Z racji, że w obserwacjach astro pojawia się mało relacji postaram się opisać kilka obiektów, które udało mi się obejrzeć do tej pory tej zimy. Zdaję sobie sprawę, że na razie mało było nocy z dobrym niebem, zresztą u mnie obserwacyjnie tylko grudzień był całkiem dobry. No ale do rzeczy:
Andromeda (w okolicach zenitu) - zdecydowanie najlepiej wypada w GSO 32mm i Vixen NPL 20mm. Ładnie wypełnia całe pole, na obrzeżach można dostrzec poszarpania jej ramion. Jądro jest dużo jaśniejsze od reszty struktury. To najlepszy zarejestrowany przeze mnie obraz, oczysiście były też takie obserwacje gdzie wyglądała jak zaparowanie na szybie, co wynikało z słabego seeingu.
M42 - przy Mgławicy Oriona spędziłem chyba połowę czasu na obserwacjach w grudniu. Jedna noc była wyjątkowo dobra, ramiona tworzyły bardzo szeroką strukturę przypominajacą skrzydła. Powyżej nich osobna okrągła mgiełka. Środek mgławicy jest jednolity (w Newtonie 10 zdecydowanie, więcej widać wewnątrz mgławicy), ale na pewno nie można mówić że jest to nudny obraz. Trapez z gwiazd jest takim diamencikiem wewnątrz mgławicy, podobnie jak inne dostrzegalne gwiazdy.
M35 - bardzo ładna gromada otwarta. Mnóstwo gwiazd, zwłaszcza w jej centrum. Gwiazdki mają bardzo przyjejmny jasny kolor.
Trio woźnicy - może nie zachwycają jak wcześniejsza gromada, ale też warto je wyłuskać, chociażby z tego powodu że achro 90/900 daje ładne punktowe gwiazdki.
M1- tutaj niestety słabo, obiekt niewielki, a jak sie go już znajdzie to wygląda jak półprzezroczysta plamka z pary wodnej.
To najważniejsze obiekty z tej zimy, które zapadły mi w pamięci. Ciągle liczę na poprawę pogody i wolny czas wieczorem
lubię podziwiać Wszechświat...