W miarę moich możliwości, w miarę wolnego czasu i w miarę pogodnych nocek, póki było jeszcze dość wysoko na niebie, na cel poszło NGC1499. Kalifornię wszyscy znają i kochają, więc przedstawiać nie będę.
Z racji tego że tlenu zebrało się najmniej, a w zasadzie nic, to pokombinowałem sobie jak wyobrażnia pozwoliła. Wyszło jak wyszło, mi się podoba
Moja miejska kalifornia zaliczona :neat:
Heq5, TS150F2,8, Asi533, Baader cmos SHO 6,5nm , Bortle7
S-37x5min
H-41x5min
O-83x5min