No tak zostałem wywołany do tablicy.
Na zlocie wpadłem tylko na jeden wieczór. Super klimatyczne miejsce, super uczestnicy - pozdrawiam wszystkich.
Tak głównym punktem, na który skupiliśmy się było porównanie mojego Swarka EL 8,5x42 z Kową 8,5x44. Tutaj bałem się że Kowa zawstydzi Swarka, ale nie ma mowy, Austriak moim zdaniem wygrywa właściwie w każdym aspekcie. Jeżeli miał bym w czymś zrównać lornetki to w jakości wykonania, która jest równie wysoka w obu lornetkach. Ergonomia jest podobna, no może z lekką przewagą Swarka. Po użytkowaniu EL, przykładając pierwszy raz Kowę od razu da się zauważyć węższe pole i nieostrości brzegowe, które w tej ostatniej może nie rozpraszają ale są widoczne. W Szwarku nieostrości brzegowych trzeba po prostu szukać i te po wnikliwych poszukiwaniach są, ale bardzo nieduże (za dnia głownie lekka AC na skraju). Ostrość na osi też lepsza niż w Japończyku. No i ta biel Szwarka (zwłaszcza za dnia na jasnych obiektach) jest niesamowita. Bez wahania napiszę, że Swarek 8,5x42 jest fenomenalną lornetką, wygodną, przyjemną, do bólu ostrą, czy w dzień czy w nocy. Na moje oko rolling jest ale przy przesuwaniu góra -dół, ale nie przeszkadza, na pewno lornetka nie powoduję zaburzeń błędnika (no może poza przypomnieniu sobie o cenie tego instrumentu optycznego). Dla mnie po prostu nr 1. Jedynie pozostaje dla mnie zagadką Swarovski EL 10x50, albo nowe wersje NL.
Natomiast co do Swarka SLC 15x56 - to na razie mam ja kilka dni i próbuję testować z ręki. Cóż powiedzieć po tak krótkim użytkowaniu - EL 8,5x42 przyjemniejsza, ale tutaj może mieć wpływ duża różnica powiększeń. Natomiast czuć wysoką jakość szkła i wykonania SLC. Co do punktowości gwiazd - śmiało na piszę że SLC trzyma poziom EL, czyli właściwie do brzegów ostro - no na tyle ostro, że w obu lornetkach na skraju pola widzenia jestem w stanie bez problemu rozdzielić Epsylony w Lutni, też czy Albilero w Łabędziu. Czuć, że SLC ma super transmisję. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić w SLC 15x56 to właśnie lekkie przyciemnienia tzw. fasolki, zwłaszcza za dnia, ale po ułożeniu rozstawy da się je wyeliminować do zera. Za to SLC ma zauważanie większe pozorne pole widzenia niż EL 8,5. W zamian ten ostatni z kolei ma lekko bardziej płaskie pole widzenia. Czekam jeszcze na adapter do SLC, żeby postawić ją na statywie, ale już czuję że będzie super i pewnie dwa Swarki zostają u mnie i pewnie to będzie mój finisz w poszukiwaniu lornetek (gdzieś to już słyszałem
)