Z okazji Roku Lemowskiego Powiatowa Instytucja Kultury w Legionowie we współpracy z Powiatem Legionowskim, Miastem i Gminą Serock, Miejską Biblioteką Publiczna w Legionowie, Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Lema w Stanisławowie Pierwszym oraz Centrum Kultury i Czytelnictwa w Serocku przygotowała cykl siedmiu warsztatów artystycznych inspirowanych niezwykłą twórczością Stanisława Lema.
Aby wziąć udział w tym wydarzeniu, należało zgłosić się do 7 maja 2021 r. do godz. 16.00 i być uczniem lub uczennicą szkół ponadpodstawowych znajdujących się na terenie powiatu legionowskiego.
W przypadku zagrożenia epidemicznego prawie wszystkie warsztaty mogą być zrealizowane w formule online na platformie ZOOM, a premiera widowiska może się odbyć bez udziału publiczności.
Organizatorzy w następujący sposób zachęcają do udziału w warsztatach:
"Cenisz sobie niełatwo poddające się szufladkowaniu utwory Lema? Jesteś fanką „Dzienników gwiazdowych”, fanem „Cyberiady”? Lubisz futurystyczne rozważania i snucie utopijnych/dystopijnych wizji przyszłości? Czujesz sympatię do lemowskich bohaterów – marzycielskie roboty, cybermistyków, genialnych wynalazców, filozofów o nieograniczonej wyobraźni, nieustraszonych badaczy i dzielnych międzyplanetarnych podróżników? A może dopiero chcesz ich poznać? Interesuje Cię sztuka w różnych jej odmianach – literatura, teatr, taniec, muzyka, plastyka, film? Masz ochotę na artystyczny międzygalaktyczny eksperyment? Powiatowa Instytucja Kultury zaprasza!
Wyrusz z nami w kosmiczną odyseję inspirowaną niezwykłą twórczością Stanisława Lema!"
Siedem „kosmicznych” warsztatów będzie dotyczyło technik teatralnych, muzycznych, animacji, tworzenia filmów czy tańca. To wszystko po to, aby w końcowym efekcie stworzyć futurystyczne widowisko – performance pt. „Lemowskie konstelacje/instalacje”. Sceną widowiska - 3 lipca br. - będzie plaża miejska w Serocku nad rzeką Narew.
Harmonogram warsztatów:
08.05.2021 r., godz. 11.00-16.00, Warsztat teatralno-biblioteczny „Pamiętnik znaleziony w wannie”
- prowadzenie: Betina Dubiel, Miejska Biblioteka Publiczna w Legionowie (ul. Kościuszki 8a): Na podstawie wyszukanych w zasobach biblioteki cytatów z książek Lema, wykorzystując różne techniki teatralne, dramy, języka migowego, uczestnicy warsztatów spróbują stworzyć rodzaj kosmiczno-teatralno-literackiego chóru, przetwarzającego myśl Lema na nowo.
15.05.2021 r., godz. 11.00-16.00, Warsztat plastyczno-rzeźbiarski „Powrót z gwiazd”
- prowadzenie: Grzegorz Wajda, Miejska Biblioteka Publiczna w Legionowie (ul. Kościuszki 8a): Tworzenie wielkoformatowych ambalaży i asamblaży w oparciu o wybrane fragmenty z twórczości Lema (z użyciem folii, kartonów, papierów, drutów i innych materiałów zaproponowanych przez uczestników). Podążając za główną osią fabuły „Powrotu z gwiazd”, uczestnicy postarają się odpowiedzieć na pytanie: czym dla mnie jest miejsce, z którego pochodzę, w którym żyję? Twórczość S. Lema zostanie tu skonfrontowana z twórczością T. Kantora.
22.05.2021 r., godz. 11.00-16.00, Warsztat filmowy „Wizja lokalna”
- prowadzenie: Andrzej Wysocki, Miejska Biblioteka Publiczna w Legionowie (ul. Kościuszki 8a): Uczestnicy będą pracować z filmami, które wcześniej nakręcili telefonami. Tematyka oscyluje wokół cytatów z twórczości Lema. Ideą jest stworzenie jednego, wspólnego, oryginalnego dzieła, swoistego kolażu filmowego, który będzie stanowić oprawę filmową finałowego widowiska.
23.05.2021 r., godz. 11.00-16.00, Warsztat tworzenia animacji „Powrót z gwiazd II”
- prowadzenie: Andrzej Wysocki, Miejska Biblioteka Publiczna w Legionowie (ul. Kościuszki 8a): Tworzenie animacji na bazie powstałych podczas wcześniejszych warsztatów dzieł wizualnych (asamblaży i ambalaży). Będzie to połączenie trzech różnych gatunków wyrazu artystycznego: literatury, plastyki i filmu (technika animacji poklatkowej).
29.05.2021 r., godz. 11.00-16.00, Warsztat dźwiękowy „Summa technologiae”
- prowadzenie: Natalia Tchoń, Miejska Biblioteka Publiczna w Legionowie (ul. Kościuszki 8a): tworzenie udźwiękowienia powstałych wcześniej animacji oraz utworów interpretujących wybrany fragment z twórczości Lema (miksowanie, przetwarzanie dźwięków). Do stworzenia dźwięków będą używane przedmioty codziennego użytku.
19.06 i 20.06.2021 r., godz. 11.00-17.00, Warsztat taneczno-ruchowy „Filozofia przypadku” (dwudniowy, 2×6 h)
- prowadzenie: Janusz Szymański, Miejska Biblioteka Publiczna w Legionowie (ul. Kościuszki 8a) i plaża w Serocku: Podczas tych warsztatów uczestnicy poznają siłę wyrazu ruchu i tańca współczesnego. W efekcie powstaną trzy etiudy choreograficzne inspirowane twórczością Lema.
25.06.2021 r., godz. 11.00-19.00, Warsztat reżysersko-sceniczny „Czas nieutracony”
- prowadzenie: Betina Dubiel, plaża w Serocku: połączenie wszystkich elementów powstałych na wcześniejszych warsztatach i stworzenie lemowskiej konstelacji/instalacji.
03.07.2021r. - zakończenie warsztatów w postaci futurystycznego widowiska – performance „Lemowskie konstelacje/instalacje” na plaży miejskiej w Serocku.

Źródło: Biblioteka Legionowo
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/le ... onowskim-0
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lemowskie konstelacje instalacje w powiecie legionowskim.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Maj 2021, 08:03

Zderzenia obłoków molekularnych powodują formowanie się gromad gwiazd
2021-05-07.
Naukowcy odkryli, że zderzenia obłoków molekularnych w przestrzeni kosmicznej powodują narodziny gromad gwiazd.
Gwiazdy powstają w wyniku grawitacyjnego kurczenia się obłoków molekularnych w przestrzeni kosmicznej i mogą mieć różną masę. Masywne gwiazdy, wraz z wieloma innymi gwiazdami, mogą tworzyć ogromne gromady gwiazd (grupa ponad 10 000 gwiazd). Powstanie takiej gromady gwiazd wymaga szybkiego upakowania ogromnych ilości gazu i innych materiałów w niewielkiej przestrzeni, ale mechanizm, dzięki któremu to się dzieje, nie został jeszcze wyjaśniony.
Zespół badawczy kierowany przez doc. Kengo Tachiharę i emerytowanego profesora Yasuo Fukui z Uniwersytetu Nagoya skupił się na hipotezie, w której wiele obłoków molekularnych zderza się, co pozwala im efektywnie skupiać się i w ten sposób tworzyć gromady gwiazd. Aby zweryfikować tę hipotezę, zespół, we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu Prefektury Osaka i Narodowego Obserwatorium Astronomicznego Japonii, przeprowadził badania obserwacyjne ogromnej ilości danych uzyskanych w wyniku ponad dekady badań, jak również badania teoretyczne symulacji numerycznych z tymi danymi. W rezultacie odkryli, że zderzenia obłoków molekularnych unoszących się w przestrzeni kosmicznej rzeczywiście powodują narodziny gromad gwiazd.
Zaobserwowali oni wiele zderzeń obłoków molekularnych w naszej galaktyce Drogi Mlecznej, a także w innych galaktykach, co sugeruje, że zderzenia te są zjawiskiem uniwersalnym. Z tej perspektywy istnieje coraz większe prawdopodobieństwo, że Droga Mleczna zderzyła się z innymi galaktykami wkrótce po swoich narodzinach, co spowodowało częste zderzenia obłoków molekularnych w galaktykach, w wyniku czego powstało wiele gromad kulistych (grup ponad miliona gwiazd). Ich odkrycia przyczyniły się do głębszego zrozumienia procesu powstawania masywnych gwiazd i narodzin gromad kulistych.
Badania zostały opublikowane w czasopiśmie Publications of the Astronomical Society of Japan w styczniu 2021 roku w specjalnym numerze zatytułowanym Star Formation Triggered by Cloud-Cloud Collision II, który zawiera zbiór 20 oryginalnych prac opartych na skomplikowanych weryfikacjach poszczególnych ciał astronomicznych, a także pracę przeglądową podsumowującą najnowsze rozumienie powstawania gwiazd w wyniku zderzeń obłoków molekularnych.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej informacji:
• Star formation is triggered by cloud-cloud collisions, study finds
Źródło: Nagoya University
Na ilustracji: Demonstracja typowych zderzających się obłoków molekularnych tworzących gromady gwiazd, odkrytych na podstawie obserwacji radiowych. Wstawione obrazy optyczne przedstawiają Mgławicę Orzeł oraz [DBS2003]179, gdzie widoczne są świecące mgławice oraz nowo narodzone gromady gwiazd. Źródło: Nagoya University, National Astronomical Observatory of Japan, NASA, JPL-Caltech, R. Hurt (SSC/Caltech), Robert Gendler, Subaru Telescope, ESA, The Hubble Heritage Team (STScI/AURA), Hubble Collaboration, and 2MASS.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zd ... mad-gwiazd
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zderzenia obłoków molekularnych powodują formowanie się gromad gwiazd.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: kasper oraz 5 gości

AstroChat

Wejdź na chat