Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 04 Maj 2021, 07:32

eROSITA świadkiem przebudzenia masywnych czarnych dziur
2021-05-03.
Wykorzystując dane z przeglądu kosmicznego SRG/eROSITA, naukowcy z Max Planck Institute for Extraterrestrial Physics znaleźli dwie wcześniej spokojne galaktyki, które teraz wykazują kwazi-okresowe erupcje. Jądra tych galaktyk rozświetlają się w promieniowaniu rentgenowskim co kilka godzin, osiągając szczytowe jasności porównywalne z jasnością całej galaktyki. Pochodzenie tego pulsującego zachowania jest niejasne. Możliwą przyczyną jest obiekt gwiazdowy orbitujący wokół centralnej czarnej dziury. Ponieważ galaktyki te są stosunkowo bliskie i małe, odkrycie to pomoże naukowcom lepiej zrozumieć, w jaki sposób czarne dziury są aktywowane w małomasywnych galaktykach.
Kwazary lub aktywne jądra galaktyk (AGN) często nazywane są latarniami morskimi odległego Wszechświata. Jasność ich obszaru centralnego, gdzie bardzo masywna czarna dziura akumuluje duże ilości materii, może być tysiące razy większa niż jasność galaktyki takiej jak nasza Droga Mleczna. Jednakże, w przeciwieństwie do latarni morskiej, AGN-y świecą w sposób ciągły.
W ogólnoeuropejskim przeglądzie eROSITA znaleźliśmy dwie wcześniej spokojne galaktyki z ogromnymi, prawie okresowymi, ostrymi impulsami w emisji promieniowania rentgenowskiego – mówi Riccardo Arcodia, doktorant w Instytucie Fizyki Pozaziemskiej Maxa Plancka (MPE), który jest pierwszym autorem pracy opublikowanej w Nature. Tego typu obiekty są dość nowe: wcześniej znane były tylko dwa takie źródła, znalezione albo przypadkowo, albo w danych archiwalnych w ciągu ostatnich kilku lat. Ponieważ ten nowy typ wybuchających źródeł wydaje się być charakterystyczny dla promieni X, postanowiliśmy użyć eROSITA jako ślepego badania i od razu znaleźliśmy dwa kolejne – dodaje.
Teleskop eROSITA skanuje obecnie całe niebo w promieniowaniu rentgenowskim, a ciągły strumień danych jest dobrze dostosowany do wyszukiwania zdarzeń przejściowych, takich jak te erupcje. Oba nowe źródła odkryte przez eROSITA wykazały dużą zmienność promieniowania X w ciągu zaledwie kilku godzin, co zostało potwierdzone przez kolejne obserwacje za pomocą teleskopów rentgenowskich XMM-Newton i NICER. W przeciwieństwie do dwóch znanych podobnych obiektów, nowe źródła odkryte przez eROSITA nie były wcześniej aktywnymi jądrami galaktyk.
To były normalne, przeciętne galaktyki o niskiej masie z nieaktywnymi czarnymi dziurami. Bez tych nagłych powtarzających się erupcji promieniowania rentgenowskiego zignorowalibyśmy je – wyjaśnia Andrea Merloni z MPE, główny badacz eROSITA. Naukowcy mają teraz szansę zbadać sąsiedztwo najmniejszych supermasywnych czarnych dziur. Mają one od 100 000 do 10 mln razy większą masę od naszego Słońca.
Kwazi-okresowa emisja, taka jak ta odkryta przez eROSITA, jest zwykle związana z układami podwójnymi. Jeżeli erupcje te są rzeczywiście wywoływane przez obecność orbitującego obiektu, to jego masa musi być znacznie mniejsza od masy czarnej dziury – rzędu gwiazdy lub nawet białego karła, który może być częściowo zaburzony przy każdym przejściu w pobliżu czarnej dziury przez ogromne siły pływowe.
Wciąż nie wiemy, co powoduje te erupcje promieniowania rentgenowskiego – przyznaje Arcodia. Ale wiemy, że sąsiedztwo czarnej dziury było do niedawna spokojne, więc do wywołania tych zjawisk nie jest wymagany istniejący wcześniej dysk akrecyjny, taki jak ten obecny w aktywnych galaktykach. Przyszłe obserwacje rentgenowskie pomogą ograniczyć lub wykluczyć scenariusz orbitującego obiektu oraz monitorować ewentualne zmiany w okresie orbitalnym. Tego rodzaju obiekty mogłyby być również obserwowalne za pomocą sygnałów fal grawitacyjnych, otwierając nowe możliwości w astrofizyce wielosensorowej.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej informacji:
• eROSITA witnesses the awakening of massive black holes
• X-ray quasi-periodic eruptions from two previously quiescent galaxies
Źródło: MPE
Na ilustracji: Obraz optyczny pierwszej galaktyki z kwazi-okresowymi wybuchami w danych eROSITA all-sky, rentgenowskie krzywe blasku z NICER są nałożone na zielono. Galaktyka zidentyfikowana jako 2MASS 02314715-1020112 przy przesunięciu ku czerwieni z~0,05. Źródło: MPE; obraz optyczny: DESI Legacy Imaging Surveys/D. Lang (Perimeter Institute)
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/er ... nych-dziur
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: eROSITA świadkiem przebudzenia masywnych czarnych dziur.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Maj 2021, 07:33

Atmosfera nam się kurczy. Winne są gazy cieplarniane
2021-05-03. Radek Kosarzycki
Najnowsze dane satelitarne nie pozostawiają żadnych wątpliwości - środkowa warstwa atmosfery Ziemi stopniowo się kurczy. Rosnąca ilość dwutlenku węgla oraz innych gazów cieplarnianych stopniowo ochładzają i kurczą stratosferę i mezosferę.
Długofalowe obserwacje satelitarne Ziemi pokazują, że mezosfera, czyli ta część atmosfery znajdująca się na wysokości od 50 do 100 km nad powierzchnią Ziemi, wskutek gromadzenia się nad nią dwutlenku węgla kurczy się średnio o 150-200 metrów na dekadę. Tuż nad mezosferą znajduje się strefa przejściowa, tzw. mezopauza, która jest najchłodniejszą warstwą ziemskiej atmosfery (-100 st. C).
W swoich badaniach naukowcy wykorzystali dane zbierane przez 22 i 29 lat przez satelity znajdujące się na orbicie okołoziemskiej. Zainstalowane na ich pokładach instrumenty mierzyły ciśnienie i temperaturę atmosfery.
W danych naukowcy zauważyli, że temperatura mezosfery na przestrzeni lat spadła o 1-2 stopnie Celsjusza. Co więcej, im mezosfera i stratosfera stawały się zimniejsze, tym bardziej kurczyło się powietrze znajdujące się pod nimi.
Zaraz, zaraz: gazy cieplarniane miały ogrzewać atmosferę!
ak, dwutlenek węgla i gazy cieplarniane gromadzące się w dolnych warstwach atmosfery wieżą ciepło, przytrzymując je przy powierzchni. Jednak te same gazy cieplarniane znajdujące się w wyższych i rzadszych warstwach atmosfery pochłaniają fotony i emitują je ponownie w przestrzeń kosmiczną pod postacią promieniowania podczerwonego. W efekcie dochodzi tam do utraty ciepła, co z kolei prowadzi do spadku temperatury i kurczenia mezosfery.
O ile zmiany klimatyczne na powierzchni Ziemi stanowią realne zagrożenie dla nas, to akurat opisany powyżej proces nie stanowi dla nas bezpośredniego zagrożenia. Jeżeli mezosfera o grubości 50 km kurczy się o 150 m na dekadę, to jeszcze bardzo długo proces ten nie będzie miał żadnego realnego wpływu na życie na Ziemi.
Warto jednak zauważyć, że jest to pierwszy dowód obserwacyjny na proces, który po raz pierwszy został opisany już niemal pół wieku temu. Mimo że wówczas nie mieliśmy takich danych satelitarnych jak teraz, naukowcy prawidłowo przewidzieli wpływ gazów cieplarnianych na wyższe warstwy atmosfery. To może być przestroga dla tych, którzy obecnie starają się dyskredytować modele wskazujące na to, co nas czeka na Ziemi, jeżeli nie zajmiemy się emisją gazów cieplarnianych w najniższych warstwach atmosfery. Oby za 50 lat się nie okazało, że dzisiejsze modele prawidłowo przewidziały katastrofę klimatyczną, a my nic z tym nie zrobiliśmy.
https://spidersweb.pl/2021/05/atmosfera ... yczne.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Atmosfera nam się kurczy. Winne są gazy cieplarniane.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Maj 2021, 07:36

Szukając ciemnej materii, powinniśmy patrzeć na największe planety. Wkrótce będziemy mieli instrument do tego
2021-05-03. Radek Kosarzycki
Wszystko wskazuje na to, że ciemnej materii we wszechświecie jest nawet sześć razy więcej niż „zwykłej” materii. Niestety jak na razie naukowcom nie udało się złapać choćby jednej cząstki ciemnej materii. Jest jednak pomysł na to, jak zmienić ten stan rzeczy.
O istnieniu ciemnej materii wiemy tylko i wyłącznie dzięki temu, że od lat obserwujemy jej wpływ grawitacyjny na gwiazdy i galaktyki. Obecne teoretyczne modele ciemnej materii zakładają, że jeżeli ciemna materia składa się z cząstek, to od czasu do czasu musi dochodzić do zderzeń dwóch cząstek ciemnej materii, lub zderzeń ciemnej materii z materią barionową. W takich zderzeniach może dochodzić do wzajemnej anihilacji cząstek. W takim zderzeniu może dochodzić do powstawania ciepła.
Jeżeli faktycznie tak jest, cząstki ciemnej materii muszą także uderzać w potężne gazowe olbrzymy, planety kilku- czy kilkunastokrotnie większe od Jowisza. Przelatując przez taką planetę, cząstki ciemnej materii mogłyby tracić energię i gromadzić się w samym jądrze planety. Gdyby z czasem zbierało się tam ich więcej, częściej dochodziłoby do zderzeń między nimi, a tym samym do wytwarzania ciepła w procesie anihilacji.
Poszukajmy zatem tego ciepła
Naukowcy z Ohio State University proponują zatem, aby poszukać takiego „nadmiarowego” ciepła we wnętrzach potężnych gazowych egzoplanet. Skąd będzie wiadomo, że takie ciepło pochodzi ze zderzeń cząstek ciemnej materii?
Faktycznie, w przypadku gazowych olbrzymów krążących wokół swoich gwiazd, byłoby to nie do wykonania. Dlatego też astronomowie proponują, aby skupić się na samotnych planetach, które wskutek interakcji grawitacyjnych z innymi planetami zostały wyrzucone ze swoich układów planetarnych i samotnie przemierzają przestrzeń kosmiczną już od dawna. Jeżeli taka chłodna, ciemna planeta znajdująca się daleko od jakiejkolwiek gwiazdy miałaby wciąż w sobie nadmiar ciepła, mogłoby ono pochodzić od ciemnej materii.
To wciąż jednak za słaby dowód na potwierdzenie teorii
Badania odległych galaktyk wskazują wyraźnie, że ciemna materia najczęściej gromadzi się w centrach galaktyk. Można zatem za pomocą jakiegoś instrumentu wykonać przegląd takich samotnych gazowych olbrzymów w naszym bezpośrednim otoczeniu, a także tych znajdujących się dalej w kierunku centrum naszej galaktyki. Gdyby dane z takiego przeglądu wykazały, że „nadmiarowe ciepło” we wnętrzach planet częściej występuje bliżej centrum galaktyki niż w rejonach dalszych, to według badaczy byłby to bardzo silny sygnał wskazujący na to, że odpowiada za nie właśnie ciemna materia.
To co z tym instrumentem?
Tu nie powinno być zaskoczenia. Już wkrótce, po latach opóźnień, w przestrzeni kosmicznej ma znaleźć się Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który będzie obserwował wszechświat w podczerwieni. Jest to zatem wprost idealny teleskop do poszukiwania ciepła we wnętrzach gazowych egzoplanet. Skoro i tak będzie poszukiwał planet pozasłonecznych, to z czasem zbierze odpowiedni katalog danych o planetach w Drodze Mlecznej. Jeżeli zaproponowany przez badaczy proces faktycznie zachodzi w przestrzeni kosmicznej, to powinniśmy o tym wiedzieć już za 4-5 lat. Wystarczy poczekać. Jak zawsze.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba oraz Kosmiczny Teleskop Hubble'a

https://spidersweb.pl/2021/05/ciemna-ma ... anety.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Szukając ciemnej materii, powinniśmy patrzeć na największe planety. Wkrótce będziemy mieli instrument do tego.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Szukając ciemnej materii, powinniśmy patrzeć na największe planety. Wkrótce będziemy mieli instrument do tego2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Maj 2021, 07:36

W naszej galaktyce mogą istnieć antygwiazdy
2021-05-03.
Na podstawie wyników dziesięcioletniej obserwacji kosmicznego promieniowania gamma kosmolodzy doszli do wniosku, że na 300 tys. zwykłych gwiazd może istnieć jedna antygwiazda, czyli gwiazda złożona z antymaterii. Kiedy materia spotka się z antymetrią, całkowicie zamieniają się w energię - tłumaczą naukowcy.
Choć antymaterię wiele osób kojarzy głównie ze świata s-f, to ona naprawdę istnieje - w fizycznych laboratoriach i kosmicznej przestrzeni. To jakby odwrócona materia, a gdy spotka się ze zwykłą masą, obie w procesie zwanym anihilacją zamieniają się w energię.
Według znanych praw fizyki, w kosmosie powinno być tyle samo materii, co antymaterii.
Jedna z największych kosmicznych zagadek jest jednak taka, że obecnie antymaterię obserwuje się wyłącznie w ilościach śladowych, a dotychczasowe badania wskazywały, że brakuje jej w całym Wszechświecie.
W ostatnim czasie jednak umieszczony na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej detektor cząsteczek AMS wskazał, że wokół nas może być więcej antymaterii, niż sądzono.
Niektórzy naukowcy podejrzewają, że może kryć się ona w postaci zbudowanych gwiazd.
Ich istnienie kazałoby zrewidować wiele podstawowych koncepcji na temat Wszechświata - twierdzą specjaliści.
Naukowcy z francuskiego Institut de Recherche en Astrophysique et Planétologie (IRAP) postanowili sprawdzić, ile takich antygwiazd mogłoby istnieć w naszej galaktyce, gdyby wspomniana hipoteza okazała się prawdziwa.
W czasie kolizji materii i antymaterii powstają promienie gamma, czyli najbardziej energetyczna forma promieniowania.
Francuski zespół przeanalizował więc wyniki uzyskane z dekady obserwacji prowadzonych z pomocą wykrywającego takie promienie teleskopu Fermiego (Fermi Gamma-ray Space Telescope). W ten sposób oszacował maksymalną liczbę antygwiazd w naszej galaktyce.
Zakładając najsilniejsze ograniczenia, m.in. eliminujące inne źródła promieniowania gamma i po przyjęciu, że antygwiazdy są rozproszone w galaktyce podobnie, jak zwykłe gwiazdy, badacze doszli do wniosku, że jedna na 300 tys. gwiazd może być gwiazdą z antymaterii.
Jednocześnie pokazali też, że stare antygwiazdy, które powstały w początkach Wszechświata, mogłyby umknąć obserwacyjnym możliwościom teleskopu.
Więcej informacji na stronach:
https://www.irap.omp.eu/en/2021/04/are- ... satellite/
https://physics.aps.org/articles/v14/s50
https://journals.aps.org/prd/abstract/1 ... 103.083016 (PAP)
Autor: Marek Matacz
mat/ agt/
Fot. Fotolia
https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci ... iazdy.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W naszej galaktyce mogą istnieć antygwiazdy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Maj 2021, 07:38

Niezwykłe odkrycie dotyczące historii Ziemi

2021-05-04.

Skorupa ziemska jest dużo starsza niż myśleliśmy. Nowe badania sugerują, że składniki naszych kontynentów przeciekały do oceanów przez co najmniej 3,7 mld lat.

Sztywna skorupa kontynentalna jest cechą charakterystyczną naszej planety od miliardów lat. Trudno jednak powiedzieć, jak jest stara. Aby obliczyć wiek kontynentów, naukowcy badają rozpad starożytnych związków chemicznych zamkniętych w skałach, zazwyczaj w minerałach węglanowych wydobytych z oceanu. Są one jednak trudne do znalezienia, a kiedy już się to uda, rzadko są w wystarczająco dobry stanie, aby je przeanalizować.

Naukowcy opracowali nowy sposób datowania starożytnych fragmentów skorupy ziemskiej i według ich najnowszych badań, źle oszacowaliśmy wiek kontynentów o pół miliarda lat.

W badaniach przedstawionych na konferencji European Geosciences Union (EGU) General Assembly 2021, zespół wykazał, że analizując minerał zwany barytem - kombinację soli oceanicznych i baru uwalnianych przez kominy hydrotermalne - znalazł dowody na to, że kontynentalna skorupa ziemska istniała co najmniej 3,7 miliarda lat temu. To znacznie wcześniej niż dotychczasowe szacunki.

Minerały barytu tworzą się głęboko pod wodą, gdzie gorąca, bogata w składniki odżywcze woda sączy się z kominów hydrotermalnych w dnie morskim.

- Skład barytu, który jest na Ziemi od 3,5 mld lat jest dokładnie taki sam, jak w momencie wytrącenia. Jest to świetny rejestrator do spojrzenia na procesy zachodzące na wczesnej Ziemi - powiedziała Desiree Roerdink, geochemik z Uniwersytetu w Bergen.

Kluczowym procesem jest wietrzenie skał. Gdy kontynenty zużywają się naturalnie w czasie, rozlewają składniki odżywcze do sąsiednich mórz. Te składniki odżywcze pomagają wspierać życie w morzach - badanie opublikowane w czasopiśmie "Science" wykazało, że kiedy skorupa kontynentalna Ziemi przestała rosnąć na około miliard lat podczas "średniego wieku" Ziemi, ewolucja życia nagle również zwolniła.

Jednym z pierwiastków wyciekających ze skorupy kontynentalnej do oceanu jest stront. Mierząc stosunek dwóch izotopów strontu w sześciu różnych złożach minerałów barytowych, naukowcy obliczyli wiek tych minerałów. Wiek minerałów wahał się od 3,2 mld do 3,5 mld lat. Na podstawie tych minerałów zespół wywnioskował również, jak dawno temu stront zaczął wyciekać ze starożytnych kontynentów do oceanów, w których ostatecznie powstały baryt. Ten kontynentalny proces wietrzenia rozpoczął się prawdopodobnie około 3,7 mld lat temu.

Oznacza to, że około 3,7 mld lat temu istniały dobrze rozwinięte kontynenty - to 0,5 mld lat wcześniej niż wcześniej szacowano na podstawie minerałów węglanowych.

Nowe ustalenia dotyczące skorupy ziemskiej /123RF/PICSEL

Źródło: INTERIA


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,5200650
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niezwykłe odkrycie dotyczące historii Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Maj 2021, 07:39

Envisat – niekontrolowany obrót
2021-05-04. Krzysztof Kanawka
Od ponad 9 lat satelita Envisat jest “śmieciem kosmicznym”. W ostatnich tygodniach pojawiła się informacja o niekontrolowanym obrocie tego satelity.
Satelita Envisat jest obecnie jednym z największych “śmieci kosmicznych”. Kres misji satelity Envisat nastąpił w połowie 2012 roku. W jakim stanie jest obecnie ten europejski satelita?
Europejski satelita obserwacji Ziemi Envisat został wystrzelony 1 marca 2002 roku za pomocą rakiety Ariane V. Envisat został umieszczony na orbicie o wysokiej inklinacji (98,6°) o wysokości około 790 km. Ten satelita jest bardzo duży – wymiary to 26x10x5 metrów a masa to aż 8,2 tony.
Satelita nadal krąży na tej wysokiej orbicie. Czas naturalnej deorbitacji z tej orbity jest szacowany na około 150 lat. Modele ryzyka sprzed kilku lat sugerowały nawet 15-30 procent niebezpieczeństwa kolizji Envisata z innymi “śmieciami kosmicznymi” na przestrzeni 150 lat. Jest to duże ryzyko i coraz częściej sugeruje się wykonanie misji robotycznej, która “ściągnie” Envisata z tej wysokiej orbity.
Obecny stan Envisata
W kwietniu 2021 pojawiły się nowe informacje dotyczące satelity Envisat. Z jednej strony są to dobre informacje: na przestrzeni 9 lat od końca funkcjonowania tego satelity nie zanotowano żadnych kolizji czy fragmentacji. Z drugiej strony – zaobserwowano niekontrolowany obrót Envisata. Aktualnie satelita obraca się z prędkością około 2 stopni na sekundę.
Jak na razie ten obrót jest w zasięgu aktualnych technologii przechwytywania nieczynnych satelitów. Obecnie zakłada się, że przechwycenie nieczynnego “śmiecia kosmicznego” jest możliwe do prędkości około 5 stopni na sekundę.
Wspomniany obrót Envisata prawdopodobnie jest efektem “naturalnych” zmian, związanych ze szczątkowym oporem atmosferycznym oraz nierównomiernym rozkładaniem się promieniowania słonecznego. Dużą rolę w tym przypadku z pewnością pełni panel słoneczny Envisata.
Envisat z pewnością będzie bacznie obserwowany w najbliższych latach – aż do czasu misji deorbitacyjnej. Ściągnięcie tego satelity będzie z pewnością przykładem rozwoju technologii związanych ze śmieciami kosmicznymi. Jest to ważne, gdyż “wygląd” niskiej orbity okołoziemskiej (LEO) dramatycznie zmienił się w ostatnich latach – za sprawą wprowadzania satelitów z mega-konstelacji.
Envisat zobrazowany radarem TIRA (w 2012 roku) / Credits: Fraunhofer FHR

Wizualizacja satelity e.Deorbit przechwytującego satelitę Envisat za pomocą chwytaka umieszczonego na ramieniu robotycznym, źródło: ESA
(JA, PFA)
https://kosmonauta.net/2021/05/envisat- ... any-obrot/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Envisat – niekontrolowany obrót.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Envisat – niekontrolowany obrót2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Envisat – niekontrolowany obrót3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Maj 2021, 13:22

Polska firma pracuje nad uniwersalnymi stratosferycznymi dronami [WIDEO]
2021-05-04.MD.MNIE.
Polski startup pracuje nad uniwersalnymi stratosferycznymi dronami. W kwietniu wykonał lot elektrycznym, bezzałogowym samolotem na wysokości ponad 24 km. Takie drony mają niedługo pozwalać na prowadzenie licznych badań naukowych, obrazowanie Ziemi, a nawet zastępowanie satelitów.
W niedzielę 18 kwietnia bezzałogowy samolot firmy Cloudless, o pięciometrowej rozpiętości skrzydeł, po godzinnym wznoszeniu pod specjalnym balonem rozpoczął autonomiczny lot na wysokości ponad 24 km. Po 2,5-godzinnej podróży precyzyjnie wylądował w założonym wcześniej miejscu.
Celem lotu było przebadanie w warunkach rzeczywistych prototypu najnowszego, relatywnie dużego samolotu o wysokim udźwigu, który będzie mógł zabierać na pokład aparaturę badawczą – mówi inż. Piotr Franczak, który jest także pilotem.
To już kolejny stratosferyczny lot drona przeprowadzony przez dwójkę inżynierów Piotra Franczaka i Krzysztofa Bujwida. Wcześniej udało im się wprowadzić mniejszy, bezzałogowy samolot na wysokość 27 km.
Taki pułap stanowi szczególne wyzwanie ze względu na wyjątkowo rozrzedzone powietrze, w którym samolot musi się utrzymać. Twórcy Cloudless wyjaśniają, że na tej wysokości panują nieco podobne warunki, jak na Marsie.
To jednak nie rekordy wysokości są tym, na czym nam zależy. Chcemy latać powyżej zjawisk pogodowych, ponieważ to gwarantuje 100 proc. dostęp do promieni słonecznych niezależnie od pogody, a docelowo nasze drony mają być zasilane słonecznie – wyjaśnia inż. Franczak.
Stratosferyczne bezzałogowce będą mogły bowiem prowadzić rozmaite badania naukowe z różnych dziedzin – np. meteorologii, ochrony środowiska czy inżynierii kosmicznej. Wystarczy tylko podpiąć do samolotu odpowiednią aparaturę, aby zmierzyć np. stężenie ozonu czy pyłów.
Pierwsze badania mogą rozpocząć się już niedługo. „Nawiązaliśmy już współpracę z Instytutem Technologiczno–Przyrodniczym. Wspólnie analizujemy dziedziny, w których można wykorzystać naszego drona” – opowiada współzałożyciel Cloudless.
Zastosowań samolotu jest jednak więcej.
Inny temat to teledetekcja, czyli obrazowanie Ziemi. Docelowo chcielibyśmy prowadzić obserwacje Ziemi z pomocą kamer czy nawet tworzyć mapy o większej dokładności niż tworzone z pomocą technik satelitarnych. Na przykład podczas jednego lotu można byłoby stworzyć precyzyjną mapę całego miasta i to całkowicie polskim sprzętem – wyjaśnia specjalista.
Twórcy Cloudless mają jednak jeszcze ambitniejszy cel – chcą stworzyć stratosferyczne drony, które staną się pseudosatelitami. Solarne samoloty teoretycznie mogą bowiem unosić się w przestworzach nawet rok bez lądowania. Będą pełniły podobne funkcje, jak orbitalne satelity, tylko poruszając się wielokrotnie bliżej Ziemi.
W wielu dziedzinach da im to przewagę – np. będą mogły fotografować powierzchnię z bliższej odległości. Stratosferyczne drony są przy tym nieporównanie tańsze od satelitów.
To jest największy cel tego projektu. Mamy już przeprowadzone odpowiednie obliczenia i według analiz takie pseudosatelity będą mogły działać. Będą mogły latać całą dobę – w ciągu dnia panele słoneczne będą dawały energie do lotu, jak i do ładowania akumulatorów wykorzystywanych nocą – wyjaśnia inż. Franczak.

– Nad podobnymi konstrukcjami pracuje już m.in. Airbus i BAE systems. Chcemy pokazać, że w Polsce też można to zrobić – dodaje.
Cloudless zapewnia, że do rozpoczęcia wielu badań naukowych, np. z zakresu meteorologii czy badań kosmicznych, firma jest gotowa już dzisiaj.

Rozpoczęcie działań z zakresu teledetekcji, czyli zdalnej obserwacji Ziemi, ma być możliwe za rok.
Na budowę unoszących się miesiącami pseudosatelitów potrzeba nieco więcej czasu. – Zajmie to więcej niż rok lub dwa. Wiele zależy też od inwestorów, których właśnie poszukujemy – mówi inż. Franczak.
Cloudless ULEP-1 UAV - HALE/HAPS demonstrator
https://www.youtube.com/watch?v=-_Uxfqv ... b_imp_woyt

Takie drony mają niedługo pozwalać na prowadzenie licznych badań naukowych (fot. Cloudless)
https://www.tvp.info/53633780/polska-fi ... mi-dronami
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polska firma pracuje nad uniwersalnymi stratosferycznymi dronami [WIDEO].jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2021, 07:52

Wkrótce w niebo wzbije się kolejny Starship. Tym razem lepiej, żeby wylądował
2021-05-04. Radek Kosarzycki
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że po dwóch odwołanych próbach, dzisiaj w niebo nad Teksasem wzbije się kolejny prototyp Starshipa. Tym razem jednak lepiej, aby wylądował w całości.
Starship SN15, nowocześniejszy i znacznie bardziej udoskonalony w stosunku do wszystkich poprzednich Starshipów, stoi już na stanowisku startowym w kompleksie Boca Chica w Teksasie.
Tak samo jak poprzednio, głównym celem dzisiejszego lotu będzie start, osiągnięcie wysokości 10 km, kontrolowane opadanie i miękkie lądowanie w całości. W tym względzie się nic nie zmieniło.
Starship to już nie tylko rakieta
W kwietniu NASA, ku zaskoczeniu całego środowiska oraz samych zainteresowanych, wybrała SpaceX do realizacji wartego 3 mld dol. kontraktu na budowę lądownika księżycowego, który na powierzchnię Srebrnego Globu dostarczy pierwszych od ponad pół wieku astronautów.
Tym lądownikiem ma być właśnie zmodyfikowany Starship. Informacja o przetargu odbiła się szerokim echem w mediach i wiele osób po raz pierwszy spojrzało na Starshipa przez pryzmat lotów załogowych.
Dotychczas Starship był jedynie eksperymentalną rakietą Elona Muska, którą kiedyś, gdzieś w odległej przyszłości być może na Marsa polecą ludzie. Takie plany jednak są bardzo odległe. Pierwszy lot Starshipa na Czerwoną Planetę może się odbyć dopiero za kilka dobrych lat. Zanim człowiek poleci na Marsa, minie jeszcze minimum dekada, a więc czasu na rozwój załogowego Starshipa marsjańskiego jest mnóstwo.
Program Artemis jednak dotyczy znacznie bliższej przyszłości. Według oficjalnych planów pierwsi ludzie na Księżycu powinni wylądować już za 3 lata. To bardzo niewiele czasu. Nawet jeżeli lot opóźni się do 2025 czy 2026 roku, to wciąż jest to stosunkowo blisko.
Oznacza to jednak, że w oczach szerokiej opinii publicznej każde kolejne nieudane, wybuchowe lądowanie Starshipa będzie znacznie bardziej ciążyło na wizerunku firmy. Dotychczasowa eksperymentalna rakieta, teraz jest już statkiem załogowym, który wkrótce ma zabrać ludzi na Księżyc. Nieudane lądowanie, zakończone eksplozją może wywoływać obawy o los astronautów, którzy prędzej czy później na Księżyc polecą.
Warto jednak zauważyć, że mowa tutaj jedynie o publicznym odbiorze każdego nieudanego testu. Oczywiste jest, że SpaceX najpierw będzie musiał opanować do perfekcji lądowanie bezzałogowym Starshipem, następnie takie samo lądowanie przetestować na Księżycu, zanim ktokolwiek pomyśli o wsadzeniu na pokład jakichkolwiek astronautów. Ostatecznie, jeżeli astronauci faktycznie wsiądą do rakiety, to będzie to już pojazd przetestowany niczym Crew Dragon czy Falcon.
Tymczasem, relacja z (potencjalnego) testu Starshipa SN15 już trwa. Oglądajcie razem z nami. Oby tym razem się udało.
NASA Picks SpaceX for Artemis Human Lunar Lander Development
https://www.youtube.com/watch?v=y-sA3R4 ... b_imp_woyt

Starship podchodzący do lądowania. Źródło: Neopork

SpaceX Starship Landing Comparison SN8 | SN9 | SN10
https://www.youtube.com/watch?v=5ppBCxV ... b_imp_woyt

SCRUB: Starship SN15 Flight Test Scrubbed
https://www.youtube.com/watch?v=diEdOGh ... b_imp_woyt

https://spidersweb.pl/2021/05/live-star ... dowal.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wkrótce w niebo wzbije się kolejny Starship. Tym razem lepiej, żeby wylądował.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wkrótce w niebo wzbije się kolejny Starship. Tym razem lepiej, żeby wylądował2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2021, 07:56

Rakieta Falcon 9 umieszcza 60 satelitów Starlink w misji L25
2021-05-04.
Ze stanowiska SLC-39A na Florydzie wystartowała rakieta Falcon 9 z kolejną paczką satelitów Starlink. Na niską orbitę okołoziemską trafiło kolejnych 60 statków tej sieci telekomunikacyjnej.
Start Starlink L25 został przeprowadzony 4 maja 2021 r. Rakieta wystartowała ze stanowiska SLC-39A na kosmodromie Cape Canaveral na Florydzie. Lot rozpoczął się o 21:01 czasu polskiego. Wszystkie fazy przebiegły prawidłowo i 64 minuty po starcie cały zestaw 60 satelitów został wypuszczony przez górny stopień rakiety Falcon 9.
W misji wykorzystano używany pierwszy stopień rakiety Falcon 9 o oznaczeniu B1049. Misja Starlink L25 była już jego 9. lotem. To już drugi egzemplarz dolnego stopnia, który został wykorzystany z powodzeniem 9 razy. Człon ten latał wcześniej w misjach: Telstar 18 VANTAGE, Iridium-NEXT 8, Starlink V0.9, Starlink L2, Starlink L7, Starlink L10, Starlink L15 oraz Starlink L17.
Dolny stopień ponownie po wykonanej misji powrócił na Ziemię i wylądował o własnym napędzie na autonomicznej barce OCISLY na Oceanie Atlantyckim.
O sieci Starlink
Starlink to – budowana przez firmę SpaceX – sieć satelitów telekomunikacyjnych na niskiej orbicie okołoziemskiej, która ma zapewnić tani dostęp do sieci Internet w miejscach, gdzie naziemne usługi są zawodne bądź w ogóle niedostępne.
Po udanej misji Starlink L25 sieć składa się już z ponad 1400 działających satelitów. Prawie wszystkie okupują powłokę o wysokości 550 km i inklinacji 53 stopni. Docelowo ma się tam znaleźć 1584 ładunków. Firma SpaceX prawdopodobnie dokona tego jeszcze w pierwszej połowie 2021 r. Na orbicie polarnej, gdzie ma zostać umieszczonych ponad 300 satelitów, wysłano na razie 10 satelitów.
Każdy z wysłanych satelitów Starlink pierwszej generacji (V1) ma masę około 260 kg i jest wyposażony w anteny obsługujące pasma radiowe Ka i Ku. Statki mają zamontowane specjalne osłony zmniejszające odbijanie promieni słonecznych od anten. Po wypuszczeniu na orbicie rozkładają swoje pojedyncze panele słoneczne i po testach działania każde z urządzeń odpala silniki jonowe Halla, by trafić na docelową orbitę kołową.

Intensywny harmonogram lotów Starlink
Misja Starlink L25 została zrealizowana zaledwie 5 dni po wcześniejszej misji Starlink L24, która używała do startu drugiej wyrzutni użytkowanej przez SpaceX - SLC-40. Jeszcze w maju powinny zostać przeprowadzone kolejne loty ze statkami tej sieci.
W kwietniu 2021 r. Federalna Komisja Łączności udzieliła zgody firmie SpaceX na zmianę planów rozłożenia satelitów sieci Starlink. Teraz SpaceX (pod pewnymi warunkami) może kontynuować rozbudowę systemu o kolejne 2800 satelitów na orbitach o wysokościach 540 - 570 km i inklinacjach: 53,2, 70 oraz 97,6 stopnia.
SpaceX powinien w drugiej połowie 2021 r. zacząć zwiększanie liczebności swoich satelitów na orbicie polarnej. Wysyłane tam Starlinki są wyposażone w międzysatelitarne połączenia laserowe, by ograniczyć konieczność używania naziemnych stacji pośredniczących w rejonach okołobiegunowych.
Na początku czerwca wysyłanie satelitów Starlink nieco spowolni, bo obie wyrzutnie rakiety Falcon 9 będą wykorzystane do komercyjnych misji: satelity telekomunikacyjnego SXM-8, statku towarowego Dragon 2 do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej oraz satelity GPS III SV05.

Podsumowanie
Był to 38. udany start rakiety orbitalnej na świecie w 2021 roku. Po raz 13. w tym roku poleciała rakieta Falcon 9 firmy SpaceX. Zdecydowanie dominuje ona rynek rakietowy, wyprzedzając rakiety z rodziny Sojuz 2, które startowały w tym roku 7 razy i zajmują w tym zestawieniu 2. pozycję.


Więcej informacji:
• Oficjalna strona sieci Starlink

Na podstawie: NSF/SpaceX
Opracował: Rafał Grabiański

Na zdjęciu: Rakieta Falcon 9 startująca z misją Starlink L25. Źródło: SpaceX.
Starlink Mission
https://www.youtube.com/watch?t=1148&v= ... b_imp_woyt

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ra ... -misji-l25
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakieta Falcon 9 umieszcza 60 satelitów Starlink w misji L25.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2021, 07:56

Sukces uprawy roślin na stacji kosmicznej
2021-05-04.
Dzięki zdolnościom Michaela Hopkinsa, członka załogi Expedition 64, astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej mogli niedawno korzystać z rozwijającej się uprawy warzyw liściastych.
Hopkins przewodniczył czterem eksperymentom związanym z produkcją warzyw (nazwanych Veggie). VEG-03K oraz VEG-03L po 64 dniach zakończyły z pozytywnym rezultatem uprawę gorczycy o nazwie „Amara” i kapusty chińskiej „Extra Dwarf”. Użyto do tego specjalnego pędzla do zapylania roślin. Dowódca misji SpaceX Crew-1 zdecydował się na taki ruch po radzie Matta Romeyna, naukowca z Kennedy Space Center. Romeyn, jako specjalista od roślin w kosmosie, zaproponował samozapylenie u kwiatów. Powiedział, że po użyciu pędzla, był widoczny wysoki wskaźnik produkcji nasion.
Takie eksperymenty są bardzo ważne, ponieważ dzięki nim załogi mają możliwość dowiedzieć się, jak proces uprawy przebiega w warunkach mikrograwitacji. Prowadzenie ciągłej produkcji roślinnej na stacji jest ważnym doświadczeniem dla późniejszych misji poza niską orbitą okołoziemską – mówi Matt Romeyn i dodaje, że wszystko, czego astronauci nauczą się teraz, pomoże w zapewnieniu pożywienia w locie na Marsa. Kennedy Space Center wyśle wkrótce w kosmos nasiona pieprzu w ramach 22. misji SpaceX. Eksperyment VEG-05 z pomidorami również zaplanowany jest na przyszły rok.
Uprawa nie zawsze była jednak łatwa. Przy VEG-03I, rozpoczętym na początku kwietnia, niektóre liście sałaty rzymskiej „Outredgeous” oraz sałaty „dragoon” rosły znacznie wolniej niż reszta. Zgodnie z zaleceniami ekspertów z Kennedy Space Center Hopkins przeszczepił kiełki z kwitnących roślin do tych ze słabszymi wynikami. Naukowcy byli mile zaskoczeni, ponieważ okazało się, że mikrograwitacja działa na korzyść roślin.
Uczestnicy projektu Growing Beyond Earth, działającego we współpracy z NASA i badającego rozkwit roślin w szkołach w różnych częściach Stanów Zjednoczonych, wybrali do swoich eksperymentów kapustę „Extra Dwarf” i byli zadowoleni z jej rozwoju. Uczniowie, który otrzymali jej odmianę z badania Veggie, przyznali naprawdę wysokie noty.
Warzywa z poprzednich eksperymentów bardzo często wykorzystywane były przez załogę w celu urozmaicenia posiłków. Dodawano do nich sos sojowy, tortillę, ocet balsamiczny, a także kurczaka. Michael Hopkins w swoich notatkach zaznaczał, że smak warzyw był bardzo dobry.
Świeże rośliny zawsze są bardzo atrakcyjnym dodatkiem do posiłków wśród pakowanej żywności dostarczanej astronautom, a także połączeniem z Ziemią, jak nazywa to Hopkins. Łączność z planetą była jednym z najbardziej istotnych powodów, dla których został ogrodnikiem kosmicznym.

Więcej informacji:
• NASA Astronaut Paints a Picture of Success Growing Plants in Space
Źródło: NASA
Opracowanie: Weronika Kasprzyk

Na zdjęciu: Dowódca misji Crew-1, amerykański astronauta Michael Hopkins używa pędzelka do zapylania kwiatów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Źródło: NASA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/su ... kosmicznej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sukces uprawy roślin na stacji kosmicznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2021, 07:59

NASA planuje kolejną misję międzygwiezdną

2021-05-04.

Voyager 1 i Voyager 2 to pierwsze statki kosmiczne, które trafiły do przestrzeni międzygwiezdnej (odpowiednio w 2012 i 2018 roku). Teraz NASA planuje podobną misję.

Minęły już cztery dekady odkąd NASA stworzyła statki kosmiczne specjalnie z zamiarem zbadania przestrzeni międzygwiezdnej, a obecnie wraz z partnerskimi agencjami planuje kolejną misję. Projekt został wstępnie nazwany Interstellar Probe - zadaniem sondy będzie przedostać się w głąb przestrzeni międzygwiezdnej, na odległość 1000 jednostek astronomicznych od Słońca.


Celem programu jest zebranie danych o tym, jak uformowała się heliosfera ("bąbel" ochronny tworzony przez Słońce) i jak ewoluuje. NASA twierdzi, że Interstellar Probe uda się w nieznaną, lokalną przestrzeń międzygwiezdną, w której nigdy nie było żadnego statku kosmicznego. Zadaniem sondy będzie zrobienie zdjęcia heliosfery z zewnątrz (po wkroczeniu w przestrzeń międzygwiezdną).

Grupa składająca się z 500 naukowców i inżynierów opracowali szereg czynności, jakie powinna wykonać sonda. Mają oni nadzieję rozwikłać wiele tajemnic, w tym zagadkę jak plazma słoneczna oddziałuje z gazem międzygwiezdnym tworząc heliosferę. Naukowcy chcą również dowiedzieć się, jak Słońce oddziałuje z lokalną galaktyką, aby odkryć wskazówki, które podpowiedzą, jak inne gwiazdy w galaktyce oddziałują ze swoimi międzygwiezdnymi sąsiadami.

Heliosfera ma kluczowe znaczenie dla życia na Ziemi, osłaniając Układ Słoneczny przed wysokoenergetycznym galaktycznym promieniowaniem kosmicznym.

Źródło: INTERIA.
Interstellar Probe zbada przestrzeń międzygwiezdną /123RF/PICSEL


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,5196011
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA planuje kolejną misję międzygwiezdną.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2021, 08:00

Spora planetoida w październiku uderzy w Europę. NASA tworzy kolejną symulację
2021-05-04.
NASA już drugi raz w ciągu dwóch lat zorganizowała konferencję, na której omawia takie wydarzenie. Czy lockdowny i restrykcje to zaplanowane działania, które mają nas przygotować na ten kataklizm? Polska ma znaleźć się w polu rażenia.
Po uderzeniu kosmicznej skały w powierzchnię Ziemi, codzienne życie całej ludzkości odmieni się diametralnie. Nawet jeśli będzie to mała planetoida, to i tak skutki mogą być opłakane dla całej planety. Natychmiastowa śmierć tysięcy ludzi i długotrwała izolacja, ograniczony dostęp do żywności czy wody dla wszystkich tych, którzy przeżyją.
Restrykcje związane z pandemią CoVID-19 będą niczym przy tym, co może nas czekać. NASA świadoma jest faktu, że do takiego wydarzenia dojdzie. Jest to tylko kwestią czasu. Mamy zatem coraz mniej czasu na przygotowania, by przetrwać ten kataklizm.
Agencja przygotowała już drugi raz Planetary Defense Conference Exercise, czyli symulację kolizji planetoidy z Ziemią i możliwe scenariusze działania. Według symulacji, obiekt ma uderzyć w obszar Austrii, a w polu rażenia znajdzie się również Polska.
Fikcyjny scenariusz przewiduje, że 19 kwietnia 2021 roku zauważono planetoidę o magnitudzie 21,5, a następnego dnia już na 100 procent potwierdzono jej istnienie. Natychmiast otrzymała ona nazwę 2021 PDC. System wykrywania planetoid Sentry JPL oraz system CLOMON, przeanalizowały trajektorię lotu obiektu i wyznaczyły kilka przyszłych dat, kiedy ta planetoida może potencjalnie uderzyć w Ziemię.
Najbardziej prawdopodobna data uderzenia to 20 października 2021 roku. Niestety, ludzkość będzie miała zbyt mało czasu na przygotowania, ponieważ od czasu wykrycia do uderzenia pozostało tylko pół roku. Jednak jest światełko w tunelu, ponieważ szansa na uderzenie wynosi tylko 5 procent.
Kolejne obserwacje obiektu 2021 PDC pokazały, że mamy tu do czynienia ze skałą o średnicy od 140 do 250 metrów. Ma ona uderzyć w obszar o rozmiarach 800 na 250 kilometrów. Zniszczenia dotkną okolicę w promieniu 250 kilometrów od miejsca uderzenia. Z obliczeń naukowców wynikało, że uderzenie jej w Ziemię bezpośrednio wpłynie na życie miliona osób, ale katastrofa przybierze wymiar globalny.
Co dalej? NASA udostępniła wszelkie dane na temat tej kosmicznej skały, a dalsze działania znajdują się już po stronie władz Unii Europejskiej i krajów objętych alertem zagrożenia. Nie mniej, wszystkie rządy muszą przygotować odpowiedni plan, wedle którego odpowiednio przygotują się do działania.
Obecnie na świecie największe restrykcje związane z pandemią CoVID-19 panują właśnie w Europie. Czy ma to coś wspólnego z symulacją NASA? Co ciekawe, podobną symulację amerykańska agencja przeprowadziła dwa lata temu. Celem uderzenia planetoidy był Nowy Jork. Niestety, pomimo przygotowania solidnego planu ewakuacji, wówczas nie udało się uratować tej metropolii. Zginęły miliony ludzi, a cały świat pogrążył się w chaosie, który skończył się wojną.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA/Google
https://www.geekweek.pl/news/2021-05-04 ... symulacje/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spora planetoida w październiku uderzy w Europę. NASA tworzy kolejną symulację.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spora planetoida w październiku uderzy w Europę. NASA tworzy kolejną symulację2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2021, 08:03

Czyściutka 2I/Borisov
2021-05-05. Krzysztof Kanawka
Pierwsza międzygwiezdna kometa okazała się być wyjątkowo “czystym” obiektem. Pozwala to spojrzeć na okoliczności powstania 2I/Borisov.
Kometa 2I/Borisov to ciekawy cel dla obserwacji astronomicznych. W porównaniu z “naszymi”, czym może się różnić kometa, która powstała w innym układzie planetarnym?
Drugi potwierdzony gość odwiedzający nasz Układ Słoneczny to kometa o oznaczeniu 2I/Borisov. Ten obiekt został wykryty 30 sierpnia 2019 przez obserwatorium astronomiczne na Krymie. Odkrycie nastąpiło za pomocą teleskopu o średnicy 0,65 m należącego do astronoma-amatora. W momencie odkrycia obiekt znajdował się około 3,6 jednostki astronomicznej od Słońca. Później udało się wykryć tę kometę na wcześniejszych obrazach (tzw. “precovery”), co pozwoliło na ustalenie poziomu aktywności.
Pierwsza międzygwiezdna kometa okazała się być wyjątkowo “czystym” obiektem. Pozwala to spojrzeć na okoliczności powstania 2I/Borisov.
Kometa 2I/Borisov to ciekawy cel dla obserwacji astronomicznych. W porównaniu z “naszymi”, czym może się różnić kometa, która powstała w innym układzie planetarnym?
Drugi potwierdzony gość odwiedzający nasz Układ Słoneczny to kometa o oznaczeniu 2I/Borisov. Ten obiekt został wykryty 30 sierpnia 2019 przez obserwatorium astronomiczne na Krymie. Odkrycie nastąpiło za pomocą teleskopu o średnicy 0,65 m należącego do astronoma-amatora. W momencie odkrycia obiekt znajdował się około 3,6 jednostki astronomicznej od Słońca. Później udało się wykryć tę kometę na wcześniejszych obrazach (tzw. “precovery”), co pozwoliło na ustalenie poziomu aktywności.
Peryhelium trajektorii 2I/Borisov nastąpiło 8 grudnia 2019 w odległości nieco większej od 2 jednostek astronomicznych od Słońca. Pod koniec grudnia 2019 nastąpiło maksymalne zbliżenie do Ziemi z minimalnym dystansem około 1,9 jednostki astronomicznej.
Jest możliwe, że po peryhelium doszło do fragmentacji komety 2I/Borisov. W marcu 2020 doszło do wzrostu jasności komety.
Czyściutka 2I/Borisov
Pod koniec marca 2021 roku na łamach prestiżowego czasopisma Nature Communications pojawiła się ciekawa publikacja opisująca stan komety 2I/Borisov. Zespół naukowców pod przewodnictwem S. Bagnulo z Armagh Observatory & Planetarium doszedł do wniosku, że 2I/Borisov przed zbliżeniem do Słońca była w nienaruszonym i nie “zanieczyszczonym” stanie. Oznacza to, że choć kometa powstała w innym układzie planetarnym, to jej zbliżenie do Słońca było pierwszym takim zbliżeniem do gwiazdy – i dopiero wówczas 2I/Borisov została poddana intensywnemu promieniowaniu.
Jedyna podobna kometa o takiej charakterystyce to C/1995 O1 Hale-Bopp, która w kwietniu 1997 roku zbliżyła się do Słońca. Ta kometa prawdopodobnie również wykonała wtedy swoje pierwsze zbliżenie do gwiazdy.
Również pod koniec marca na łamach czasopisma Nature Astronomy pojawiła się publikacja zespołu astronomów pod kierownictwem Bin Yang z Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). Ta publikacja skupiła się na danych z Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) oraz Very Large Telescope (VLT). W wyniku obserwacji z tych dwóch różnych obserwatoriów okazało się, że 2I/Borisov “wypluwał” drobinki pyłu o średnicy ponad 1 mm i średnio kometa traciła ponad 200 kg materii na sekundę. Co ciekawe, stosunek tlenku węgla (CO) do wody (H2O) wyraźnie się zmienił po przejściu przez peryhelium, co oznacza zmianę składu powierzchni tej komety wskutek intensywnego promieniowania słonecznego. Na podstawie tych danych zespół astronomów wysnuł wniosek, że 2I/Borisov powstała w układzie planetarnym dość podobnym do naszego Układu Słonecznego.
Jest bardzo prawdopodobne, że w tej chwili w Układzie Słonecznym przebywa wiele innych “międzygwiezdnych gości” o podobnych rozmiarach do 2I/Borisov. Te obiekty znajdują się prawdopodobnie w chłodnych regionach zewnętrznego Układu Słonecznego, poza orbitą Urana czy Neptuna – stąd aktywność i w konsekwencji jasność jest niska. Niemniej jednak jest pewne, że dzięki współczesnym obserwatoriom astronomicznym będziemy w stanie wykrywać kolejne – w tym obiekty wciąż zbliżające się do Słońca. Obserwacje takich “gości” powinny poszerzyć naszą wiedzę o małych obiektach w Drodze Mlecznej.
(ESO)
Wizja artystyczna 2I/Borisov / Credits - ESO/M. Kormesser


ESOcast 236 Light: First interstellar comet may be the most pristine ever found
Obserwacje 2I/Borisov / Credits – European Southern Observatory (ESO)
https://www.youtube.com/watch?v=6vm1QVj ... b_imp_woyt

https://kosmonauta.net/2021/05/czysciutka-2i-borisov/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czyściutka 2IBorisov.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2021, 08:04

Astrofizyk z Oxfordu: supermasywne czarne dziury jako agencje podróży w czasie
2021-05-05. Radek Kosarzycki
Pod koniec kwietnia w odległości 10 mln km od Słońca przeleciała sonda Parker Solar Probe. Jak nakazują stare dobre prawa fizyki, przelatując przez najbliższy punkt orbity wokół masywnego ciała, sonda osiągnęła rekordowo wysoką prędkość. A gdyby tak wielokrotnie powiększyć oba te elementy?
Sonda Parker Solar Probe aktualnie jest najszybszym obiektem kiedykolwiek stworzonym przez człowieka. Generalnie zbliżając się do Słońca, albo mówiąc inaczej, opadając w dół studni potencjału, obiekt zamienia energię potencjalną na kinetyczną, przez co rośnie jego prędkość.
Avi Loeb, astrofizyk z Oxfordu, którego znamy już z dowodzenia, że Oumuamua, pierwsza planetoida międzygwiezdna odkryta w Układzie Słonecznym jest sondą wysłaną przez obcą cywilizację, postanowił rozważyć ekstremalną wersję Parker Solar Probe.
Spotkanie prawdziwych olbrzymów i gwiezdne pociski
Wyobraźmy sobie miejsce we wszechświecie, w którym właśnie zachodzi proces łączenia dwóch masywnych galaktyk. W centrum każdej takiej galaktyki znajduje się supermasywna czarna dziura. Z czasem obie czarne dziury zbliżają się do siebie i zaczynają po spirali opadać ku wspólnemu środkowi masy. Wraz ze zmniejszaniem odległości między nimi, rośnie ich prędkość orbitalna. Tuż przed zderzeniem, tudzież zlaniem się w jedną jeszcze masywniejszą supermasywną czarną dziurę, oba obiekty wirują z niewiarygodnie dużą prędkością.
I to właśnie w tym miejscu rozpędzone czarne dziury mogą teoretycznie wyrzucać znajdujące się w ich bezpośrednim otoczeniu gwiazdy z prędkościami na tyle dużymi, że są one w stanie uciec nie tylko z okowów grawitacji supermasywnej czarnej dziury, ale także wyrwać się grawitacji całej galaktyki. Według Loeba takie gwiazdy mogą osiągać - uwaga - prędkości zbliżone do prędkości światła.
Jak słusznie zauważa autor, w 2020 r. nagroda Nobla z fizyki przypadła naukowcom, którzy badali ruch gwiazd wokół supermasywnej czarnej dziury w centrum naszej galaktyki. Problem jednak w tym, że „nasza” czarna dziura szybciej rozerwałaby gwiazdę, niż by ją rozpędziła do prędkości relatywistycznych. Zupełnie inaczej jednak sprawa ma się w przypadku dużo masywniejszych czarnych dziur. Aby faktycznie udało się wystrzelić gwiazdę z prędkością niemal bliską prędkości światła, jednocześnie jej nie rozrywając, supermasywna czarna dziura musiałaby mieć masę rzędu 100 mln mas Słońca (nasza czarna dziura ma masę 4 mln mas Słońca).
Podróże w czasie? No praaaawie
Przy prędkościach, z którymi mamy do czynienia na co dzień, czas płynie zasadniczo liniowo i tak samo dla wszystkich. Jednak już przy prędkościach bardzo zbliżonych do prędkości światła upływ czasu zaczyna się gmatwać. Obiekty poruszające się z prędkościami relatywistycznymi doświadczają zwolnionego upływu czasu względem obserwatorów pozostających gdzie indziej w przestrzeni. Gdyby zatem wokół takiej gwiazdy wystrzelonej z centrum galaktyki krążyła jakaś planeta, to upływ czasu na jej powierzchni byłby wolniejszy od upływu czasu na planetach spokojnie krążących wokół gwiazd spokojnie krążących wokół centrum galaktyki. Loeb przekonuje, że tak właśnie supermasywne czarne dziury mogą służby za centra podróży w czasie.
Czytając artykuł, który ukazał się 1 maja na łamach periodyku Scientific American, zastanawiam się tylko, czy bardziej Loebowi zazdroszczę wiedzy astronomicznej, czy wyobraźni? Jak na razie nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
https://spidersweb.pl/2021/05/podroze-w ... zdach.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astrofizyk z Oxfordu supermasywne czarne dziury jako agencje podróży w czasie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Maj 2021, 08:07

Nie, to nie jest tęcza. To fenomen, który często jest z nią mylony i wygląda jak uśmiechnięta buźka
2021-05-05.
Czy możliwe jest, aby tęcza pojawiła się na niebie „do góry nogami”? Tak, ale tylko wtedy, kiedy mamy do czynienia z pewnym bardzo ciekawym zjawiskiem optycznym, które w dodatku występuje w dwóch wersjach kolorystycznych. Jak powstaje ten fenomen?
Zjawiska optyczne zawsze są skutkiem odbijania się promieni słonecznych na kryształkach lodowych unoszących się w ziemskiej atmosferze. Najczęściej są to chmury piętra wysokiego o nazwie Cirrus, które przypominają ptasie pierza lub też tworzą zwartą pokrywę, przez którą nasza dzienna gwiazda świeci niczym przez matowe szkło.
Wówczas na niebie mogą się dziać cuda. Jednym z nich jest bez wątpienia łuk okołozenitalny. Przypomina on odwróconą do góry nogami tęczę, z końcami skierowanymi ku górze, jest też od niej dużo mniejszy, bo nie rozciąga się na całe niebo, jak tęcza.
Łuk przypominający uśmiechniętą buzię powstaje na skutek załamywania się i odbijania promieni słonecznych na kryształkach lodu w formie sześcioramiennych płytek, z których zbudowana jest chmura Cirrus. W przypadku tęczy promienie załamują się na kroplach padającego deszczu.
Aby powstał łuk okołozenitalny Słońce nie może się znajdować wyżej niż 32 stopnie kątowe nad horyzontem, a więc średnio nisko, co sprawia, że zjawisko to możemy obserwować zwykle o porankach oraz późnymi popołudniami.
Tworzy się barwny łuk, w którym barwy układają się od fioletowej u góry po czerwoną na dole. Kolor czerwony zawsze jest skierowany w stronę Słońca, a to oznacza, że znajduje się ono poniżej tego łuku. Sam łuk umiejscowiony jest zawsze w okolicach zenitu, czyli nad naszymi głowami.
Właśnie dzięki tej zasadzie możemy odróżnić łuk okołozenitalny od bardzo podobnego zjawiska, a mianowicie łuku okołohoryzontalnego, który powstaje w tej sam sposób, ale kolory są w nim odwrócone, czyli fioletową barwę mamy u dołu, a czerwoną u góry.
Skoro czerwień skierowana jest w stronę Słońca, to wiemy, że znajduje się ono powyżej łuku, a sam łuk wisi niezbyt wysoko nad horyzontem. Zjawisko to powstaje więc głównie w pełni dnia.
Łuk okołozenitalny i okołohoryzontalny nie pojawiają się często, dlatego tak bardzo zaskakują obserwatorów. Mylenie ich z tęczą jest na porządku dziennym, dlatego mamy nadzieję, że nasz artykuł sprawi, iż nauczycie się odróżniać te fenomeny optyczne.
Pamiętajcie jednak, że zjawiska optyczne zawsze są trudne w obserwacjach, ponieważ znajdują się w pobliżu Słońca. Obserwowanie ich bez odpowiednich zabezpieczeń, może doprowadzić do uszkodzenia wzroku lub nawet trwałej ślepoty.
Przyroda nie przestaje nas zaskakiwać i cieszyć, a takie zjawiska są dowodem na to, że nie wszystko to, co niezrozumiałe, od razu należy wiązać z odwiedzinami obcej cywilizacji.
Źródło: TwojaPogoda.pl
Łuk okołozenitalny. Fot. Flickr / ludwig van standard lamp.

Łuk okołohoryzontalny. Fot. Wikipedia / Bulent abali / Dehk.

Łuk okołohoryzontalny. Fot. Wikipedia / Gavin Anderson.

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... eta-buzka/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie, to nie jest tęcza. To fenomen, który często jest z nią mylony i wygląda jak uśmiechnięta buźka.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie, to nie jest tęcza. To fenomen, który często jest z nią mylony i wygląda jak uśmiechnięta buźka2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie, to nie jest tęcza. To fenomen, który często jest z nią mylony i wygląda jak uśmiechnięta buźka3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:35

Zobacz, jak czarna dziura rozrywa gwiazdę, która za bardzo się do niej zbliżyła
2021-05-05.
To najciekawsze wideo, jakie dziś będziecie mogli zobaczyć w Internetach. To nie kolejny byle jakiś filmik, tylko bardzo dokładna symulacja interakcji czarnej dziury z gwiazdą, która powstała na bazie wielu lat badań.
Czarne dziury, czyli jedne z najbardziej tajemniczych obiektów w naszym Wszechświecie, jeszcze przez długi czas nie zostaną przez nas dokładnie zbadane i poznane. Naukowcy nie ustają jednak w swoich badaniach nad tymi potężnymi obiektami, a dzięki najnowszej technice, poczynionym obserwacjom i zebranym danym, są w stanie przygotować symulację funkcjonowania czarnych dziur.
Jeśli kiedyś zastanawialiście się, jak wygląda moment rozerwania gwiazdy przez czarną dziurę, to specjaliści z NASA przygotowali film, na którym możecie takie wydarzenie zobaczyć. Warto tutaj wspomnieć, że symulacja powstała na podstawie danych, które zostały zebrane m.in. w ramach polskiego projektu All-Sky Automated Survey. Za cały projekt odpowiadają naukowcy z centrum akceleratora cząstek DESY w Hamburgu.
Może wydawać się, że takie zdarzenia nie są częste, bo występują się średnio raz na 10 tysięcy lat, ale w skali historii Wszechświata, który liczy sobie niemal 14 miliardów lat, musiała być ich olbrzymia ilość. Oczywiście, najwięcej takich wydarzeń ma miejsce w centrum galaktyk, gdzie często znajdują się gigantyczne czarne dziury.
przy okazji tych fascynujących obiektów wart wspomnieć, że jakiś czas temu Polacy dostrzegli gwiazdę, która za bardzo zbliżyła się do czarnej dziury i została przez nią rozerwana. Wszystko to miało miejsce w galaktyce PGC 043234, a zdarzenie otrzymało oznaczenie ASASSN-14li.
Dzięki takim symulacjom, astronomowie mogą próbować zrozumieć, co dzieje się z materią gwiazdy i w jaki sposób wchodzi ona w interakcję z czarną dziurą. W tym przypadku mniejsza część materii została wessana przez masywny obiekt, a pozostała utworzyła dysk akrecyjny i potężne dżety, które tworzy materia i promieniowanie rentgenowskie.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA/DESY / Fot. NASA/DESY
Animation: Black Hole Star Shredder
https://www.youtube.com/watch?v=ubBzcSD ... b_imp_woyt

NASA | Massive Black Hole Shreds Passing Star

https://www.youtube.com/watch?t=9&v=hu6 ... b_imp_woyt

https://www.geekweek.pl/news/2021-05-05 ... -zblizyla/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zobacz, jak czarna dziura rozrywa gwiazdę, która za bardzo się do niej zbliżyła.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:37

Pierwsza turystyczna wyprawa w Kosmos: Zaplanowana na lipiec
2021-05-05. Opracowanie:
Malwina Zaborowska
Należąca do założyciela koncernu Amazon, Jeffa Bezosa, firma Blue Origin poinformowała, że na 20 lipca planuje pierwszy suborbitalny turystyczny lot w Kosmos na pokładzie statku New Shepard. Jedno z miejsc przypadnie osobie, która wygra bilet w aukcji online.
To miejsce (na pokładzie) zmieni sposób, w jaki widzisz świat - głosi komunikat Blue Origin.
Firma nie podała na razie żadnych informacji na temat sposobu ustalania cen lotów dla turystów. W 2018 roku Reuters prognozował na podstawie cen takich lotów, jakie zaoferuje rywal Bezosa, Richard Branson i jego firma Virgin Galactic, że bilet na New Shepard może kosztować 200 tys. dolarów. W tym samym roku dwóch pracowników Blue Origin powiedziało, że cena lotu może wynieść od 200 tys. do 300 tys. dolarów.

Potencjalną klientelą Blue Origin mają być ludzie wyjątkowo bogaci i celebryci, ale firma ma zamiar oferować też miejsca na pokładzie statku w ramach akcji charytatywnych.

Okna kapsuły New Shepard są prawie trzy razy większe od okien Boeinga 747. Statek jest zaprojektowany tak, by mogło nim lecieć sześciu pasażerów po suborbitalnej trajektorii, około 100 km nad Ziemią. To wystarczająco wysoko, by pasażerowi doświadczyli przez kilka minut zerowej grawitacji.

Virgin Galactic zapowiada, że prywatni pasażerowie będą mogli polecieć w Kosmos jej statkiem na początku 2022 roku, a jeszcze w tym roku w podróż taką wybierze się sam Branson.
Źródło: RMF FM/PAP

Zdjęcie ilustracyjne /Pixabay


https://www.rmf24.pl/nauka/news-pierwsz ... Id,5213174
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsza turystyczna wyprawa w Kosmos Zaplanowana na lipiec.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:40

Ukraińska wizyta szefa MRPiT. Sektor kosmiczny wśród tematów rozmów roboczych
2021-05-05.
W czwartek 29 kwietnia w Kijowie miało miejsce posiedzenie Polsko-Ukraińskiej Komisji Międzyrządowej ds. Współpracy Gospodarczej (obejmującej grupy robocze ds. przestrzeni kosmicznej oraz informacji geoprzestrzennej), a także oficjalna wizyta wicepremiera Jarosława Gowina. Podczas swojego pobytu w stolicy Ukrainy szef resortu rozwoju spotkał się z premierem Denisem Szmyhalem, a także z wicepremierem Ołeksijem Reznikowem oraz ministrem rozwoju gospodarki, handlu i rolnictwa, Ihorem Petraszko.
Wicepremier Jarosław Gowin zapewnił podczas spotkania z premierem Denisem Szmyhalem o niesłabnącym zainteresowaniu polskich inwestorów rynkiem ukraińskim. "Ukraina jest partnerem gospodarczym Polski o strategicznym znaczeniu. Mamy wspólne wyzwania m.in. w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju, a także cele w zakresie transformacji energetycznej w kierunku gospodarki niskoemisyjnej" – powiedział wicepremier, a przy tym minister rozwoju, pracy i technologii, podczas swojej wizyty w Kijowie.
Wicepremier Gowin podkreślił, że pomimo występujących ograniczeń związanych z pandemią, Polska cieszy się ze stabilnych relacji gospodarczych z Ukrainą. "W obliczu wyzwań pandemii wzrasta znaczenie polsko-ukraińskiej współpracy. Świadczą o tym dobre dane o obrotach handlowych między naszymi krajami za rok 2020" – zaznaczył Jarosław Gowin. Wicepremier odniósł się także do barier w prowadzeniu biznesu, które zgłaszają polscy przedsiębiorcy inwestujący w tym kraju. "Myślę, że Ukraina mogłaby skorzystać z polskich doświadczeń w zakresie poprawy klimatu inwestycyjnego" – ocenił.
W dalszej części wizyty wicepremier Jarosław Gowin wziął wraz z ukraińskim wicepremierem Ołeksijem Reznikowem udział w posiedzeniu Polsko-Ukraińskiej Komisji Międzyrządowej ds. Współpracy Gospodarczej. W ramach tego gremium działa 7 grup roboczych, zajmujących się współpracą w wydzielonych sektorach gospodarki - jedna z nich dotyczy w całości działalności kosmicznej, podczas gdy inna (osobna) odnosi się do sfery informacji geoprzestrzennej. Pozostałe obejmują współdziałanie w rolnictwie, turystyce, sektorze paliwowo-energetycznym, transporcie, handlu i inwestycjach. Oprócz nich działa też podkomisja ds. przemysłu obronnego.
Obecni na miejscu przedstawiciele resortów rozmawiali o szansach i możliwościach rozwoju wzajemnej współpracy, a także o pojawiających się wyzwaniach. Posiedzenie zakończyło się podpisaniem protokołu.
Posiedzenie Komisji jest dobrą okazją do zaprezentowania rozwiązań systemowych i tendencji zachodzących w gospodarkach naszych krajów. W Polsce cały czas podejmujemy aktywne działania na rzecz stworzenia efektywnych, maksymalnie korzystnych dla przedsiębiorców rozwiązań systemowych.
Jarosław Gowin, wicepremier oraz minister rozwoju, pracy i technologii

Podczas rozmowy z ministrem rozwoju gospodarki, handlu i rolnictwa Ihorem Petraszko, wicepremier Jarosław Gowin podkreślał zainteresowanie polskiego biznesu inwestycjami na Ukrainie. "Chciałbym zwrócić uwagę na duże doświadczenie i potencjał polskich spółek sektora energetycznego, takich jak Orlen czy PGNiG" – podkreślił szef MRPiT. Wyraził przy tym zaniepokojenie sytuacją polskich inwestorów, wskazując m.in. na dużą liczbę wszczynanych postępowań dot. wprowadzenia ceł ochronnych na różne produkty oraz na problemy z przepustowością granicy czy ochroną własności intelektualnej.
Akcentowanym punktem wizyty było spotkanie z polskimi przedsiębiorcami inwestującymi na terenie Ukrainy, podczas którego wicepremier Jarosław Gowin podkreślił znaczenie współpracy z najbliższymi sąsiadami. "Mimo pandemii dane o handlu za 2020 r. pokazują, że w tym trudnym czasie polsko-ukraińskie obroty handlowe wzrosły o 3,4%, osiągając wartość ponad 8,9 mld USD" – zauważył wicepremier Gowin i zapewnił o swoich staraniach na rzecz poprawy sytuacji polskich przedsiębiorców na rynku ukraińskim.

Wicepremier Jarosław Gowin z wizytą na Ukrainie, 29 kwietnia 2021 r. Fot. MRPiT [gov.pl]

Źródło:Space24.

https://www.space24.pl/ukrainska-wizyta ... -roboczych
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ukraińska wizyta szefa MRPiT. Sektor kosmiczny wśród tematów rozmów roboczych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:43

Wino "pozaziemskiego" rocznika. Z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na licytację
2021-05-05.
Jedna z butelek francuskiego wina, które spędziły ponad rok na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, zostanie sprzedana na aukcji - poinformował we wtorek brytyjski dom aukcyjny Christie's. Organizatorzy liczą na wyjątkowe zainteresowanie nabyciem niecodziennej porcji trunku - oczekuje się, że cena końcowa licytacji może osiągnąć nawet 1 mln USD.
Wystawiona na aukcję butelka wina Petrus 2000 jest jedną z 12 wysłanych w kosmos w listopadzie 2019 roku przez start-up Space Cargo Unlimited. Dostawa została wykonana wraz z misją towarową SpaceX na ISS. Powróciła blisko 439 dni później, a jej zawartość delikatnie się zmieniła - jak sugerują koneserzy, którzy spróbowali wina podczas degustacji we Francji.
Tim Tiptree z domu aukcyjnego Christie's powiedział, że wino starzone w kosmosie "dojrzewało w wyjątkowym środowisku" o niemal zerowej grawitacji na pokładzie stacji kosmicznej. "Ta podróż zmieniła wino kosztujące 10 tys. USD za butelkę, znane ze swojej złożoności, jedwabistych, dojrzałych tanin i nut czeremchy, cygar i skóry, w naukową ciekawostkę, która wciąż jest dobrym winem" - powiedział Tiptree.
Podczas degustacji, która odbyła się w marcu w Bordeaux we Francji, koneserzy wina porównali butelkę, która była w kosmosie, z butelką z tego samego rocznika, która pozostała w piwnicy. Zauważyli różnicę, którą trudno było opisać. Jane Anson, autorka publikacji o winach, powiedziała, że napitek, który pozostał na Ziemi, smakował nieco młodziej, a wersja "kosmiczna" jest nieco delikatniejsza i bardziej aromatyczna.
Wino będzie sprzedawane razem z butelką z tego samego rocznika, która została na Ziemi, jak również z karafką, kieliszkami i korkociągiem wykonanym z meteorytu. Całość mieści się w ręcznie wykonanym drewnianym kufrze.
Wpływy ze sprzedaży mają umożliwić sfinansowanie przyszłych badań kosmicznych spółki Space Cargo Unlimited.
Tiptree twierdzi, że szacowana cena "w okolicach 1 mln dolarów" odzwierciedla prawdopodobną atrakcyjność butelki dla koneserów wina, miłośników kosmosu i zamożnych ludzi, którzy kolekcjonują "nadzwyczajne doświadczenia".
Fot. Space Cargo Unlimited [space-cu.com]

Żródło:Space24.

https://www.space24.pl/wino-pozaziemski ... -licytacje
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wino pozaziemskiego rocznika. Z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na licytację.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:46

Kongres 590: zapowiedź dyskusji z kosmicznymi akcentami
2021-05-05.
Wśród kilkudziesięciu paneli dyskusyjnych i debat realizowanych w trakcie tegorocznej odsłony Kongresu 590 (z udziałem decydentów, ekspertów oraz specjalistów z różnych dziedzin), znalazły się również te w całości skupione na tematyce kosmicznej. Trwające 5-6 maja br. wydarzenie kumuluje związane z tym wątki w drugim dniu - angażując w rozmowy o społecznym znaczeniu sektora kosmicznego, transferze i komercjalizacji technologii, a także kierunkach rozwoju branży, czołowych przedstawicieli zaangażowanych instytucji oraz ośrodków nauki i biznesu: Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, Polskiej Agencji Kosmicznej oraz Agencji Rozwoju Przemysłu. Redakcja serwisu Space24.pl, jako partner medialny wydarzenia, będzie także aktywnie uczestniczyć w moderowaniu jednej z takich rozmów.
W ciągu dwóch dni Kongresu 590 – 5 i 6 maja 2021 r. – na trzech scenach odbywa się przeszło 50 paneli dyskusyjnych w pięciu osobnych obszarach tematycznych: bezpieczeństwo zdrowotne i ekologia, społeczeństwo, gospodarka, eksport i ekspansja gospodarcza oraz infrastruktura. Biorą w nich udział: przedstawiciele administracji publicznej, spółek skarbu państwa, agencji rządowych, prywatnych przedsiębiorców, międzynarodowego biznesu, eksperci branżowi oraz naukowcy.
W panelu otwierającym drugi dzień wydarzenia (6 maja br. o godz. 10:00 - w segmencie Społeczeństwo) odbędzie się rozmowa ściśle dotycząca sfery działalności kosmicznej - pt. Jaki wpływ na życie każdego z nas ma sektor kosmiczny? Transfer technologii. Komercjalizacja. W dyskusji wezmą udział: Piotr Zabadała (zastępca dyrektora Departament Innowacji i Polityki Przemysłowej w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii), prof. Grzegorz Wrochna (prezes Polskiej Agencji Kosmicznej - POLSA), Bartosz Sokoliński (reprezentujący Agencję Rozwoju Przemysłu S.A.) oraz gość specjalny z NASA, Artur B. Chmielewski (Jet Propulsion Laboratory). Trwająca 45 minut rozmowa będzie moderowana przez redaktora naczelnego serwisu Space24.pl.
To jednak nie wszystko, gdyż jeszcze tego samego dnia (o godz. 15:30) rozpocznie się kolejna dyskusja panelowa o podobnej tematyce - mocniej przy tym skupiona na perspektywie gospodarczo-biznesowej (pt. Kierunki branży Space w Polsce i na świecie). W niej z kolei wezmą udział, oprócz szefa POLSA - prof. Grzegorza Wrochny, również czołowi przedstawiciele polskich spółek z sektora kosmicznego. Będą to odpowiednio: Grzegorz Zwoliński (SatRevolution), Michał Zachara (KP Labs) oraz Witold Witkowicz (Iceye). W roli moderatora rozmowy wystąpi w tym przypadku Artur B. Chmielewski z NASA.
Wszystkie panele i debaty transmitowane są na żywo na stronie internetowej wydarzenia. Dostępna jest tam również aktualna agenda oraz opis poszczególnych sesji panelowych wraz z ich składem osobowym.
Tegoroczna edycja Kongresu 590 jest już piątą odsłoną opisywanego wydarzenia, na przestrzeni ostatnich lat. Aktualnie organizowana jest w formule hybrydowej (kombinacja udziału zdalnego i tradycyjnego) przy zachowaniu standardów bezpieczeństwa sanitarnego związanych z sytuacją pandemiczną.
Ilustracja: Kongres 590 [kongres590.pl]

Ilustracja: Polska Agencja Kosmiczna/Kongres590 [polsa.gov.pl]

Ilustracja ARP/Kongres590

Źródło: Space24.

https://www.space24.pl/kongres-590-zapo ... -akcentami
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kongres 590 zapowiedź dyskusji z kosmicznymi akcentami.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kongres 590 zapowiedź dyskusji z kosmicznymi akcentami2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kongres 590 zapowiedź dyskusji z kosmicznymi akcentami3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kongres 590 zapowiedź dyskusji z kosmicznymi akcentami4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:47

Kosmiczne Ścieżki Kariery - konferencyjna inauguracja naboru na sektorowe staże
2021-05-05.
Na czwartek 6 maja br. Agencja Rozwoju Przemysłu zapowiedziała specjalną konferencję pt. Kosmiczne Ścieżki Kariery, powiązaną z inauguracją II etapu naboru na staże realizowane w ramach VI edycji konkursu pod nazwą Rozwój Kadr Sektora Kosmicznego. Zainteresowani uczestnictwem w naborze mogą zgłaszać swoje kandydatury w ciągu kolejnych dwóch tygodni. Wydarzenie współorganizuje Związek Pracodawców Sektora Kosmicznego.
Celem VI edycji Konkursu o Staż - Rozwój Kadr Sektora Kosmicznego jest wyłonienie absolwentów i młodych naukowców zainteresowanych karierą na rynku technologii kosmicznych i umożliwienie im odbycia płatnych staży w instytutach naukowych, jednostkach badawczych oraz przedsiębiorstwach prowadzących działalność gospodarczą w sektorze kosmicznym. Szanse takie oferują zaangażowani w organizację konkursu członkowie Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego.
Inaugurację kolejnego etapu naboru zapowiedziano na czwartek 6 maja o godzinie 12:00 - podczas powiązanego wydarzenia-konferencji online.
Spotkanie podzielono na dwa bloki:
• Space Talks: Kosmos to ludzie, a przyszłość to młodość,
• Moja droga w kosmosie.
W pierwszym ujęto omówienie doświadczeń firm, które przyjmowały lub będą przyjmować stażystów w ramach programu „Rozwój kadr sektora kosmicznego”. Przedstawicieli zaangażowanych podmiotów zapytano tutaj, dlaczego korzystają z programu i jakie możliwości on daje. Drugi panel natomiast dotyczy historii laureatów poprzednich edycji programu - obejmując kwestie dotyczące np. tego, jak potoczyłyby się ich losy, gdyby nie udział w Konkursie.
Udział w konferencji możliwy jest za pośrednictwem streamingu w mediach społecznościowych Agencji Rozwoju Przemysłu S.A., Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego oraz partnerów Wydarzenia. Wgląd w jego przebieg będzie możliwy także bezpośrednio na stronie głównej Space24.pl.
Osoby zainteresowane bardziej bezpośrednim, aktywnym udziałem mogą też skorzystać w tym celu z aplikacji Zoom.
Drugi etap bieżącego konkursu potrwa do 21 maja 2021 r. Osoby zainteresowane udziałem proszone są o wysłanie swojego Curriculum Vitae (CV) na adres: staze@space.biz.pl (w terminie do 21 maja 2021 r. do godz. 23:59).
Patronat nad wydarzeniem i samym konkursem objęły instytucje publiczne: Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz Polska Agencja Kosmiczna. Więcej informacji na temat konkursu dostępne jest w zakładce na stronie internetowej Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego.
Źródło:Space24.
lustracja: Agencja Rozwoju Przemysłu [arp.pl]

Ilustracja: ARP

https://www.space24.pl/kosmiczne-sciezk ... rowe-staze
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczne Ścieżki Kariery - konferencyjna inauguracja naboru na sektorowe staże.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczne Ścieżki Kariery - konferencyjna inauguracja naboru na sektorowe staże2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:51

Nad Drogą Mleczną unosi się bańka. Przelatująca obok nas galaktyka wzburzyła morze ciemnej materii
2021-05-05. Radek Kosarzycki
Poszukiwanie ciemnej materii to naprawdę frustrujące zajęcie. Z jednej strony wiemy, że jest jej mnóstwo, a z drugiej ani razu nie udało się jej zobaczyć czy złapać choć jednej cząstki ją tworzącej. Tymczasem, jak wskazują najnowsze badania, tuż nad dyskiem Drogi Mlecznej unosi się sporych rozmiarów bańka ciemnej materii.
Droga Mleczna to duża galaktyka spiralna o średnicy ok. 100 000 lat świetlnych, jedna z trzech dużych galaktyk w Gromadzie Lokalnej (pozostałe to Galaktyka Andromedy i Galaktyka Trójkąta). Oprócz tych trzech behemotów, w Grupie Lokalnej znajduje się jeszcze ponad 50 mniejszych galaktyk karłowatych. Jedną z najbliższych galaktyk tego typu jest Wielki Obłok Magellana (LMC). Oddalona od nas o 130 000 lat świetlnych, krąży wokół Drogi Mlecznej, stopniowo zacieśniając orbitę wokół niej. To właśnie ta galaktyka może pozwolić naukowcom ustalić czym jest ciemna materia, albo przynajmniej który model ciemnej materii najbardziej zgadza się z obserwacjami.
Gdzie ta ciemna materia?
W galaktykach spiralnych - takich jak Droga Mleczna - niemal wszystkie gwiazdy układają się w rotujący dysk, w którym można wyodrębnić ramiona spiralne. Badania jednak sugerują, że taki dysk zanurzony jest w sferycznym halo galaktycznym, w którym znajduje się mnóstwo ciemnej materii oraz nieliczne pojedyncze gwiazdy czy też gromady gwiazd.
Astronomowie skupili ostatnio swoją uwagę na grupie gwiazd w halo galaktycznym, które znajdują się tuż za Wielkim Obłokiem Magellana. Przelatująca galaktyka karłowata niczym łódź motorowa na wodzie zostawiła za sobą ślad torowy (kilwater) wzburzonej materii. Na pierwszy rzut oka w danych obserwacyjnych widać, w jaki sposób ów ślad wpłynął na ruch gwiazd pozostałych za LMC. Badacze jednak zauważają, że te gwiazdy zanurzone są w halo ciemnej materii, które także zostało wzburzone przez przelatującą galaktykę. Można zatem założyć, że znajdujące się w otoczeniu gwiazdy też będą się unosić niczym liście na wzburzonej przez łódź powierzchni stawu z ciemnej materii.
Sposób, w jaki gwiazdy będą zmieniały położenie za Wielkim Obłokiem Magellana pozwoli astronomom sprawdzić, który model ciemnej materii generuje taki ruch. W ten sposób będzie można odrzucić modele, które przewidują coś z goła innego i tym samym zawęzić zbiór modeli opisujących ciemną materię i przybliżyć się do jej odkrycia.
Swoją drogą, owa niewidoczna forma materii bezustannie oddziałując grawitacyjnie z LMC powoli go wyhamowuje. Gdy galaktyka karłowata traci w ten sposób energię, to coraz bardziej zbliża się do dysku Drogi Mlecznej. Czym to się skończy? Za ok. 2 mld lat Wielki Obłok Magellana zderzy się z dyskiem naszej galaktyki i w trakcie kolejnych kilku okrążeń będzie stopniowo rozrywany, aż z czasem jego gwiazdy dołączą do innych gwiazd krążących wokół centrum Drogi Mlecznej.

Wielki Obłok Magellana

https://spidersweb.pl/2021/05/ciemna-ma ... j-lmc.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nad Drogą Mleczną unosi się bańka. Przelatująca obok nas galaktyka wzburzyła morze ciemnej materii.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nad Drogą Mleczną unosi się bańka. Przelatująca obok nas galaktyka wzburzyła morze ciemnej materii2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:51

Rosja i Chiny stworzą Międzynarodową Księżycową Stację Badawczą
2021-05-05. Anna Wizerkaniuk
Roscosmos i Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna rozpoczynają współpracę nad ambitnym projektem budowy Międzynarodowej Księżycowej Stacji Badawczej w celu eksploracji i wykorzystania Księżyca. Projekt został przedstawiony 23 kwietnia podczas konferencji w ramach 58. sesji Naukowo-Technicznego Podkomitetu Komitetu ds. Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej ONZ, a uczestnicy zostali zaproszeni do współpracy.
Jeszcze nie zostało określone, jaką formę przyjmie Międzynarodowa Księżycowa Stacja Badawcza (ang. International Lunar Research Station – ILRS). W porozumieniu pomiędzy Roscosmosem i CNSA podpisanym w marcu zawarto informację, że może to być stacja na powierzchni lub na orbicie Srebrnego Globu. Nie wykluczone też, że Rosja i Chiny skuszą się na obie wersje. ILRS ma służyć do wielozadaniowej i wielodyscyplinarnej działalności naukowo-badawczej, w tym do dalszego badania Księżyca i prowadzenia obserwacji astronomicznych z jego powierzchni. Stacja ma operować bez konieczności obecności załogi, ale z możliwością późniejszego zamieszkania przez ludzi.
Projekt został otwarty na współpracę z innymi partnerami międzynarodowymi w obszarach planowania, projektowania, rozwoju i budowy, a także eksploatacji ILRS, w celu promocji pokojowej eksploracji i wykorzystania przestrzeni kosmicznej przez ludzi.
Podczas Chińskiego Dnia Kosmosu w Nanjing, 24 kwietnia CNSA przedstawiła szczegóły projektu. Pierwsza faza obejmuje określenie dokładnej lokalizacji bazy na południowym biegunie Księżyca. W tym celu wykorzystane mają zostać dane zebrane w ramach przyszłych misji Chang’e 6 i 7 oraz Łuna 25, 26 i 27, które mają polecieć do 2025 roku. Druga faza, trwająca od 2026 do 2030 roku, to wysłanie misji Chang’e 8 i Łuna 28 i rozpoczęcie budowy stacji. Trzecia faza będzie obejmować między innymi przetestowanie chińskiej rakiety typu super-heavy – Long March 9. Według wcześniejszych wizji CNSA misje załogowe w bazie są planowane na lata 2036-45.
Źródła:
China, Russia welcome int'l partners in moon station cooperation, JOINT STATEMENT Between CNSA And ROSCOSMOS Regarding Cooperation for the Construction of the International Lunar Research Station, China also reveals early outline and objectives for lunar research station
https://astronet.pl/loty-kosmiczne/rosj ... -badawcza/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rosja i Chiny stworzą Międzynarodową Księżycową Stację Badawczą.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:54

SENER Polska zadba o bezpieczeństwo instrumentu naukowego satelity ESA
2021-05-05.
SENER Polska rozwija projekt kontenerów do transportu i magazynowania ładunku użytecznego (payload) satelity na potrzeby „ekologicznej” misji Europejskiej Agencji Kosmicznej Fluorescence Explorer (FLEX), która będzie monitorować z kosmosu kondycję roślin. Kontrakt z firmą Leonardo jest konsekwencją inwestycji firmy w badania i rozwój (Research and Development) kontenerów na potrzeby misji kosmicznych.
SENER Polska zaprojektuje i rozwinie kontener do transportu instrumentu naukowego FLORIS – kluczowego elementu misji, który posłuży do mapowania fluorescencji roślinności Ziemi w celu ilościowego określenia aktywności fotosyntetycznej. Chociaż w pierwszej kolejności kontener zostanie zaprojektowany i skonstruowany na potrzeby misji FLEX, to doświadczenie wyniesione z tego programu pozwoli na produkcję tych skomplikowanych i precyzyjnych urządzeń także na potrzeby innych misji. Jest to ważny cel pod kątem standaryzacji produktów w przemyśle kosmicznym, a więc wykorzystaniu tych samych elementów na potrzeby różnych pojazdów kosmicznych. Sukces projektu umożliwi dalszy rozwój sektora kosmicznego nad Wisłą w oparciu o bardziej masową niż do tej pory produkcję:
- Wbrew potocznym wyobrażeniom, kontenery do transportu tak precyzyjnych i zarazem delikatnych urządzeń jakimi są ładunki użyteczne satelity to niezwykle kompleksowe urządzenia. Wśród naziemnych urządzeń wspomagających składanie instrumentów satelitarnych – określanych wspólnie mianem produktów MGSE (Mechanical Ground Support Equipment), to właśnie kontenery transportowe mają najbardziej kluczowe znaczenie, całkowicie izolując ładunki od wpływu czynników zewnętrznych. Chodzi tu nie tylko o czynniki pogodowe, ale też wstrząsy czy wibracje obecne podczas załadunku i transporcie np. drogą lotniczą – mówi Paweł Paśko, Project Manager w SENER Polska, który zarządzał już projektami R&D dla systemów do eksploracji kosmosu opracowywanych w ramach ESA i współpracował m.in. z Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie oraz Instytutem Maxa Plancka do badań nad Układem Słonecznym w Göttingen.
SENER zaprojektuje aż dwa kontenery: kontener zewnętrzny, który jest wodoszczelny i zapewnia czystość na poziomie Clean Room ISO 8 oraz kontener wewnętrzny: wodoszczelny i gazoszczelny, jego zadaniem będzie zapewnienie czystości na poziomie ISO 5. Kontener umożliwi transport ładunku o masie do 200 kg.
W odpowiedzi na potrzeby agencji kosmicznych i producentów satelitów kontener musi być poddany licznym testom wytrzymałościowym, by mieć pewność, że podoła trudom transportu. Jego zadaniem jest także zapewnienie przewożonym instrumentom odpowiedniej wentylacji, temperatury i wilgotności. W przypadku misji FLEX wszystkie te czynniki muszą być także zgodne z rygorystycznymi wymaganiami Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).
W procesie opracowania kontenera na potrzeby misji FLEX zespół SENER Polska będzie musiał rozwinąć nowe kompetencje, co będzie wiązać się z poszukiwaniem partnerów biznesowych na polskim rynku.
Projekt dla misji FLEX ma zostać ukończony we wrześniu b.r. Doświadczenie zebrane przy opracowywaniu kontenera uzupełni bogate portfolio SENER Polska w dziedzinie MGSE, w którym znajdują się już takie misje jak Euclid, JUICE, czy PLATO.
Głównym wykonawcą misji jest Thales Alenia Space, a w projekt zaangażowane są także inne czołowe firmy europejskiej branży kosmicznej: Leonardo, OHB Systems AG i RUAG. Satelita FLEX, który ma zostać wyniesiony na orbitę w 2024 roku będzie wypełniać swoje zadania przez trzy i pół roku działając w tandemie z satelitą Sentinel-3, który wchodzi w skład programu obserwacji Ziemi ESA Copernicus.
Grafika: Wizualizacja kontenera opracowywanego przez SENER Polska
Źródło: SENER Polska
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/se ... lity-esa-1
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SENER Polska zadba o bezpieczeństwo instrumentu naukowego satelity ESA.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SENER Polska zadba o bezpieczeństwo instrumentu naukowego satelity ESA2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Maj 2021, 08:55

Sonifikacja danych astronomicznych z Afterglow Access
2021-05-05.
Zespół projektu IDATA (Innovators Developing Accessible Tools for Astronomy) z radością ogłasza, że oprogramowanie Afterglow Access (AgA) jest już dostępne do użytku przez wszystkich zainteresowanych.
Afterglow Access (AgA) zostało zaprojektowane w celu ułatwienia analizy obrazów astronomicznych (obrazy typu fits) osobom niewidomym i niedowidzącym. Jest to kompletne, oparte na przeglądarce internetowej narzędzie do analizy obrazów astronomicznych i analizy danych. AgA zostało stworzone do współpracy z czytnikami ekranu i zawiera unikalne funkcje, które pozwalają użytkownikowi doświadczać obrazów poprzez dźwięk oraz znacznie zwiększają dostępność tej dziedziny nauki.
Wszystko, czego potrzeba, aby zaznajomić się z AgA, to przeglądarka internetowa. Nie jest wymagana instalacja oprogramowania. Przed rozpoczęciem korzystania z oprogramowania, zalecane jest uważne obejrzenie Afterglow Access Demo (w języku angielskim).
Projekt IDATA, w ramach którego powstało AgA, ma na celu zbudowanie integracyjnej wspólnoty działań skoncentrowanych na wspólnym celu, jakim jest projektowanie oraz wytwarzanie ogólnodostępnego oprogramowania astronomicznego wraz z niezbędnymi wsparciem dla uczniów o różnych predyspozycjach. Poprzez zaangażowanie uczniów w tworzenie oprogramowania IDATA wykorzystuje innowacyjne podejście do zdobywania wiedzy i umiejętności oraz pobudza zainteresowanie astronomią oraz informatyką na poziomie amatorskim i zawodowym. W projekcie IDATA szczególną uwagą otoczone są dziewczęta i grupy tradycyjnie niedostatecznie reprezentowane, w szczególności osoby niewidome i niedowidzące.
Na chwilę bieżącą, uczestnicy projektu IDATA rekrutują się ze Stanów Zjednoczonych i Chile (zobacz tę mapę) lecz nic nie stoi na przeszkodzie, aby dołączyli do nich nauczyciele i uczniowie z Polski!

Więcej informacji:
• Witryna internetowa projektu Afterglow Access
• Afterglow Access Demo

Autor: Joanna Molenda-Żakowicz

Na ilustracji: logo projektu IDATA
Na ilustracji: Jedna z uczestniczek projektu IDATA. Źródło: IDATA.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/so ... low-access
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonifikacja danych astronomicznych z Afterglow Access.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonifikacja danych astronomicznych z Afterglow Access2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

AstroChat

Wejdź na chat