Niedawno sam miałem dylematy związane z budową ATM na bazie obiektywu PZO. Miałem jako trawelerek ( w sumie to mam go nadal, bo jeszcze niesprzedany
) SW 80/400. Jak na swoją cenę ten telep jest całkiem dobry, obrazy szczególnie w niższych powiększeniach daje ok, choć wiadomo że aberką trochę świeci, ale mi to za bardzo nie przeszkadzało. Trochę go przebudowałem poprawiając pewne rzeczy. Pozostało jednak to co dla mnie ważne- wyciąg. Jest tak że cenię sobie jednak komfort użytkowania wyciągu Crayforda z mikroruchami, zwykłe zębatkowe SW mnie osobiście irytują przy strojeniu. To oczywiście sprawa indywidualna, bo ktoś inny może nie mieć z tym żadnego problemu i mu to nie przeszkadza.
Więc moją myślą było dokupienie wyciągu GSO do posiadanego SW 80/400. Tyle że taki wyciąg to koszt 450 zł, czyli więcej niż sam teleskop, a by kupować używany na giełdzie to loteria, bo można czekać i rok i żaden się nie pojawi.
Pózniej przeszła mi przez głowę myśl czy może nie lepiej zbudować sobie teleskopik na bazie PZO 65/400. Plusy takie że to "kultowe" szkiełko o którym wszyscy piszą że ma znikomą aberrację chromatyczną. Poza tym to fajna sprawa, budować coś swojego, daje to dużo satysfakcji. Gdy jednak przeliczyłem znów wszelkie koszta, obiektyw, tuba, wyciąg wyszło na to że wyjdzie to tyle co zakup całego używanego małego ED.
No i ostatecznie skończyło się na tym że kupiłem używane TS ED 70/420 w świetnym stanie. Czyli jednak ekonomia w moim przypadku przeważyła nad sentymentem
Choć nie powiem że mnie nie kusi nadal taka budowa dla samej przyjemności pomajsterkowania, może kiedyś ten pomysł zrealizuje dla własnej satysfakcji.
Trzeba się liczyć z tym że budując w dzisiejszych czasach ATM i chcąc by było to zrobione z porządnym wyciągiem, tubą itp. koszta jakie poniesiemy są nie do odzyskania w całości. Przy odsprzedaży sporo stracimy. No chyba że uda się zdobyć elementy z rynku wtórnego.
Używki mają to do siebie że gdy je kupujemy to praktycznie nic na nich nie tracimy, sprzęt w razie konieczności możemy odsprzedać za podobną cenę.
Ty już obiektyw masz, więc koszt jego zakupu odpada. Jeśli chcesz zbudować wersję "oszczędnościową" , z jakimś tanim wyciągiem zębatkowym, tubą wykonaną własnoręcznie to jeszcze ma to sens ekonomiczny. Natomiast budowa wersji że tak powiem "de luxe "
ekonomicznego sensu zbyt nie ma, ale oczywiście jest to duża satysfakcja, więc każdy sam musi rozważyć na ile ten właśnie czynnik jest dla niego ważny i co przeważy szalę.