Jeśli EQ6 wystarczy, to znam przynajmniej dwóch kolegów, którzy go mają. Ale to niech się sami wypowiedzą
Z innej beczki:
ZWO EAF - ależ to jest genialne urządzonko! Wyjąłem z pudełka na 30 minut przed sesją, przykręciłem, podłączyłem, sprawdziłem czy działa na sucho (działało), rozstawiłem sprzęt na tarasie, odpaliłem apkę w telefonie, ostrzenie poszło od pierwszego strzału, nawet nie musiałem za bardzo kombinować co i jak, bo wszystko jest banalnie proste. Sesję odpaliłem o czasie, wszystko śmiga i samo się robi, nie muszę już biegać z maską Bahtinova i sprawdzać co jakiś czas, czy się ostrość nie rozjechała. Tak to się można bawić w astrofoto - sesja sobie leci, a ja mam wywalone, i mogę się zajmowqć czymś innym, albo po prostu gapić się w niebo. Coś pięknego! Nie sądziłem, że autofocuser tak bardzo ułatwia życie
EDIT po chwili - oczywiście przyszły chmury, w 5 minut 100% nieba zasnute. Klasyk
Ale co nałapałem to moje