creta napisał(a):Cześć, jak wyglądają sporadyczne wrocławskie spotkania?
Od jakiegoś roku, albo może i dłużej, w ogóle nie wyglądają, ponieważ w zasadzie przestaliśmy jeździć w teren. Wszyscy focimy z miejsc zamieszkania. Chyba tylko ozi25 jeszcze bywa na górce w Pierwoszowie, reszta siedzi na miejscu. Powód to głównie brak pogody - na Dolnym Śląsku od jakichś dwóch lat, albo i dłużej, czyste niebo jest raz na dwa miesiące, przez 15 minut. Jechanie gdziekolwiek dalej poza miasto nie ma w takiej sytuacji najmniejszego sensu. Jedyne co zostaje, to błyskawiczne wystawianie się gdzies przy miejscu zamieszkania, gdy akurat łaskawie zrobi się dziura w chmurach.
creta napisał(a):Czy osoba bez własnego sprzętu może się dołączyć?
Pewnie, że może - no tyle tylko, że my już w zasadzie nie wyjeżdżamy. Ale szczerze powiedziawszy, jeśli miałbym Ci coś doradzić, to powiem tyle - korzystaj, że jeszcze nie masz sprzętu, i wymiksuj się z zainteresowania tym hobby jak najszybciej. Serio piszę
creta napisał(a):Rozglądam się generalnie za jakimiś astronomicznymi grupami we Wrocławiu, lub ogólnie na Dolnym Śląsku.
Ma to sens - jeśli lubisz hobby, które możesz uprawiać trzy razy do roku, przez łącznie ok. 45 minut
Podobnie jak zainteresowanie się wędkarstwem, mieszkając na pustyni
W centralnej i wschodniej Polsce jest trochę lepiej z pogodą, częściej jest czyste niebo, ale na Dolnym Śląsku jest dramat. Więc póki jeszcze możesz, to rozważ katapultowanie się i zajęcie czymś innym - oszczędzi Ci to masy frustracji
[piszę trochę humorystycznie i z przymrużeniem oka, ale każdy zainteresowany tematem napisze Ci to samo - pogoda do astro skończyła się na Dolnym Śląsku kilka lat temu, i nic nie wskazuje na to, żeby miało być lepiej]