Nabyłem refraktor 100ED firmy Sky Watcher, ogniskowa 900 mm, wersja z czarną tubą. Sporo jest już o nim na forum. Dlaczego Sky Watcher? Bo był najtańszy.
Przyszły dwa spore kartony. W pierwszym refraktor, na który czaiłem się od dłuższego czasu. Po rozpakowaniu ukazała się ładna walizka z logo Sky Watchera i galaktyką, trochę przypominającą M101.
W drugim kartonie przyszedł zamówiony montaż AZ4 na stalowych nogach - postanowiłem zaryzykować i nie brałem EQ5 czy innych paralaktycznych wynalazków utrudniających wizualne obserwacje obiektów (zwłaszcza ich wyszukiwanie) i wymagających często stosowania dziwnych (aqua)aerobicznych pozycji.
Ponieważ kupiłem niecałe 4 cale średnicy, jeszcze pierwszego dnia natrafiła się okazja na przetestowanie refraktora, czyli dziś.
Po rozpakowaniu stwierdziłem 2 wady:
- z odnośnika sypie się farba w miejscu, w którym zaślepka styka się z wewnętrzną ścianką. Wystarczyło kilkukrotne zdjęcie zaślepki by te miejsca stały się białe. Rozwiązaniem mogłaby być gumowa zaślepka zakładana na zewnątrz odnośnika. Tymczasem jest plastikowa,
- wisualback 2" i redukcja 1,25" z gwintem T2 nie ma clamping ringów, a szkoda bo by się bardzo przydały. Za to gwint T2 jest przydatny. Wystarczy dodatkowy pierścień z mocowaniem do lustrzanki (w moim przypadku Canon), by móc robić zdjęcia np. Księżyca.
Nie udało mi się stwierdzić, czy obiektyw jest klejony czy jest przerwa powietrzna - trochę zacząłem się martwić po przypadku APO 90 Pablita. Stwierdziłem 3 odblaski.
Czas na obserwacje w pochmurny dzień. Kierunek wieża kościelna oddalona o 3 km i anteny dalekich domów. Wkładam Delosa 14 mm, a tu zdziwienie: gdzie jest aberracja chromatyczna? Dla porównania w achromacie w 60x nie da się oglądać gdyż obiekty walą fioletem. No dobra: Delos 8 mm, tak samo jak w 14-tce. To już powiększenie ponad 100x, niby coś tam było jakby szczątkowego, ale to chyba bardziej wady szczątkowe okularów niż aberracja obiektywu. No to kita Delos 6 mm do wyciągu i bardziej widzę falowanie atmosfery w pochmurny i lekko deszczowy dzień, niż aberrację chromatyczną. Z 2 km wyraźnie widać, że gołębie to gołębie a nie jakieś tam kolorowo fioletowe papużki. Wyraźnie było widać białe i czarne pióra.
Na noc się wypogodziło, godz. między północą a 1, obserwacja z podwórka w Mielcu.
1. Test kolimacji. Utrudniłem sprawę i wykonałem go z 2" dielektryczną kątówką dołączoną do zestawu. Gwiazda testowa Wega (wysokość ok 40* nad horyzontem, czyli nie blisko zenitu). Delos 6 mm (pow. 150x) i szok: taki obraz dyfrakcyjny widziałem jedynie na laborce z optyki falowej: książkowy dysk Airy'ego. Chwilę go podziwiałem, w Newtonie raczej takiego widoku się nie uraczy. Dodam, że refraktorem obserwowałem od razu, bez żadnego czekania, aż się wychłodzi. Rozogniskowałem obraz gwiazdy i widziałem piękne okrągłe pierścienie jak tutaj:
download/file.php?id=6593&mode=view/Test-APO-2010.jpg (zbliżone do SW120 APO ED). Kolimacja jest wykonana poprawnie.
2. Test zdolności rozdzielczej. Gwiazda testowa: Epsilon Lyrae, okular: Delos 6 mm. Wysokość obiektu ok 40* nad horyzontem w łunie południowo-zachodniej części miasta. Ta parka nie robi wrażenia na tej rurze. W Newtonie tak wyraźnie nie widziałem tych gwiazd rozdzielonych nawet pod ciemnym niebem po kilkugodzinnym wychłodzeniu. Nawet SCT 6" tak ładnie nie pokazywał tych gwiazd, były rozdzielone, ale brakowało tego czegoś. Do dalszego testu trzeba będzie poszukać czegoś ciaśniejszego o separacji rzędu 1,5" - 1,7".
3. Kratery na Księżycu: jest już po pełni i widać cienie na terminatorze. Ładny kontrast. Miałem wrażenie, że momentami krawędzie były z minimalną czerwonawą obwódką. I ta piękna czerń. W Newtonie to jakby trochę takie bardziej szaro ciemne było. Górki w kraterach widoczne po kilka szczytów, a na obwodzie mnóstwo zmarszczek, nawet uskoki i zapadnięcia są widoczne.
Podsumowując z refraktorka jestem zadowolony. Wymienię te złączki na clamping ring, bo szkoda drogich okularów, żeby ich tuleje się kaleczyły.
Montaż AZ4 daje radę, brak mikroruchów to dla mnie nie wada, mniej wajch i szybciej wyszukuje się obiektów.
Drgania są, ale chyba bardziej pochodzą one od statywu, nie przykręciłem stolika. Ale i tak jest bardzo dobrze. Głowica w przeciwieństwie do AZ5 jest bardzo stabilna.