Hej,
Zrobiłem z folii badera pełno aperturowy filtr do maka 102. Niestety jak chcę nim obserwować plamy na Słońcu to nie da się wyostrzyć obrazu. Oczywiście trafiam w punkt ostrości, ale tarcza Słońca wygląda jak przez mocno zaparowaną szybkę. Próbowałem na maku wychłodzonym i ciepłym, bez różnicy. Nic nie jest zaparowane, brudne itp. W nocy MAK ładnie pokazuje planety/gwiazdy. W ubiegły weekend udało mi się nawet rozbić jedną parkę Elipsonów. Tym teleskopem powinno dać się rozbić obie pary, ale warunki były średnie a i elipsony były już poniżej 30stopni nad horyzontem, więc nie były to warunki idealne. W refrakorze WO 66mm ED powierzchnię Słońca widać wyśmienicie, widać nawet granulację jeśli wie się na co zwrócić uwagę, ale Słońce w tym maku to kompletna porażka. Mak mi nie spadł, nie grzebałem itd. Jedyna nowość do filtr, ale on jest ok. Tak mi przychodzi do głowy, że może to wina odblasków od Słońca przez zbyt dużą aperturę filtra? Oprawki na filtry od SW obcinają aperturę do jakiś 60/70mm, a mi zależy żeby wykorzystać całą średnicę lustra, tak aby granulacja była oczywista dla osób, które pierwszy raz oglądają Słońce przez teleskop. W Newtonie 150/750 tak właśnie granulację widać, ale mniejszy maczek byłby wygodniejszy dla mnie i oglądaczy. Może ktoś walczył z podobnym problemem?