Nie, no muszę! Muszę się wyżalić. Świat mógłby być prostszy, jednakże nie jest...
Kupiłem C6D, więc naturalnie kupiłem stosowny pierścień z gwintem M48 dla dużego przelotu. Miałem już wcześniej dwie beczki, M42 i M48, które używałem z Nex-6. Dokupiłem też prawie niechcący kolejny pierścień, tym razem z M42, choć zaraz potem nie za bardzo wiedziałem, po co. Zacząłem się przymierzać do korektora komy, myślałem o tych "aplanatic", które mają gwint M48, ale w końcu stanęło na Baader MPCC. Świadom, że domyślnie jest on gtowy do pracy z pieścieniem z gwintem M42 i pasuje do 55mm back focus'a Canona, a na samym M48 jest już 57.5mm, dokupiłem coś, co ma być dystansem (spacer) do pracy z gwintem M48, z którym jest związany taki oto obrazek:
Czy ktoś to rozumie? Jestem Made In Poland, więc sobie myślę: przyjedzie to obejrzę i zrozumiem. Nie zrozumiałem. Nie od razu.
Świadom, że ten dystans (
) to tylko 2mm z potrzebnych 2.5mm dokupiłem piescień 0.5mm do gwintu M48, który był sprzedawany luzem. Niestety, po kilku dniach oczekiwania na przesyłkę, która miała być w ciągu 1-2 dni roboczych zadzwoniłem do sklepu i się dowiedziałem, że jest problem z zamówieniem tego jednego pierścienia, za to mogę kupić wszystkie trzy: 1mm, 0.5mm i 0.3mm. Ale po co, skoro potrzebuję tylko 0.5mm? No dobra, 10£ więcej, nie zbiednieję. Przyjechały więc trzy pierścienie:
Obracam więc w rękach ten dystans 2mm i nie za bardzo wiem, o co chodzi. Gdzieś tam doczytałem, że on jest do współpracy z Baader'owskim pierścieniem do Canona. Ale ja takiego nie mam, mam jakieś chińskie dwa: M42 i M48. Gdzie tu gwint?
Okazuje się, że należy odkręcić trzy maleńkie śrubki po obwodzie pierścienia Canon i wyjąć z niego oryginalny element i zastąpić tym spacer'em. No więc łapię za pierścień M48, wykręcam, ale po pierwsze ten nowy dystans ma mniejszą średnicę, a po drugie robi się z tego 14mm zamiast 13.5mm! Minęło trochę czasu, zanim wziąłem do ręki drugi pierścień Canon, ten z M42. Powtórzyłem czynność i okazuje się, że średnica dobra (M42
), tyle że za krótko: prawie 13.2mm. Okazuje się, że ten zupełnie mi nie potrzebny pierścień 0.3mm pod M48 przydał się jak znalazł!
Mogłem go nałożyć na gwint cc, ale jest on tak krótki, że w obawie o bezpieczeństwo mojego C6D umieściłem go w dołku pierścienia Canon M42, a dopiero na niego położyłem zakupiony spacer 2mm i skręciłem ww. trzema śrubkami po obwodzie. Może się w praktyce okazać, że układ dostanie jakiegoś skosu i odbiegnie od osi, wtedy umieszczę go na gwincie M48 tulei cc.
Możliwe, że nadal czegoś nie rozumiem i to wszytko niepotrzebnie zagmatwałem. Zwykle radzę sobie z takimi wyzwaniami, w tym jednak przypadku zdałem się na "chłopski rozum" i smykałkę do rozwiązywania problemów. Wszystko wskazuje na to, że gdybym miał oryginalny pierścień do Canona: Baader protective CANON T-Ring, moje życie byłoby o niebo prostsze, choć uboższe o 49£!
Czekam na pogodę, mamy tu jednak jakąś porę deszczową...
Edit.
Jak sobie radzą z tym inni użytkownicy AM? Wiem, że narzeka się (znalezione w sieci), że Baader MPCC nie likwiduje komy do końca, jednak ponoć spowodoane jest to właśnie błędnie dobranym back focusem. Dlaczego to jest takie skomplikowane?
Edit 2.
W czasie ponownego mierzenia dystansu odniosłem wrażenie, że nie jest to równomierne 13.5mm po całym obwodzie, więc przeniosłem ten pierścień 0.3mm na gwint beczki cc. Teraz jest równiutko 13.5mm.