wampum | 07 Sty 2022, 11:09
Hej.
Wczorajszo/dzisiejsza nocka to była rzeźnia.
Niebo przewiane, lekki mrozik i stała w miarę ciemna miejscówka.
Spotkanie na "szybko" jak zwykle:
Ja z TS 125 ED po raz pierwszy przygotowanym pod bino z nowym montażem AZ ATM (tez pierwszy raz w terenie) + Vortex Kaibab 18x56.
Daniel z kultowym LZOSem 130mm na AZ4.
Bartek w pełnym uzbrojeniu (też po raz pierwszy w takiej konfiguracji: SCT6"/ SCT8"/ APM 20x80 ED - wszystko powieszone na SKy Tee2.
Od razu było wiadomo że będzie bardzo dobrze - przyjechałem pierwszy no i zrobiłem WOW czekałem na następnych i ich reakcję po wyjściu z auta, no i było "WoW i o rzesz k.....:
Tak na szybko TS 125 vs LZOS.
No cóż, jesli chodzi o mobilność i obsługę (gabaryt/masa) to TS jest tutaj taką tubką, której często luzie szukają, ze skróconą obudową wyciągu jest w ogóle kompaktowy.
Patrząc na detal i odbiór tego co widać jest bardzo podobnie. Ale.....no właśnie.
Przy dłuższej obserwacji w LZOS-sie widać taki pył w przestrzeni, jakby kosmiczny piasek, nie wiem jak to określić dokładnie ale przestrzeń obserwacji jest jakby wypełniona czymś dodatkowym, w TS sie tło jest czarne i na tym tle widać po prostu obiekty gwiazdy i DSy, a w LZOS-sie jakby tło było usiane mikro gwiazdkami w tle taką delikatną kaszką, cholera nie wiem - pierwszy raz takie coś widziałem.
Wracając do obserwacji TSem uzbrojonym w nasadkę bino Celestrona i okular Agleeyes 19mm/ 70 stopni. Sama rekacja Daniela jak po raz pierwszy poszedł o TSa skierowanego na M42, znowu usłyszałem WoW i coś tam lekko niecenzuralnego (w pozytywnym znaczeniu). To był wspaniały widok (podobno porównywalny do 10" Newtona, mgławica doskonale rozwinięta, w pasmami chmur warstwowych, w trapezie 4 ry gwiazdki, po porstu na taki widok się czeka.
M78 - mgławica powyżej Alnitaka, chyba najlepszy widok/ detal jak do tej pory, wyraźna z charkterystycznym kształtem, super.
NGC2024 - Mgławica Płomień... Zrobiłem 3 podejścia, byłem ciekaw czy z 125mm soczewki da się ją wyciągnąć, pamiętałem że jak miałem kiedyś SW 150/1200 przy podobnie dobrych warunkach złapałem ją po dłużym wpatrywaniu. Teraz przy pirwszym podejściu nic.../ drugie z filtrem UHC też nic (M42 tutaj jeszcze lepiej ocięta od tła). Przy trzecim podejściu..... tak długie wpatrywanie i poruszanie teleskopem pozwiloło mi stwierdzić że wizę takie bardzo lekkie pojaśnienie z ciemnym pakiem przez środek, trzeba było się mocno wpatrzyć ale tak uało się widać zarys mgławicy.
Przy tak dobrym niebie okiem nieuzbrojonym stwierziłem, że dobrze widać układ Syriusza i nawet Zająca poniżej Oriona. A tam siedzi gromada M78, no to cyk i jest słaba kulka bez rozbicia gwiazd ale obiekt zaliczony, to jeden z najniżej położonych obiektów jaki udąło mi się bez problemu wyłapać.
Obiektym mocno w lewo i bez namierzania bardzo ładnie wskoczyła M41 poniżej Syriusza, lubię tą gromadę, ma w sobie coś takiego, nie wiem chyba świadomość że jest blisko Syriusza jakoś działa podświadomie.
No to lecimy dalej NGC2362, M33 i do góry M46,M47 i któraś z NGC powyżej (prawdopodobnie 2396) na deser mała zgrabna gromada Róża Karoliny, stwierdzam że barzo lubię ten rejon nieba, fajnie się go czesze i jest sporo gromad , aczkolwiek ze względu na niskie położenie muszą być dobre warunki, do tego nasadka bino zrobiła robotę.
Następnie przerzuciłem się na klasyki Plejady złapane na styk, akurat wypełniły mi całe pole okularu, tutaj muszę dodać że w LZOSsie z Meade 30mm wyglądąły zjawiskowo, badzo zapylone przy każej z sióstr.
Kolejne klasyki M31 czyli Galatkyka Andromedy, powiem szczerze że był detal bardzo wyraźne jądro i eliptyczny kształt tworzący ramiona po dłuższym wpatrywaniu widoczne jedno z odcieć tworzący pas ramiona.
Chichoty w bino....super tam była przestrzeń jaky mniejsze gwiazdy były gdzieś wyraźnie dalej. przy okazji poczesałem tą okolicę wyłapując inne gromady.
Daniel się ustawił na Wileką Niedźwiedzicę czyli M81/82, w LZOSsie super - bardzo dobry detal na pojedyńczym okularze, powiem szczerze że chba nawet lepszy odbiór niż w moim TSsie uzbrojonym w Bino, detal był i to bardzo dobry ale LZOS pokazał wszystko w jeszcze lepszej jakości.
Na koniec nie mogłem się powstrzmać aby nie zerknąć na Tryplet Lwa, w końcu Lew po północy już się przebudził i był w miarę wysoko. Oczywiście M65 i M66 wskoczyły od razu, charakterysytyczny kształt obydwóch galaktyk widziany bez problemu, chwilę mi zajęło aby zlokalizować "poprzeczkę" czyli NGC3628 ale po kótkim wpatrywaniu się wyskoczyła jako podłużna ulotna mgiełka.
Na koniec szybki test, Syriusz w Bino. No i jest! tak sobie zażartiwałem "chłopaki widzę Aberrację!!!", tak TS z bino na Syriuszu wyłowił aberkę w postaci fioletu mąły zwarty ale był, no cóż porównując to do achromatu gdzie na Syriuszu była piękna atmosfera rozlana w ogół Syriusza to ten widok był i tak bardzo dobry i w pełni akceptowalny. Zresztą jak Daniel wspomniał, ilość aberrki zależy też od okularów i samej nasadki a nie dysponuję Topowymi akcesoriami, więc przy następnej okazji będzie test na pojedyńczym okularze.
Po złożeniu zestawu nie byłbym sobą jakbym nie polukał z ręki lornetką Vortex. Bardzo ją lubię jest kompatkowa lekka i pokazuje dużo jak na swoje parametry i dobrej jakości, poczesałem znowu to samo co teleskopem ale w innym wydaniu. Tak to był udany wieczór.....oby więcej takich......
Refraktor "ZEN_Ottiche" 120 F8 /Zen Ottiche 150 F6,6/ Sky Tee/ ATM-Uniwersal 150/2800/ Vortex Kaibab 18x56/okulary i dodatki