Zanim zdążyłem użyć, nieoczekiwanie trafił w moje ręce Celestron C8-N o tej samej aperturze i ogniskowej - sprawny, ale dość przechodzony. Zdecydowałem że bawię się Celestronem, bo nie muszę się martwić o to czy go gdzieś nie stuknę albo ubrudzę - jest to po prostu wygodne.
GSO kupiłem od kolegi z Astromaniaka i jest z kolei w bardzo dobrym stanie, dlatego szkoda mi go było w takiej sytuacji poniewierać. Jedyne zastrzeżenie - plastikowy łeb jednej z trzech śrub dociskowych z tyłu celi wygląda na lekko pęknięty (pokażę na zdjęciu). Choć może to tylko wrażenie - plastik trzyma się prawidłowo, nic się nie rusza i śrubą można normalnie kręcić. Na szynie montażowej widać ślady po śrubie. Optyka czysta, obiektyw szukacza wyjąłem i wyczyściłem, LG umyte dzisiaj dla porządku, po tym wyjmowaniu trzeba będzie sobie oczywiście całość skolimować.
Jest to o tyle okazja, że z tego co widzę tego modelu na sposób obecnie kupić w sklepie - są jedynie wersje f/4 800 mm, albo modele f/5 innych producentów. Ja używam tego C8-N głównie do fotografii planetarnej i księżycowej i mogę powiedzieć, że zestaw 203/1000 + dobry Barlow 2x to świetny, dobrze spasowany komplet z kamerką o pikselu 2,4.
Cena: 1550 zł. W cenie szukacz GSO, wyciąg crayforda GSO z mikroruchami 10:1, przedłużka 35 mm GSO do wyciągu, obejmy z szyną, zaślepka przednia na tubus, zaślepek szukacza brak.
Mam oryginalne pudło ze styropianowymi wypraskami.
Wkrótce dodam więcej zdjęć.
