Wczoraj byłem w Janowie po raz pierwszy od roku lub dwóch. Stwierdziłem, że trzeba w końcu użyć mojego Dobsona, którego tylko sporadycznie wyciągałem na taras, jak była pogoda, ale z mojej miejscówki pod Wrocławiem widać raptem kilka gromad, planety i Księżyc. Postanowiłem więc skorzystać z ładnej pogody i tego, że Księżyc jest kilka dni po nowiu. Zrobiłem na SkySafari listę do obserwacji - galaktyk, które będą na południowym, południowo-zachodnim niebie, niezbyt blisko Księżyca, takie które będę w stanie zobaczyć i mają jakiś specyficzny wygląd.

Wrzuciłem teleskop i lornetkę do auta, w drodze przypomniało mi się, że nie wziąłem stelaża ale nie chciało mi się już po niego wracać, i tak liczyłem głównie na obserwacje przez teleskop. Na przejazd A4 na szczęście nie trzeba kupować biletów, trasa znana i tylko jakieś roboty drogowe na rynku w Wiązowie, który trzeba objechać inaczej niż kiedyś. Droga na Janów strasznie dziurawa, potem odbicie na miejscówkę z nowym równym asfaltem, aż do punktu zbierania odpadów i 23:10 jestem na miejscu.
Spodziewałem się większego zaświetlenia niż 2 lata temu, szczególnie, że koledzy na forum ostrzegali, ale wg mnie jest tak samo ciemno. Pojawiło się tylko więcej błyskających lamp od wiatraków od strony wschodniej, ale mi to nie przeszkadzało. Ilość gwiazd zaskoczyła mnie już po wyjściu z samochodu, szczególnie, że ode mnie widać raptem kilka najjaśniejszych. Tak jak dzień wcześniej, wieczorem naszły delikatne chmury, ale większym problemem był Księżyc, który mimo, że oświetlony w 30%, był dość wysoko.
Obserwacje prowadziłem Newtonem 10 cali, zaczynając z okularem GSO 30mm, a po znalezieniu obiektu sprawdzałem jak wygląda w ES 14 mm. Zacząłem od galaktyki
M101 w Wielkiej Niedźwiedzicy, której nie miałem na liście, ale Piotr pokazał mi jak wygląda na jego zdjęciu i spróbowałem ją znaleźć. Zacząłem szukać od gwiazdy Alkalid, ostatniej w dyszlu Wielkiego Wozu, ale nie mogłem trafić. Sytuacje utrudniał fakt, że jest w zenicie i nie wiadomo za bardzo, w którą stronę kręcić teleskopem, więc spróbowałem od podwójnego Mizara. Udało się, ale widać było tylko pojaśnienie, i jak bym nie wiedział, że tam coś jest to bym nie znalazł.
Następnie zmieniłem taktykę i szedłem 'od dołu'. Na początek
M104, Galaktyka Sombrero w Pannie. Dość szybko ją zlokalizowałem idąc od Algorab w Kruku. Wyglądała jak na szkicach, z charakterystycznym przecięciem wzdłuż.
NGC 4038 - Galaktyki Czułki w Kruku pominąłem, a potem już były za nisko a Księżyc cały czas świecił, więc już nawet nie próbowałem.
Kolejnym celem była galaktyka
M64 Czarne Oko w gwiazdozbiorze Warkocza Bereniki. Zacząłem od gwiazdy Diadem, przy okazji zauważyłem gromadę kulistą
M53, i skacząc po gwiazdach odnalazłem M64. Widać było w niej jakąś nieregularność, chociaż częściowo jej kształt chyba sobie zasugerowałem, pamiętając jak wygląda na zdjęciach.
Kierowałem się na zachód, do
NGC 4565 - znanej jako
Galaktyka Igła. Znalezienie ułatwiają charakterystyczne trzy asteryzmy, jakby kwiatek i dwa trójkąty. Nie jest zbyt jasna ale rzeczywiście wygląda jak igła.
M100 szukałem zaczynając od Denebola - 'tyłka' Lwa, aczkolwiek jak dotarłem w ten obszar nieba zobaczyłem tyle mgiełek, że nie wiem, która to była M100, więc po prostu przesuwałem teleskopem na wschód w kierunku
Łańcucha Markariana, który zobaczyłem jako ciąg czterech małych mgiełek.
Z
M65 zrezygnowałem z powodu bliskości Księżyca. Na koniec odszukałem
Galaktykę Wir M51, technicznie w Psach Gończych, aczkolwiek blisko Alkaida w Wielkim Wozie. Ponownie miałem problemy z orientacją ale razem z Alkaidem i 24 CVn tworzy trójkąt rozwarty, więc skierowałem szukacz mniej więcej w jego trzeci kąt i przesiadłem się na okular 30mm. Po chwili przeczesywania okolicy pojawiła się jasna i charakterystyczna, razem ze swoim towarzyszem
NGC 5195. W ES 14mm nadal dość jasna, od teraz moja ulubiona, widoczna nie jako majacząca poświata czy owalna mgiełka, ale wyraźna i ciekawa.
Jako, że zrobiło się nieco chłodno, skończyła mi się herbata w termosie i nie miałem już pomysłów co oglądać, pogadałem chwilę z Piotrem i o 1:20 spakowałem sprzęt. Następny wypad prawdopodobnie w sierpniu na mgławice w Strzelcu.
Szkice nie moje, znalezione na
https://www.deepskywatch.com/messier-dso-sketches.html i
https://deepskysketch.com/, dość dobrze oddają to co ja widziałem, tylko są bardziej wyraźne.