Naczytałem się tu i tam na tematy zrenicy wyjściowej teleskopu, że nie może być za duża ani za mała.
Wiem też że przed obserwacjami powinno się zaadoptować wzrok do ciemności - przez co powiększa nam się zrenica oka.
Dodatkowo nie powinni się przekraczać w teleskopach zrenicy powyżej 5,5mm (lub 6 lub 7 - różnie ludzie piszą), ponieważ zrenica ludzkiego oka bardziej się nie rozszerza.
Ale teraz ciekawi mnie jedna sprawa. Otóż mam Maka 127 i w nim z najdłuższym okularen 30mm mam ŹW ok. 2,5mm.
I czy jeżeli operuje ze zrenicami w granicach 2,5mm i mniej... To czy w ogóle adaptacja a zwłaszcza długą (ok 1h) ma sens/jest potrzebna? Oko może mi się rozszerzy bardziej ale ŹW w teleskopie się przez to nie powiększy.
Czy jest tak że zrenica oka powinna byc co najmniej taka jak ŹW teleskopu, czy może jak sie jeszcze bardziej rozszerzy to mi to coś da?