Hej!
Nie wiem czy jest mogę się podpiąć z moimi wypocinami z zakresu szrokokątnej astrofotografii (na teleskop jeszcze mnie nie stać więc bawię się zwykłym aparatem) ale mam pewien problem. Za każdym razem jak próbuję zrobić zdjęcie to pojawia się dylemat - długi czas naświetlenia i rozmazane gwiazdy czy duży szum. Jako, że nie mam dobrego sprzętu o trackerze nie wspominając to nie mogę sobie pozwolić na krócej niż 25s i moje zdjęcia wyglądają dosyć dramatycznie. Staram się jak mogę przy obróbce zdjęcia z odszumianiem, obejrzałem dużo tutoriali w internecie, ale zawsze kończy się miotaniną suwakiem albo w "ok detale, ale ogromny szum" albo "super gładziutki obraz, ale wszystko jest rozmazane". I nie wiem czy coś robię nie tak, czy jest jakaś sztuczka którą ktoś mógłby mi polecić ale muszę przyznać że trochę mnie załamuje cała sytuacja. Nie wiem czy to jest już po prostu wszystko co potrafi moja kamera (sony a6000 i Samyang 12 f/2.2), ale jak patrzyłem na efekty pracy innych z podobnym sprzętem to były dużo lepsze.
Stąd pytanie czy ktoś zna jakieś sprawdzone sposoby obróbki zdjęć, odszumiania, może jakieś tricki przy samym robieniu zdjęcia które mogłyby mi pomóc? Nawet jakiś sprawdzony poradnik na YT bardzo chętnie przyjmę byleby było mniej szumu. Chodzi mi po prostu o to, że na moich zdjęciach Droga Mleczna jest zawsze niewyraźna podczas gdy jak sobie patrzę w Internecie to większości jakoś udaje się zachować wyraźne szczegóły.
Poniżej wstawiam mniej więcej z czym mam problem. Zdjęcie przed i po. 25s ISO 1600. f/2.2. Próbowałem rzecz jasna na własną rękę kombinować tymi parametrami ale efekt był zawsze prawie taki sam.