Ja mam w swoich refraktorkach odrośniki oklejone czarnym rzepem samoprzylepnym.
W moim odczuciu lepiej się sprawdza ,niż malowanie .Każda farba czarna matowa -jaką widziałem (słyszałem że są podobno jakieś diabelnie drogie - perfekcyjne)-daje mniejsze lub większe ODBICIE światła-czyli odblask.Tak samo ten fabryczny matowy ,,antracyt''
(O tanich plastikowych bez dodatkowego zabiegu wyczernienia nie wspominam). I chyba o to chodzi ,żeby go zniwelować.
Ciemno się w obiektywie całkiem nie zrobi -bo nawet jak ściany w pokoju będą czarne -a zaświecisz ostrym światłem -będzie widno i jaśniej.
Różne rodzaje weluru rozkładają światło wpadające równomiernie i je pochłaniają- bez odblasków odbijających się dalej.Masz wrażenie ,,iskrzenia'' - ale się nie odbija światło.A przecież zaświeciłeś w obiektyw lampa błyskową.A struktura taka ,,mechata'' chyba lepiej sobie radzi z pochłanianiem światła ,niż płaska-nawet bardzo czarna.
Tak mi się wydaje -i jestem zdania -że poprawiłem tym komfort obserwacji i obrazy uzyskiwane.
Oczywiście to tylko moja opinia -w takiej kwestii nie ma nic pewnego na 100 %.
dla porównania-plastikowy odrośnik w tanich refraktorach typu SW ,BRESSER itp -takich do ok 70mm apertury,odrośnik z farbą czarny mat fabryczny powszechnie stosowany w droższych-(taki antracyt bardziej ,niż czarny) i refraktor po wyklejeniu rzepem.
achromaty Sky Watcher 150/1200 , Meade 80/400 , Dai Ichi Kogaku 60/910 + lornetka Bresser Saturn 15x60