Weź pod uwagę, że masz dwa rodzaje błędów prowadzenia - wahania w RA wynikające ze zmiennej szybkości prowadzenia (objawia się to raz szybciej a raz wolniej ruszającymi się gwiazdkami, w jednej linii) oraz dryf na N lub S, wynikający ze złego ustawienia na Polarną. Dryf jest stały, tylko w jednym kierunku. Niestabilność klina powoduje ryzyko zgubienia dokładnego ustawienia Polarnej - wystarczy sprawdzić, w którą stronę przeważa zestaw wycelowany w obiekt, w górę czy w dół, i tak ustawiać Polarną przy polar alignment, żeby zębatka klina działała przeciw tej sile. Tak, żeby już ustawiony montaż, przeważając, opierał się ząbkami o ślimak. I nic Ci wtedy nie będzie uciekać. To po pierwsze.
Po drugie, wahania w RA zredukujesz tym bardziej, im bliżej osi obrotu w RA zamontujesz aparat. W sensie że L-dovetaila zakładasz tak, żeby aparat był jak najbliżej osi obrotu, a część dovetaila wystająca z siodła od strony przeciwwagi - jak najdłuższa. Chodzi o to, żeby promień łuku po jakim porusza się aparat był jak najmniejszy, bo wtedy liniowe odchyłki od prawidłowej prędkości są najmniejsze.
Nie wiem, czy sensownie to wytłumaczyłem. Co więcej, hipotezy z jak najkrótszym promieniem nie sprawdziłem - ale na logikę powinno to mieć sens
Poza tym wg mnie dobrą praktyką jest ustawianie aparatu zawsze tej samej pozycji, tak żeby ruch w RA był wzdłuż długiego boku kadru (w poziomie), a ruch w Dec wzdłuż krótkiego boku (w pionie). Wtedy wystarczy zrobić animację z wszystkich klatek sesji, z małego wycinka na kilku gwiazdkach, i od razu widać jak lata montaż i co jest źródłem błędów.
Na Astropolis wrzuciłem kiedyś wątek „Taniec EQ3-2 i co na niego poradzić”, tam są takie animacje, to sobie zobacz jak chcesz