Hej!
Jestem nowy i zielony w patrzeniu w górę. Strasznie zajarany widokami chciałbym swoich sił w astrofotografii.
Posiadam od jakiegoś czasu SW1206AZ3. Zamiar tego sprzętu był taki, że potrzebowałem coś mobilnego a jednocześnie z nie najgorszym rezultatem wizualnym. Mieszkam w Warszawie i jeździłem ~60km od granic samochodem. Chciałbym zrobić krok do przodu i zacząć robić zdjęcia DS/cokolwiek związanego z niebem
Mam następujące pytania:
1. Zastanawiam się nad HEQ5. Czy jest to overkill na początek? Czy zastanawiać się nad o wiele tańszym eq3-2? Czym najlepiej zasilać statyw? Nie umiem lutować, by przerobić jakiś akumulator, chyba ze coś jest idiotoodporne - szkoda sprzętu jak pomylę kabelki
2. Posiadam leciwy aparat Nikon D5000. Czy jest jakikolwiek sens coś nim robić na start? Czy warto go "modować"? Czy interesować się jakimś innym sprzętem a obecnego sprzedać?
3. Jakie akcesoria do w/w statywu/teleskopu polecacie, aby łatwiej wbić się w astrofoto?
4. Jakieś porady dla początkującego? Coś co jest istotne a nie spytałem?
Budżet jaki chciałbym najlepiej przeznaczyć wynosi ~5000-6000. Są to wstępne luźne widełki. Na razie nie chciałbym zmieniać 120/600 - na to przyjdzie czas. Chce się nim nacieszyć. Na następny sprzęt przyjdzie czas jak zbiorę tego czego nie posiadam.
Dzięki wielkie z góry za pomoc!