ekolog napisał(a):Kto by pomyślał, że już wtedy (o ile dobrze zgaduję) robiono fotki z dwóch bliskich sobie aparatów celem uzyskania potem obrazu jakby trójwymiarowego?
robiono jednym tylko fotograf się trochę przesunął między zdjeciami. trochę krzywo więc nie daje się idealnie połączyć, ciekawe czy robił to z myślą o takim połączeniu.
konkretnie są to zdjęcia
AS17-143-21932 i
AS17-143-21933ale obróbka kompletnie beznadziejna
większość łazika ma przesunięcie góra-dół lub ukośnie zamiast lewo-prawo, część np. antenka "fakol" jest w takiej odległości jak góry (!!!), za to lądownik sztucznie przesunięty lewo-prawo zupełnie od czapy, wbrew temu co na zdjęciach.
na szczęście powyższymi materiałami z archiwum nasa może pobawić się każdy, poniżej moja wersja, dodatkowo z usuniętymi "krzyżami"
ekolog napisał(a):Aaaa, może to fotki z innych momentów (Księżyc nie jest całkiem dokładnie tak samo zwrócony do Ziemi cały czas - odrobinę się "kolebie")?
można, choć po takim czasie księżyc będzie już inaczej oświetlony, potrzebne byłyby zdjęcia z innego kąta ale przy tej samej fazie czyli trzeba trochę pokombinować
Domek napisał(a):A gdyby tak uwzględnić ruch obrotowy Ziemi, to w odstępie kilku godzin fotografie Księżyca mogą wyglądać jakby były robione z różnych kontynentów.
niestety, ziemia jest za mała i nasze kręcenie się wokół osi przesuwa nas za mało żeby dać widoczny efekt stereo