Jak zawsze, doceniam to, co podpowiadasz, bo widzę wiedzę i doświadczenie, którego mnie brakuje.
To samo dotyczy wszystkich zaangażowanych forumowiczów (nawet tych trzymających kciuki), a duży ukłon należy się także Sebastianowi, który cierpliwie instruuje mnie, jak ogarnąć temat ustawiania na biegun, prowadzenia, guidingu itp. Taki moderator to skarb.
Zamysł pospawania wideł towarzyszy mi od samego początku. Niestety, ogół obywateli UK to ludzie nauczeni pracować wykonawczo, nie wkładają żadnego wysiłku intelektualnego w to, co robią. Nie ma szans, żebym przywiózł w torbie elementy, rysunek i pokazał, co i jak pospawać. To przerasta przeciętnego spawacza. Nie żartuję. Dlatego konstrukcja jest złożona w całość za pomocą szpilek. A czy szpilki, czy śruby - to już wybór podparty wiedzą i doświadczeniem (nie moim, niestety...)
Podkladki sprężynujące, jak wspomniałem, mają uniemożliwić rozkręcanie się połączeń śrubowych na skutek trudnych do zdefiniowania naprężeń podczas obrotu wideł pod obciążeniem. Postaram się o nierdzewki.
A spawanie, cóż, chciałbym, aby pospawane było wszystko, ale nie jestem pewien, czy czegoś nie dodam lub nie zmodyfikuje. Nie jestem pewien tych przekładni, mam co do nich mieszane uczucia. Mam w nich luz, o którym nie wiedziałem. Zasugerowałem się tym, że te przekładnie są dedykowane do CNC, więc nawet nie pomyślałem o backlash'u. Może kiedyś to zastąpię czymś innym, dlatego stoliczki muszą pozostać wolne, niepospawane.