Kurde, chyba nic nie będzie z mojej Ameryki, ani z reszty materiału strzelanego ostatnio Samyangiem 135 mm. Czego bym nie robił - wychodzi mi nadkorekcja flatami.
Metodyka:
- Focone Canonem 1100D mod z założonym filtrem CLS SVBONY Clip, Samyang przymknięty do f/4, ISO 1600. Przy f/4 normalnie nie muszę robić flatów, bo winietowania w zasadzie nie ma, ale filtr dodaje swoje artefakty w tle i flaty są konieczne.
- Flaty robię z tabletu przyciemnionego na minimum, kolor ekranu ustawiony tak, żeby na ustawieniu balansu bieli Daylight kolor na zdjęciu wychodził mniej-więcej szary.
- Czas ekspozycji dobrany tak, żeby górka histogramu flatów była w tym samym miejscu, co górka histogramu na lightach (ale gdy dam inne czasy ekspozycji, to jest dokładnie to samo, bez żadnej różnicy).
- Do tego pełna kalibracja - darki na tym samym ISO i czasie co lighty, flaty, flatdarki na tym samym ISO i czasie co flaty, biasy na tym samym ISO co reszta.
- Stackowanie w DSS - Sigma Kappa clipping dla lightów, Per channel background calibration, a flaty, flatdarki, darki i biasy stackowane medianą.
Czyli teoretycznie wszystko by the book - a wciąż wychodzi kaszana
Próbowałem na szybko machnąć stackowanie też w Sirilu, dając tylko lighty, flaty i biasy (liczba klatek pośrednich przy pełnej kalibracji będzie taka, że zapcha mi się cały dysk i będzie się to mieliło latami), ale wychodzi identycznie, czyli kicha
Ktoś ma jakiś pomysł? Maro, jakie Ty klatki kalibracyjne stosujesz, gdy flatujesz materiał z Samyanga, i jakimi algorytmami to stackujesz?