Miałem przez ok. jeden sezon Newtonka 130/650 od SkyWatchera, wersję budżetową z plastikowym wyciągiem 1,25”. Dokupiłem go z ciekawości, do posiadanego wówczas refraktora 120/600. Przez kilka lat używałem też achromatów 80/400 i 150/750, Newtonów 130/900, 8” (pełny i flex) i 10” na Dobsonach, Maków 102 i 150, ED-ków 80 i 120, a ostatnio także Newtona 150/750. Więc jakieś porównanie mam
I powiem tak - Newtonek 130/650 to wg mnie jeden z najlepszych i najbardziej uniwersalnych teleskopów. Sporo pokaże na DS-ach (wszystkie Messiery spokojnie, choć do słabszych galaktyk potrzebne jest ciemne niebo), jest znakomity także do planet i Księżyca. Wbrew pozorom do tego zastosowania okular 10 mm, dołączony do zestawu, nie jest wcale zły - wg mnie negatywne opinie o nim wygłaszają głównie osoby początkujące, które oczekują, że obraz w większym powiększeniu będzie tak samo ostry i stabilny jak obraz w okularze 25 mm. Ale nie biorą pod uwagę seeingu, wysokości obiektu nad horyzontem oraz stopnia wychłodzenia tuby (mogę rozwinąć ten temat, jeśli trzeba
).
Miałem ok. miesiąc temu okazję obserwować Jowisza i Saturna takim Newtonkiem i okularem 10 mm w Niepołomicach w Młodzieżowych Obserwatorium Astronomicznym - obraz był absolutnie rewelacyjny, ostry i klarowny, byłem naprawdę zachwycony (no ale tuba stała od kilku godzin nq zewnątrz, więc była dobrze wychłodzona).
Montaż EQ-2, czy jaki on tam ma symbol, jest całkiem niezły pod tak krótką tubę. Oczywiście będą drgania, ale nie tak denerwujące jak przy Newtonie 130/900.
Jedno co jest irytujące to plastikowy szukacz. Wg mnie nadaje się on co najwyżej do celowania w planety i Księżyc, ale szukanie nim DS-ów to pomyłka.
Co do możliwości rozbudowy, to rozważyłbym następujące opcje (kolejność przypadkowa):
1. Zastąpienie plastikowego szukacza tzw. red-dotem (trzeba trochę pokombinować nad założeniem na tubę standardowego gniazda na stopkę szukacza). Wbrew pozorom da się nim całkiem precyzyjnie wycelować, a jest intuicyjny, bo patrzy się wzdłuż tuby - ułatwia naukę nieba. Plastikowy szukacz z zestawu raczej zasłania widok nieba przy próbach celowania w DS-y, choć niby ma też taki dodatkowy przeziernik-dziurkę do zgrubnego celowania. Ale ja i tak wolę red-dota.
2. Jeśli kupować jakieś dodatkowe okulary, to celowałbym w dwa, ogniskowe ok. 25-30 mm i ok. 12-15 mm, o jak najszerszym polu widzenia. Ograniczeniem jest wyciąg 1,25”. Używałem długo i bardzo sobie chwalę Celestrona X-Cel LX 25 mm - ma pole 58*, przyzwoitą korekcję wad brzegowych i transmisję, i znakomicie się nadaje jako nieco szerszy okular do znajdowania obiektów, w które wstępnie wycelowało się red-dotem. W f/5 dla mnie docelowym okularem 13-15 mm jest Tele Vue Delos 14 mm 1,25” - do DS-ów w zasadzie wystarczy tylko on (ale to szeroki temat). Poza tym Delos jest długi i dość ciężki, może odchylać tubus wyciągu własnym ciężarem. Z kolei ES 14 mm / 82* jest mały i lekki, ale ma bardzo małą odległość patrzenia (ER, eye relief) - dla mnie był bardzo niewygodny.
3. Filtry - na przestrzeni lat próbowałem kolorowe filtry na planetach, filtr polaryzacyjny do przyciemniania Księżyca oraz jakiś UHC czy OIII, ale nie podeszły mi. Wolę obraz bez żadnych filtrów, nawet jeśli ciut słabiej widać jakieś szczegóły. Ale to sprawa indywidualna, tu każdy będzie miał inne zdanie i trzeba się samemu
przekonać.
4. Rozważyłbym też kupno lornetki 10x50. Posłuży do nauki nieba w szerszym kadrze i znajdowania gwiazdek i asteryzmów pomocnych przy namierzaniu obiektów teleskopem. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że mając takiego Newtonka jak Twój nie dokupowałnym dodatkowych okularów, tylko zaczął od zakupu lornetki. Okularek 25 mm w zestawie z teleskopem jest całkiem niezły, i spokojnie wystarczy do oglądania DS-ów. A dzięki lornetce nauczysz się nieba - to potem procentuje.
5. Co do torby, to jest tu gdzieś na forum kolega, który szyje torby na zamówienie, i bardzo go ludzie chwalą. Nie pamiętam w tej chwili jego ksywki, ale na bank ma swój wątek w którym się ogłasza - trzeba poszperać na forum.
Dobra, krótkie podsumowanie - absolutnie nie sprzedawaj na razie tego Newtona
To bardzo dobry sprzęt na początek, znakomity i na DS-y i na planety/Księżyc. Naucz się nim posługiwać (ustawianie montażu z grubsza na Polarną, znajdowanie obiektów, nauka obserwacji planet), zdobądź doświadczenie, i potem dopiero ewentualnie pomyślisz, jaki inny teleskop kupisz. Ale takiego Newtonka 130/650 mogę z czystym sumieniem polecić - to jest naprawdę bardzo uniwersalny sprzęcik, nie tylko na początek