Przetestowałem wczoraj klin. Działa, znaczy nie rusza się (chyba)
Od razu wywaliłem dwie śrubki dociskające klin do podstawy (w pionie)
i zastąpiłem je normalnymi śrubami z łbem imbusowym. Nie wyobrażam
sobie dokręcania tych plastikowych pipsztoków na mrozie palcami
W praktyce wyszło, że celowanie w poziomie - obrót lewo-prawo najwygodniej
wychodzi poprzez poluzowanie głównej śruby mocującej klin do statywu
i delikatny obrót klina na statywie, a potem dociągnięcie. Jest to znacznie
bardziej wygodne niż odblokowanie dwoma małymi i niewygodnymi śrubkami
po bokach, celowanie i dokręcanie podczas którego na 100% cel się przesunie
Wystarczy delikatnie poluzować główną śrubę, obrócić klin na cel i dociągnąć śrubę.
Celowanie w pionie już normalnie - przekładnią, potem blokada śrubą.
Klin "działa", mógłby być sensowniej wykonany szczególnie jeśli chodzi o celowanie
w poziomie, ale widzę że chyba większość klinów powiela ten kiepski projekt więc
nie wydziwiam