wfifiak | 30 Lip 2021, 10:42
Hej!!!
Miałem ostatnio trochę czasu i potestowałem teleskop. Wersja robocza, bez odrośnika i bafli. Testowałem na Księżycu i obiektach naziemnych. Obrazy w małych powiększeniach do 50X bajka. Obraz ostry, kontrastowy zero aberracji chromatycznej. W całym polu ostry, bez komy czy innych wad. Na szybko wycelowałem też w nocne niebo z balkonu. Centrum zaświetlonej Łodzi, więc niczego ciekawego nie upolowałem. Jednak gwiazdki szpileczki w całym polu widzenia. Przy większych powiększeniach (powyżej 100X), wokół jasnych obiektów (brzeg tarczy Księżyca czy latarnia) pojawia się poświata. Poświata jest tym większa im większe jest powiększenie. Zmniejsza kontrast obserwowanego obiektu i rozmywa jego szczegóły. Co ciekawe aberracja chromatyczna pozostaje na bardzo przyzwoitym poziomie (trzeba się jej doszukiwać). Czy to wina braku bafli? Czy to jakieś wady optyki? W przyszłym tygodniu będę miał bafle wycięte laserem z blachy stalowej. Tajemnica się częściowo wyjaśni. Troszkę się martwię, że to może ta wada obiektywu, dzięki której poprzedni właściciel dostał go z PCO. Hhhmmm..... najwyżej zostanie u mnie do małych powiększeń i szerokich pól. Jak będę miał już teleskop wybaflowany i z odrośnikiem zabiorę go w tern na poważniejsze testy. Na razie w porównaniu z SW150/750 wypada dużo lepiej pod względem AC i geometrii obrazu (F6,3 kontra F5?), natomiast SW wypada lepiej przy większych powiększeniach (nie ma tej uciążliwej poświaty).
Pozdrawiam.
Newton 10"ATM dobson pod bino, Achro 120/600, Mak Bresser 127, złoty SW ED100, Mak PZO 70, PCO143/900 pod bino, Newton 150mm F10 Stephen Optics, TAL100RS, SW Esprit 120, Meade ED 127/1140, nasadka bino Leica i masa innego szkła.