Z Duszą na ramieniu... Cieszę się że udało mi się w końcu ogarnąć materiał sprzed kilku ładnych tygodni. Pierwsze wersje nie napawały optymizmem, lecz dalsza nauka z obróbką zdjęć uświadomiła mnie jak kiepski byłem do tej pory. Nie jest to może idealne, ale jest i oko cieszy. Miało być w koszu ze względu na marną jakość połowy materiału, a z tą lepszą nie było co robić więc uznałem że i tak będzie dobrze
Heq5, TS150F2,8, Asi533, L-extreme, Bortle 7
9 godzin i 50 minut łącznego czasu naświetlania
Pseudo kolor...
i samo Ha