lulu napisał(a):Nikt uczciwy nie da gwarancji, że takie ślady na obiektywie nie będą miały jakiegoś wpływu na obraz. Zaryzykuję jednak taką opinię, że będzie to zazwyczaj wpływ śladowy, wyrażający się chyba tylko tym, że w wypadku jasnego obiektu takiego jak Księżyc będziemy mieli do czynienia z pewnym obniżeniem kontrastu wynikającym po prostu ze świecenia tych śladów w takim mocnym świetle.
Moim zdaniem na precyzję detalu nie powinno to w praktyce wpływać wcale (zauważalnie).
Sam obiektyw jest bardzo jasny dzięki bardzo dobrym warstwom antyodblaskowym. W porównaniu z wieloma 60-mm obiektywami japońskimi z tamtych czasów, wydaje się pod względem jasności większy o znacznie więcej niż te 6 mm które go od nich w rzeczywistości różni. To właśnie zasługa uczciwych warstw antyrefleksyjnych.
Ta większa jasność oznacza zazwyczaj również lepszy kontrast, więc nie przejmowałbym się jego ewentualnym niewielkim spadkiem w szczególnych sytuacjach. Miewałem w ręku obiektywy wyglądające tragicznie, porysowane i z powyjadanymi warstwami antyodblaskowymi - a dawały obrazy jak żyleta.
Akurat miałem ten obiektyw ,swego czasu oprawiony w tubę po SkyLux ,Sprawność tego obiektywu nie zależy od powłok MC ( które w tym czasie były przeciętne dla PZO ) , ale tylko dlatego, że ten obiektyw jest klejony , czyli mamy tu tylko 2 powierzchnie , powietrze - szkło a nie 4 jak w typowym obiektywie, Stąd jego większa sprawność i duży kontrast,
Moim zaskoczeniem był dość wysoki poziom fioletu tego PTMA na Planetkach dlatego go sprzedałem , o dziwo SkyLux 70/700 którego kupiłem jako dawca tuby , fioletu miał znacznie mniej. od tego PTMA ale znowu gorszy kontrast i ostrość,
Podsumowując, PZO PTMA to jasny i kontrastowy obiektyw, dający bardzo ostre obrazy , lecz poziom fioletu na planetach nie każdemu może przypaść do gustu.
SKYMAX 150 SW ; SKYMAX 127 SW ; Celestron 25x100 ; SkyGiude 15x70 ; OLIMPUS 8x40 DPS I
Nasadka bino lacerta